Bogaty program gonitw na wyścigową niedzielę oraz liczne i atrakcyjne pule gwarantowane w totalizatorze, w połączeniu ze słoneczną pogodą sprawiają, że naprawdę warto wybrać się dzisiaj na Tor Służewiec. Start pierwszej gonitwy a tym samym początek septymy o godzinie 14:00.
Ci, których interesuje wyścigowy świat, będą mogli obejrzeć za pośrednictwem Trafonline.pl bezpośrednią transmisję m.in. z Prix Jacques le Marois (G1, 1600m), gdzie dojdzie do arcyciekawego starcia jednego z najwyżej wycenianych koni na świecie Palace Pier z żelaznym trzylatkiem Poetic Flare. W stawce nie zabraknie też zwycięzcy Breeders’ Cup Mile- Order of Australia, który jesienią ubiegłego roku był o krok od przenosin do Polski! Start gonitwy zaplanowany jest na 15:50.
Sprinterska Nagroda Deer Leapa bez zdecydowanego faworyta
Paradoksalnie wyścigi sprinterskie kategorii B mogą być bardziej interesujące niż te kategorii A, a to wszystko za sprawą różnic w wagach niesionych przez konie. Wyrastające na naturalnych faworytów tegorocznej Nagrody Deer Leapa: zdobywca Nagrody Haracza Umberto Caro i czekający na premierowe zwycięstwo w Polsce Comin’ Through (zmiana jazdy z Joanny Wyrzyk na Bolota Kalysbeka Uulu) poniosą wagę wieku i będą “dawały” rywalom przynajmniej 4 kilogramy.
A przeciwników mają bardzo wymagających. Preferujący suchą nawierzchnię Xawery pobiegnie na swoim koronnym dystansie, Crazy Bull przebojem wdarł się do czołówki krótkodystansowców a dzielne klacze: Province of Frost, Dame Gladys i Seririo wydają się być w wyśmienitej dyspozycji.
Fantastycznie prezentuje się w tym roku Blizbor, który co prawda we wcześniejszych startach przegrał z Seririo i Province of Frost, ale ostatnio zrewanżował się tej pierwszej w kapitalnym stylu.
Naprawdę trudno jest zdecydowanie wyróżnić któregoś z uczestników albo przekreślić czyjeś szanse. Tę opinię potwierdzają prognozy Ligi Ekspertów, gdzie Nagroda Deer Leapa okazała się najbardziej wyrównanym wyścigiem dnia.
A co do powiedzenia mają trenerzy uczestników gonitwy?
Adam Wyrzyk:
Blizbor – Jak pokazały ostatnie starty – jest na chodzie. Sprzyja mu lekka bieżnia i ulga wagi.
Comin’Through – Biega na dobrym poziomie, choć czegoś mu brakuje do odnoszenia zwycięstw. Wydaje mi się, że dystans 1300 m nie jest dla niego idealny, gdyż dość wolno się zbiera na początku.
Wiaczesław Szymczuk:
Umberto Caro – Czuje się dobrze. Sprinterzy tworzą dość wyrównaną grupę, ale wierzę, że znajdzie się w rozgrywce, choć w licznej stawce zawsze mogą zdarzyć się niespodzianki.
Maciej Jodłowski:
Crazy Bull – Jest w dobrej dyspozycji. Będzie korzystał z ulgi wagi za start grupę wyżej i myślę, że ma spore szanse na udział w rozgrywce.
Krzysztof Ziemiański:
Xawery – Nie mam zastrzeżeń do jego formy i samopoczucia. Ostatnio było podobnie, jednak nie potrafi sobie poradzić na grząskiej bieżni, a na taką właśnie trafiał.
Wojciech Olkowski:
Province of Frost – Ona z kolei biega naprawdę dobrze. Teraz ma trudnych przeciwników, jednak wierzę, że nie podda się bez walki.
Emil Zahariev:
Dame Gladys – Pobiegnie z dużymi szansami. Lepiej czułaby się na dystansie 1600 metrów, jednak nie mamy dużego wyboru i musimy startować w gonitwach, które, przynajmniej w miarę jej odpowiadają.
Łukasz Such:
Seririo – Niższa waga i krótszy dystans powinny jej sprzyjać. Trafiła na mocne konie, ale myślę, że powinna liczyć się w finałowej rozgrywce.
Kazimierz Rogowski:
Inulla – Ma przed sobą ciężki start, ale ostatnio zrobiła dobry galop.
Petit najmocniej liczony w Nagrodzie Villarsa
Liga Ekspertów jednoznacznie wskazuje na wygraną Petita, który zyskał uznanie u 79% typujących. Czterolatek ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego jest tym samym najmocniej liczonym koniem spośród wszystkich niedzielnych faworytów. Czy trener podziela to zdanie?
“Korzystniejsze są dla niego dłuższe przerwy w startach, ale akurat trafia się wyścig na dłuższym dystansie i musimy to wykorzystać. Powinien powalczyć”.
Konkurencja jest jednak wyjątkowo mocna i wyrównana. Korzystający z ulgi wagi Delos pobiegnie podbudowany wygraną nad Petitem (o nos) w Nagrodzie Demon Cluba, lubiący surowe rozgrywki Gancegal jest w kapitalnej formie, a nabierający doświadczenia Damask Blade wygląda na konia, który w przyszłości może zajść wysoko.
Trochę niedoceniane są: posiadający świetną przerzutkę Noble Eagle i dzielny Neverland, ale to też konie wysokich lotów.
Tegoroczna Nagroda Villarsa zapowiada się na intrygujący pojedynek utalentowanych przedstawicieli polskiej hodowli (Delos, Neverland, Noble Eagle) z mocną reprezentacją koni importowanych. Przewagę wydają się mieć te drugie, ale wychowankowie panów Engela, Laskowskiego i Mirpuriego nie stoją na straconej pozycji.
Na zdjęciu Umberto Caro przed Crazy Bullem w Nagrodzie Haracza