W niedzielę nikt nie powinien się nudzić. W Polsce odbędzie się II tura wyborów prezydenckich, obchodzić będziemy także Światowy Dzień Dziecka, a do tego na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych czeka nas emocjonujący Ladies Day. Tego dnia rozgrywana jest pozagrupowa gonitwa o Nagrodę Konstelacji dla klaczy pełnej krwi, a także przeszkodowa Wrocławska Trial. Tradycyjnie, nie zabraknie gości z Czech. Na starcie zobaczymy także klacz z Niemiec.
Do rywalizacji o Nagrodę Konstelacji trener Gunter Richter posyła irlandzką sześciolatkę – Cherub Rock. Do siodła zaprosił Szczepana Mazura, co będzie jej atutem, natomiast minusem jest to, że jako jedna z dwóch klaczy w stawce jest sklasyfikowana w kategorii A, przez co poniesie 62 kg. Cherub Rock nie jest gwiazdą za naszą zachodnią granicą, ale zdaje się progresować z wiekiem. Ścigała się dotąd przeważnie na poziomie niższy klas w Niemczech, dopiero w październiku 2024 roku odnosząc pierwsze zwycięstwo w karierze. Tymczasem obecny sezon rozpoczęła znakomicie, wygrywając dowolnie w obu startach na poziomie Ausgleich IV (kat. E). Jest dobrze dysponowana i powinno to wystarczyć, żeby znaleźc się w niedzielnej rozgrywce.
Grupę niżej pobiegnie także jeszcze bardziej zagadkowa Kew Bridge, która w ub. roku ścigała się we Francji. Przyzwoicie radziła sobie w gonitwach typu maiden, ostatecznie wygrywając jedną z nich w grudniu. Od nieudanego startu w styczniu pauzowała w wyniku kontuzji. Zimą została zakupiona do Polski i trafiła do stajni Janusza Kozłowskiego. W jego opinii nieźle radzi sobie na treningach, choć zakwalifikowanie jej do kategorii A znacząco komplikuje zarządzanie jej karierą w Polsce.
Pod wagą wieku (60 kg) pobiegnie jedynie Stage Door. Czterolatka jest uznawana za sprinterkę, co zdaje się potwierdzać niedawny udany występ w biegu o Nagrodę Jaroszówki (kat. B, 1300 m). Trzeba jednak pamiętać, że w ub. roku zdołała wygrać Rzeki Wisły (kat. B, 2000 m), demonstrując skuteczny finisz. Czy znów zdoła zaskoczyć rywalki?

Pokonała wówczas Lady Agnieszkę (o szyję), Freedom Lily (3,75 dł.) oraz Lovely Lenę. Ta trójka, podobnie jak pozostałe startujące grupę wyżej uczestniczki niedzielnej rywalizacji, poniesie 56 kg. Należy to traktować jako atut w konfrontacji z wyżej opisanymi rywalkami, chociaż pierwsza i trzecia zaskakująco bezbarwnie wypadły w Handikapie Otwarcia na Służewcu. Trener Maciej Jodlowski przed sezonem zapowiadał, że dla Lady Agnieszki bieg o Nagrodę Konstelacji jest głównym wiosennym celem, bo tor na Partynicach jej wyjątkowo odpowiada. Zobaczymy, czy w niedzielę te słowa znajdą potwiedzenie.
Od zwycięstw tegoroczne starty rozpoczęły Blushing Meadows oraz Claycastle, jednak ich notowania będą zdecydowanie odmienne. Blushing Meadows w dobrym stylu rozprawila się na Służewcu z niezłymi rywalami i wydaje się jeszcze posiadać rezerwy. Nie można jej skreślać. Z kolei Claycastle trumfowała we Wrocławiu, w przeciętnie obsadzonym biegu uczniowskim. To raczej zbyt mało, żeby w niedzielę „podskoczyć” do zdecydowanie wyżej sklasyfikowanych rywalek. Przypadnie jej rola outsiderki.
Pięć gonitw ze skokami. Interesująca Wrocławska Trial
Niedzielny mityng rozpoczną dwa biegi płotowe dla 4-letnich i starszych koni na dystansie 3800 m (godz. 14.15 i 14.50). Później, o godzinie 16 kibice obejrzą gonitwę o Nagrodę Rutena, z udziałem debiutujących w tej konkurencji trzylatków. Stawka jest liczna (10 koni) i zagadkowa.
W drugiej części dnia, już po biegu o Nagrodę Konstelacji, do akcji wkroczą specjaliści od stipli. Na godzinę 17.10 zaplanowano rozpoczęcie gonitwy Wrocławska Trial (4600 m), w której kilku mocnych reprezentantów polskich stajni stani do rywalizacji z gośćmi z Czech. Zdecydowaną przewagę liczebną mają „przyjezdni”, jednak można się spodziewać, że utytułowany Haad Rin, dobrze dysponowany dzielny Jadmir oraz wracający do formy One Way Ticket postawią im twarde warunki.
Nieco ponad pół godziny później o Nagrodę Majora Jerzego Zaniewskiego (3600 m) w tej samej konkurencji powalczą 4- i 5-latki. W maju świetne wrażenie sprawiły klacze Pascala i mało doświadczona Masked Price, choć niewykluczone, że bardzo wysoko oceniane w swoich stajniach Wamba i Fast Devil tym razem tak łatwo nie ustąpią.
Panie w rolach głównych
Podczas Ladies Day na Partynicach nie mogło zabraknąć także Memoriału Kasi Litwiniuk, gonitwy przeznaczonej wyłącznie dla amazonek. Jest ona zaliczana do unikatowego cyklu Women Power Series. Zobaczymy emocjonujący wyścig, w którym o punkty do klasyfikacji będzie walczyć 10 pań o zróżnicowanym doświadczeniu. Na starcie zabraknie liderki cyklu po pierwszym etapie rywalizacji, Agnieszki Tokarek. W tej sytuacji duża szansa otwiera się przed wiceliderką Anną Gil (pojedzie na zagadkowej Freccetcie) oraz sklafyfikowaną na trzecim miejscu Oliwią Szarłat (Advantagemissgraf). Niewątpliwie trzeba się także mocno liczyć z Karoliną Kamińską (Inns of Spirit), Kateriną Suleymanovą (Soma Bay) oraz Nikolą Cyrkler (Fugaz). Szykuje się zacięta rozgrywka!
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Blushing Meadows wygrywa na Służewcu (fot. Tor Służewiec)