W pierwszym zapisie do Derby na Służewcu zostały zgłoszone aż 63 konie. Wynika to z faktu, że czołówka jest bardzo wyrównana i szeroka. Tegoroczne trzylatki, podobnie jak poprzedni rocznik, wydają się sporo słabsze od tych z wcześniejszych lat, z takimi gwiazdami jak Va Bank, Bush Brave, Caccini, Nemezis, Pride of Nelson, Inter Royal Lady, Night Thunder, Timemaster, czy Night Tornado. Do tego wiele czołowych koni, na czele ze zwycięzcą Nagrody Mokotowskiej, „zimowym faworytem na Derby” Matt Machine i triumfatorką nagród Dakoty i Efforty Westminster Cat, ma rodowody sprinterskie lub milerskie i dystans 2400 m w Derby prawdopodobnie będzie dla nich za długi. Jedynym koniem, który już pokazał zadatki klasy i ma dystansowy rodowód jest Moonu, zwyciężczyni Nagrody Ministra Rolnictwa. Dlatego właściciele i trenerzy zgłosili bardzo liczną grupę koni, które dotąd nie pokazały jeszcze możliwości Derby klasy, ale są końmi perspektywicznymi i mogą namieszać w tym roczniku i być może powalczyć o Błękitną Wstęgę.
Wśród zgłoszonych do Westminster Derby 2022 koni, są trzy trenowane za granicą – dwa w Niemczech przez trenera Rolanda Dzubasza, który od kilku lat systematycznie i z powodzeniem wystawia konie ze swojej berlińskiej stajni w Warszawie – Famous Moon i Pretty Girl, które dopiero zaczynają kariery, ale mają bardzo dobre długodystansowe rodowody. Trzeci koń z zagranicy, to trenowany w Czechach przez Lubosa Urbanka francuskiej hodowli Conspirationist, który jako dwulatek był czwarty w Bratysławie. Aż 10 koni zgłosił do Derby Krzysztof Ziemiański, a siedem Michał Borkowski, to pokazuje, że w roczniku nie ma zdecydowanych, pewnych na dystans liderów, wielkich gwiazd, jest wielka niewiadoma i każdy szuka swojej szansy. To wróży nam wielkie emocje w rywalizacji trzylatków w tym sezonie, już od pierwszego dnia, kiedy zostaną rozegrane na Służewcu aż cztery gonitwy imienne dla derbowego rocznika – Strzegomia, Dula, Dżamajki i Andersa.
Westminster Derby 2022 zostaną rozegrane tradycyjnie w pierwszą niedzielę lipca na Służewcu, w tym roku ta data to 3 lipca. Pula nagród jest najwyższa od lat i wynosi 227 500 zł (z tego 130 tysięcy zł dla właściciela zwycięskiego konia) plus 72 500 zł nagród dodatkowych funduje firma Westminster, partner sezonu 2022. To łącznie daje pulę nagród 300 tysięcy złotych.
Pierwszy zapis do Derby odbył się w środę 20 kwietnia i zostały zgłoszone aż 63 konie. Pierwsze skreślenie koni nastąpi 1 czerwca (należy się spodziewać, że odpadnie wtedy ponad połowa koni, które do tego czasu nie pokażą możliwości na poziomie pozagrupowym), a drugie skreślenie 22 czerwca.
Koszt zapisu w tym roku jest trochę mniejszy, łącznie 3900 złotych, co też miało wpływ na zgłoszenia. Pierwszy zapis kosztował 650 zł, kolejny 1300, a ostateczne zgłoszenie do Derby to wydatek 1950 zł. W terminie drugiego skreślenia, czyli de facto zapisów na Derby Galę, dopuszcza się możliwość dodatkowego zapisu do Derby, ale za opłatą aż 26 tysięcy złotych. Maksymalnie w Derby na Służewcu może pobiec 20 koni.
Liderka rocznika Moonu (Sea the Moon – Pax Aeterna po War Front) biegała jako dwulatka bez porażki w trzech startach. Podopieczna Macieja Janikowskiego znokautowała Matt Machine i Marvelous Stama w Nagrodzie Skarba, za to w Nagrodzie Ministra Rolnictwa musiała stoczyć walkę z Matt Machine, wygrywając tylko o szyję.
Trener Janikowski wziął to na karb tego, że Moonu wkrótce potem dostała zimowego włosa, a więc mogła już nie być w pełni formy fizycznej, dlatego był to jej ostatni start w sezonie 2021. Tegoroczne występy Moonu rozpocznie od startu w klasyku dla klaczy – Nagrodzie Wiosennej, która – podobnie jak Nagroda Rulera, zostanie rozegrana na Służewcu w sobotę 14 maja.
Wiele wskazuje na to, że Moonu – która wydaje się mieć trochę klasy – powinna sobie poradzić z derbowym dystansem 2400 m. Jej ojciec Sea The Moon (po przekazującym stayerskie predyspozycje Sea The Stars, z matki po niemieckim cracku Monsunie) wygrał w treningu Markusa Kluga niemieckie Derby w Hamburgu i był drugi w Wielkiej Nagrodzie Baden Baden G1 na 2400 m. Miał bardzo wysoki GAG 102,5 kg.
Sea The Moon od 2015 roku kryje w Anglii w Lanwades Stud, początkowo za 15 tysięcy funtów, w tym roku już za 25 tysięcy. Najlepszym koniem po nim była do tej pory francuska wiceoaksistka Alpine Star (rating w RP 119), która zarobiła na torach ponad pół miliona funtów.
Największym sukcesem klaczy, wyhodowanej przez spadkobierców greckiego armatora multimilionera Stavrosa Niarchosa, było wygranie w 2020 roku podczas Royal Ascot prestiżowej gonitwy Coronation Stakes G1 na 1600 metrów. Alpine Star była też druga za Tarnawą, a około 6 długości przed Inter Royal Lady, w Prix Opera G1 na Longchamp.
Biorąc pod uwagę świetne wyniki Alpine Star, jak również kilku innych koni black type po Sea The Moon, można liczyć, że biegająca w barwach stajni Westminster Moonu będzie w sezonie 2022 nie tylko gwiazdą Służewca, ale z powodzeniem, w dalszej części sezonu, pokaże się też na europejskich torach.
Rodowód Moonu ma bardzo dobry. Pochodzi z rodziny 1-x od jednej z najwybitniejszych klaczy w historii francuskiej i amerykańskiej hodowli – La Troienne, a kolejne matki Moonu są po tak znakomitych reproduktorach jak War Front, Seeking The Gold i AP Indy, słynących z szybkości i raczej będących końmi na krótkie i średnie dystanse. To wskazuje na to, że być może optymalnym dystansem dla Moonu będzie nie 2400-2600 m, ale bardziej dystanse w granicach 2000 m.
W polskim handikapie po sezonie 2021 Moonu była numerem 1 wśród dwulatków z wyceną 79 kg, za nią były sklasyfikowane trzy konie ze stajni Macieja Jodłowskiego – Matt Machine i Westminster Cat (po 77,5) oraz Jolly Jumper (75). Cała ta trójka została zgłoszona do Derby, ale ma rodowody sprinterskie i milerskie i prezentować pełnię możliwości na 2400 m będzie im szalenie trudno.
Trener i właściciele chcą zapewne przyjrzeć się jeszcze tym koniom w wieku trzech lat i po nagrodach Iwna i Soliny, czy pozostałych dystansowych próbach, podjąć ostateczną decyzję o bieganiu, bądź nie, w Derby. Zawsze jednak ostrzegam właścicieli i trenerów, że takie próby są ryzykowne dla kariery i zdrowia koni, które zmuszone do wysiłku na zbyt długim dla siebie dystansie, nie prezentują później pełni swoich możliwości, mogą stracić chęć do ścigania się.
Było już w przeszłości na Służewcu sporo takich prób biegania w Derby na Służewcu na 2400 m końmi, które były szybkimi dwulatkami, dobrymi sprinterami i milerami, miały krótkodystansowe rodowody, a jednak ich trenerzy i właściciele decydowali się na start w Derby. Zwykle potwierdzało się to, że dystans 2400 m był dla nich za długi. Tak było w przypadku Modraszka, Xawerego, Emiliano Zapaty, Medrocka, Plantei, czy Power Barbariana, a nawet Inter Royal Lady i Timemastera.
Byli też – choć niestety w mniejszości – właściciele milerów, sprinterów, którzy mądrze ominęli Derby na 2400 m, mimo że ich konie były znakomitymi dwulatkami, albo wygrywały klasyki na milę. Takie konie to choćby Hard Work, Bronislav, Dżazzil, Star Poker, czy Kokshe.
Podobnie postąpił Salih Plavac z wyhodowaną przez siebie i trenowaną Dakini (Exciting Life – Daremi po Tertullian i Durova po Soviet Star), która – po wygraniu nagród Dorpata i Cardei – była najwyżej sklasyfikowanym dwulatkiem polskiej hodowli po sezonie 2021 z wyceną 74,5 kg. Dakini ma obustronnie sprinterskie pochodzenie i Plavac nie zgłosił jej oczywiście do Derby. Dakini wystartuje w niedzielę w Nagrodzie Strzegomia na milę (to też dla niej trochę za długi dystans, ale wyboru nie ma), a później ma zaplanowany start w Wiosennej.
Zgłoszenie do Derby ma też kilka innych koni polskiej hodowli, które mają ciekawe rodowody i pokazały się już w wieku dwóch lat – Akurat, Dacinni, Przystojnykaźmierz, Magic, Thiry Time, I’Pipo, Iva Grey, Modus Vivendi, Santo Elmo, Shy Boy, Krissh, czy Maggiore. Liczymy na to, że któryś z nich powalczy w Derby 2022 o czołowe miejsce, a może nawet o zwycięstwo, jak Patronus, Intens, Infamia, Soros, czy San Moritz.
Droga do Derby będzie fascynująca, hierarchia w roczniku może się do lipca kilka razy zmienić, mogą nas czekać niespodzianki, zwłaszcza, że kilka kolejnych koni w czołówce rocznika, także ma rodowody wskazujące, że najlepiej powinny czuć się na dystansach do 2000 m – Marvelous Stam, Syriusz, Jenny of Success, Tajfun, Kaneshya, Don Kasters, Taymour, Kena, czy Groszek.
Oczywiście zdarza się, że konie, które nie są długodystansowcami, wygrywają – i to bardzo łatwo – Derby na Służewcu na 2400 m, a nawet St. Leger na 2800 m, jak to było w przypadku San Moritza, Va Banka i Bush Brave’a.
Tyle tylko, że były to konie wybitne, przewyższające rywali o kilka klas, poza tym ich rodowody nie były sprinterskie, a raczej średniodystansowe, z optimum około 1800-2000 m. Na dodatek starty na zbyt długich dystansach mogły się przyczynić do tego, że te wspaniałe trzy konie dość szybko odniosły kontuzje i nie w pełni wykorzystały swój olbrzymi potencjał.
Lista koni zgłoszonych do polskiego Westminster Derby 2022 jest pod tym linkiem:
https://trafnews.pl/wp-content/uploads/2022/04/Westminster-Derby-zapis-20.04.2022.pdf
Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV
Na zdjęciu tytułowym Night Thunder bije w Derby 2020 Inter Royal Lady i Timemastera