Do swojej kolekcji prestiżowych zwycięstw Koń Roku 2020, Timemaster, dołożył dzisiaj drugie z rzędu zwycięstwo w wysoko dotowanym wyścigu Westminster Freundschaftpreis. Wobec słabej postawy Stex, na prostej walkę z nim usiłowały podjąć jedynie Comin’Through oraz Lagertha Rhyme. Dużo się działo podczas Westminster Day!
W tym najwazniejszym starciu przywieziona przez Rolanda Dzubasza Stex kompletnie zawiodła. Po wyjściu na prostą zgasła i główną rolę odegrał Timemaster, który oderwał sie pod Martinem Srnecem od rywali. Wydawało sie, że wygra niezagrożony, ale czeski dżokej musiał do końca utrzymać czujność, bo w końcówce ładnie rozpędziły się Comin’Through oraz Lagertha Rhyme.
To czwarte z rzedu zwyciestwo świetnego Timemastera, dla którego trener Krzysztof Ziemiański oraz współwłaścicielka Marianna Surtel przewidują najbliższy start we Francji na poziomie Pattern.
W innej pozagrupowej gonitwie dnia, o Nagrodę Goffs Dakoty, trochę niespodziewane zwyciestwo odniosła Westminster Cat. Trenowana przez Macieja Jodłowskiego klacz, własności grupy będącej głównym partnerem sezonu na Służewcu, wygrywała dzisiaj w dobrym stylu pod Dastanem Sabatbekovem. Drugi był Marvelous Stam, a trzeci Matt Machine, towarzysz stajenny zwyciężczyni. Wygląda na to, że grupa Westminster może rozdawać karty w tym roczniku, ponieważ ich barwy reprezentuje również uznawana za obecnie nr 1 wśród dwulatków Moonu.
Charytatywny wyścig Westminster Charity Race był teatrem jednej aktorki – Nandi. Przygotowywana przez Macieja Janikowskiego i dosiadana przez Martina Srneca klacz finiszowała zdecydowanie najlepiej i nie dała szans innym liczonym koniom, Caresserowi i Zireael, finiszującym na kolejnych miejsca. Nandi, własności państwa Jaskólskich, biegła dzisiaj dla Fundacji DKMS. Pozotałe konie reprezentowały inne fundacje, które również otrzymały wsparcie finansowe od sponsora – Westminster Unternehmengruppe. To wspaniała inicjatywa, która, jak mamy nadzieję, zostanie utrzymana również w kolejnych latach.
W gonitwach pierwszogrupowych w dobrym stylu wygrywały konie liczone: Smashing pod Szczepanem Mazurem oraz Bayareq pod Dastanem Sabatbekovem, który w sobotę wygrał aż cztery razy.
Jutro najważniejszy meeting sezonu na wrocławskich Partynicach. Zapraszamy do śledzenia relacji!