Jest dla polskich wyścigów konnych niczym w świecie tenisa Iga Świątek, a w futbolu Robert Lewandowski. W sobotę 11 czerwca trzeba koniecznie wybrać się na Służewiec, aby zobaczyć jak w Nagrodzie Widzowa galopuje największa gwiazda polskich wyścigów, koń roku 2021, zwycięzca Wielkiej Warszawskiej – Night Tornado.
Tego dnia na Służewcu również ostatnie sprawdziany przed Derby – klacze pobiegną w Nagrodzie Soliny, a ogiery w Nagrodzie Iwna, na czele z najlepszymi końmi z Nagrody Rulera – Jolly Jumperem i Matt Machine. Wspaniałego Timemastera zobaczymy w Nagrodzie Haracza wśród najlepszych sprinterów w Polsce, a piękne i uzdolnione amazonki pojadą w pierwszej w tym roku edycji wyścigu z serii Women Power.
Należący do rodziny Traków Night Tornado to znakomity ambasador polskich wyścigów, opromieniony zwycięstwem w listopadzie w gonitwie Prix du Grand Camp Atlantic (rangi Listed Race) w francuskim Lyonie. W tym wyścigu podopieczny trenera Krzysztofa Ziemiańskiego, dosiadany przez Stefano Murę, pokonał świetnego Botanika, konia ze stajni szejka Mohammeda al Maktoum, władcy Dubaju i jednego z najbogatszych ludzi na świecie.
Night Tornado stoczył w tej gonitwie porywającą zwycięską walkę z Mutabahi, który należy do katarskiego szejka Abdullaha bin Khalify al Thaniego, którego rodzina kupiła przed kilku laty klub Paris Saint Germain, zatrudniając gwiazdorski tercet: Kylian Mbappe – Leo Messi – Neymar. Night Tornado zarobił w tym wyścigu 26 tysięcy euro plus premie z tytułu francuskiego pochodzenia.
W tym samym wyścigu, który wygrał we Francji Night Tornado, startował w 2019 roku Fabulous Las Vegas, zajmując piąte miejsce. Słabo przed laty poszło w nim innemu polskiemu derbiście Rutenowi (zajął 12 miejsce), ale Ruten w swojej karierze miał w Niemczech udane występy na poziomie Listed i G3.
Wcześniej, 6 czerwca 2021 roku, Night Tornado wyruszył w swoją pierwszą zagraniczną podróż– do Bratysławy. W Wielkiej Nagrodzie Słowacji, dosiadany przez Martina Srneca, trochę nieszczęśliwie przegrał o nos z derbistą z Pragi i czeskim koniem roku – Opasanem.
W sierpniu 2021 roku zajął w Deauville bliskie trzecie miejsce w stayerskiej Prix du Carrousel LR na 3000 m pod Ioritzem Mendizabalem. Stracił tylko pół długości do zwycięskiego sześcioletniego Brokeback Mountain. Był bardzo bliski zrewanżowaniu się czeskiemu Nagano Gold za porażkę w Wielkiej Warszawskiej 2020, uległ mu tylko o łeb.
Za wygraną w Listed w Lyonie Night Tornado otrzymał w Anglii rating 107 funtów (we Francji 45,5 w handicapie), czyli minimalnie wyżej niż Caccini, który miał 105 funtów po występach w Niemczech (drugi w LR, piąty w skromnie obsadzonym G1), a sporo niżej od Va Banka, który wygrał G2 we Włoszech i G3 w Niemczech, był trzeci w G1. Najwyższa nota Va Banka to 113 funtów.
Nic dziwnego, że po świetnym występie w gronie niezłych koni we Francji, as z Polski został zauważony w Europie. Według nieoficjalnych informacji znaleźli się chętni, by go kupić i zapłacić około 500 tysięcy euro, ale do transakcji nie doszło.
To pierwsza w tym roku i jedna z nielicznych okazji, by zobaczyć Night Tornado na Służewcu, bo w drugiej połowie sezonu znów ma w planach podbój Europy. Po sobotnim sprawdzianie wystąpi jeszcze zapewne w dniu gali Derby 3 lipca w prestiżowej Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego.
Trener Krzysztofa Ziemiański wylicytował Night Tornado na jesiennej aukcji roczniaków Arqany w Deauville w 2018 roku za okazyjną cenę 7500 euro. Okazyjną, ponieważ przyszły koń roku w Polsce pochodził z pierwszego rocznika koni po synu Dubawiego, klasycznym zwycięzcy 2000 Guineas – Night of Thunder, który w momencie, gdy była nim kryta matka Night Tornado – Tornadea, zaczynał stanówkę od ceny 30 tysięcy euro.
Co prawda w kolejnych latach, gdy na tor nie wyszło jeszcze jego potomstwo, cena za krycie Night of Thunderem spadła do 25 tys. euro, a następnie 15 tysięcy funtów, ale gdy pierwsze konie po nim wyszły do startu i zaczęły odnosić spore sukcesy, znów poszybowała w górę, przez 25 tysięcy, aż do 75 tysięcy euro w latach 2021-2022 i dziś bardzo trudno jest właścicielom z Polski kupić konie po tym ogierze, czy pokryć nim swoje klacze.
Zakupienie za 7500 euro ciekawego pochodzeniowo i dobrego pokrojowo ogierka po klasycznym zwycięzcy, kryjącym klacze po 30 tysięcy euro, było strzałem w dziesiątkę. Dlaczego to się udało? Ponieważ było związane ze sporym ryzykiem. Night Tornado był opisany w katalogu aukcyjnym jako koń chodzący po boksie.
Najprawdopodobniej, gdyby nie ten feler, Night Tornado do Polski by nie trafił, bo byłby po prostu za drogi, albo nie zostałby wystawiony na aukcję. Nota bene, dzięki kłopotom zdrowotnym do Polski trafiły też, za niewysokie kwoty, trójkoronowane Va Bank i Bush Brave, a także koń roku 2020 Timemaster.
Bieganie po boksie jest dość poważną wadą, bo gdy konie często to robią, spalają się nerwowo, chudną i rzadko dobrze biegają w wyścigach. Nic więc dziwnego, że ten fakt odstraszył potencjalnych nabywców i niewiele osób licytowało Night Tornado jako roczniaka.
Trener Ziemiański jakiś czas temu w wywiadzie dla Toru Służewiec zdradził w jaki sposób zakupił Night Tornado: – Jego cena nie była wygórowana, ponieważ ojciec Night of Thunder dopiero rozpoczynał karierę hodowlaną, a ponadto ogier był opisany, jako koń chodzący po boksie, co często zniechęca kupców. Mi się od razu bardzo spodobał, zarówno jego wygląd, jak i charakter – to bardzo łagodny koń. Udało się go oduczyć tego zwyczaju i teraz możemy się cieszyć z naprawdę świetnego stayera!
Ziemiański tak wspominał wyprawę w 2018 roku do Deauville: – Wybrałem się tradycyjnie na aukcję do Francji, m. in. z panem Traką, dla którego, jeśli dobrze pamiętam, była to pierwszy raz, gdy osobiście na nią pojechał. Upatrzył on sobie kilka bardzo interesujących koni i chciał je licytować, ale były to same konie z górnej półki cenowej. Osiągały niezwykle wysokie kwoty. W międzyczasie udało mi się zakupić kilka koni, w tym sam dokonałem zakupu właśnie Night Tornado, jak się okazało, właśnie dla państwa Traków.
Bardzo cenny w rodowodzie konia roku 2021 w Polsce jest inbred 4×3 na znakomitą Urban Sea, triumfatorkę Nagrody Łuku Triumfalnego i matkę dwóch sław turfu – epokowego Galileo i Sea The Stars, który na 9 startów wygrał 8 razy, w tym angielskie Derby i Łuk Triumfalny. I właśnie te dwa ogiery spotkały się w rodowodzie Night Tornado, dając ten inbred na Urban Sea, co jeszcze w powiązaniu z Dubawim stworzyło dominatora toru na Służewcu.
W Nagrodzie Widzowa zobaczymy też zwycięzcę polskiego Derby 2021 – Guitar Mana. Jest on synem najsłynniejszego ogiera świata w XXI wieku Galileo (pokrycie nim klaczy kosztowało, bagatela, 400 tysięcy euro). Został on zakupiony ze słynnej irlandzkiej stadniny Coolmore, która należy do Johna Magniera, byłego właściciela Manchesteru United.
Guitar Man, który po Derby w 2021 roku już nie biegał (podobno miał flegmonę), zawiódł w tym roku zarówno w Berlinie, jak i na Służewcu w Nagrodzie Golejewka. Nania, którą w walce pokonał w Derby, w ostatnią sobotę zajęła dopiero siódme miejsce w Nagrodzie Konstelacji we Wrocławiu, wygranej przez Kabulę.
Czy w sobotę będzie rehabilitacja i derbista z 2021 roku sensacyjnie, pod gwiazdą dżokejów Szczepanem Mazurem, pokona Night Tornado? Do walki o czołowe miejsce będą też chciały się włączyć Gryphon, Petit i Anator, które w Nagrodzie Golejewka wyprzedziły Guitar Mana.
Emocji w sobotę nie zabraknie, bo zagadek jest mnóstwo. Przede wszystkim poznamy odpowiedź na pytanie, które konie dobrze czują się na długich dystansach i są w stanie wytrzymać 2400 m w Derby.
W Nagrodzie Soliny pobiegnie bowiem fenomenalnie szybka i zbudowana jak kulturystka Jenny of Success, która wygrała klasyczną Nagrodę Wiosenną, prowadząc od startu do celownika i zabrała status niepokonanej championce dwulatków Moonu (trener Janikowski nie zapisał jej ani do Soliny, ani do Iwna, klacz pobiegnie bezpośrednio w Derby).
Jenny of Success ma jednak rodowód sprinterski i na dystanse 2200 m może mieć problemy (chyba, że tempo w dystansie będzie wolne, wtedy jej szanse na zwycięstwo mocno rosną), zwłaszcza, że poniesie o 3 kg więcej od większości rywalek. To otwiera szansę dla dwóch nowych gwiazdeczek stajni Westminster – Lady Iwony i niepokonana w tym roku w dwóch startach Lady Jaguar.
Lady Iwona (w tym roku dwa razy druga, za Domindarem i Maggiore) jest – jak mawiają Anglicy – urodzona w purpurze. Ma królewski rodowód i powinna mocno progresować w dystansie. Jest córką fenomenalnego Nathaniela (zwycięzca King George and Queen Elizabeth Stakes w Ascot), podobnie jak Desert Crown, który w minioną sobotę wygrał najbardziej prestiżowy wyścig na świecie – angielskie Derby w Epsom i jest niepokonany w trzech startach.
Córką Nathaniela była też wybitna Enable, która zarobiła dla swojego właściciela, księcia z Arabii Saudyjskiej Khalida Abdullaha, ponad 10 milionów funtów. Enable (rating 129) na 19 startów wygrała 15 wyścigów (w tym jedenaście G1!). Dwa razy triumfowała w Nagrodzie Łuku Triumfalnego, trzy razy w King George and Queen Elizabeth, dwa razy w Yorkshire Oaks, wygrała też Epsom Oaks, Irish Oaks, Breeders Cup Turf i Eclipse Stakes.
W Polsce Derby wygrał już koń po Nathanielu – w 2020 roku Night Thunder. Przeciętnie biegały za to The Kid Bobby B i Natanielka. Lady Iwona jest też wnuczką ogiera Dubawi, który jest obecnie najdroższym reproduktorem w Europie, kryje klacze za 250 tysięcy funtów.
Na dodatek Lady Iwona pochodzi z jednej najlepszych rodzin świata, 9-c, idzie wprost od Lady Josephine i Mumtaz Mahal. Jej prababka, świetna w hodowli Alruccaba, jest też prababką kryjącego w Polsce ogiera October (ojciec Noble Eagle i Smashinga), którego rodzeństwo wygrywało gonitwy Pattern.
Polską hodowlę będzie w Nagrodzie Soliny reprezentować Iva Grey, której ojciec The Grey Gatsby wygrał francuskie Derby, a matka Infamia Derby na Służewcu, a później urodziła dwie bardzo dobre klacze – Iron Belle i Incepcję. Wyhodowana przez rodzinę Traków Iva Grey próbuje pójść w ich ślady, w Nagrodzie Wiosennej na 1600 m była na niezłym czwartym miejscu, ale dłuższe dystanse powinny jej bardziej odpowiadać.
W Nagrodzie Iwna pobiegnie tylko 5 ogierów, ale za to same asy. Będzie to wielki rewanż za Nagrodę Rulera, w której dubletem wygrały konie, trenowane przez Macieja Jodłowskiego – Jolly Jumper i Matt Machine, zwycięzca Nagrody Strzegomia i zimowy faworyt na Derby po triumfie w Mokotowskiej.
Wydaje się, że dystans 2200 m może być bardziej korzystny dla Jolly Jumpera, ale trzeba wziąć też pod uwagę, że w gronie tylko pięciu koni może nie być chętnego do poprowadzenia w mocnym tempie i wyścig może być rozegrany na końcówkę, wtedy zdolności dystansowe będę miały mniejsze znaczenie i zadecyduje szybkość na finiszu.
W Nagrodzie Rulera 3,5 długości za faworytami kończyły El Corazone i Kaneshya. Dystans o 600 m dłuższy może jednak zmienić tę hierarchię, pod warunkiem, że gonitwa zostanie rozegrana w odpowiednim tempie. Wtedy rosną szanse Kaneshyi. W Derby do rozgrywki z tą czwórką włączą się też zapewne czołowe konie z Memoriału Jerzego Jednaszewskiego – Le Destrier, Don Kasters, Taymour oraz pauzująca od Nagrody Wiosennej Moonu.
W Nagrodzie Iwna faworytów będzie chciał pogodzić i wystąpić w roli czarnego konia, jedynak polskiej hodowli Thiry Time. To syn Cacciniego, który wygrał Derby i Wielką Warszawską, wyhodowany i trenowany w Podbieli pod Warszawą przez Adama Wyrzyka. Thiry Time łatwo, o 4,5 długości, wygrał 14 maja handicap II grupy na 1800 m.
Jeśli chodzi o rodzinę żeńską, Thiry Time ma najlepszą w tej stawce. Idzie od klaczy Special, która urodziła słynnego Nureyeva i Fairy Bridge, matkę samego Sadler’s Wellsa. Telimena wcześniej urodziła trzy solidne konie – Tres Amour, Tulipan Fan Fan i Taboo Tatoo, które wygrały po dwa wyścigi.
Córkę trenera Wyrzyka – Joannę (jest pierwszą kobietą w Polsce, która wygrała Derby) zobaczymy w sobotę na klaczy Duszka w gonitwie Women Power w gronie siedmiu amazonek.
W sprinterskiej Nagrodzie Haracza na 1400 m atrakcją będzie start konia roku 2020 Timemastera, który w maju wygrał Nagrodę Golejewka, a w sumie już 12 wyścigów i prawie pół miliona złotych (a został zakupiony jako roczniak za tysiąc euro).
Formę Timemastera sprawdzą tak dobre konie, jak Blizbor (zwycięzca tegorocznej Nagrody Jaroszówki), Emiliano Zapata, Zanzily Passion, czy Power Barbarian. Jedyną trzylatką w stawce jest Dakini ze stajni Saliha Plavaca.
Sobota na Służewcu zapowiada się pasjonująco. W programie 9 gonitw, po raz pierwszy bomba pójdzie w górę o godzinie 13.50.
Link do programu wyścigowego na 11-12 czerwca:
https://torsluzewiec.pl/wp-content/uploads/2022/06/PG_12-13.pdf
RZ