Zaliczający się w przeszłości do czołówki polskich wyścigowców Plontier nabiera rozpędu we Francji. W poniedziałek 17 stycznia odniósł trzecie zwycięstwo pod okiem trenującego go od czasu przeprowadzki nad Sekwanę Simone Brogiego. Wygrana w handicapie Prix de Lasecar (240m) na torze Pau była najcenniejszym sukcesem Plontiera we Francji. Za zwycięstwo dopisał dla swojego właściciela- Sławomira Pegzy blisko 15 000 Euro (wraz z premią właścicielską).
Co ciekawe, gonitwę rozegrały konie niosące najwyższe wagi w polu. Dosiadany przez Ioritza Mendizabala pod 61 kg sześciolatek, stoczył zaciętą walkę ze starszym od niego o trzy lata Shehiyrem (61,5 kg). Na celowniku wydawało się, że to ten drugi ma minimalną przewagę, ale zdjęcie z fotokomórki pokazało, że w samym słupie to Plontier wysunął nos do przodu. Na wynik duży wpływ miał sposób rozegrania wyścigu. Po wolnym otwarciu i braku tempa w dystansie (pierwsze 1600m w 1.45.84, 1800m w 1.58.54, a 2000m w 2,10,81) na końcowych 400m liczyły się konie galopujące blisko frontu. Spośród nich to właśnie rozprowadzający gonitwę Shehiyr i galopujący blisko niego Plontier zachowały najwięcej sił i szybkości w końcówce. Ostatnie 400m Plontier przegalopował w tempie odpowiadającym 28,9 na 500m!
Może cieszyć trzecia wygrana Plontiera w ostatnich czterech startach, ale jeszcze bardziej optymistyczna jest dobra postawa w debiucie na sztucznej nawierzchni. To otwiera mu drogę do wyścigów w sezonie zimowym. Za zwycięstwo Plontier dostał dodatkowe 2,5 kg we francuskim handicapie i teraz zapewne będzie zmuszony do rywalizacji w gonitwach wyższej rangi.
Powtórkę z gonitwy można obejrzeć na profilu facebookowym Trafonline.pl: https://bit.ly/3tDsOns