Już w niedzielę 7 lipca Służewcu jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu wyścigowego 2024 w Polsce – Westminster Derby, a także kilka innych atrakcyjnych gonitw, w tym Nagroda Prezesa Totalizatora Sportowego. Przez cały tydzień można też oglądać i obstawiać w Trafie gonitwy z Francji. W piątek w programie Trafonline.pl jest aż 18 gonitw (pierwsza o 13.22, ostatnia o 18.23) z czterech francuskich torów – Clairefontaine i Mont de Marsan (wyścigi płaskie), oraz Feurs i Cabourg (kłusaki). Podwyższone pule gwarantowane są dziś w pierwszej tripli oraz w trzech czwórkach (2111 zł). Można również typować dwie kwinty (pula wyjściowa 1777 zł).
Jedną z gonitw wchodzących w skład pierwszej kwinty (nr 6-10), a jednocześnie chyba najtrudniejszą do typowania, jest o godz. 16.00 na torze Clairefontaine, wyścig na 2400 metrów dla debiutujących trzylatków – Prix Matahawk (pula nagród 22 tysiące euro). Wystartuje 14 koni (nr 6 został wycofany).
W porannych notowaniach faworytem (kurs około 3:1) był z nr 12 Sorry (Machucambo – Hegemony po Myboycharlie), na którym pojedzie Aurelien Lemaitre i zapewne nie będzie chciał przepraszać rywala, mimo nazwy konia. Jego ojciec Machucambo (po Anabaa Blue) jest mało znanym reproduktorem, nie mającym dużych sukcesów na torze i w hodowli. Wygrywał tylko na poziomie Listed, ale właśnie na 2400 metrów – Derby du Midi i Derby du Languedoc. Krył od 2019 roku w Haras de la Croix Sonnet za 1200 euro, a w 2021 roku cena stanówki podskoczyła do 3000 euro. Biegało po nim tylko około 50 koni, ale odniosły one kilkanaście zwycięstw, żaden jednak nie ma ratingu powyżej 90 funtów.
Jego matka Hegemony na 16 startów wygrała dwa wyścigi i około 70 tysięcy euro. Zwyciężała na 2500 i 2900 metrów, a więc Sorry ma zdecydowanie rodowód długodystansowy. O rok starszy półbrat Sorry – Wukhann (po Al Wukair) nieźle biegał – na 19 startów wygrał 4 wyścigi i około 140 tysięcy euro (rating 39,5).
Dość mocno liczonym koniem (kurs około 4:1) jest także z nr 1 wyróżniający się pochodzeniem Catch Fire (Sea The Stars – Kohinur po Dubawi), trenowany dla Al Asayl France przez Francisa-Henriego Graffarda. W siodle znakomity dżokej – Mickael Barzalona. Matka Catch Fire, choć jest córką Dubawiego (wraz Frankelem jest najdroższym reproduktorem na świecie – kryje po 350 tysięcy funtów), wygrała tylko jeden wyścig, jako czterolatka na 2100 m, ale miała spore możliwości. Była też próbowana w gonitwach rangi Pattern – zajęła czwarte miejsce w Listed, szóste w G2 i G3 we Francji (rating 46).
Jego ojciec Sea The Stars (Cape Cross – Urban Sea po Miswaki) jest jednym z najlepszych koni w historii wyścigów i hodowli, półbratem epokowego Galileo. W ubiegłym roku stanówka tym wspaniałym reproduktorem kosztowała 180 tysięcy euro. Wówczas Sea The Starsem została pokryta należąca do Sławomira Pegzy wspaniała klacz Inter Royal Lady, która na Służewcu wygrała 10 wyścigów na 11 startów i była druga w Derby 2020 za Night Thunderem. W tym roku urodziła źrebaka po Sea The Starsie.
Sea The Stars był wybitny na torze, na 9 startów wygrał 8 wyścigów i 4,4 mln funtów, w tym najbardziej prestiżowe z możliwych – angielskie Derby i Nagrodę Łuku Triumfalnego w Paryżu. Przegrał tylko w debiucie jako dwulatek, kiedy był czwarty na 1400 metrów w Curragh, długość za Driving Snow. Jego potomstwo najlepiej czuje się zwykle na długich lub średnich dystansach. Zaskoczeniem dla wielu osób było, że wybitny syn Sea The Starsa – Baaeed seryjnie wygrywał gonitwy na 1600 metrów, bo Sea The Stars słynął dotąd głównie z potomków zwyciężających najczęściej na długich dystansach.

Trzykrotny zwycięzca Ascot Gold Cup Stradivarius najlepiej czuł się nawet na 4000 metrów (ale on był od długodystansowej matki). Baaeed z kolei po stronie matki ma dużo szybkości, a gdy uważnie prześledzimy karierę Sea The Starsa na torze, to okazuje się, że najwyższe ratingi otrzymał on nie za Epsom Derby (124 funty, niecałe dwie długości za nim był Fame and Glory), czy nawet Nagrodę Łuku Triumfalnego (132, dwie długości przed Youmzainem) na 2400 m, które były średnio obsadzone, jak na klasę tych wyścigów, ale w wygranych gonitwach na średnim dystansie 2000 m – Irish Champions Stakes (138 funtów) i Eclipse Stakes (135).
Sea The Stars od początku kariery stadnej w 2010 roku kryje w irlandzkiej Gilltown Stud. Prze pierwsze 5 lat cena stanówki wynosiła 85 tysięcy euro, a później rosła przez 125 tysięcy, 135, 150, 180 do 200 tysięcy w 2024 roku.
Najlepsze konie po ogierze Sea The Stars to: Baaeed (11 startów, 10 zwycięstw, kosmiczny rating 136 funtów), Crystal Ocean (RPR 129), Stradivarius, Cloth of Stars, Taghrooda (jej dwuletnia wnuczka trenuje na Służewcu), Harzand, Zelzal, Sea the Moon (niemiecki derbista, ojciec ogiera Westminster Moon, polskiego derbisty 2023 oraz klaczy Moonu, która w treningu Macieja Janikowskiego wygrała wyścigi rangi G3 i Listed we Włoszech), Emily Upjohn, a w ostatnim sezonie brat Baaeeda Hukum, który po porywającej walce ograł irlandzkiego derbistę Westovera w King George VI And Queen Elizabeth Qipco Stakes G1 i poszedł na reproduktora do Japonii.
Po Sorry i Catch Fire jest spora przerwa w notowaniach i z kursami około 10:1 pojawiają się trzy konie: z nr 2 Dschingis River (po Dschingis Secret), z nr 7 Lucky Nonantais (po długodystansowym Bande) i z nr 8 Four White, na którym pojedzie Alexis Pouchin. Ten ostatni wzbudza zainteresowanie rodowodem, ponieważ pochodzi z tego samego nicku (Justify – Galileo) co znakomity City of Troy z Coolmore, niepokonany jako dwulatek, tegoroczny angielski derbista. W sobotę zobaczymy go w Eclipse Stakes G1.
Synteza typów w mediach: 1-2-4-8-12-14-13-15
Program wszystkich piątkowych gonitw z Francji wraz z typami jest dostępny po zalogowaniu na Trafonline.pl
RZ
Na zdjęciu tytułowym City of Troy wygrywa angielskie Derby w Epsom. Fot. Racing Post