Już w najbliższą sobotę kłusaki francuskie będą rywalizowały w najważniejszym wyścigu sezonu- Derby! Na starcie zobaczymy siódemkę koni dobrze znanych warszawskiej publiczności oraz gościa z Czech- Hemliga Vasterbo. Tegoroczne czterolatki są wyjątkowo mocne, a dotychczasowa rywalizacja między nimi była bardzo zacięta. Kto najlepiej trafił z formą i zapisze się jako siódmy polski derbista w historii?
Pierwsze Derby Kłusaków zostało rozegrane w 2015 roku na wrocławskich Partynicach. Na dystansie 2400m bezkonkurencyjna okazała się urodzona we Francji Barbarsika, która pokonała trójkę koni wyhodowanych w Polsce. Już pierwszy rocznik zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego kłusa. Trenowana przez Annę Frontczak-Salivonchyk, a powożona przez Tarasa Salivonchyka klacz w kolejnych latach zdominowała rywalizację na zielonej bieżni, wygrywając czterokrotnie najbardziej prestiżowy wyścig porównawczy- Nagrodę Cheval Francais. Inny z uczestników- Brandy Hornline w późniejszej karierze zarobił na polskich, niemieckich i czeskich torach ponad 200 tysięcy złotych.
Rok później miało miejsce pierwsze i jak do tej pory jedyne zwycięstwo konia urodzonego w Polsce. Wyhodowany, trenowany i powożony przez Romana Mateusiaka Casino Maro pokonał polsko-czeską konkurencję. Był to ostatni start tego konia w Polsce. Po sezonie został sprzedany do Austrii.
W 2017 roku mogliśmy oglądać triumf posiadającego olbrzymi potencjał Diable Maya. Trenowany i powożony przez Bartłomieja Żakowskiego gniadosz po galopie na starcie miał olbrzymią stratę do rywali. Po niesamowitym pościgu złapał przed samym celownikiem zmierzającego po pewne zwycięstwo Djobi Djoba.
W kolejnym roku byliśmy świadkami czeskiego triumfu. Mający międzynarodowe doświadczenie Jindrich Klaubenschalk wygrał w sulce półbrata startującego w najbliższą sobotę Hemliga Vasterbo- Elaka Vasterbo. Koń wpisany do francuskiej księgi stadnej urodził się w Szwecji i dopisał kolejny suffix na liście zwycięzców.
Sezon 2019 to przenosiny Derby na Tor Służewiec i wydłużenie dystansu do 2600 metrów. Szczęście uśmiechnęło się od trenowanej przez Janusza Miśka Fleur des Sables (pow.V.Finchuk), dla której było to jedyne zwycięstwo w karierze! Na starcie kolizję miał faworyzowany Fulham, a zaliczana obecnie do najlepszych kłusaków w Polsce Furnika została zdyskwalifikowana.
W ubiegłym roku byliśmy świadkami łatwej wygranej dominującej w roczniku Goteborg. Klacz trenowana przez Witolda Sudoła, a powożona przez właściciela Władysława Pandela na siedem startów w sezonie zanotowała pięć wygranych. W tym roku kontynuuje świetną passę wśród najlepszych koni starszych, a jej rywal z rocznika- George Banks jest jednym z największych objawień sezonu.
Kto więc wygra Derby Kłusaków 2021?
Rocznik wydaje się najmocniejszy w historii polskiego kłusa. Czasy notowane przez konie dają nadzieję na udaną kontynuację kariery w gonitwach ze starszymi rywalami. Ostatni sprawdzian rozstrzygnęła na swoją korzyść zakupiona w trakcie sezonu we Francji Havana Flash. Powożona przez właściciela Władysława Pandela klacz ograła na finiszu dyktującą warunki w dystansie Hmarę d’Ukraine. Na końcowych metrach rozdzielił je Hello Bill z Magdaleną Kieniksman. Różnice na celowniku były niewielkie. Po dwóch tygodniach kolejność między tą trójką może być inna, a trzeba pamiętać, że do gry włączył się nowy gracz! Trenowany w Czechach Hemlig Vasterbo znakomicie radzi sobie u naszych południowych sąsiadów, a dodatkowym plusem jest udany wyścig na torze trawiastym (w Bratysławie). Trener i powożący Jindrich Klaubenschalk ma spore doświadczenie ze Szwecji, gdzie współpracował m.in. z macierzystą stadniną Hemliga- Vasterbo Stuteri. Kibice kłusaków w Polsce pamiętają go zapewne również ze zwycięstwa w Derby 2018 na półbracie Hemliga- Elaku Vaterbo.
Przed nami bardzo emocjonujący wyścig, którego start przewidziano na 16:00 w sobotę.
Na zdjęciu Havana Flash wygrywa ostatni przedderbowy sprawdzian/Tor Służewiec