More

    Relacja z dziesiątego dnia wyścigowego na Służewcu

    Gonitwa 1

    Wally w treningu Dimy Bondarchuka wygrywa z debiutu!

    Robert Wysocki zainwestował w ciekawe klacze, a te połączył z bardzo dobrym Murhibem i jak widać od razu są tego efekty. Trzyletni Wally urodzony 6 maja rozpoczął dziś karierę na warszawskim Służewcu i mimo że częściej wskazywany był na konia, który celownik minie jako ostatni niż jako pierwszy, to doskonale się spisał i poradził sobie z bardziej doświadczonymi rywalami. Anton Turgaev rozsądnie poprowadził go w dystansie za dwójką faworytów, a przy wyjściu na prostą, ściął zakręt i szybko wyszedł na prowadzenie. Bardzo dobrze finiszował i spokojnie uciekł najmocniej liczonej parze, wygrywając o kilka długości. To pierwsza wygrana trenera Bondarchuka w tym sezonie i druga w karierze.

    Jeździec: A.Turgaev

    Trener: D.Bondarchuk

    Właściciel: R.Wysocki

    Hodowca: R.Wysocki

    Gonitwa 2

    Paddytheengineer górą w walce z Algizem i Rori Star.

    Pierwszy wyścig sezonu dla debiutujących trzylatków był bardzo dobrze obsadzony, czego przed momentem zobaczyliśmy kolejne potwierdzenie. Najlepszy wtedy Smoke Plume zajął później trzecie miejsce w Nagrodzie Rulera, a drugi Paddytheengineer wygrał przy kolejnej okazji, znowuj pokazująć wyższość nad Algizem, z którym poprzednio wygrał o półtorej długości. Dziś miał nad nim nieco mniejszy zapas. Poprowadził Airy Eagle w rozsądnym tempie, ale później Sergey Vasyutov wyraźnie zwolnił i stawka w zakręcie się mocno zgrupoawła. Lider wcześnie odpadł z walki o czołowe lokaty, a na czoło wysunęła się Rori Star obok, której rozpędzał się Algiz. Za nimi galopowały Isyndur oraz Paddytheengineer, a drugi z nich szedł zdecydowanie lżej. W ostatecznej walce o zwycięstwo zostały dwa importowane ogiery i klacz. Algiz nie galopował wydatnie, ale nie odstawał od rywali, choć wyraźnie zmieniał tor jazdy, wyłamując na klacz, przez co i ona nie finiszowała w linii prostej. Kontaktu między nimi nie było, ale sytuację wykorzystał świetnie finiszujacy faworyt. Paddytheengineer bez problemu minął dwójkę rywali i choć wygrał tylko o długość, to zwyciężał swobodnie.

    Jeździec: B.Kalysbek

    Trener: J.Kozłowski

    Właściciel: P.Myszkowski

    Hodowca: M.Buckley (IRE)

    Gonitwa 3

    Marvelous Stam daje pierwsze zwycięstwo Wiktorii Żaczek w roli trenerki!

    Najpierw sukces święcił trener Dima Bodnarchuk, teraz Wiktoria Żaczek, więc młodzi trenerzy dochodzą dziś do głosu. Marvelous ma za sobą dwa niezłe starty w tym sezonie, najpierw był czwarty, a później nie wywiązał się z roli faworyta i zajął drugie miejsce. W myśl powiedzenia do trzech razy sztuka, dziś uszczęśliwił trenerkę i stajnię Dream Team, pewnie wygrywając. Po starcie ostro szedł Antar bin Shadad. Na początku prostej próbował się bronić, ale nie dał rady Miracles i właśnie faworytowi. Ta para walczyła na ostatnich dwustu metrach. Pięciolatek stopniowo odrabiał stratę aż w końcu znalazł się z przodu.

    Jeździec: S.Mura

    Trener: W.Żaczek

    Właściciel: Dream Team Sp. z o.o. i W.Żaczek

    Hodowca: A.Catrysse & S.Provost (FR)

    Gonitwa 4

    Storm OA to koń z innej planety

    Niesamowicie silny pięcioletni wałach pokazał, że dziś nic nie było w stanie powstrzymać go przed odniesieniem kolejnego zwycięstwa, nawet 65 kilogramów na grzbiecie. Pod skrajnie wysoką wagą prowadzony był przez Dastana Sabatbekova w środku stawki. Prowadził Szczepan Mazur na Oceanie Al Maurym z wagą 63 kilogramów. Szczepan zrobił konkretny wyścig, z ćwiartkami 32.5 – 500 m, 33.5 – 500 m, 34.2 – 500 m, w dystansie, ale Ocean to mocny zawodnik i na prostej stanął w szranki z finiszującym od pola Stormem. Najlepsze araby w polskim treningu szły równo przez około sto metrów, ale później Storm OA, który niósł o 2 kg więcej, ale był oszczędnie prowadzony w dystansie, zdołała odejść od rywala i łatwo wygrać Nagrodę Bandosa.

    Jeździec: D.Sabatbekov

    Trener: C.Fraisl

    Właściciel: R.A.G. Kolk-van Meerveld

    Hodowca: R.A.G. Kolk-van Meerveld (NL)

    Gonitwa 5

    Limlight wygrywa Nagrodę o Puchar Prezydenta Warszawy!

    Na front poszła Szachrajka pod Kumushbekiem Dogdurbekiem, który narzucił mocne tempo. Na początku finiszowej prostej wydawało się, że klacz poradzi sobie dobrze i będzie skutecznie bronić się przed atakami, ale Limlight pokazał, że nic bardziej mylnego. Przyspieszył i gładko poradził sobie z klaczą. Od pola próbował rozpędzić się siwy Adahlen, ale znowu nie dał rady pokazać swojego przyspieszenia z okresu przed długą przerwą. Nieźle szły Vir i Domindar, z czego to polski koń okazał się lepszy i zameldował się w porządku, za zwycięskim Limlightem pod Szczepanem Mazurem. Było to drugie zwycięstwo Szczepana w tym sezonie w Warszawie oraz trzecie Natalii Szelągowskiej.

    Jeździec: S.Mazur

    Trener: N.Szelągowska

    Właściciel: D.Petryakov i N.Szelągowska

    Hodowca: Cafre Enniskillen Campus (IRE)

    Gonitwa 6

    Sigismundus Rex wykorzystał elastyczny tor i obronił pierwsze miejsce

    Gonitwę szóstą rozegrała para faworytów. Od początku wyścigu na czele były konie trenowane przez Adama Wyrzyka Pilecki i Sigismundus Rex. Joanna Wyrzyk zostawiła na zakręcie trochę miejsce Kumushbekowi Dogdurbekowi, który to szczętnie wykorzystał. Zna już dobrze Sigismundusa Rexa i poradził sobie z jego brakami szybkościowymi, a wykorzystał jego wytrzymałość. Zaatakował wcześnie, bo jeszcze około 200 metrów przed końcem zakrętu. Dzięki temu Sigismundus Rex po wyjściu na prostą zdołał szybko wypracować kilka długości przewagi.

    W międzyczasie w bardzo ciężkiej sytuacji był Ireneusz Wójcik na Mr Nunku, który słabo ruszył i od startu galopował ostatni. Kandydat dżokejski świetnie znalazł przejście po wyjściu na prostą. Mr Nunek szybko przedarł się na początek grupy pościgowej, jednak Sigismundus był daleko z przodu. Nunek nadrabiał stratę, ale jak już znalazł się pomiędzy peletonem, a uciekinierem, to tempo, w jakim zmniejszał różnicę do lidera trochę się zmniejszyło. Na ostatnich stu metrach znowu, gdy już zbliżał się do Sigismundusa, pięknie przyspieszył, jednak na walkę o zwycięstwo było już za późno i Sigismundus dzielnie dowiózł prowadzenie do celownika, a Mr Nunek kończył szyję za nim.

    Jeździec: K.Dogdurbek

    Trener: A.Wyrzyk

    Właściciel: P.Gorczyca i A.Wyrzyk

    Hodowca: Ecurie Normandie Pur Sang (FR)

    Gonitwa 7

    Erbol Zamudin i Belly Boy wygrywają gonitwę uczniowską

    Erbol Zamudin jest w doskonałej formie i mimo że jest dopiero starszym uczniem, to zajmuje trzecie miejsce w czempionacie jeździeckim. Teraz znowu pokazał, że świetnie sobie radzi i zdołał ograć na ostatnich metrach Syimika Urrmatbeka na faworyzowanym ogierze Inns Of Spirit. Gonitwa została rozegrana w niezłym tempie, więc stawka szybko się wyraźnie rozciągnęła. Prowadził właśnie faworyt Inns Of Spirit, a obok niego galopowały Toujours Plus Vite i Belly Boy. Ta trójka miała kilka długości przewagi nad resztą stawki, ale przed samym wyjściem na ostatnią prostą różnice się zmniejszyły.

    Pół kilometra przed celownikiem Inns Of Spirit odskoczył na dwie długości, a gonił go Belly Boy. Z całej grupy koni wyłonił się też Wild Warrior, który zaskakująco lekko finiszował i nadrabiał stratę do przodującej pary. Belly Boy i Inns Of Spirit toczyły zaciętą walkę aż znalazły się sto metrów przed celownikiem, wtedy Inns Of Spirit opadł z sił i Belly Boy sięgnął po wygraną. Skorzystał na tym też Wild Warrior, któremu udało się minąć słabnącego faworyta.

    Jeździec: E.Zamudin

    Trener: N.Szelągowska

    Właściciel: D.Petryakov i N.Szelągowska

    Hodowca: D.G. Iceton (IRE)

    Gonitwa 8

    Ostatni wyścig dnia wygrywa Freedom Lily!

    Faworytka sprostała zadaniu i pokazała aspiracje do wyścigów na wyższym poziomie. Była to seria B wyścigu dla 3-letnich koni III grupy. W serii A zwycięzca Paddytheengineer pokonał dystans 2200 metrów pół sekundy wolniej, jednak tam gonitwa została rozegrana inaczej, spokojnie w dystansie, z mocną końcówką. W wyścigu Freedom Lily od startu było szybko (pierwsza pełna ćwiartka 500 m – 29.4, w serii A była aż o dwie sekundy wolniejsza). Poprowadził Galiwells pod Szczepanem Mazurem i wyraźnie odczuł to tempo na finiszowej prostej. Próbował się bronić, ale Freedom Lily spokojnie go wyprzedziła i uciekła na wiele metrów do przodu. Odległości między końmi zrobiły się bardzo duże, a klacz wygrała niemal bardzo łatwo. 

    Jeździec: D.Sabatbekov

    Trener: M.Jodłowski

    Właściciel: R.Sumiła

    Hodowca: Irish National Stud (IRE)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły