Wzloty i upadki są nierozłącznym elementem wyścigów konnych. Po niepowodzeniach w dwóch ostatnich startach oraz krytyce jaka spadła na Nicolasa Bazire’a po Prix de Belgique, tym razem młody driver i wspiął się na wyżyny! Poprowadził Davidsona du Pont do największego sukcesu w karierze. Po nienagannym przeprowadzeniu w dystansie zaatakował w odpowiednim momencie i wyrwał wygraną w samym celowniku uciekającemu na finiszu Galiusowi.
To, co nie udało się Jean-Michelowi Bazire’owi w poprzednich latach (4 miejsce w 2019 i drugie w latach 2020-2021) z Davidsonem du Pont, zrealizował Bazire junior w tym roku. Wszystkie negatywne głosy sprzed wyścigu zamieniły się w peany na temat wygranej młodego, bo zaledwie 21-letniego powożącego. Po wyścigu młody Bazire powiedział: “To najlepszy dzień w moim życiu, marzyłem o tym od dziecka. Po raz pierwszy zrobiłem coś szybciej niż mój ojciec” skwitował z uśmiechem Nicolas. Rzeczywiście, Jean-Michel Bazire pierwszą wygraną w Prix d’Amerique zanotował jako 28-latek, kiedy poprowadził do wygranej wspaniałą, amerykańską Moni Maker. Wielkim przegranym wyścigu był Etonnant, który nie najlepiej kłusował na zakrętach i prowadzony ofensywnie zgasł dość wcześnie, nie licząc się zupełnie w rozgrywce.
Przed Davidsonem du Pont i jego młodym powożącym piętrzą się kolejne wyzwania. Kolejnym startem będzie zapewne Pris de France, która zaplanowana jest już za dwa tygodnie- 13 lutego. Przypomnijmy, że Davidson wygrał już ten wyścig w 2020 roku, pokonując samego Face Time Bourbona.
Na zdjęciu ostatnie metry Prix d’Amerique/Marc Ollivier/Ouest-France