Niedzielny bieg handicapowy o Nagrodę El Paso wygrał Hyrokkin dosiadany przez dżokeja Siergieja Wasiutowa. 5-letni arab dzielnie spisuje się w tym roku, choć zaliczył jedną wpadkę. Zajął siódme miejsce i kończył daleko za końmi, zaś Komisja Techniczna wezwała trenerkę na przesłuchanie. – Po prostu, po suchym leci, po mokrym nie – tłumaczy trenerka Hyrokkina Claudia Pawlak.
Czy po gonitwie o Nagrodę El Paso była pani wzywana do Komisji Technicznej za zmianę formy konia?
Teraz nie.
To oczywiście żart. Dlaczego Hyrokkin raz wygrywa o 10 długości, a innym razem jest daleko za innym koniem?
Nie było jakichś drastycznych zmian formy. Wygrał, po czym był siódmy po mokrym torze, później drugi i pierwszy po suchej nawierzchni. Po prostu, po suchym leci, po mokrym nie.
Przez rok Hyrokkin nie biegał. Po przerwie spisuje się znakomicie.
Jeżeli zdrowie będzie mu dopisywać, będzie cały czas szedł do przodu. Bardzo w niego wierzę.
Do jakiego poziomu może dojść?
Według mnie to koń pozagrupowy. Tylko że miał ponad rok przerwy, więc nie wiem, czy nastąpi to już w tym sezonie, czy musi się jeszcze trochę rozkręcić i będzie to w przyszłym. Ale uważam, że jest dobry.
Co Pani w nim widziała?
Przez przypadek trafił do mnie. Znam jego hodowczynię i przy jednej z rozmów zaproponowała mi go. Zgodziłam się.
Koń nie biegał. Miał uraz. Wzięcie takiego konia to ryzyko.
Tak, ale badaliśmy go. Nie od razu go wzięłam. Sprawdziliśmy go najpierw. Właścicielka poprosiła, żebym pojeździła sobie na nim i zobaczyła czy mi się podoba. I dopiero wtedy, gdy stwierdziłam, że mi się bardzo podoba, zaproponowała transakcję.
On ma bardzo małe kopytka.
Ma małe kopytka i trochę krzywe nóżki, przez co drobi. A takiemu koniowi po ciężkim torze jest trudno biegać. Zakopuje się.

Co tydzień sukces. W minioną niedzielę zwycięstwo Hyrokkina, a tydzień wcześniej Tokala wygrała bieg o Nagrodę Soliny. Czy wierzyła pani nią od początku?
Tak bardzo.
A w jaki sposób Tokala skradła Pani serce?
To jest w ogóle pierwszy koń, którego kupiłam sama za granicą. Poleciałam do Irlandii i ją wybrałam. Bardzo mi się podobała, bo jest pięknie zbudowana, silna i przede wszystkim bardzo waleczna. Przy czym nie jest bardzo nerwowa, ale lubi biegać i walczyć, a przy tym się nie stresuje.
Porównując wyniki biegów o nagrody Soliny i Iwna, to ogiery o dwie sekundy miały lepszy czas. Czy Tokala ma zatem szansę w Derby?
Tego do końca nie wiemy, bo ona dopiero się sprawdziła z klaczami i na dodatek osiągnęła słabszy czas od zwycięzcy biegu o Nagrodę Iwna. Wiemy, że jakiś tam zapas miała, ale na ile ten zapas wystarczy, to się dopiero okaże.
Czy narzeczony pojedzie na niej w Derby?
Oczywiście, że Konrad.

W tym roku zmieniono plan wyścigowy i po gonitwach o nagrody Soliny i Iwna konie mają nie trzy, a cztery tygodnie przerwy. Czy to jest korzystniejsze rozwiązanie?
Dla mnie oczywiście teraz jest korzystniej dlatego, że Tokala ma cztery tygodnie do Derby, więc więcej czasu, by się zregenerować.
Czy poprawi jeszcze?
Ma jeszcze możliwości.
Rozmawiał Maciej Rowiński