More

    Kolejne zwycięstwo Jolly Jumpera i niewiarygodny finisz Invincible Angel

    To był udany dzień dla trenera Janusza Kozłowskiego i współpracującego z nim kandydata dżokejskiego Temura Kumarbeka Uulu. Młody Kirgiz w sobotę wygrał łącznie trzy wyścigi, w tym oba pozagrupowe. W rywalizacji o Nagrodę Widzowa skutecznie przeprowadził przygotowywanego przez Kozłowskiego Jolly Jumpera, a w Haracza popisał się fantastycznym finiszem z końca stawki na klaczy Invincible Angel ze stajni Adama Wyrzyka.

    Wielkim faworytem biegu o Nagrodę Widzowa był Smoke Plume (88% wskazań ekspertów), który rozgromił rywali w połowie maja. Tym razem nie galopował jednak tak dobrze na prostej finiszowej, chociaż w dystansie Szczepan Mazur prowadził go blisko czoła stawki i zdawał się kontrolować sytuację. Umiarkowane tempo od startu dyktował drugi z koni Marleny Stanisławskiej, Naughty Peter. Lider przyspieszył na zakręcie i na prostej nie ustępował, broniąc się przed Smoke Plumem. Do tej dwójki po chwili dołączył stopniowo rozpędzający się pod Temurem Kumarbekiem Uulu Jolly Jumper i to on po chwili znalazł się na czele. Naughty Peter minimalnie schodził do środka toru, na moment wytrącając z rytmu Smoke Pluma, choć raczej nie miało to kluczowego wpływu na ogólną postawę faworyta. Umożliwiło natomiast znalezienie przejścia przy kanacie Cunning Foxowi, który w końcówce oddał ładny finisz przy wewnętrznej. Wyraźnie zniwelował stratę do Jolly Jumpera, który ostatecznie wygrał o szyję. Smoke Plume obronił trzecią lokatę przed atakującym jeszcze po zewnętrznej Polish Warriorem.

    Samego zwycięstwa derbisty z 2022 roku nie można uznać za sensację, jednak wysokie notowania faworyta i padający deszcz wydawały się zmniejszać jego szanse. Jolly Jumper po raz kolejny udowodnił, że na dłuższych dystansach potrafi pobiec znakomicie (tak było w przeszłości w zwycięskim Derby czy zakończonej na drugim miejscu Wielkiej Warszawskiej). Trenowany na Służewcu dla Zygmunta Sobolewskiego oraz Mateusza i Stanisława Wiśniewskich sześciolatek niewątpliwie stał się teraz jednym z faworytów do zwycięstwa w biegu o Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego za 4 tygodnie.

    Nagroda Widzowa: Jolly Jumper w celowniku melduje się o szyję przed Cunning Foxem (fot. Tor Służewiec)

    Niezwykle emocjonująco zapowiadał się sprinterski wyścig o Nagrodę Haracza, do którego zgłoszono aż 13 koni. Rywalizacja nie zawiodła oczekiwań. Nie było zaskoczeniem także to, że po starcie szybko na czele stawki znalazł się Marcus Aurelius, choć sam start w jego wykonaniu nie był idealny. Kroku wałachowi na zakręcie dotrzymywała Bella Antonella, a za nimi biegły Regina Force (przy kanacie) oraz poprawiający pozycję po zewnętrznej Heaven Give Enough. Na końcu dość rozciągniętej stawki trzymały się Intuitive i Invincible Angel, podążające za Timemasterem i Freak Outem.

    Marcus Aurelius na prostej starał się uciekać przy wewnętrznej, ale już nie potrafił dać z siebie więcej. Nieźle ruszyły Heaven Give Enough oraz z jego „etatowa” rywalka Black Angel, a polem rozpędzał się nieoczekiwanie El Corazone. Z końca stawki po zewnętrznej ruszyła dynamicznie Invincible Angel, ale w tym momencie do czołówki miała jeszcze kilkadziesiąt metrów straty. 150 m przed celownikiem dosiadana przez Szczepana Mazura Black Angel wyprzedziła Heaven Give Enough i broniła się przed atakami El Corazone. Znów mogło się wydawać, że ma zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, jednak niczym strzała polem galopowała Invincible Angel, będąc już blisko. Na ostatnich 50 m to ona objęła prowadzenie i zdołała zbudować sobie jeszcze 2 dł. przewagi nad towarzyszką stajenną, która minimalnie pokonała El Corazone. Wrażenie robi finisz triumfatorki, ponieważ ostatnia ćwiartka według oficjalnego pomiaru wyniosła 29,9 sekundy, a jej strata do rywali na początku prostej była znacząca.

    Nie można pominąć faktu, że Invincible Angel niosła pod Temurem Kumarbekiem Uulu 56 kg, o 3 mniej od Black Angel i tyle samo co El Corazone. Dublet w biegu o Nagrodę Haracza bardzo ucieszył trenera Adama Wyrzyka, jednocześnie współwłaściciela (wraz z panią Mukalską) zwyciężczyni.

    Gaston Great walczy z Colinem The Bravem (fot. Tor Służewiec)

    Trzecie tego dnia zwycięstwo Temur Kumarbek Uulu odniósł na Gastonie Greacie, ciekawym koniu ze stajni Janusza Kozłowskiego, który wciąż pozostaje w derbowym zapisie. Dzisiejszy triumf na dystansie 2000 m, w sezonowym debiucie, może dać mu przepustkę do udziału w klasyku.

    Janusz Kozłowski cieszył się dzisiaj także z sukcesu innego potencjalnego uczestnika Derby, tym razem dla koni arabskich. Dobrze obsadzoną gonitwę II grupy w imponującym stylu pod Szczepanem Mazurem wygrał bowiem Elnizo, własności panów Głowackiego i Szczepkowskiego. Aż o 7 długości wyprzedził starszego o rok Hyrokkina.

    W gonitwach dla młodych klaczy arabskich formą błysnęły podopieczne Sergeya Vasyutova. Serię A pewnie wygrała Glossy Gwen, dosiadana przez uczennicę Arianę Sienkiewicz. Sam trener był trzeci na debiutującej Wieczorynce, od której lepsza okazała się jeszcze Hersi Grand. W serii B z kolei osobiście triumfował na Orkamie, wyprzedzając jej towarzyszkę stajenną Super Story TR.

    Elnizo (fot. Tor Służewiec)

    Wśród młodszych kłusaków francuskich trzeci raz z rzędu nie miał sobie równych Katko Gede, powożony przez trenerkę Manuelę Wasiak. Druga była prowadzona przez Romana Mateusiaka Kiss Me Sautreil. Doświadczony trener na koniec dnia jednak wziął rewanż na stajni Unihorse, kiedy z dużą przewagą wygrał Hugo de Bois przed Habanerą i Keyvalem.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Invincible Angel w drodze po pierwsze zwycięstwo na poziomie pozagrupowym (Nagroda Haracza) (fot. Tor Służewiec)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły