Sobotnie wyścigi będą preludium najważniejszego wydarzenia drugiej części sezonu- Wielkiej Warszawskiej. Zanim przejdziemy do niedzielnych zmagań, przyjrzyjmy się najważniejszym sprawdzianom warszawskiego „sezonu płotowego”. Po kilkuletniej przerwie, konie specjalizujące się w gonitwach skakanych ponownie mają kawałek wyścigowego tortu na Torze Służewiec. Niedawny sukces Noble Eagle’a we Wrocławiu pokazuje, że warszawskie wyścigi płotowe mogą stać się odskocznią do dużych karier.
Wielka Służewiecka
Po wycofaniu Syrona na starcie zobaczymy sześciokonną stawkę, w której większość ekspertów jako faworyta wskazuje Noble Eagle. Trenowany przez Janusza Kozłowskiego pięciolatek ma na koncie dwie bardzo łatwe wygrane w tej dyscyplinie, a gdyby nie pechowy skok w Nagrodzie 1.Dywizji Kawalerii Wojska Polskiego miałby bilans trzy na trzy. Podobnie jak we Wrocławiu dosiądzie go doświadczony Rastislav Bens. Za jego głównego rywala uważany jest nieoglądany od roku Green Rocks. Co bardziej dociekliwi kibice zastanawiają się, jaki wpływ na jego dyspozycję będzie miała długa przerwa w startach i jak poradzi sobie w gonitwie płotowej. Trenowany przez Grzegorza Wróblewskiego wałach ma co prawda doświadczenie w tej dyscyplinie, ale sukcesy zaczął osiągać dopiero po przestawieniu na stiple.
Z pozostałej czwórki wyróżnia się doświadczony Bailando, ale nie można też lekceważyć powracającego do gonitw płotowych, w których notował sukcesy w ubiegłym sezonie Ministra Wojny.
Wielka Służewiecka będzie ostatnim wyścigiem najbardziej popularnego zakłady na Torze Służewiec- septymy.
Nagroda Tunisa
Patron gonitwy nie jest przypadkowy. Wyhodowany w Stadninie Koni Iwno Tunis, po karierze dwuletniej został sprzedany do Francji, gdzie okazał się czołowym trzylatkiem specjalizującym się w gonitwach płotowych. W trakcie dwóch lat startów zarobił dla nowych właścicieli ponad 600 tysięcy Euro!
Towarzystwo, które stanie na starcie nie należy do doświadczonych. Jedynym koniem z wygraną na wewnętrznej bieżni jest Artysta, który w Nagrodzie Baracza sprawił sporą niespodziankę, ogrywając faworyzowaną parę: Kontrargument-Nickle. W kolejnym wyścigu nie poszło mu już tak dobrze, ale trzeba pamiętać, że we Wrocławiu konstrukcja płotów znacząco się różni od tych na Służewcu.
Mocno liczona w Lidze Ekspertów jest Roxie Rose trenowana w Czechach przez Grzegorza Wróblewskiego. Klacz ma na koncie dwa wyścigi, w których mimo niezłych lokat notowała sporą stratę do zwycięzców, a w pokonanym polu zostawiła zaledwie jednego konia. Podobnie jak w przypadku Noble Eagle’a jej atutem może się okazać dosiad R.Bensa.
Bez powodzenia w tej dyscyplinie biegały Degusta i Błękitna Laguna, więc niewykluczone, że do głosu dojdą debiutanci, spośród których możliwościami wyróżnia się Juraszek.
Na zdjęciu Noble Eagle wygrywa Memoriał dr. Aleksandra Falewicza/Tor Służewiec