Długi weekend, czy też popularna „czerwcówka”, będzie obfitował w wydarzenia wyścigowe na polskich torach. Tradycyjnie na Służewcu czeka nas sobotnio-niedzielna dwudniówka, złożona z 16 gonitw. Tymczasem rywalizacja na polskich hipodromach rozpocznie się już w czwartek we Wrocławiu, a najważniejszym wydarzeniem tego dnia będzie gonitwach dla doświadczonych kłusaków francuskich o Nagrodę WTWK Partynice. Pod nieobecność Factoriela o trofeum może powalczyć kilka koni.
Wspomniany wyścig zakończy czwartkowy mityng o godzinie 18.30. Jest to bieg handikapowy, co oznacza, że większość koni będzie musiała przebiec więcej niż 2400 m. W zasadzie „derbowy” dystans do pokonania ma tylko Kreska, ale akurat ona ustępuje rywalom wyraźnie. W korzystniejszej sytuacji jest Keyval (2420 m), bo jego główni rywale ruszą o 40 m za nim, ale… kasztan do tej pory wielokrotnie miał problemy podczas startu i niewykluczone, że nie zdoła wykorzystać tego atutu. Nie można go jednak lekceważyć, pamiętając jego najlepsze biegi. Galopowanie jest też piętą achillesową Jastina Bonomo. Świetną formę prezentuje natomiast towarzyszka stajenna Keyvala – Habanera, natomiast najgroźniejszym konkurentem dwójki wystawianej przez Manuelę Wasiak wydaje się silny Hugo de Bois. Kibice ciągle czekają na przebudzenie 9-latków: dzielnej Goteborg i polskiego Gobsa.
Dzień wyścigowy na Partynicach rozpocznie się o godzinie 15 innym biegiem dla kłusaków (Nagroda Je T’aime Meinhart), przeznaczonym dla młodzieży, a więc 3- i 4-latków. Zdecydowanie wydaje się wyróżniać Lady Mary, ale w takiej rywalizacji nigdy nie można wykluczać niespodzianek.
Grupa niezłych folblutów stanie na starcie gonitwy o Nagrodę Wrocław Fashion Outlet (go.dz15.30, hcp. III gr.) na dystansie 1600 m. Doświadczone Dacinni i Akurat zmierzą się nieźle prezentującymi się klaczami – Claycastle oraz Soma Bay, dodatkowo korzystającymi z korzystnych warunków handikapu.
Ciekawie zapowiada się także bieg numer pięć z udziałem arabskiej młodzieży. W zapisie mamy sześć polskich koni, w tym trzy hodowli Polska AKF, którym przyjdzie rywalizować z dwiema klaczami z Francji i jedną z Holandii. W tym gronie zobaczymy Beylę Pompadour – półsiostrę Arabskiego Konia Roku 2024, Bad Guya Pompadoura, a także półsiostrę świetnego Storm ‘OA’ – So Easy ‘OA’.
Dla jeźdźców czwartkowy mityng będzie dobrą okazją do poprawienia statystyk. Do tej pory najwięcej razy we Wrocławiu wygrywał w tym roku Sanzhar Abaev (4), który od początku przewodził w ogólnopolskim czempionacie, jednak w niedzielę stracił pozycję lidera na rzecz Erbola Zamudina Uulu. Na Partynicach stawić mają się w komplecie jeźdźcy z pierwszej piątki, a więc oprócz wspomnianej dwójki także Temur Kumarbek Uulu, Szczepan Mazur oraz Kumushbek Dogdurbek Uulu.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Hugo de Bois wygrywa na Służewcu (fot. Tor Służewiec).