Dużo ciekawych rzeczy działo się w ostatnich dniach na francuskich torach. W Saint-Cloud zostały rozegrane w sobotę aż trzy gonitwy Listed, będące sprawdzianami przed klasykami 1000 i 2000 Guineas. Podobnie jak w ubiegłym sezonie, coraz lepiej radzą sobie konie po niepokonanym na torze w czternastu startach Frankelu, który jest kreowany na następcę swojego ojca Galileo. Jeden z tych wyścigów LR – Prix Omnium II wygrał syn Frankela Dreamflight.
Pierwszy w tym roku wyścig G3 we Francji Prix Exbury padł łupem ogiera Pretty Tiger i to jest dobry prognostyk dla reprezentującej stajnię Westminster klaczy Moonu, bowiem ten czterolatek – podobnie jak najlepsza dwulatka sezonu 2021 na Służewcu – jest przychówkiem niemieckiego derbisty Sea The Moon. Z kolei w niedzielę w Lyonie odbył się pierwszy w tym roku we Francji wyścig dla dwulatków Prix du Premier Pas na 900 metrów. Zwyciężyła w nim córka sprintera Cotai Glory – Bottle of Bubbles.
Coraz więcej osób ze świata sportu i kultury staje się we Francji i na całym świecie właścicielami koni wyścigowych. W ubiegłym tygodniu gonitwę w Chantilly wygrał trzyletni Wakaburn, należący do piłkarza reprezentacji Francji Antoine’a Griezmanna, byłej gwiazdy Barcelony, a obecnie Atletico Madryt. Pobił konia ze stajni Godolphin szejka Mohammeda al Maktouma, który w sobotę 26 marca tradycyjnie organizuje w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wielki mityng, którego wisienką na torcie będzie słynna gonitwa Dubai World Cup (oczywiście zapowiemy ją i zrelacjonujemy na stronie Trafnews.pl).
Naprawdę dobrego trzylatka po Frankelu ma w treningu u najbardziej utytułowanego trenera w historii francuskich wyścigów Andre Fabre’a brytyjska multimilionerka Lady Bamford, która posiada też wspólne konie z właścicielami stadniny Coolmore. Dreamflight wygrał dla niej w sobotę, pod weteranem dżokejów we Francji Olivierem Peslier, wyścig Listed w Saint-Cloud na dystansie 1600 m.
Dreamflight to koń na duże wyścigi. Ma zgłoszenia zarówno do 2000 Guineas, Derby w Chantilly, jak i Grand Prix de Paris. Jako dwulatek wygrał Prix Thomas Bryon G3 w Saint-Cloud na 1600 m. Na tym samym torze był siódmy Criterium Saint-Cloud G1, na najdłuższym we Francji dystansie dla dwulatków 2000 m, ale stracił niewiele do zwycięzcy, konie przybiegły blisko siebie.
Milionerka nie szczędzi grosza
Dreamflight, choć jest zinbredowany 3×3 na „petardę szybkości” Danehilla, powinien dobrze czuć się w dystansie. Ze strony Frankela ma bowiem Galileo, a kolejne jego matki są po Dansili, Darshaanie i Caerleonie. 2100 m w Derby w Chantilly (Francuzi skrócili je w 2005 roku z 2400 m) na pewno powinien wytrzymać.
Dreamflight jest od super matki – Dream Peace, która wygrała Prix de la Nonette G2 w Deauville, a kilka razy była druga i trzecia w G1 w USA i Kanadzie. Należała do Haras d’Etreham, w której wyhodowany został choćby niedawny derbista francuski Almanzor. W wieku pięciu lat Dream Peace została sprzedana za bajońską kwotę 2 miliony 700 tysięcy funtów Lady Bamford. Kto bogatemu zabroni.
Faworyci przyjadą z Anglii?
W francuskim klasyku 2000 Guineas (odpowiednik naszej Nagrody Rulera), który zaplanowany jest na 15 maja, Dreamflight jest na razie umiarkowanie liczony, jest dziewiątą grą, z notowaniami 20:1. Faworytem (5:1) jest niepokonany w Anglii w czterech startach, zwycięzca prestiżowego Dewhurst Stakes G1 – Native Trail (po Oasis Dream), którego Charlie Appleby trenuje dla stajni Godolphin.
Podobne notowania do Native Trail ma inny koń trenowany przez Appleby’ego – Modern Games (po Dubawi), który w Anglii wygrał Tattersalls Stakes G3, a wysłany za Ocean wziął Breeders Cup Juvenile Turf G1. Nie wiadomo jednak który z nich przyjedzie na Longchamp na Poule d’Essai des Poulains, a może być też tak, że żaden.
Żeby nie było tak słodko dla Frankela, nie wszystkie konie po nim (jak i po każdym innym reproduktorze) biegają dobrze. Nie trzeba daleko szukać, w tym samym wyścigu z Dreamflightem synowie Frankela, od cennych matek z wybornych rodzin – Green Fly i Touristic zajęły 7 i 9 (ostatnie) miejsca. Tak naprawdę nawet po championach reproduktorów w każdym roczniku najwięcej jest koni przeciętnych i słabych, a wiele z nich nigdy nie wychodzi do startu.
Link do wyścigu i rodowodu Dreamflight:
https://www.france-galop.com/fr/course/detail/2022/P/dWQ5WmdmRWNIQ0k2bWU4YlB0S2JVZz09
Frankel championem reproduktorów
Po śmierci epokowego w hodowli Galileo, jego niepokonany w czternastu startach syn Frankel coraz częściej jest kreowany na następcę ojca w roli reproduktora numer 1 w Europie (choć Coolmore stawia na Wootton Bassetta, No Nay Never i St Mark’s Basilica, rodzina Abdullahów wierzy również w Kingmana, a Darley liczy jeszcze 20-letniego na Dubawiego).
W sezonie 2021 Frankel został championem reproduktorów w Anglii i Irlandii (we Francji był na piątym miejscu, przed nim Siyouni, Adlerflug, Wootton Bassett i Kendargent), jego potomstwo wygrało też największą sumę nagród w ubiegłym sezonie na wszystkich europejskich torach.
Stanówka za 200 tysięcy funtów
Wyhodowany przez Khalida Abdullaha w Juddmonte – Frankel od 2013 roku kryje w Anglii w Banstead Manor Stud (podobnie jak Kingman), należącej do tej saudyjskiej książęcej rodziny. Cena stanówki wynosiła początkowo 125 tysięcy funtów, w 2018 roku wzrosła do 175 tysięcy, a w tym roku poszybowała na 200 tysięcy funtów. Kingman jest o 50 tysięcy tańszy.
Nic dziwnego, że Frankel jest taki drogi, bo choć jego potomstwo początkowo nie olśniewało tak jak on na torze (choć jest ogierem, którego potomstwo najszybciej w Europie wygrało 50 wyścigów Group w całej historii) i tak jak oczekiwali niektórzy, to z każdym sezonem jest coraz lepiej, a szczególnie udany był rok 2021.
Dwóch derbistów po Frankelu
Frankel spłodził dotąd dwudziestu zwycięzców gonitw G1. Szczególnie mocno rozbłysły gwiazdy dwóch koni po nim z sezonu 2021, które wygrały Derby – Adayar w Anglii, a Hurricane Lane w Irlandii (w Epsom Derby był trzeci). Adayar dołożył do tego zwycięstwo w King George Vi and Queen Elizabeth Stakes G1 w Ascot, gdzie dość łatwo pobił dużo bardziej doświadczonego, francuskiego derbistę i zwycięzcę najwyżej dotowanej gonitwy na świecie Saudi Cup – Mishriffa oraz, co znamienne, znakomitą córkę swojego ojca (jakby symbolicznie przejmując po nim pałeczkę) angielską oaksistkę Love.
Z kolei drugi z derbistów po Frankelu – Hurricane Lane wygrał we Francji Grand Prix de Paris G1 i angielski St. Leger G1. Oba konie ponownie spotkały się jesienią 2021 w Nagrodzie Łuku Triumfalnego, tym razem Hurricane Lane zrewanżował się Adayarowi za porażkę w Epsom Derby, ale zajął dopiero trzecie miejsce, a Adayar był czwarty.
Sensacyjnie wygrał tę edycję Prix l’Arc de Triomphe niemiecki wicederbista i zwycięzca Wielkiej Nagrody Baden Baden – Torquator Tasso (pochodzący podobnie jak Galileo i Sea The Stars od klaczy Allegretta). Syn Adlerfluga (ten niemiecki derbista i champion reproduktorów padł niestety w kwietniu 2021 roku wieku zaledwie 17 lat) wyprzedził pupilkę księcia Aga Khana Tarnawę, która wygrała w 2020 roku Prix Opera G1 na Longchamp, a w tym wyścigu ósma była gwiazda ze Służewca Inter Royal Lady.
Cracksman najlepszy po Frankelu?
Adayar i Hurricane Lane miały wg Racing Post ratingi odpowiednio 129 i 125 funtów. Najwyższe notowania spośród potomstwa Frankela miał jednak jak dotąd Cracksman (131), dosiadany prawie zawsze przez Lanfranco Dettoriego dla rodziny Oppenheimerów, od lat władającej światowym rynkiem diamentów.
Cracksman na 11 startów wygrał aż osiem razy, w tym w czterech gonitwach G1 w Anglii i Francji oraz dwóch G2. W irlandzkim Derby był drugi, a w angielskim trzeci. Rekordową notę 131 funtów dostał na zakończenie kariery w październiku 2018 roku za triumf w British Champion Stakes G1 na 2000 m, gdzie aż o 6 długości pobił Crystal Ocean i jeszcze bardziej zdecydowanie kilka innych znakomitości.
O sukcesie decydują klacze
Przy całym uznaniu dla klasy Frankela, można odnieść wrażenie, że jego osiągnięcia, choć zasługujące na najwyższy szacunek, są trochę komercyjnie podkreowane, to jest taki bardzo mocno nadmuchany ekskluzywny balonik. Frankel – podobnie jak kilka innych ogierów, kryjących od lat w najlepszych stadninach: Coolmore, Darley, Juddmonte, z Galileo i Dubawim na czele – dostaje klacze z najwyższej półki pod względem rodowodów i karier wyścigowych, co na pewno ułatwia odniesienie sukcesu w roli reproduktora.
Biorąc to pod uwagę jak świetne klacze dostał, wyniki potomstwa Frankela w niektórych sezonach, nie wyglądają aż tak imponująco, poza wyjątkowo udanym rokiem 2021. Choć sam Galileo był reproduktorem wybitnym, to też można mieć pewne wątpliwości, jakie miałby wyniki, gdyby krył w słabszych stadninach niż Coolmore i dostawał gorsze jakościowo matki stadne. A w hodowli o sukcesach decyduje przede wszystkim rodzina żeńska.
Tylko jeden Łuk dla Galileo
Nawet mając do dyspozycji super klacze z Coolmore, gdy przychodziło do walki w Łuku Triumfalnym z najlepszymi na trawie końmi z całego świata, to przychówek Galileo zwykle nie dawał rady. Łuk wygrał tylko jeden koń po Galileo, była to w 2016 roku Found. Aby oddać cesarzowi, co cesarskie, to trzeba odnotować, że w tej edycji Prix l’Arc pierwsze trzy miejsca zajęły konie z Coolmore po Galileo, trenowane przez Aidana O’Briena, co jest wydarzeniem bez precedensu.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że każdy z powiedzmy pięćdziesięciu najlepszych reproduktorów w Europie, gdyby przez kilka lat krył w Coolmore, Darley, czy Juddmonte te wybitne klacze, byłby w pewnym momencie w stanie zostać championem reproduktorów i dać dużą grupę zwycięzców G1.
Nie chcieli jechać za granicę
Trochę podpompowana była również kariera na torze Frankela i jego status niepokonanego w czternastu startach. Gdy wykreowano go na wielką gwiazdę i biegał bez porażki, wygrywając z wielką przewagą, to Khalid Abdullah i trener Henry Cecil dostawali propozycje z USA, Australii, Japonii i Emiratów Arabskich, by na optymalnym dla niego dystansie zmierzył się z tamtejszymi gwiazdami, czy to na trawie, czy sztucznej nawierzchni.
Abdullah i Cecil nigdy się na to nie zdecydowali, obawiając się porażki i straty statusu niepokonanego, co mocno zaniżyłoby jego wartość hodowlaną i cenę pierwszej stanówki. Co więcej, Frankel nigdy nie biegał w innym kraju europejskim, zawsze startował w Anglii. Większość wyścigów zaliczył na dystansach 1600-2000 m, Cecil bał się go też spróbować na 2400 m, na którym to dystansie rozgrywane są najbardziej prestiżowe gonitwy, łącznie z Łukiem, czy Nagrodą Króla i Królowej oraz Derby.
Król własnego podwórka
Na średnich dystansach Frankel był fenomenem, bo wygrywał gonitwy G1 o kilka, a nawet kilkanaście długości. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie poleciał na żaden inny kontynent, nie wyściubił nosa poza Anglię i zwykle pokonywał te same konie, na tych samych dystansach, na tych samych torach. Na pewno był dominatorem własnego podwórka. Najczęściej za nim przybiegały, dość daleko – Farhh i Excelebration, które były końmi bardzo dobrymi, ale umówmy się, że nie wybitnymi.
W tym kontekście wystawienie Frankelowi przez Racing Post najwyższej noty w karierze 143 funty, uważam za lekką przesadę i ekscytację stylem zwycięstw. Nie jestem odosobniony w poglądzie, że Galileo i jego syn Frankel, przy całej swojej wielkiej klasie, były to trochę konie komercyjne, napompowane, jedne z najlepszych w historii, ale na torze daleko im było do takich cracków jak Mill Reef, czy Secretariat. To różnica minimum jednej klasy.
Wyniki Frankela na torze i w hodowli pod tym linkiem:
https://www.racingpost.com/profile/horse/763453/frankel/weatherbys-overview
Pretty Tiger wygrał G2 dla Stempniaka
Pierwszym w tym roku we Francji wyścigiem rangi G3 na trawie była w sobotę Prix Exbury na dystansie 2000 metrów w Saint-Cloud dla 4-letnich i starszych koni. Wygrał ten wyścig, dosiadany przez super championa Christophe’a Soumillona – Pretty Tiger. W kontekście polskich wyścigów ciekawy jest fakt, że ten czterolatek ma tego samego ojca, co najlepsza dwulatka na Służewcu w sezonie 2021, zwyciężczyni Nagrody Ministra Rolnictwa – Moonu.
Pretty Tiger i Moonu to potomstwo niemieckiego derbisty Sea The Moon (po wybitnym na torze i bardzo dobrym w hodowli Sea The Stars, ojcu derbistki 2019 ze Służewca – Nemezis). Wyhodowany w stadninie Goerlsdorf w byłej NRD Sea The Moon, biegał mało, ale znakomicie. Na 5 startów wygrał 4 wyścigi, w tym G3, G2 i G1 Derby w Hamburgu w 2014 roku. Jedynej porażki doznał Grosser Preis von Baden, zajmując drugie miejsce za Ivanhowe.
Pretty Tiger, którego współwłaścicielem w dwóch poprzednich sezonach był mający polskie korzenie Serge Stempniak, ma już na koncie dwie wygrane w LR, teraz dołożył G3, a jego największym sukcesem było wygranie w lipcu 2021 roku w Saint-Cloud dla Stempniaka i Bernarda Giraudona Prix Eugene Adam G2 na 2000 m. W francuskim Derby, wygranym przez wspaniałego St Mark’s Basilica, Pretty Tiger był blisko szósty. Na 11 startów wygrał 6 razy, 4 razy był z miejscem, z premiami wygrał już 483 tysiące euro.
Alpine Star wzorem dla Moonu
Sea The Moon od 2015 roku kryje w Anglii w Lanwades Stud, początkowo za 15 tysięcy funtów, w tym roku już za 25 tysięcy. Najlepszym koniem po nim była do tej pory francuska wiceoaksistka Alpine Star (rating w RP 119), która zarobiła na torach ponad pół miliona funtów.
Największym sukcesem klaczy, wyhodowanej przez greckiego armatora multimilionera Stavrosa Niarchosa, było wygranie w 2020 roku podczas Royal Ascot prestiżowej gonitwy Coronation Stakes G1 na 1600 metrów. Alpine Star była też druga za Tarnawą, a około 6 długości przed Inter Royal Lady w Prix Opera G1 na Longchamp.
Biorąc pod uwagę świetne wyniki Alpine Star i Pretty Tiger, jak również kilku innych koni black type po Sea The Moon, można liczyć, że biegająca w barwach stajni Westminster Moonu będzie w sezonie 2022 nie tylko gwiazdą Służewca, ale z powodzeniem pokaże się też na europejskich torach. Rodowód Moonu ma bardzo dobry. Pochodzi z rodziny 1-x od jednej z najwybitniejszych klaczy w historii francuskiej i amerykańskiej hodowli – La Troienne, a kolejne matki Moonu są po tak znakomitych reproduktorach jak War Front, Seeking The Gold i AP Indy.
Irwin szuka następców Va Banka
W Prix Exbury drugi za Pretty Tigerem finiszował Hurricane Dream, którego współwłaścicielem jest firma Team Valor, firmowana przez Barry’ego Irwina. Ten Amerykanin kilka lat temu zakupił 50 procent udziałów w trójkoronowanym w Polsce Va Banku za 350 tysięcy euro, przeniósł go do niemieckiej stajni Andreasa Woehlera. Va Bank wygrał Premio Roma G2 i był trzeci w Niemczech w G1. W ubiegłym i w tym roku był ogierem czołowym w SK Krasne.
Hurricane Dream wygrał do tej pory dla Irwina i spółki 6 wyścigów na 13 startów i 183 tysiące euro. Ma na koncie triumf w Prix Nureyev LR w Deauville, w francuskim Derby wygranym przez Mishriffa był dziewiąty.
Timoszenko i gwiazda Służewca
W Prix Exbury nie udał się występ wyhodowanemu przez Ukraińca Wiktora Timoszenkę (na Służewcu od lat biegają konie jego hodowli i własności) pięcioletniemu Dawn Intello, który zajął 8 miejsce w gronie dziewięciu bardzo mocnych koni. Dawni Intello jest synem dobrze znanej polskiej publiczności klaczy Gadalka (po Giant’s Causeway).
W 2017 roku córka Gadalki, półsiostra Dawn Intello – trenowana przez Janusza Kozłowskiego Glamorous Thingie (po Redoute’s Choice) biegała cztery razy na Służewcu jako dwulatka i była niepokonana, wygrywając nagrody Cardei i Efforty. Jako trzylatka startowała trzy razy we Francji u trenera Clementa dla Timoszenki i Miłowanowa. Wygrała jeden wyścig klasy 2 na 1600 m w Chantilly, a w Listed na 1800 m była dopiero dziesiąta.
Glamorous połączona z Shakeelem
Została wyeksportowana do Irlandii i co arcyciekawe, w tym roku Glamorous Thingie urodziła ogierka Twinkie Winkie po ogierze Shakeel. To jeden z zaledwie kilku zarejestrowanych koni po Shakeelu z kilku roczników, ponieważ właściciele stadniny, w której krył w Irlandii, zbankrutowali i konie nie miały dokumentów upoważniających do zgłoszenia ich w księgach stadnych.
Shakeel (syn francuskiego derbisty i zwycięzcy Łuku Dalakhaniego), który jest zwycięzcą prestiżowej Grand Prix de Paris G1 (zakończył po niej karierę z powodu kontuzji), został zakupiony w ubiegłym roku przez firmę Westminster, po jego przygodach w irlandzkiej stadninie. Trafił jeszcze do treningu do Czech do Vaclava Luki, ale nie udało mu się wrócić na tor. Pochodzący ze znakomitej rodziny, pielęgnowanej przez wiele lat przez Aga Khana, Shakeel, został w tym roku skierowany na ogiera czołowego do stadniny w Krasnem (stanówka 1500 euro).
Syn Gadalki czwarty w Derby
Wyhodowany przez Timoszenkę syn Gadalki Dawn Intello w poprzednich latach znakomicie biegał w treningu znanego niemieckiego szkoleniowca Andreasa Schuetza, u którego pracowało przez lata wielu polskich jeźdźców. Zajął czwarte miejsce w francuskim Derby 2020, tylko 2,5 długości za zwycięzcą Saudi Cup Mishriffem. We wrześniu ubiegłego roku Dawn Intello wygrał na Longchamp wyścig G3 La Coupe Maisons-Laffitte na 2000 m.
Link do wyniku i filmu z gonitwy Prix Exbury
https://www.france-galop.com/fr/course/detail/2022/P/aU5Ba2JlR0laK3JEcHVvYWRnSEY3QT09
We wtorek 22 marca w Chantilly gonitwę klasy 1 na 1800 m, będącą testem przed 2000 Guineas i Derby – Prix du Belvedere, wygrał inny syn Intello, Junko. Był to drugi start i drugie zwycięstwo Junko dla rodziny Wertheimerów, która jest w tym sezonie na pierwszym miejscu w rankingu właścicieli koni we Francji (ponad 488 tysięcy euro wygranych przez ich konie).
Intello z tego nicku co Frankel
Junko wygląda na konia, który powinien w tym roku wygrać gonitwę Pattern. Jego ojciec, wyborny pochodzeniowo francuski derbista Intello (z klasycznego nicku Galileo – Danehill, jak Frankel), jest jednym z najbardziej obiecujących w hodowli synów Galileo, którzy licznie trafili do stadnin na ogiery czołowe.
Intello pochodzi z rodziny wybitnej na torze i w hodowli klaczy Fall Aspen, babki znakomitego Dubai Millennium (wygrał 9 na 10 gonitw, w tym Dubai World Cup), który zostawił tylko jeden rocznik koni i szybko padł, ale wśród tych rodzynków był słynny Dubawi. Od 2014 do 2017 roku Intello krył na zmianę w angielskiej Cheveley Park Stud i francuskiej Haras du Quesnay (która wyhodowała słynną Treve, dwukrotną triumfatorkę Łuku Triumfalnego) po 25 tysięcy euro.
Polecam Intello polskim hodowcom
Co ciekawe, stanówka Intello ciągle znacząco spada, przez 20, 12, 10 do 8 tysięcy euro w tym roku w Quesnay, mimo że pojawiło się po nim, zwłaszcza w dwóch ostatnich latach kilka naprawdę niezłych koni. Przy cenie 8 tysięcy euro (pewnie można jeszcze minimalnie negocjować) polecam ogiera Intello zamożniejszym polskim hodowcom. Można z dużymi szansami dochować się po nim konia black type.
Według ratingów Racing Post było już 30 koni po Intello z wyceną 100 funtów i wyżej, z tego dwa mają 120 i 121 funtów – Young Rascal (cztery zwycięstwa w G3) i Regal Reality (wygrał trzy wyścigi G3 i był trzeci w Eclipse Stakes G1). Z kolei Dawn Intello miał bardzo wysoki rating we Francji, 50,5 w tamtejszej skali.
Konie po Shalaa zaczynają szaleć
Drugi za Junko w Prix du Belvedere finiszował należący do Katarczyków z Al Shaqab, najlepszy we Francji trzyletni syn championa europejskich dwulatków Shalaa – Welwal. Mógł wygrać, ale świetny włoski dżokej Christian Demuro tym razem pojechał katastrofalnie. Dał się zamknąć przy kanacie w klatce, nie miał przejścia, musiał wstrzymać konia, objechać rywali od zewnątrz. Zdołał finiszować tylko na drugie miejsce.
Welwal ma zgłoszenie do 2000 Guineas i Derby w Chantilly. Na 4 starty był dwa razy pierwszy i dwa razy drugi, za dwoma świetnymi końmi. Oprócz Junko w ubiegłym roku przegrał z Raclette, wyborną córką Frankela, która jest zdecydowaną faworytką na French 1000 Guineas.
Shalaa (po Invincible Spirit) udanie zadebiutował jako reproduktor. W ubiegłym roku jego córka No Speak Alexander wygrała Matron Stakes G1 (bijąc zwyciężczynię 1000 Guineas w Anglii Mother Earth) i była trzecia w Irish 1000 Guineas. Bardzo dobrze konie po Shalaa biegają w Australii, zwłaszcza obecne dwulatki, niedawno Seven Veils wygrał gonitwę G2, a następnie startował w słynnym Golden Slipper G1, który ma pulę 5 milionów dolarów australijskich, czyli ponad dwa razy więcej niż australijskie Derby. W Polsce zostały zgłoszone do sezonu 2022 trzy konie po Shalaa.
Griezmann ogrywa szejka Mohammeda
Zwycięzca Prix du Belvedere Junko w swoim debiucie w lutym w Chantilly ograł o 4,5 długości ogiera Wakaburn, który należy do – uwaga – piłkarza reprezentacji Francji, byłej gwiazdy Barcelony, a obecnie Atletico Madryt, Antoine’a Griezmanna. Od kilku lat konie Griezmanna biegają na francuskich torach, zarówno kłusaki, jak i folbluty.
W ubiegłym tygodniu zwycięstwo dla Ecurie Griezmann odniósł w Chantilly na 1900 m właśnie Wakaburn (z ciekawego nicku Wootton Bassett – Holy Roman Emperor), było to miesiąc od porażki z Junko. Koń Griezmanna pobił nie byle kogo, bo za nim finiszował wierzchowiec ze stajni Godolphin szejka Mohammeda (po angielskim derbiście Sir Percy) oraz ogier Wertheimerów z nicku Lope de Vega/Galileo. Griezmann zgłosił Wakaburna do francuskiego Derby (5 czerwca w Chantilly).
Syrenka z Czech w barwach Westminster
Również w środę 22 marca w Chantilly biegała klacz Syrenka, kolejny koń trenowany w Czechach przez Vaclava Lukę dla firmy Westminster, głównego partnera sezonu wyścigowego na Służewcu.
Zajęła czwarte miejsce w handicapie na 2100 m. Urodzona we Francji czteroletnia Syrenka na 5 startów w tym kraju wygrała jeden wyścig, przed rokiem w Lyonie maiden na 1800 m, zarobiła z premią za francuski rodowód ponad 14 tysięcy euro.
We Francji ruszyły dwulatki
W niedzielę na torze Lyon-Parilly (na którym Night Tornado wygrał w listopadzie gonitwę Listed) odbył się pierwszy w tym roku we Francji wyścig dla dwulatków Prix du Premier Pas na 900 metrów. Zwyciężyła w nim córka sprintera Cotai Glory – Bottle of Bubbles.
Cotai Glory jest synem znakomitego na torze i w hodowli sprintera Exceed and Excel. Nic dziwnego, że konie po nim są szybkie i wczesne i lubią bardzo krótkie dystanse. Cotai Glory wygrał dwa wyścigi G3 na 1000 m, w tym jeden jako dwulatek. Był też drugi w słynnej gonitwie King’s Stand podczas Royal Ascot, również na 1000 metrów. Cotai Glory kryje po 8500 euro w Irlandii w Tally Ho Stud.
Va Bank śladami krewniaka Equiano
Co ciekawe, matka pierwszego zwycięskiego dwulatka w sezonie 2022 jest po Equiano, bliskim krewnym trójkoronowanego w Polsce Va Banka (mają wspólną babkę Mirmande). Equiano był wybitnym sprinterem, dwa razy wygrał właśnie słynny King’s Stand podczas Royal Ascot na 1000 m, który daje nieoficjalny tytuł najszybszego konia na Wyspach Brytyjskich, a może i w całej Europie.
Equiano okazał się też niezłym reproduktorem (krył w Anglii po 8 tysięcy funtów, teraz, u zmierzchu kariery reproduktorskiej, jest dostępny za 2 tysiące funtów), dając ponad 30 koni z ratingiem powyżej 100 funtów, w tym trzy w okolicach 120 funtów. Miejmy nadzieję, że jego krewniak Va Bank będzie równie dobry, albo nawet lepszy w stadzie od Equiano.
Robert Zieliński