Dzisiaj o godzinie 15:15 oczy miłośników wyścigów koni arabskich zwrócone będą na tor Gärdet w Sztokholmie, gdzie rozegrana zostanie gonitwa UAE President Cup (Listed) na dystansie 1500 metrów. Dla polskich kibiców emocje sięgną zenitu, ponieważ w roli głównych faworytów wystartują dwa konie należące do polskiego właściciela, Polska AKF Sp. z o.o., i trenowane przez Janusza Kozłowskiego – Wasmy Al Khalediah i Rasmy Al Khalediah. Groźnym konkurentem, który najprawdopodobniej rzuci im wyzwanie od samego startu, będzie francuski Jindor de Bozouls, a nie można również lekceważyć doświadczonej klaczy Farida P, która w przeszłości pokonała już Wasmy’ego. To zapowiedź pasjonującej, międzynarodowej rywalizacji na najwyższym poziomie.
Wasmy Al Khalediah – obrońca tytułu i król szwedzkich torów
Głównym faworytem gonitwy, z najwyższymi notowaniami (3,93) i najwyższym handicapem (83), jest Wasmy Al Khalediah. Ten 8-letni ogier to prawdziwy dominator szwedzkich torów. Dokładnie rok temu, na tym samym torze i w tej samej gonitwie (rozgrywanej wówczas pod szyldem Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan Cup), odniósł spektakularne zwycięstwo, deklasując rywali i wygrywając o 10 długości. To był jego trzeci z rzędu triumf na poziomie Pattern w Szwecji, co potwierdziło jego wyjątkową klasę.
Wasmy, dosiadany przez swojego stałego, doświadczonego partnera Pera-Andersa Gråberga, preferuje styl zdecydowanego prowadzenia od startu do celownika. Jego zdolność do narzucenia mocnego, równego tempa od początku jest zabójcza dla rywali. Potwierdził to również w Polsce, wygrywając zeszłoroczną edycję Traf Warsaw Mile (1600 m, Listed). W tamtym wyścigu, jako faworyt, narzucił od startu bardzo surowe warunki i pewnie pokonał czołówkę, w tym swojego stajennego kolegę Rasmego Al Khalediah.
W ubiegłym sezonie jego dominacja została w Szwecji przełamana dwukrotnie. W lipcu, po zaciętej walce, zajął drugie miejsce w gonitwie z cyklu UAE President Cup ( 1730m, Listed) na torze Jägersro. Wasmy narzucił od startu bardzo mocne tempo, któremu sprostał jedynie Freddy Py, ostatecznie pokonując go o pół długości na ostatnich metrach. Następnie, w Wathba Stallions Sprint Cup na krótszym dystansie 1200 m, musiał uznać wyższość belgijskiej klaczy Farida P, która również stanie na starcie czwartkowej gonitwy. Pod koniec ubiegłego, bardzo intensywnego sezonu, ogier pokazał też oznaki zmęczenia podczas ostatniego startu w Pizie, gdzie zajął dalsze miejsce w gonitwie wygranej przez będącego w świetnej formie Rasmy’ego. Te wyścigi pokazały, że Wasmy, choć jest koniem wybitnym, nie jest niepokonany.

Rasmy Al Khalediah – finiszujący as
Drugim najmocniej liczonym koniem w stawce (notowania 5,78, handicap 82) jest jego stajenny kolega, Rasmy Al Khalediah, na którym pojedzie Elione Chaves. To koń o zupełnie innym profilu niż Wasmy. Jego znakiem firmowym jest piorunujący finisz z dalszej pozycji. Druga część ubiegłego sezonu nie zaczęła się dla niego najlepiej. Najpierw zaliczył słabszy występ w lipcu w Szwecji, a następnie w gonitwie Traf Warsaw Mile musiał uznać wyższość swojego stajennego kolegi Wasmy’ego. Jednak jesień należała już bezdyskusyjnie do niego. Najpierw, po fantastycznym finiszu z ostatniej pozycji, wygrał niezwykle cenną Nagrodę Porównawczą (Listed) na Służewcu, udowadniając swoją klasę na dystansie 2400 m. Sezon zakończył w wielkim stylu, po raz drugi w karierze triumfując w Tower of Pisa Cup (Listed, 1750 m) we Włoszech, co potwierdziło jego wszechstronność i zdolność do wygrywania na różnych torach i dystansach.
Rasmy Al Khalediah to prawdziwy weteran i jeden z najbardziej utytułowanych koni arabskich w polskim treningu, mający na koncie niezwykle długą i udaną karierę. Jego klasę potwierdza aż siedem zwycięstw w gonitwach rangi Pattern, które odnosił na torach w Polsce, Szwecji i Włoszech. W obecny sezon wszedł dobrze, wygrywając Nagrodę Cometa, gdzie po zaciętej walce na finszowej prostej pokonał Fragnara o łeb. Jego zdolność do walki na ostatnich metrach może być kluczowa, zwłaszcza jeśli tempo w początkowej fazie będzie bardzo mocne.

Główni Rywale – doświadczenie i szybkość
Stawkę groźnych rywali otwiera wspomniana już 9-letnia Farida P (notowania 6,04) trenowana w Belgii przez Petera Deckersa. Jej zwycięstwo nad Wasmym, choć na krótszym dystansie, jest wyraźnym sygnałem ostrzegawczym. To niezwykle doświadczona klacz, która ma na koncie 12 zwycięstw i potrafi rywalizować na najwyższym poziomie.
Wysoko oceniany jest również 6-letni Jindor de Bozouls (6,53) z francuskiej stajni Elizabeth Bernard. To kolejny potomek Al Mourtajeza w tej stawce. Jindor, podobnie jak Wasmy, jest typowym frontowym koniem, preferującym dyktowanie warunków od startu. To zwiastuje fascynującą walkę o prowadzenie, która może zdefiniować przebieg całego wyścigu. W swoim dorobku ma zwycięstwo w gonitwie rangi Listed (Prix BA Toustem), a w tym sezonie pokazał się z dobrej strony, zajmując 4. miejsce w mocno obsadzonej gonitwie Prix de Carthage (G2) w Tuluzie, gdzie prowadził przez większość dystansu. Jego obecność gwarantuje mocne tempo i z pewnością będzie chciał rzucić wyzwanie polskim faworytom.
Reszta Stawki
Weteranem w grupie jest 11-letni Ayman, prawdziwy obieżyświat i weteran europejskich torów. Ten syn Generala ma na koncie imponującą liczbę 71 startów i jest doskonale znany szwedzkiej publiczności, regularnie plasując się w czołówce na tamtejszych torach (16/12/12). Mimo zaawansowanego wieku, od jesieni ubiegłego roku prezentuje świetną formę. Dowodem jego niezwykłej twardości był start jesienią, kiedy zajął czwarte miejsce zaledwie trzy dni po zwycięstwie w gonitwie G3 we Włoszech. Jego doświadczenie i solidność sprawiają, że nigdy nie można go lekceważyć. Obok niego pobiegnie solidny No Risk No Reward, który rok temu zajął drugie miejsce za Wasmym. Ten 9-letni weteran ma reputację konia, który często plasuje się na drugiej pozycji, co udowodnił w ubiegłym sezonie, aż pięciokrotnie zajmując drugą lokatę. Krótsze dystanse mu sprzyjają, a jego trzecie miejsce w sprinterskim pucharze za Faridą P i Wasmym potwierdza, że jest szybkim koniem, który potrafi nawiązać walkę z czołówką.
Najmłodszą uczestniczką wyścigu jest 4-letnia francuska Huala. To delikatna klacz, która choć wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo, trzykrotnie zajmowała drugie miejsca i jest koniem progresującym. Najlepiej prezentowała się na dystansach 1400-1600 m, natomiast na dłuższych dystansach wyraźnie opadała z sił. Zdecydowanie nie lubi mokrych, ciężkich torów. Stawkę uzupełniają konie ze stajni Marii Hagman-Eriksson: 6-letni Macho T oraz 5-letni Kappuccino. Macho T pokazał się z dobrej strony w tej gonitwie w zeszłym roku, zajmując solidne piąte miejsce tuż za wyżej notowanymi rywalami. Kappuccino, choć mniej doświadczony, ma wyższe notowania od stajennego kolegi, co sugeruje, że jest koniem, którego nie należy całkowicie skreślać. Dla obu jednak nawiązanie walki z faworytami będzie bardzo trudnym zadaniem.
Zapowiada się fascynujący wyścig, w którym taktyka, doświadczenie i dyspozycja dnia odegrają kluczową rolę. Czy Wasmy Al Khalediah po raz kolejny udowodni swoją wyższość na szwedzkiej ziemi? Czy może tym razem to znakomity finisz Rasmego Al Khalediah da Polakom zwycięstwo? Głównymi rywalami wydają się Farida P i biegnący w dobrze znanych służewieckiej publiczności barwach Jindor de Bozouls. Czy zdołają pokrzyżować plany polskiej ekipie? Odpowiedź poznamy w czwartkowe popołudnie. Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie!
Prognoza Traf News: Rasmy Al Khalediah – Jindor de Bozouls – Wasmy Al Khalediah – Farida P
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Wasmy Al Khalediah