Już dzisiaj będziemy świadkami rywalizacji w pierwszym etapie cyklu Grand National du Trot, który odbędzie się na torze w Amiens. Do rywalizacji w tym wyścigu rangi G3 przystąpi 16 koni, które ruszą z dwóch rzędów. Ze względu na charakterystykę toru faworyci są wskazywani wśród koni startujących 25m z przodu (numery 1-8). Najmocniej liczony jest Falco d’Havaroche (6), którego forma nie pozostawia wiele do życzenia. W tym roku jest trudny do zatrzymania. Trener ocenia, że “odkąd zaczęli zdejmować mu podkowy, wszedł na wyższy poziom. Patrząc na konkurencję, trzeba przyznać mu największe szanse”. Zobaczymy, czy Falco spełni nadzieje swojego szkoleniowca. Rywale nie zamierzają ułatwiać mu zadania,. Posiadająca duży potencjał Farah des Caux (8) bardzo dobrze czuje się na torze Amiens, co potwierdza również Alexis Garandeau. Trener jest zadowolony z jej postawy w ostatnim wyścigu, zaznaczając równocześnie, że gdyby miała więcej szczęścia, to zajęłaby lepszą lokatę niż siódmą. To duży eufemizm, ponieważ mówiąc wprost, każda decyzja podjęta przez Erika Raffina w tej gonitwie była błędna. Jeżeli limit pecha się wyczerpał, to dzisiaj powinna walczyć o czołowe lokaty. Sprawca całego zamieszania- Eric Raffin pojedzie tym razem na innym liczonym koniu Favori de L’Iton (3). Koń świetnie czuje się na “torach prawoskrętnych” (całą zimę ścigał się “la lewą rękę” na torze VIncennes). Ostatnio jeździł na nim Tristan de Genouillac. W przeszłości, gdy do sulki angażowany był Eric Raffin lub Franck Nivard Favori prezentował się bardzo dobrze. Spośród koni startujących z 25-metrową stratą najwyżej oceniane są: Et Voila de Muze (16) i Eire d’Helios (12). Et Voila de Muze jest szybki ze startu i nie powinien mieć problemów ze zniwelowaniem handicapu już w pierwszej fazie gonitwy. Ostatnio był zamknięty na finiszu. Franck Ovrie liczy na “przynajmniej płatne miejsce”. Trener Eire d’Helios zaznacza, że Amiens nie jest łatwym torem dla koni startujących z “drugiego rzędu”. Jego klacz musi być schowana w dystansie. Jeżeli ta sztuka się uda, to liczy na premiowaną lokatę. Podobną receptę na sukces ma siedzący w sulce Flamme Vive (5) Franck Nivard. Zaznacza jednak, że taka taktyka zawsze generuje ryzyko zamknięcia, co miało choćby miejsce w ostatnim występie Flamme Vive. Solidniejsza od kilku wyżej ocenianych dzisiaj koni jest Flaya Kalouma (9). Trener i powożący w jednej osobie- Gabriel Pou Pou skromnie ocenia, że warunki wyścigu nie są najkorzystniejsze dla jego klaczy, ale przy sprzyjającym przebiegu gonitwy liczy na niższe premiowane miejsce. Ostatnim z liczonych koni jest Divine Monceau (4). Trener Charley Mottier wypowiada się następująco: “zdecydowałem się na ten wyścig, bo Divine Monceau jest w dobrej formie, a warunki gonitwy są sprzyjające. Na pewno mocną grupę stanowią 7-latki, ale ja naprawdę wierzę, że mamy tu szanse”.
Nasi faworyci: Farah des Caux (8)- Falco d’Havaroche (6)- Et Voila de Muze (16)- Favori de L’Iton (3)
Zdjęcie- Letrot.com