Dzisiejsza “gonitwa czwórkowa” została wybrana w głosowaniu na facebookowym profilu Trafonline przez samych użytkowników. Wyścigiem, w którym ma zostać podzielona rekordowa pula czwórki, jest Prix de Montlucon (16:15). Wybór padł na gonitwę, do której zapisanych zostało najmniej koni.
Zanim przejdziemy do analizy dzisiejszej czwórki dnia, warto odnotować zapisy do zaplanowanej na najbliższą niedzielę Prix de France. Na liście zgłoszonych koni znajduje się oczywiście Davidson du Pont, więc naturalnym będzie nazywanie tego wyścigu rewanżem za Prix d’Amerique. Więcej szczegółów wkrótce.
Po wycofaniu Icare de Vouede (4) na starcie Prix de Montlucon (16:15) stanie tylko 14 koni. Dziennikarze francuskiej Equidii mocno liczą Indice d’Argent (10), a trochę lekceważą lepszego od niego w ostatnim starcie Iron Bonda (14). Sytuacja między tą dwójką nie jest łatwa do oceny. Indice d’Argnet mocno finiszował do rywala i na końcowej prostej sprawił bardzo dobre wrażenie. Jednak na ostatnim zakręcie Matthieu Abrivard miał problemy, żeby wyciągnąć go “z kanatu”. Jeżeli problemy się powtórzą, to ponownie może nie zdążyć złapać rywali, którzy “uciekną z prostej”. Patrząc na karierę Iron Bonda, widzimy, że niczym szczególnym się nie wyróżnił do momentu zdjęcia podków w ostatnim wyścigu. Dzisiaj ponownie pobiegnie “boso” i trzeba go wskazać wśród najpoważniejszych kandydatów do wygranej. W syntezie prasy wysoko stoją notowania Incontournable (12), a redakcja Equidii mocniej liczy jego niedawnego rywala- Invictus de Hoerdt (11). W ostatnim starcie górą był Invictus, ale nietrudno było zauważyć, że Jean-Philippe Dubois przeprowadził Incontournable’a oszczędnie i stać go na więcej. W tej samej gonitwie dalszą lokatę zajął Ireno des Plaines (8), który nawet przez moment nie nawiązał walki z wyżej wymienioną parą. Ireno trenowany jest przez Francka Leblanca, który zapisał tu jeszcze jednego konia- Imoko Madrik (9). Imoko, podobnie jak liczony dzisiaj Iron Bond, dużo zyskał po zdjęciu podków. Na Imoko pojedzie dzisiaj Franck Nivard i to może być powód, dla którego francuscy dziennikarze liczą go dość wysoko. Zapomniany trochę został Iron Boy de Busset (2), który do połowy listopada spisywał się naprawdę dobrze. Ostatnio został zdyskwalifikowany za nierówny kłus na prostej finiszowej, ale był widoczny w wyścigu. Dzisiaj wraca do standardowego balansu i może tu namieszać w czwórce. Dobrym koniem jest też Issu des Loyaux (1), ale miał blisko pięciomiesięczną przerwę, a jego trener Matthieu Abrivard wystawił mu “czerwonego emotikona” symbolizującego małe szanse w wyścigu. Matthieu jest trenerem przywiązującym dużą wagę do właściwego menażowania końmi.
Nasi faworyci: Iron Bond (14)- Indice d’Argent (10)- Invictus de Hoerdt (11)- Incontournable (12).
Zdjęcie turfomania.fr