Gonitwa 1
Heredissa na piątkę z przodu
Gonitwę dla debiutujących dwulatków wygrała Heredissa trenowana przez Macieja Jodłowskiego, dając mu przewagę pięciu zwycięstw w czempionacie trenerskim nad Adamem Wyrzykiem. Półsiostra dobrze znanej z występów na Służewcu Glorii Gentis nie ruszyła dobrze i od początku miała stratę do rywali, ale na zakręcie doszła do reszty koni. Na prostej finiszowej Heredissa znakomicie przyspieszyła i liczyła wszystkich rywali. Mimo sporej straty szybko doszła do uciekającego Grand Prixa, a później uciekła mu na aż 8 długości.
Jeździec: E. Zamudin
Trener: M. Jodłowski
Właściciel: P. Gorczyca
Hodowca: Acorn Stud

Gonitwa 2
Wierzba ni stąd ni zowąd odpaliła i nie dała szans rywalom
Po pięciu jednoznacznie słabych i nie dających żadnych nadziei występach nagle dziś przyszła zmiana jak w kalejdoskopie. Wierzba zrobiła spory postęp i w końcu pobiegła na miarę swojego rodowodu. Tym razem okazała się lepsza od koni, które wcześniej były zdecydowanie poza jej zasięgiem. Wierzba szybko zaatakowała i uciekła, a najmocniej liczona Gina De La Luz była prowadzona zachowawczo, przez co na prostej miała kilka długości straty do Wierzby. Gina dobrze finiszowała, ale jej strata okazała się za duża i zdołała zbliżyć się do niej tylo na 3/4 długości.
Jeździec: E. Zamudin
Trener: K. Ziemiański
Właściciel: R. Ptach
Hodowca: R. Ptach

Gonitwa 3
Fa Mulan jak uskrzydlona po 3/3 dla Erbola
Nie dało się lepiej zacząć tego weekendu. Erbol Zamudin wygrał najpierw na Heredissie, później na Wierzbie, a teraz na Fa Mulan, więc po trzech sobotnich wyścigach ma sto procent skuteczności. Fa Mulan na prostej nie miała przejścia przy wewnętrznej i nie wyglądało to dobrze na pierwszym odcinku finiszu. Spadła na przedostatnie miejsce i wtedy dostała skrzydeł. Erbol znalazł jej przejście, a klacz zaczęła doskonale przyspieszać. Wydawało się, że nie ma już żadnych szans, a mimo to odrodziła się i na krótkim kawałku finiszowej prostej dogoniła i wyprzedziła walczące między sobą ogiery. Dzięki temu zwycięstwu trener Jodłowski ma już 6 zwycięstw przewagi na czele klasyfikacji trenerów, a Erbol odskakuje Kamilowi Grzybowskiemu i goni parę Dastana Sabatbekova oraz Sanzhara Abaeva. Do lidera traci już tylko 4 oczka.
Jeździec: E. Zamudin
Trener: M. Jodłowski
Właściciel: D. Kostrzewska i M. Wnuk
Hodowca: R. Conway

Gonitwa 4
Nona Primo przeszła drogę z koszmaru do marzenia
Nona Primo trenowana przez Pawła Talarka była mocno liczona w Nagrodzie Waresa, jednak początek gonitwy był dla niej kiepski. Od razu po starcie wyłamała tak samo jak Pestka z tym, że rywalka bez większego problemu szybko dogoniła resztę koni, a Nona Primo nie zamierzała początkowo dołączać do stawki. Z czasem Sergey Vasyutov nadrabiała stratę, w zakręcie była już zaraz za końmi, a rywale zostawili jej bardzo dużo miejsca przy wyjściu z zakrętu i Nona w kilka sekund z ostatniego miejsca przeszła na prowadzenie. Na prostej już nie było mowy o zagrożeniu, bo klacz galopowała dużo lżej od konkurentów i utrzymywała przewagę.
Jeździec: S. Vasyutov
Trener: P. Talarek
Właściciel: M. i M. Kosiccy
Hodowca: M. Kosicki

Gonitwa 5
Don’t Cry wygrywa Nagrodę Dżudo!
Trzylatka po Kuroshio znów punktuje dla trenerki Claudii Pawlak. Urodziwa klaczka ma świetny rok, wygrała już czwarty wyścig i w sumie ponad 45 tysięcy złotych. Mocne tempo zapewniła Szachrajka, a późniejsza zwyciężczyni Don’t Cry była prowadzona z tyłu stawki. Dżokej Konrad Mazur doskonale zna jej możliwości z licznych jazd i codziennej pracy w stajni Claudii Pawlak, więc nie obawiał się o jej przyspieszenie. Klacz na prostej finiszowej ładnie nabrała prędkości, minęła Auerbacha, a po chwili też Szachrajkę i nie było już kogo wyprzedzać. Później niezagrożona dowiozła prowadzenie do celownika.
Jeździec: K. Mazur
Trener: C. Pawlak
Właściciel: Z. Król, F. Krupa i C. Pawlak
Hodowca: E&P McCutcheon

Gonitwa 6
Terminator wygrywa z debiutu
Początek gonitwy nie wyglądał najlepiej, bo Terminator stracił trochę dystansu na początku, podobnie problematycznie wyglądała sytuacja na początku zakrętu, ale później na łuku ogier przesunął się bliżej koni. Dastan Sabatbekov wyjechał nim z zakrętu szeroko i Terminatora atakował z ostatniej pozycji, ale pokazał bardzo dużo szybkości i mimo braku doświadczenia sprawnie wysunął się na prowadzenie, a Imperator nie był w stanie dotrzymać kroku finiszującemu synowi Va Banka i po raz piąty zajął drugie miejsce.
Jeździec: D. Sabatbekov
Trener: M. Janikowski
Właściciel: M. Janikowski, SK Krasne i J.P. Zienkiewicz
Hodowca: SK Krasne

Gonitwa 7
Cunning Fox ze spokojem na 2200
Syn Al Wukaira był jednym z najmocniej liczonych koni w Derby, które ukończył na czwartej pozycji, więc jego drugie zwycięstwo w sezonie na poziomie III grupy nie było niespodzianką. Poprowadziła równym tempem Rori Star, ale podobnie jak faworytka Freedom Lily zgubiła formę i ostatecznie rozczarowała. Cunning Fox pilnował przodującej pary z trzeciej pozycji i po wyjściu na ostatnią prostą Stefano Mura wykorzystał, że rywal odpuścił kanat. Cunning Fox szybko przyspieszył i wyszedł na front. Jego śladem poszedł Furor Divinus pod Joanną Sędłak, która dziś zaimponowała jazdą i pomogła outsiderowi zbliżyć się do zwycięskiego Foxa na długość.
Jeździec: S. Mura
Trener: K. Ziemiański
Właściciel: Z. Król
Hodowca: Haras de Bouergeauville

Gonitwa 8
HM Loujayne znów zrobił postęp i dziś pokazał ogrom szybkości, zapewniając sobie bardzo łatwe zwycięstwo. Liderem został najmocniej liczony Winameer de Thouars. Mimo solidnego tempa stawka była bardzo mocno zgrupowana, po wyjściu na prostą rozpędzała się ładnie siwa Ghyat Al Khalediah i wyprzedziła faworyta 300 metrów przed celownikiem, ale sto metrów dalej klacz wyprzedził rozpędzony jak TGV francuskiej hodowli HM Loujayne, który dał kolejne, czwarte już dzisiaj zwycięstwo Erbolowi Zamudinowi. Jest już tylko dwie wygrane za Sanzharem Abaevem i cztery za prowadzącym Dastanem Sabatbekovem.
Jeździec: E. Zamudin
Trener: A. Laskowski
Właściciel: Amjad Taiss Ajumaily
Hodowca: H. Mousli i N. Mousalli

Gonitwa 9
Klaudia Zwolińska wygrywa na Karkossie!
Amazonka miała poważną kontuzję wynikającą z wypadku, ale nawet to nie powstrzymało jej od marzeń o rozwijaniu kariery jeździeckiej i dziś wywalczyła pierwsze zwycięstwo w sezonie 2024. Janusz Kozłowski powierzył Karkossę Klaudii po raz trzeci i tym razem przyniosło to zwycięstwo. Amazonka przecisnęła się na klaczy na początku prostej przy kanacie i po wolnym tempie w dystansie Karkossa pokazała niezłą przerzutkę na finiszu. Odskoczyła od rywali i dała uczennicy szóste zwycięstwo w karierze.
Jeździec: K. Zwolińska
Trener: J. Kozłowski
Właściciel: K. Kozłowski
Hodowca: SK Krasne
