More

    Wyścigowy obieżyświat, Plontier Sławomira Pegzy, był czwarty i szósty w płotowych gonitwach rangi G2 i G1 w Irlandii

    Irlandia to już szósty kraj – po Polsce, Francji, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech – w którym sukcesy notuje wyścigowy obieżyświat Plontier. Należący do Sławomira Pegzy dziewięcioletni już Plontier poprzedniej zimy trafił wraz z Hipopem de Loire do słynnego irlandzkiego trenera koni płotowych i przeszkodowych – Williego Mullinsa. 8 sierpnia 2024 roku na torze Sligo Plontier w stawce dziesięciu koni wygrał aż o 12 długości gonitwę maiden (dla koni, które nie wygrały biegu płotowego) na dystansie 4100 metrów (pula nagród 10 500 funtów) – Mulhern Leonard Chartered Accountants Maiden Hurdle. Plontierowi nie udał się drugi występ w Irlandii, w wyścigu płaskim – 14 września w Leopardstown w Irish Stallion Farms EBF Petingo Handicap na 2600 metrów (pula nagród 200 tys. euro) zajął piętnaste miejsce na 22 konie. Dwa tygodnie później był 23. (na 30 koni) w Curragh w słynnym Irish Cesarewitch Handicap (3400 metrów, pula nagród 600 tys. euro). Po tych niepowodzeniach 1 grudnia wrócił do wyścigów płotowych i to tych na bardzo wysokim poziomie – w Fairyhouse zajął czwarte miejsce (w stawce ośmiu koni) w Bar One Racing Royal Bond Novice Hurdle G2 na 3300 m. W niedzielę 5 stycznia był na torze w Naas szósty (też biegało 8 koni) w wyścigu najwyższej rangi G1 – Lawlor’s Of Naas Novice Hurdle na 4000 m, ale do zwycięzcy stracił aż 61 długości.

    W obu wyścigach Plontier był mało liczony. 1 grudnia w Fairyhouse wystartował z kursem 33:1, jechał na nim Sean O’Keeffe. Co ciekawe, Willie Mullins miał w tym wyścigu aż 5 z ośmiu startujących koni i przybiegły one nie w takiej kolejności jak spodziewali się kibice i eksperci, a na dodatek bitym faworytem (kurs 1:2) był Romeo Coolio, trenowany przez Gordona Elliotta. Nie dał jednak rady, był drugi, bo zwyciężył o 2,5 długości koń ze stajni Mullinsa, ale nie ten najmocniej liczony (7:2) sześcioletni Belloccio pod stajennym dżokejem nr 1 Paulem Townendem, ale o rok młodszy Tounsivator (12:1), dosiadany przez Danny’ego Mullinsa, kuzyna trenera. Romeo Coolio w następnym starcie 27 grudnia wygrał w Leopardstown aż o 9 długości płotowy wyścig rangi G1 – Paddy Power Future Champions Novice Hurdle.

    Zwycięzca jest synem angielskiego derbisty Motivatora, którego córka Treve dwa razy wygrała Nagrodę Łuku Triumfalnego, syn Anator jest rekordzistą toru na Służewcu na 2000 m, a jesienią 2024 roku z dobrej strony pokazał się po nim, wyhodowany przez firmę Westminster – Dzielny Wojtek, niepokonany w dwóch startach zwycięzca Nagrody Intensa.

    Trzecie miejsce w tej gonitwie w Fairyhouse zajął syn znakomitego Sea The Starsa – Sea of Sands (11:1), na który jechał amator P W Mullins. Cztery długości za nim, a 9,5 za zwycięskim Tounsivatorem, na czwartym miejscu przybiegł Plontier, bijąc o łeb Belloccio pod Townendem, za którym o kolejny łeb był wyhodowany przez Wertheimerów wyborny pochodzeniowo Gaucher (Frankel – Left Hand po Dubawi), piąty koń (22:1) ze stajni Williego Mullinsa. Plontier stracił tylko 7 długości do Romeo Coolio, który w następnym występie rozrzucił rywali w G1, co wystawia weteranowi ze stajni Pegzy dobre świadectwo. Dostał za ten wynik płotowy rating 128 funtów, czyli o 4 więcej niż za błyskotliwe zwycięstwo o 12 długości w przeciętnej stawce w Sligo. Nagroda za czwarte miejsce wyniosła 3400 funtów (właściciel zwycięzcy zgarnął 50 tysięcy funtów).

    W niedzielę 5 stycznia Plontier stanął na starcie jeszcze bardziej znaczącego wyścigu – na torze w Naas pobiegł w Lawlor’s Of Naas Novice Hurdle G1 na 4000 metrów. W stawce ośmiu koni był ostatnią grą z kursem 40:1. Ponownie jechał na nim Sean O’Keeffe. Willie Mullins tym razem wystawił cztery konie na osiem, jednak faworyt (11:8) Jasmin De Vaux, zwycięzca bumpera National Hunt Flat G1 w marcu podczas słynnego mityngu w Cheltenham, zajął pod Townendem dopiero czwarte miejsce.

    The Yellow Clay wygrał o 8 długości Lawlor’s Of Naas Novice Hurdle G1 Naas. Fot. Racing Post.

    Tym razem role się odwróciły i to konie trenera Gordona Elliotta pokonały faworyta od Mullinsa. Zwyciężył łatwo o 8 długości The Yellow Clay (11:4) pod Samem Ewingiem przed Supersundae (6:1, po Authorized) od Mullinsa, a trzeci był kolejny koń Elliotta Wingmen (po świetnym w roli ojca koni stiplowych Kayf Tara), za którym aż 11 długości (a 22 za zwycięzcą) był Jasmin De Vaux. Triumfator, The Yellow Clay, jest synem legendarnego ogiera Yeats, który jest rekordzistą pod względem liczby zwycięstw w słynnej stayerskiej próbie na 4 km – Ascot Gold Cup. Wziął ten wyścig czterokrotnie, a Sagaro i Stradivarius „tylko” po trzy razy.

    Piąty był tym G1 w Naas, biegający dla żony głównego właściciela Coolmore Johna Magniera, Butch Cassidy. 20 długości za nim, a 61 długości za zwycięzcą, przygalopował na grząskim torze Plontier. Był ostatnim z koni, które ukończyły gonitwę, Spasiba i Shuffle The Deck zostały zatrzymane. Szóste miejsce Plontiera było płatne – 1000 euro (dla zwycięzcy 59 tysięcy). Za ten występ Plontier dostał rating tylko 84 funty, jednak w poprzednim biegu na poziomie G2 pokazał, że możliwości ma spore.

    Plontier (Planteur – Becbec po Slickly), podobnie jak Hipop de Loire, na początku 2024 roku rozpoczął treningi pod okiem słynnego Williego Mullinsa. 8 sierpnia na torze Sligo w stawce dziesięciu koni wygrał aż o 12 długości gonitwę maiden (dla koni, które nie wygrały biegu płotowego) na dystansie 4100 metrów (pula nagród 10 500 funtów, w tym 6195 za zwycięstwo) – Mulhern Leonard Chartered Accountants Maiden Hurdle. Dosiadał go znakomity dżokej Paul Townend. Irlandia to już szósty kraj, po Polsce, Francji, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech, w którym sukces notuje ten wyścigowy obieżyświat.

    Plontier trafił na znacznie słabszą stawkę niż wcześniej Hipop de Loire i nic dziwnego, że z tak przeciętnymi rywalami koń, który w wyścigach płaskich miał status black type, był zdecydowanym faworytem gonitwy. Wypłata za niego wynosiła „evens”, czyli za każde postawione euro można było dostać tylko dwa. Koń ze stajni Pegza Horse Racing na bardzo ciężkiej, mocno rozjechanej bieżni, wygrał „w ręku” o 12 długości przed sześcioletnią Love Like This, która też debiutowała w płotach, a wcześniej z dużą stratą kończyła płaskie gonitwy national hunt (dwa razy czwarta i ostatnio dziewiąta, 54 długości za zwycięzcą), przygotowujące do konkurencji stiplowych.

    Drugi faworyt (3:1) Charlie’s Dilemma ukończył wyścig trzeci, 21 długości za Plontierem. Odległości między końmi były ogromne, a dwa konie nie ukończyły wyścigu w Sligo. Trener Mullins od początku był zadowolony z obu koni, przed Plontierem i Hipopem rysowały się ciekawe perspektywy. Irlandzki szkoleniowiec największe sukcesy odnosi w gonitwach płotowych i przeszkodowych, ale trenowane przez niego konie często wygrywają też wyścigi płaskie na długich dystansach, nawet te kategorii Pattern, szczególnie Mullins lubi zapisywać je podczas czerwcowego mityngu Royal Ascot, w trakcie którego rozgrywane są też stayerskie handicapy z wysokimi nagrodami.

    Plontierowi nie udał się jednak drugi występ w Irlandii, właśnie w handicapie w wyścigu płaskim. 14 września na torze w Leopardstown w Irish Stallion Farms EBF Petingo Handicap na 2600 metrów (pula nagród 200 tysięcy euro) zajął pod Colinem Keanem piętnaste miejsce na 22 konie. Miał notowania 22:1, stracił do zwycięskiego Fightera (syn niepokonanego Frankela), trenowanego dla Coolmore przez Aidana O’Briena, 12,5 długości.

    W Curragh w Curragh w słynnym Irish Cesarewitch Handicap (3400 metrów, pula nagród aż 600 tys. euro) Plontier nie był liczony (kurs 40:1). Zajął pod Davidem Eganem 23. miejsce na 30 koni, 32 długości za zwycięzcą, którym był The Euphrates (Frankel – Auld Alliance po Montjeu), trenowany przez Aidana O’Briena dla Coolmore.

    Cesarewitch Handicap jest rozgrywany teraz zarówno w Irlandii w Curragh, jak w Anglii w Newmarket, gdzie ma wielką tradycję. Gonitwa rozgrywana jest od 1839 roku, została nazwana na cześć cara Aleksandra II, po tym jak przekazał 300 funtów (wówczas była to znaczna suma) na rzecz angielskiego Jockey Clubu. Plontier miał także zgłoszenie do ubiegłorocznego Cesarewitch Handicap w Newmarket, ale nie wystartował, pauzował do grudnia, gdy pobiegł w płotowym G2, zajmując czwarte miejsce.

    Plontier zwycięża na Służewcu

    Dziewięcioletni już Plontier najwyższy rating w karierze w gonitwach płaskich miał 107 funtów w 2022 roku za szóste miejsce w Prix Kergorlay G2 w Deauville na 3000 m. Był też w czerwcu tego samego roku drugi w Mediolanie w gonitwie Listed – Premio Coppa d’Oro LR na 3000 m, zdobywając status black type. Wystartował też 25 września w Wielkiej Warszawskiej 2022, w której zajął szóste miejsce, ale układ wyścigu nie był dla niego sprzyjający, bo Night Tornado poprowadził dość wolnym tempem, ostatni kilometr był bardzo szybki, a syn francuskiego wicederbisty Planteura był prowadzony na dalszej pozycji. 30 października 2022 roku Plontier zajął piąte miejsce w Berlinie w Silbernes Pferd G3 na 3000 m (pula nagród 55 tysięcy euro), który jest najstarszym wyścigiem w Niemczech.

    Na Służewcu Plontier wygrał w latach 2019-2020 nagrody Golejewka, Widzowa, Kozienic, dwa razy Korabia, był też trzeci w Wielkiej Warszawskiej 2019. W treningu Simone Brogiego wygrał pięć wyścigów we Francji i jeden w Hiszpanii w sezonach 2021-2022. W 2023 roku Plontier startował 5 razy, ale nie był to najlepszy okres w jego karierze. Zajął na Służewcu siódme miejsce w Nagrodzie Widzowa, ogrywając tylko Virago Westminster. Do zwycięskiego Good Gifta stracił ponad 11 długości. Lepiej wypadł w lipcu w Berlinie, gdy zajął piąte miejsce w Furstenberg Rennen G3 na 2400 m, wyprzedzając polskiego derbistę 2023 Westminster Moona.

    Plontier na początku września 2023 był trzeci (w czterokonnej stawce) w polskim St. Leger, ale ponad 5 długości za Petitem i Gryphonem. W Wielkiej Warszawskiej LR, wygranej przez towarzysza stajennego Le Destriera, zajął szóste miejsce. Sezon zakończył drugim miejscem w Nagrodzie Sac-a-Papier na 3200 m, o długość za derbistą 2022 Jolly Jumperem.

    Drugi z koni trenowanych dla Pegzy przez Mullinsa, Hipop de Loire, 24 sierpnia ubiegłego roku zajął w Yorku bliskie piąte miejsce w Sky Bet Ebor Handicap na 2800 m, w którym pula nagród wynosiła aż 500 tysięcy funtów, a gdyby dżokej Colin Keane nie dał się kilkukrotnie zamknąć na prostej, miał szansę na minimum drugie miejsce. Zwyciężyła w tej gonitwie Magical Zoe, która dzięki temu miała prawo startu w Melbourne Cup G1, ale ostatecznie tam nie pobiegła. Siedmioletni wtedy Hipop stracił do niej w Yorku 4,5 długości, ale w dużej mierze przez to, że znalazł się „w klatce”.

    Wcześniej Hipop de Loire (American Post – Louve Rose po Muhtathir) w swoim płotowym debiucie w Irlandii był dosiadany przez jeżdżącego u Mullinsa na pierwszą rękę Paula Townenda i był drugą grą (3:1) w licznie obsadzonym wyścigu (20 koni) – BoyleSports Best Odds Guaranteed Maiden Hurdle na torze w Galway na dystansie 3400 metrów. Umiarkowanym faworytem (11:4) był inny koń trenowany przez słynnego irlandzkiego szkoleniowca, dziewięcioletni już Jackfinbar, na którym jechał kuzyn trenera Mullinsa, Danny Mullins. Willie Mullins zanotował dublet – Jackfinbar wygrał, wyprzedzając o 1 i 3/4 długości Hipopa de Loire.

    Magical Zoe wygrywa Ebor Handicap w Yorku. Hipop de Loire (pierwszy z lewej) nieszczęśliwie kończy piąty. Fot. Racing Post

    Po tym jak zajął piąte miejsce w prestiżowym Ebor Handicap w Yorku, Hipop de Loire dostał nominację do kultowego Melbourne Cup. Przez chwilę pojawiła się szansa, że koń należący do polskiego właściciela po raz pierwszy w historii wystartuje w jednej z najsłynniejszych gonitw świata. Wielki handicap Melbourne Cup G1 na 3200 metrów (pula nagród wynosi aż 8,5 miliona dolarów australijskich, około 2,5 miliona funtów) ma opinię wyścigu, który zatrzymuje Australię w miejscu i zadziwia cały świat. Pierwszy wtorek listopada jest w Australii sportowym świętem i dniem ustawowo wolnym od pracy, właśnie dlatego, że tego dnia – od 1861 roku – odbywa się Melbourne Cup.

    Hipop de Loire znalazł się wśród 123 koni, które 3 września otrzymały nominację do Melbourne Cup 2024 (pobiec mogą tylko 24 konie). Jego notowania wynosiły wtedy od 33:1 do 50:1, w zależności od firmy bukmacherskiej. Niestety, Hipop de Loire musiał zostać skreślony z listy kandydatów do Melbourne Cup, odniósł bowiem kontuzję. Uraz nie był na szczęście groźny, Hipop nie musiał zakończyć kariery, ale trener Mullins zapowiedział przerwę w treningach, co wykluczyło start w Melbourne Cup i w innych gonitwach w sezonie 2024. As stajni Pegza Horse Racing ma jednak kontynuować karierę w 2025 roku, m.in. pod kątem dużych handicapów, także na Royal Ascot. Może w tym roku, w wieku ośmiu lat, uda mu się drugie podejście do Melbourne Cup?

    Wyhodowany we Francji Hipop de Loire, zakupiony jako roczniak na aukcji Arqany w Deauville przez Sławomira Pegzę za 22 tysiące euro, biegał dotychczas 26 razy, wygrał 6 wyścigów i w przeliczeniu ponad 70 tysięcy euro. W 2023 roku był trenowany na wrocławskich Partynicach przez Tadeusza Dębowskiego, a później przez Marlenę Stanisławską, startował cztery razy, zawsze w Niemczech. Zajmował drugie i trzecie miejsce w gonitwach Listed – w Hamburgu na 3200 m i w Berlinie na 2800 m, a także był czwarty w St. Leger G3 (2800 m). W sezonie 2022 Hipop de Loire wygrał w Berlinie pod Szczepanem Mazurem gonitwę Hoppegartener Steher Preis LR i też był czwarty w niemieckim St. Leger G3. Jego trenerem był wówczas Michał Borkowski.

    W Polsce Hipop de Loire w 2020 roku jako trzylatek (w treningu Adama Wyrzyka) był czwarty w Iwna, jedenasty w Derby, siódmy w Wielkiej Warszawskiej, a na koniec sezonu wygrał łatwo Nagrodę Sac a Papier na 3200 m. Jako czterolatek biegał na wiosnę słabo, po czym zrobił w treningu Borkowskiego dobry wyścig w polskim St. Leger, zajmując drugie miejsce za znakomitą niemiecką Memphis. Jesienią 2021 zawiódł – w WW był szósty, a w Sac a Papier dopiero czwarty, w roli faworyta.

    W 2022 roku w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego zajął ostatnie, szóste miejsce, ale to był jego pierwszy start w sezonie. 23 lipca zajął na Służewcu drugie miejsce w gonitwie III grupy na 1800 m, przegrywając ponad 4 długości z szybką Polonią Spirit F. Jednak ten dystans był dla niego za krótki. Później zaskoczył świetnym występem w połowie sierpnia 2022 roku w Berlinie, gdy w Listed na 2800 m o dwie długości pokonał niezłego Nubiusa.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Plontier wygrywa wyścig płotowy w Sligo. Fot. Irish Racing

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły