More

    Her Him i Cherub Rock wygrywają najważniejsze gonitwy podczas Ladies Day

    Główne gonitwy rozgrywane na Partynicach 1 czerwca padły łupem koni w zagranicznym treningu. Wrocławską Trial po niesamowitym finiszu wygrał przygotowywany w Czechach przez Grzegorza Wróblewskiego Her Him, przypominając publiczności swoje wielkie sukcesy z 2023 roku (wygrał wówczas Wielką Wrocławską oraz Crystal Cup). Z kolei bieg płaski o Nagrodę Konstelacji (kat. B, 1907 m) okazał się szczęśliwy dla gości z Niemiec – pierwsza była Cherub Rock, choć 6-latka tylko o nos pokonała trenowaną na Służewcu Lady Agnieszkę.

    Niewątpliwie duży udział w triumfie Cherub Rock miał Szczepan Mazur, który został zaproszony do siodła przez trenera Guntera Richtera. Polski as jechał czujnie, w dystansie trzymając kontakt z prowadzącymi Claycastle i biegnącą za nią Lovely Leną. Dzięki tej taktyce Cherub Rock stosunkowo szybko i łatwo objęła prowadzenie na prostej finiszowej.

    300 m przed celownikiem klacz z Niemiec miała już ok. 3 dł. przewagi nad ciągle utrzymującą się w czołówce Claycastle. Środkiem toru galopowała Lovely Lena, ale nie potrafiła przyspieszyć. Zdecydowanie lepiej z końca stawki rozpędzała się Lady Agnieszka, która po chwili przemknęła obok niej i pomknęła za aktualną liderką. Szczepan Mazur 200 m przed słupem rzucił okiem na to, co dzieje się za jego plecami i wiedział, że to nie jest koniec wyścigu. To prawdopodobnie zaważyło na wyniku, bo jego mocniejsza praca w siodle zmobilizowała Cherub Rock do utrzymania niezłego tempa. Lady Agnieszka w oczach nadrabiała dystans, lecz ostatecznie uległa o … nos.

    Choć trzecia na celowniku Claycastle straciła do walczącej dwójki aż 7 długości, to trzeba ocenić jej występ jako znakomity. Wydawała się outsiderką gonitwy, jednak została znakomicie przygotowana do tego startu przez Karolinę Dynarowską i odważnie, z wyczuciem, przeprowadzona przez Oliwię Szarłat. To wystarczyło, by dość wyraźnie wyprzedzić Lovely Lenę oraz Stage Door. Zawiodła mocno liczona Blushing Meadows, która nie zaistniała w tej rywalizacji.

    Her Him jak za najlepszych czasów

    Mocna stawka zebrała się na starcie Wrocławskiej Trial (przeszkody, 4600 m). W zasadzie żadnego z uczestników nie można było skreślać, trudno było także któregoś jednoznacznie wyróżnić. Z Czech przyjechały świetnie znające partynicki tor Go Canada, Sophist, Lianel, Reggeaton, czy gwiazda 2023 roku Her Him. Po raz pierwszy biegł tu z kolei mający za sobą szereg udanych startów we Francji Jour de Tonerre. Z kolei polskie stajnie wystawiały m.in. wyśmienitego Haad Rina, wracającego do formy po długiej przerwie One Way Ticketa, czy będący w dobrej formie Jadmir.

    To właśnie ten ostatni poprowadził od startu. Dość wcześniej rywalizację po upadku jeźdźca zakończył Sophist i mniej liczona Kraram, ale pozostała dziewiątka długo biegła zgrupowana (później zatrzymany został jeszcze Salivano). W dalszej fazie gonitwy w czołówce się tasowało. One Way Ticket dołączył do Jadmira, swojej szansy próbował także szukać Jour de Tonerre. Ma bieżni płotowej ta trójka biegła z przodu, choć stopniowo dystans do nich skracały Go Canada oraz Reggeaton. Wydawało się, że liczyć nie będą się Her Him, Haad Rin oraz Lianel, które przy wyjściu na prostą traciły 30-40 m do liderów.

    400 m przed celownikiem wyraźnie do przodu przesunął się Reggeaton, odskakując na kilka długości. Wyglądał na zdecydowanego zwycięzcę, zwłaszcza że One Way Ticket, Jadmir oraz Jour de Tonerre galopowały coraz ciężej. Ostatni płot jako drugi skoczył Go Canada. Wtedy stało się coś niesamowitego. Niklas Loven w sobie tylko znany sposób rozpędził Her Hima, który przemknął obok Go Canady jak błyskawica i biegł coraz szybciej. W ciągu kolejnych 50 m doścignął i wyprzedził Reggeatona i odniósł spektakularne zwycięstwo. Trzeci był Go Canada, a czwarty Lianel przed Jadmirem.

    Trenowany przez Ivanę Porkatovą we współpracy z Grzegorzem Wróblewskim Her Him we Wrocławiu święcił swoje największe triumfy. W 2023 roku wygrał tu dwa najważniejsze wyścigi – Wielką Wrocławską i Crystal Cup, a następnie został wybrany Koniem Roku w gonitwach płotowych i przeszkodowych.

    Flying (fot. Wyścigi Konne Wrocław)

    Niespodzianki i wielkie emocje w Women Power Series

    Podczas Ladies Day na Partynicach rozegrano drugą gonitwę z cyklu Women Power Series. W 10-konnej stawce największe szanse przyznawano Inns of Spiritowi (Karolina Kamińska) oraz Fugazowi (Nicola Cyrkler). Swoich zwolenników miały też Advantagemissgraf (Oliwia Szarłat) i Soma Bay (Kateryna Suleymanova).

    400 m przed celownikiem wszystko wydawało się przebiegać bez zaskoczeń. Osłabł prowadzący w dystansie Lord Dariyan, oddając prowadzenie walczącym Inns of Spiritowi i Somie Bay. Blisko był także Fugaz. Tymczasem między rywalami dobrze radziła sobie Freccetta pod Anną Gil. Niespodziewanie to ona znalazła się na pierwszym miejscu 150 m przed celownikiem. Zapachniało wielką sensacją, tymczasem polem z dalszej pozycji pięknie rozpędziła się Advantagemissgraf. Dosiadająca jej Oliwia Szarłat walczyła do końca o sukces, a klacz w celowniku dopadła rywalkę, ogrywając ją o krótki łeb.

    Triumfatorka jest współwłasnością Jakuba Kartusa oraz trenera Patryka Wróblewskiego. Bohaterki dzisiejszej rywalizacji, Oliwia Szarłat i Anna Gil, są teraz na szczycie klasyfikacji Women Power Series, po tym, jak we wcześniejszym etapie zajęły odpowiednio trzecie i drugie miejsce w Warszawie.

    Rozstrzygnięcia pozostałych gonitw płotowych i przeszkodowych

    Oprócz Wrocławskiej Trial w niedzielę we Wrocławiu rozegrano także przeszkodowy bieg o Nagrodę Majora Jerzego Zaniewskiego dla 4- i 5-letnich koni. Swoją klasę i szybkość potwierdziła w nim Pascala, która pod Marcelem Novakiem młodszym w dobrym stylu pokonała Wambę, dosiadanego przez… jego ojca, Marcela Novaka. Trzeci był Ganibet, długo dotrzymujacy kroku tej parze na finiszu.

    W programie Ladies Day znalazły się także trzy biegi płotowe. Wygrywali w nich faworyci. Na początku dnia bez problemów tej roli sprostał Flying ze stajni Patryka Wróblewskiego, pokonując pod Adamem Cmielem Jasmine For Joy aż o 10 długości.

    Dużo bardziej zacięty był bój w gonitwie drugiej pomiędzy dwoma końmi z Czech – Darbujanem i Dekameronem. Ostatecznie ten pierwszy wygrał o łeb. Warto podkreślić, że na tym samym dystansie ta dwójka uzyskała aż o 13 sekund lepszy czas niż Flying.

    Z kolei w biegu o Nagrodę Rutena długo pierwsze miejsce utrzymywał Irpień, dosiadany przez swojego trenera Pawła Pałczyńskiego. Na prostej ogier usiłował dzielnie odpierać ataki najmocniej liczonego Exceptiona ze stajni Pavla Tumy, ale ostatecznie nie dał mu rady. Rywal wyprzedził go o dwie długości, prowadzony przez Ondreja Veleka.

    Na koniec dnia w dystansowej gonitwie płaskiej swój pierwszy triumf w karierze zanotował Shafran, reprezentujący barwy Millennium Stud i trenera Macieja Jodłowskiego. Ogiera do bezdyskusyjnego zwycięstwa poprowadził niezawodny Szczepan Mazur.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Cherub Rock walczy z Lady Agnieszką o Nagrodę Konstelacji (fot. Agata Władyczka / Tor Partynice)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły