Niedziela była emocjonującym dniem ze względu na wybory prezydenckie w Polsce, Dzień Dziecka, mityng wyścigowy na wrocławskich Partynicach i Prix du Jockey Club w Chantilly. Poniedziałek przynosi nam wysoką pulę w dwójce oraz skumulowaną czwórkę na Hippodrome de Vichy-Bellerive, gdzie ścigać się będą kłusaki. Druga czwórka będzie na Hippodrome La Teste-de-Buch (wyścigi płaskie). Podczas naszej transmisji na trafonline.pl odwiedzimy również Hippodrome de Cholet (płaskie) oraz Hippodrome de Nantes (kłusaki).
Niedzielne Derby (G1, 1500000 euro, 2100 metrów) we Francji wygrał faworyt. Camille Pissarro (Wootton Bassett – Entreat) w Prix du Jockey Club pokazał klasę. Perfekcyjnie przeprowadzony przez Ryana-Lee Moore’a dał swojemu trenerowi Aidanowi Patrickowi O’Brienowi drugi raz wygrać tę prestiżową gonitwę.

– Kiedy jego dżokej Christophe Soumillon zsiadł z konia podczas Emirates Poule d’Essai des Poulains, natychmiast powiedział nam, żebyśmy wystawili go w Jockey Club. To miler… ale wytrzymuje 2000 metrów, a to wystarczy, aby wygrać francuskie Derby. To ogier, którego zawsze bardzo lubiliśmy. W zeszłym roku sądziłem, że wygra Coventry Stakes, ale wówczas tor był tor zbyt miękki (zajął 11 miejsce – przyp. red.). W drugiej połowie roku uznałem, że zasłużył na start w Prix Jean-Luc Lagardere (wygrał – przyp. red.). W tym roku pracowaliśmy nad jego startami i nadal tak będziemy robić. Jego właściciele porozmawiają z dżokejem i ze mną zdecydują, w jakich kolejnych wyścigach Camille Pissarro będzie startował. Na razie wiemy, że koń jest bardzo szybki – podsumował trener.
O’Brien jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym trenerem na świecie. Jednak nie zawsze odnosił wielkie sukcesy w klasycznym wyścigu francuskim. W tym roku wystawił swoje 48. i 49. konia. Wygrał dopiero drugi raz, podobnie jak dżokej Moore.
– Camille Pissarro zachował się w wyścigu idealnie – krótko stwierdził Moore.
Nazwę Camille Pissarro nadano, by uczcić żyjącego w latach 1830-1903 pochodzenia żydowskiego francuskiego malarza impresjonistycznego i neoimpresjonistycznego.

Mieliśmy i polski akcent w tym wyścigu. Wystartował Heybetli trenowany przez Alicję Karkosę. Niestety, ogier własności Fedaia Kahramana pod Tonym Picconem zajął ostatnie, 18 miejsce.
Derby we Francji za nami, a przed nami dwójka z pulą 1250 złotych. Rozegrana zostanie w pierwszej naszej gonitwie o godzinie 13.10 – Prix de Meillard. To wyścig klasy E z pulą nagród 31000 euro na dystansie 2150 metrów z autostartu dla 7- i 8-letnic kłusaków zaprzęganych.
Jak to bywa przy wyścigach zza maszyny umiejscowionej na samochodzie, największe szanse mają konie z pierwszej linii. Do takich należy Houston d’Ecajeul (numer 5). 8-letni wałach wrócił do startów po półrocznej przerwie i nie zachwycił. W ubiegłym roku zwyciężał w mocniejszych stawkach, niż ta. Hodrigo Ever (1) niespodziewanie zajął ostatnio trzecie miejsce, właśnie na krótkim dystansie. Trener Loic Lerenard uznał, że wałach odnalazł się na 2150 metrów i chce iść za ciosem. Ineska (4) we wszystkich tegorocznych startach była w czwórce. Wygrać jednak jej się nie udało. Dwa tegoroczne starty Herosa de Bonnefoi (3) były fatalne. Wałach jednak ma zdjęte podkowy, a to oznacza, że z formą doszedł do siebie, a trenerka Victoriane-Marie Goet uznała, że już jest gotowy do walki. Z drugiej linii wyróżnia się Happy de Touchyvon (13), który lubi krótkie dystanse i na nich przyzwoicie się dotychczas prezentował.
Propozycja dwójki: 1,4,5/1,3,4,5,13
Prognozy Equidii: 5-1-4-3-7-6-2
Pierwsze miejsce (w nawiasie liczba wskazań) – 1 (5), 5 (3), 8 (1)
Drugie miejsce – 4 (2), 5 (2), 8 (2), 13 (2), 3 (1)
Analiza equidia.fr:
Podstawa – 5,1
Duże szanse – 4,3,7,6,2
Aspiranci – 13,14,9,8
Odpuszczeni – 12,10

Podobnie jak dwójkę, także i czwórkę będziemy grać na Hippodrome de Vichy-Bellerive. O godzinie 13.55 szósta kwalifikacja Speed Cup Tour 2025 dla 7- do 11-letnich kłusaków zaprzęganych. Prix de Grosbois to wyścig klasy D na dystansie 2800 metrów z pulą nagród 37000 euro z autostartu.
Po trzech z rzędu wygranych gonitwach Icare du Beryl (4) zajął drugie miejsce, przegrywając z Hydromelem (1).
– Ostatnio byliśmy z Icare’m du Beryl zbyt daleko w tyle w Beaumont-de-Lomagne, aby udało nam się dogonić zwycięzcę. Mój koń jest nadal w szczytowej formie fizycznej. Jest świetny. Liczę na to, że dobrze nam pójdzie – żywi nadzieję trener i powożący Yvan Lacombe.
– Hydromel właśnie powrócił do wygrywania w Beaumont de Lomagne. Zasłużył na to, ponieważ od jakiegoś czasu jest w dobrej formie, choć wcześniej nie miał szczęścia. Jest gotowy potwierdzić swoją moc. Tym razem założyłem mu podkowy na przednie nogi. Mimo to uważam, że powinien znaleźć się w piątce – uważa trener Pierrick Le Moel.
Il Vient du Lude (3) zajął trzecie miejsce w Quinte+ 5 maja, mimo że musiał nadrobić 25 metrów. Ma imponujące statystyki na Vichy (zawsze w trójce w sześciu startach).
– Nie stawiałem sobie tego wyścigu za cel dla Il Vient du Lude, ale warunki są sprzyjające i ścigamy się tu, gdzie trenujemy. Jest świeży i wystartuje z dobrego miejsca. Chociaż nie jest ostry, ma możliwości, aby odegrać główną rolę – zdradza trener i powożący Anthony Tintillier.
Harmony La Nuit (2) wygrała na tym torze cztery wyścigi. W Chateaubriant biegła okuta, aby utrzymać formę na ten start. Teraz pobiegnie bez podków, a w takiej konfiguracji na ogół nie zawodzi.
– Jest dobrze przygotowana do tego startu. Ma dobrą pozycję wyjściową. Choć konkurencja jest dość silna, spodziewam się po niej bardzo dobrego wyścigu i walki o czołowe miejsca – przewiduje trener i powożący Stephane Bourlier.
Ilcapitano du Parc (10) wraca na tor, na którym nigdy nie zawiódł. Biegając bez podków, jak teraz, może pochwalić się również imponującymi statystykami: 20 miejsc w trójce, w tym 10 zwycięstw, w 24 wyścigach.
– Wraca do dobrej kondycji fizycznej. Gdyby startował z pierwszego rządu, byłbym pewny zwycięstwa, ale w drugim rzędzie jest mniej korzystnie. Jest w dobrej formie, ale wszystko będzie zależało od tego, jak potoczą się losy wyścigu – nie kryje obaw trener i powożący Pierrick Lecellier.
Po przyzwoitym starcie w Cordemais (czwarte miejsce) Historic Day (12) rozczarował w Laval (szóste miejsce), ponieważ na ostatnich 150 metrach nie miał przejścia. Powinien poprawić.
– Po ostatnich startach nie zdziwiłbym się, gdyby uplasował się w czwórce – krótko ocenia trener James Lebouteiller.
Hulk Vivanciere (5) nigdy nie został zdyskwalifikowany w 51 wyścigach. Lubi tory na prawą rękę. Pokazał w Vannes, że jest w formie. Ścigał się jednak na mało liczonych torach ze słabeuszami.
– Lepiej radzi sobie na trawie. Jest w stanie powalczyć z faworytami – kwituje trener i powożący Jacky Planchard.
W przeciwieństwie do ostatnich czterech startów Galopin des Champs (8), będzie biegał bez podków, w konfiguracji, w której ma siedem miejsc w trójce i dwa czwarte miejsca w 14 startach.
– Miałem na celu ten wyścig dla Galopin des Champs, ale wylosowaliśmy najgorszy numer w pierwszym rzędzie. Szkoda, mój koń jest w świetnej formie i go rozkułem. Nie mam pewności czy sobie poradzi – zastanawia się trener Eric Ohanessian.
Propozycja czwórki: 3,4,10/2,3,4,10/1,2,3,4,10/1,2,3,4,8,10,12
Prognozy Equidii: 4-10-12-3-2-5-1-8
Pierwsze miejsce (w nawiasie liczba wskazań) – 4 (5), 2 (2), 3 (2)
Drugie miejsce – 3 (3), 4 (2), 10 (2), 5 (1), 8 (1)
Synteza prasy:
Faworyci – 4-3-10-12-2-1-5-8
Aspiranci – 6-11
Odpuszczeni – 13-14-7-9
Analiza equidia.fr:
Podstawa – 4-10
Duże szanse – 12-3-2-5-1-8
Aspiranci – 11-6
Odpuszczeni – 14-13-9-7
Konie dnia:
gon. 9 (godz. 15.40) – Ibiki de Houelle (9) – 100 procent głosów ekspertów
gon. 11 (godz. 16.15) – L’Atoll (3) – 78 procent głosów ekspertów
Program wszystkich poniedziałkowych gonitw z Francji wraz z typami jest dostępny po zalogowaniu na trafonline.pl.
MACRO
Na zdjęciu tytułowym Icare du Beryl fot. equidia.fr