Już jutro będziemy przeżywali emocje związane z Prix d’Amerique, a dzisiaj możemy obejrzeć niedoszłych uczestników tego wielkiego wydarzenia. W Prix du Luxemburg (G3) wystartuje bowiem Feliciano (5), który wskazywany przez eksperta i komentatora Trafonline.pl- Konrada Kraśnego jako czarny koń ostatnich kwalifikacji Prix d’Amerique, popisał się kapitalnym finiszem, a do podium zabrakło tylko odrobinę szczęścia. Pokazał się z bardzo dobrej strony, więc na pewno spróbuje pokrzyżować szyki faworytowi francuskich komentatorów. Kogo najmocniej liczą eksperci znad Sekwany?
Zdecydowanym faworytem komentatorów Equidii jest trenowany i powożony przez Jean-Michela Bazire’a- Elie de Beaufor (6). Francuzi mówią wprost- “będzie trudny do pokonania”! Zauważają świetne statystyki wygranych (ok 70%) i fakt, że bez podków był prawie niezwyciężony (raz zajął drugie miejsce). Możemy do tego dodać, że wylosował niezły numer startowy (autostart), ale też, w przeciwieństwie do Francuzów, doceniamy klasę jego dzisiejszych rywali. Wspomniany na wstępie Feliciano (5) jest w fantastycznej formie i gdyby został przeprowadzony “bardziej czujnie” w ostatnich kwalifikacjach do Prix d’Amerique, to nie oglądalibyśmy go na starcie Prix du Luxemburg tylko jutrzejszej Nagrody Ameryki. Wyżej wymieniona dwójka spotkała się 19 grudnia. Pewne zwycięstwo o ok. 1 długość odniósł wtedy Elie de Beaufor, ale trzeba pamiętać, że Feliciano startował w tym wyścigu 25 metrów za rywalem! Mocną grupę tworzą zagraniczni goście. Wysoko liczone są: Gareth Boko (2), Missle Hill (10) i Global Thrustworthy (11). Najlepszy numer wylosował Gareth Boko, ale podążający za nim na starcie Global Thrustowrthu też nie jest w złym położeniu. Missle Hill ruszy z drugiego rzędu, przy wewnętrznej bandzie i mimo iż nie można pozbawiać go szans, to będzie potrzebował dużo więcej szczęścia, by zanotować dobry wynik. Zagadkowy jest Eclat de Glorie (1), który sprawia wrażenie szybkiego ze startu, ale jego trener i powożący Loris Garcia w dotychczasowych startach zachowawczo rozpoczynał wyścigi. Tu podobna taktyka będzie skutkowała zamknięciem i pociągnięciem za sobą Missle Hill. Być może więc Garcia zaryzykuje w końcu i spróbuje powalczyć o dobre miejsce w dystansie. Szukając kandydatów do miejsca w czwórce, trzeba rozważyć wybór mających dobre numery startowe Alcoya (3) i Express Jeta (4).
Nasi faworyci: Feliciano (5)- Elie de Beaufor (6)- Gareth Boko (2)- Express Jet (4)
Na zdjęciu Feliciano/turfomania.fr