Sobotnie wyścigi obfitowały w niespodzianki i mimo dużych obrotów, nikomu nie udało się trafić skumulowanej czwórki. Tym samym rekordowa pula, przekraczająca 30 tysięcy PLN, przeniesiona zostanie na poniedziałkową Prix de la Chartre Sur le Loir (w niedzielę nie ma żadnej gonitwy czwórkowej). Do wyścigu zapisano tylko 14 koni, a dwa spośród nich zostały zdecydowanie wyróżnione przez ekspertów Equidii. Dokładniej temu wydarzeniu przyjrzymy się jutro. W niedzielę rywalizacja będzie miała miejsce na dwóch torach: Vincennes (kłusaki) i Pau (wyścigi płaskie i skakane). Stawki są dość skromne jak na Francję (często 8-10 koni), ale ranga wyścigów sprawia, że rywalizacja powinna być niezwykle interesująca- trzy gonitwy rangi Listed w Pau oraz wyścigi na pozimie G1/G3 na paryskim Vincennes.
Jeden wyścig wyróżnia się szczególnie i to na nim dzisiaj się skupimy- Prix de L’Ile-de-France (16:25)! Ta gonitwa na poziomie G1 zgromadziła niemal całą światową czołówkę specjalistów od gonitw monte (kłus dosiadany). Zabraknie tylko triumfatorki Prix de Cornulier- Flamme du Goutier, która przed tygodniem zajęła trzecie miejsce w Prix d’Amerique. Zobaczymy jednak kolejne na celowniku Cornuliera: Granvillaise Bleue (4), Etoile de Bruyere (8), Bahia Quesnot (9) i Gladys des Plaines (5) oraz specjalizującą się w dzisiejszym dystansie Florida Sport (2). Jedynym “nowym” koniem jest włoski Vaprio (1) przygotowywany przez notujące duże sukcesy, ale też mocno kontrowersyjnego Alessandro Gocciadoro. Na wielką faworytkę kreowana jest Granvillaise Bleue, która trzykrotnie startowała na poziomie G1 i za każdym razem zajmowała drugie miejsce. Wysoka i równa forma każe przyznać jej największe szanse na zwycięstwo, ale przewaga w Prix de Cornluier nad Etoile de Bruyere była minimalna, a w końcówce zbliżała się do nich jeszcze Bahia Quesnot. Ta ostatnia zasługuje na osobną wzmiankę, ponieważ mimo nieczęstych występów w monte zalicza się do najlepszych w tej dyscyplinie. W ubiegłym roku wygrała Prix de Cornulier, ogrywając Flamme du Goutier. Klacz trenera Juniora Guelpy powraca do ścigania w podkowach. Posiada olbrzymi potencjał, ale w gonitwach monte ma problemy w zakrętach i musi odrabiać straty na prostej. Mocna na dzisiejszym dystansie jest Florida Sport, która w połowie grudnia zanotowała tempo 1.10,4 ma 2175m. To wynik tylko o 0,4 s gorszy od absolutnego rekordu monte, który ustanowił w tej gonitwie wielki Bilibili (drugie miejsce, notując to samo tempo, zajął wówczas Etonnant).
Nasi faworyci: Granvillaise Bleue (4)- Etoile de Bruyere (8)- Bahia Quesnot (9)- Florida Sport (2)
Na zdjęciu Bahia Quesnot/archyde.com