Dzisiejsza gonitwa objęta zakładem czwórki będzie miała miejsce w Cagnes-Sur-Mer, gdzie w Prix de la Cote d’Azur (G3) zmierzy się mocna, międzynarodowa stawka. Start wyścigu zaplanowano już na 13:50. Zapraszamy do transmisji w Trafonline.pl!
Drugi z kwalifikacji do Prix d’Amerique Empire (9) został zapisany do gonitwy, której warunki są dla niego bardzo korzystne. Wystartuje z pierwszego rzędu, co na starcie da mu przewagę 25 metrów nad końmi z numerami od 10 wzwyż. Jego trener Tomas Malmqvist ma dobre statystyki we Francji, a w czwartkowej gonitwie wystawia jeszcze jednego mocnego zawodnika- Eric the Fill (5). Co ciekawe 11 grudnia to właśnie Eric okazał się lepszy z tej pary, ale różnice na celowniku były niewielkie. Oboma ogierami będą powozić ich stali driverzy. Zarówno dziennikarze Equidii, jak i sprawozdawcy z innych mediów zajmujących się tematyką wyścigową we Francji mocno liczą wyżej wymienioną dwójkę. Dwa konie wystawia inny Szwed- Robert Bergh. Na fali wznoszącej jest Pinto Bob (1), który pod koniec grudnia pokonał mocniej liczonego wówczas Vikens High Yield (2). Oba konie świetnie czują się we francuskich wyścigach i są wskazywane jako poważni kandydaci do walki o miejsca w czwórce. W kapitalnej formie jest El Presidente (7), który przed tygodniem zwyciężył w Cagnes-Sur-Mer, ogrywając startujące tu: Esprit Mystic (3) i Espoir du Marny (6). Mimo że El Presidente ścigał się dotąd w gonitwach niższej rangi niż duet trenera Malmqvista, to ma swoich zwolenników w dzisiejszej gonitwie. Spośród koni biegnących z 25m handicapem największe szanse przyznawane są Ecureuil Jenilou (15), który w parze z pracującym dla Louisa Boudron Gwennem Junod zwyciężył ostatnio w Cagnes-Sur-Mer w gonitwie rangi G3! Nieco niżej stoją notowania Alcoya (16), ale trzeba pamiętać, że to koń biegający “wysoko”, a powożący nim Christophe Martens, to bardzo doświadczony powożący, który potrafi poruszać się w tak licznych stawkach.
Nasi faworyci: Empire (9)- Eric the Fill (5)- Vikens High Yield (2)- Pinto Bob (1)
Na zdjęciu Golden Bridge wygrywający ubiegłoroczną Prix de la Cote d’Azur/canalturf.com