Tak mocnego faworyta Pucharu Świata w Dubaju nie było chyba jeszcze nigdy w historii (notowania 4/7, czyli za złotówkę około 1,6 zł). Po błyskotliwych zwycięstwach Life is Good w Breeders Cup Mile Dirt i Pegasus World Cup, gdzie nie dał żadnych szans znakomitemu Knicks Go, wydawało się, że triumf w Dubai World Cup będzie dla podopiecznego Todda Pletchera formalnością. Jak zwykle Irad Ortiz Jr poprowadził na nim, koń szedł lekko w dystansie, ale w końcówce mocno słabł i spadł na czwarte miejsce. W puli było 12 mln dolarów, w tym 7,3 mln dla zwycięzcy. Wygrał amerykański pięciolatek Country Grammer, który miesiąc temu był drugi w Saudi Cup.
Wielkiego wyczynu dokonał 51-letni Lanfranco Dettori. Słynny włoski dżokej wygrał Dubai World Cup po raz czwarty, ale po raz pierwszy na torze Meydan, bo na kolejny triumf czekał aż 16 lat. Dettori zrównał się z legendarnym amerykańskim dżokejem Jerrym Bailey’em, który wygrał PŚ w latach 1996-97 i 2001-2002. To było też czwarte zwycięstwo w Dubaju trenera Boba Bafferta, który w USA ma zawieszoną licencję po wykryciu środków dopingujących i dyskwalifikacji zwycięzcy Kentucky Derby. Klęskę poniosła stajnia Godolphin szejka Mohammeda. Gospodarze nie wygrali żadnej z dziewięciu gonitw.
To była 26. edycja, rozgrywanego od 1996 roku Dubai World Cup. W wielkim meczu Stany Zjednoczone kontra Emiraty Arabskie, Ameryka odskoczyła o kolejny punkt. Konie trenowane w USA mają na koncie 13 zwycięstw w Pucharze Świata, a gospodarze 10.
To było nietypowe rozstrzygnięcie nie tylko ze względu na sensacyjną klęskę Life is Good. Genialny „Długoręki Frankie” wygrał swój czwarty Puchar Świata można powiedzieć w jaskini lwa, która kiedyś była jego matecznikiem. Dettori przez kilkanaście lat był kojarzony ze stajnią Godolphin i szejkiem Mohammedem al Maktoum, dla którego przez wiele lat jeździł na pierwszą rękę i wgrał dla niego multum prestiżowych gonitw na całym świecie.
Kilka lat temu doszło do rozwodu Dettoriego z władcą Dubaju i Włoch jeździł dla innych właścicieli. Od dwóch sezonów zdarza mu się dosiadać koni ze stajni Godolphin, ale znacznie rzadziej niż dawniej i rzadko tych najlepszych, bo pierwszym dżokejem szejka Mohammeda jest teraz William Buick.
Dettori, który – podobnie jak inni dżokeje z Europy – rzadko jeździ w Stanach Zjednoczonych (głównie tylko podczas mityngów Breeders Cup, gdy do USA ruszają konie z Europy i konie szejków) tylko sporadycznie miał okazję jeździć dla amerykańskich trenerów. Dla Bobba Bafferta dosiadał konia podobno po raz pierwszy od 30 lat. Ale z jakim skutkiem!
Włoch, który w grudniu skończy 52 lata, jest w fantastycznej formie fizycznej i mentalnej. Już dziś dyskutuje się, czy dżokejem wszech czasów jest ciągle Lester Piggott, czy może już jednak Dettori, a ten przecież jeszcze kilka lat pojeździ. I zapewne będzie chciał wyprzedzić Bailey’a pod względem triumfów w PŚ w Dubaju.
Dettori powiedział, że Country Grammer na 600 metrów przed celownikiem „nie miał już nóg”. Na zakręcie przed prostą było widać jak ciężko idzie przy kanacie w posyle i odpada na kilka długości od Life Is Good, który w swoim stylu poprowadził. W połowie prostej Dettori wyciągnął Country Grammera na pole, uderzył go batem i koń złapał drugi oddech. Wspaniale przyspieszył i dosyć pewnie wygrał o 1,75 długości.
W przeciwieństwie do Life is Good, który słabł z każdym metrem i ostatecznie skończył dopiero na czwartym miejscu. Gwiazdor amerykańskich wyścigów po raz pierwszy w karierze wyjechał z USA i widać, że podróż do Azji nie wpłynęła na niego najlepiej. Był w znacznie słabszej formie niż pod koniec stycznia, gdy wygrywał w wielkim stylu Pegasus World Cup, bijąc zdecydowanie utytułowanego Knicks Go.
Kariera pięcioletniego Country Grammera, jest mocno szarpana, z przerwami. Jako roczniak został sprzedany za niezbyt wysoką jak na USA cenę 60 tysięcy dolarów, by rok później jako dwulatek kosztować już 450 tysięcy dolarów.
Początkowo trenował go Chad Brown, pod opieka którego pod opieką którego wygrał dwa wyścigi, w tym jako trzylatek Peter Pan Stakes G3. Jednak po porażce w Travers Stakes G1 w sierpniu 2020 roku, gdy był piąty, aż 10,5 długości za Tiz The Law, odniósł kontuzję i ponownie został sprzedany.
Na styczniowej aukcji w 2021 w Keeneland za zaledwie 110 tysięcy dolarów kupiła go WinStar Farm wraz z szejkiem Zedanem z Emiratów i przekazali konia do treningu słynnemu Bobowi Baffertowi. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i wspaniałą inwestycją. Po 10 startach Country Grammer, koń za 110 tys. dol., ma na koncie 4 zwycięstwa, zarobił już 10 milionów 851 tysięcy dolarów.
Po wyleczeniu kontuzji i przeprowadzce do Boba Bafferta w 2021 roku Country Grammer biegał tylko dwa razy, ale pokazał, że wraca do wysokiej formy. Po 252 dniach przerwy wyszedł do startu w kwietniu 2021 roku i w Californian Stakes G2 zajął drugie miejsce, przegrywając tylko o łeb. Drugi start u Bafferta miał już bardzo udany – wygrał Hollywood Gold Cup G1 na 2000 m pod Flavienem Pratem.
Niestety, uraz się odnowił i Country Grammer miał znów 270 dni przerwy. Tym bardziej zaskakujący był jego bardzo dobry występ 22 lutego tego roku w najwyżej dotowanym wyścigu na świecie Saudi Cup, w którym (notowany 14:1) zajął drugie miejsce, przegrywając z sensacyjnym zwycięzcą, reprezentantem gospodarzy Emblem Road. Ponownie dosiadał go Flavien Prat.
Było oczywiste, że jeżeli będzie zdrowy, to jego forma powinna iść w górę. I tak się stało, ale właściciele, trener, a nawet sam Dettori nie zakładali zwycięstwa, raczej walkę o 2-3 miejsce, bo Life is Good wydawał się nie do pokonania, w kontekście tego jak leciał w Pegasus World Cup.
Kluczowe było to, że Flavien Prat wybrał do jazdy nie Country Grammera, ale Hot Rod Charlie, którego też na stałe dosiadał. Nie był to jakiś bardzo zły wybór, bo Hot Rod Charlie pobiegł w sobotę w Dubaju świetnie, zajął drugie miejsce, a Prat pojechał znakomicie.
Jednak ten wybór sprawił, że właściciele Country Grammera i trener Baffert szukali dżokeja i w efekcie porozumieli się z Dettorim, który od kilku lat jest wolnym strzelcem, nie pracuje na stałe i na wyłączność z żadnym trenerem i właścicielem, wybiera sobie konie. Wybrał doskonale.
Boba Bafferta w Dubaju nie było. Ma w Stanach Zjednoczonych zawieszoną licencję po wpadce dopingowej ogiera Medina Spirit, któremu odebrano zwycięstwo w Kentucky Derby i przypadło ono Mandalounowi, przed Hot Rod Charlie. Jednak w Dubaju zawieszenie nie obowiązuje i Country Grammer oficjalnie biegał na nazwisko Bafferta. W USA słynny trener musiał przepisać konie na swoje asystenta.
Country Grammer jest synem ogiera Tonalist, który jest przedłużeniem znakomitego rodu męskiego, idącego od trójkoronowanego Seattle Slew, przez jego wielkiego syna AP Indy i dalej przez Pulpita i Tapita do Tonalista.
Tonalist na 16 startów wygrał 7 razy i ponad 3,6 mln dolarów. Wygrał 4 wyścigi G1, a wsławił się tym, że wygrywając Belmont Stakes zamknął drogę do potrójnej korony słynnemu California Chrome, nota bene zwycięzcy Dubai World Cup. Co ciekawe, cena za stanówkę Tonalistem wynosi w 2022 roku tylko 10 tysięcy dolarów.
Matka zwycięzcy Dubai World Cup 2022 nie miał zbyt dobrej kariery. Na 6 startów wygrała jeden wyścig i dość skromne 17,5 tysiąca dolarów. W 2018 roku, już po urodzeniu Country Grammera, została sprzedana w wieku 10 lat za zaledwie 5 tysięcy dolarów. Pochodzi jednak z bardzo cennej odnogi rodziny 23-b, idącej od klaczy Chris Evert, która w 1974 roku jako trzylatka wygrała trzy prestiżowe gonitwy G1 – Mother Goose Stakes, American Oaks i Acorn Stakes. Krew przemówiła w Dubaju.
Drugie miejsce w Dubai World Cup 2022 zajął Hot Rod Charlie, który ma znakomitą karierę. Wygrał Pensylwania I Luizjana Derby, był drugi w Belmont Stakes i drugi w Kentucky Derby po dyskwalifikacji Medina Spirit. Ugrał na torze już ponad 5,5 mln dolarów.
Trzecie miejsce zajął japoński Chuwa Wizard, który w samym celowniku wyprzedził o krótki łeb wielkiego faworyta Life is Good. To był wspaniały weekend dla koni z Japonii, które w dniu Dubai World Cup 2022 wygrały aż 5 z ośmiu gonitw dla folblutów.
Szczególną uwagę trzeba zwrócić na japońskiego derbistę z 2021 roku Shahryar, który wygrał najważniejszy wyścig na trawie – Dubai Sheema Classic na 2400 m z pulą nagród 6 mln dolarów. Syn trójkoronowanego na torze i wybitnego w hodowli Deep Impacta (niestety, padł w 2019 roku) jest nadzieją Japonii na pierwsze w historii zwycięstwo w Nagrodzie Łuku Triumfalnego (dotąd Orfevre z Japonii był w Paryżu dwa razy drugi).
Shahryar, po świetnej jeździe Włocha Cristiana Demuro, pokonał o łeb faworyta, syna Dubawiego Yibir ze stajni Godolphin. Tym razem William Buick nie dał rady finiszem z ostatniego miejsca, co udało mu się jesienią w Breeders Cup Turf.
Wielkie emocje przeżyliśmy w Dubai Turf na dystansie 1800 m z pulą nagród 5 mln dol. Dosiadany przez Lanfranco Dettoriego Lord North, należący do rodziny prezydenta Emiratów szejka Zayeda, bronił tytułu sprzed roku. Trzy konie niemal równo wpadły na celownik. Długo czekano w napięciu na ogłoszenie wyniku.
Ostatecznie Lord North wygrał tę gonitwę łeb w łeb z prowadzącym od startu japońskim Panthalassą pod Yutaką Yoshidą, za którymi o nos był kolejny koń z Japonii Vin de Garde, także syn epokowego Deep Impacta, dosiadany przez Mickaela Barzalonę.
Bardzo słabo wypadły w tym roku, zwykle brylujące, konie gospodarzy. Stajnia Godolphin nie wygrała w sobotę żadnej gonitwy, a w głównym wyścigu jej przedstawiciele zajęli dwa ostatnie miejsca. A przecież Dubai World Cup Godolphin wygrywała już 9 razy, plus dwa indywidualne zwycięstwa na konto szejka Mohammeda i jego syna.
Tradycyjnie oprócz wyścigów folblutów, została rozegrana w dniu Dubai World Cup jedna gonitwa dla koni arabskich – Kahayla Classic z pulą nagród milion dolarów, w której przed trzema laty trenowany przez Michała Borkowskiego we Wrocławiu Fazza al Khalediah zajął drugie miejsce, przegrywając tylko o nos.
Tym razem dwa pierwsze miejsca zajęły konie po Dahessie, którego potomstwo licznie biega na Służewcu, w tym choćby derbista Dragon. Jak poinformował ekspert Służewiec ITV od koni arabskich – Michał Kurach, zwycięzca, urodzony w USA First Classs ma aż 31,25 procent polskiej krwi.
Dwugodzinna relacja z Dubai Turf, Dubai Sheema Classic i Dubai World Cup 2022 w Polsacie Sport News od północy (0.00 w nocy z soboty na niedzielę)
Robert Zieliński
Na zdjęciu: Country Grammer i Lanfranco Dettori po wygranej w Dubai World Cup 2022/wam.ae