Sytuacja w wyścigach folblutów przypomina trochę tę sprzed dekady, dwóch, u koni czystej krwi arabskiej, kiedy to zagraniczni goście zgarniali praktycznie całą pulę. Wszystko rozpoczęło się w ubiegłym roku, kiedy to niemiecki Monpti bez większego wysiłku ograł naszą czołówkę w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego, a czeski Nagano Gold zgarnął premię za wygraną w Wielkiej Warszawskiej.
Podczas rozpoczynającego się weekendu trener Roland Dzubasz wystawia dobrze już znaną na Służewcu trzyletnią Nanię i czteroletnią Memphis, która przed rokiem była druga we włoskim Oaks.
Przewaga trzylatek w Nagrodzie SK Krasne
Mocną faworytką tegorocznej Nagrody SK Krasne będzie wicederbistka, triumfatorka Westminster Oaks- Nania. Klacz trenera Rolanda Dzubasza udowodniła swoją wyższość nad trenowanymi w Polsce trzylatkami, a teraz będzie próbowała to potwierdzić również w konfrontacji ze starszymi końmi. Wydaje się, że ma spore szanse, ponieważ najlepsza klacz starszych roczników- Nemezis po bardzo dobrym otwarciu sezonu w Nagrodzie Golejewka, w kolejnych startach rozczarowywała. Częściej pojawia się pytanie, czy przygotowywana przez Andrzeja Walickiego pięciolatka będzie w stanie pokonać trzylatki trenowane w Polsce, niż czy zagrozi faworyzowanej Nani.
Wśród klaczy rocznika derbowego oprócz faworytki zobaczymy dzielną Paradise Hill oraz parę bardzo dobrych klaczy przygotowywanych przez Adama Wyrzyka, które wbrew rodowodowi radzą sobie z dystansem. Mowa oczywiście o zwyciężczyni Westminster Wiosennej- Wedding Ring i równej Lady Gabi.
Nagroda Przedświta z parą faworytów
Tegoroczna Nagroda Przedświta będzie miała dwóch faworytów. Zaprawionego w bojach Emiliano Zapatę i budującego swoją pozycję Crazy Bulla. Co ciekawe, konie te są rówieśnikami, ale ich kariery i doświadczenie wyglądają zgoła inaczej. Startujący pod wagą wieku Emiliano jest doświadczonym sprinterem, który ma na koncie wielokrotne potyczki z najlepszymi. W tym roku do bogatej kariery dołożył jeszcze starty we Francji, gdzie pokazał się z dobrej strony. Crazy Bull rozpoczął karierę dopiero jako trzylatek i długo wspinał się na dzisiejszy poziom. Przełomowa okazała się ubiegłoroczna Nagroda Przedświta, gdzie odniósł trochę niespodziewane zwycięstwo. W tym roku udowodnił, że nie było w tym przypadku i na dobre zadomowił się w czołówce krótkodystansowców. Crazy Bull będzie korzystał z ulgi wagi za start grupę wyżej, co może dać mu pewną przewagę nad rywalem. Stawka nie ogranicza się jednak tylko do tej pary, a że niespodzianki w rywalizacji najlepszych na dystansach do 1600m stały się normą, nie można wykluczyć, że któryś z pozostałych koni postawi się faworytom.
Prawdziwy dystansowy sprawdzian w St Leger
Na starcie ostatniego klasyka sezonu zabraknie derbisty Guitar Mana i najlepszego w Polsce konia starszego- Night Tornado, ale i tak walka o tytuł „konia najlpeszego” zapowiada się bardzo interesująco. Z urzędu faworytką będzie niemiecka Memphis, która w swojej bogatej karierze ma drugie miejsce we włoskim Oaks oraz szereg dobrych wyników w niemieckich gonitwach rangi Pattern na dystansach stayerskich. Doświadczenie podpowiada, że dosiadana przez Jana Vernera klacz może być trudna do pokonania. Drugi z gości- czeska Daralara ustępuje klasą konkurencji, więc wydaje się, że rywalizacja o kolejne lokaty powinna się rozegrać między coraz lepiej spisującym się w tym roku Night Thunderem a czołowym koniem rocznika derbowego- Anatorem. Ten drugi, za względu na wiek będzie niósł zdecydowanie niższą wagę, co na dystansie 2800m może odegrać kluczową rolę. Ostatnim z uczestników mającym realne szanse na włączenie się do walki wydaje się zagadkowy Hipop de Loire, który po łatwej wygranej w Berlinie wraca Służewiec.
Na zdjęciu Nania po wygranej w Westminster Oaks