More

    Pechowa Amwaj Al Khalediah i świetny Plontier w Mediolanie

    W czwartkowy wieczór na torze San Siro w Mediolanie kapitalne widowisko zrobiły: będący własnością Sławomira Pegzy Plontier i trenowana przez Macieja Kacprzyka dla stajni Polska AKF Amwaj Al Khalediah.

    Jako pierwszy na starcie pojawił się Plontier. Dosiadany przez Jeana Bernarda Eyquema sześciolatek trafił na mocnych rywali w gonitwie rangi Listed na 3000 metrów. Faworytem biegu był bardzo dobry Atzeco (Fastnet Rock), który nie przegrał wyścigu od sierpnia ubiegłego roku, notując od tego czasu dwa zwycięstwa na poziomie G3 i jedno w Listed.

    Imponującą serię miał również Plontier, który po dwóch wygranych handicapach we Francji sięgnął po wartościowe zwycięstwo w Hiszpanii.   

    Plontier/Tor Służewiec

    Po starcie dosiadany przez Dario Vargiu Atzeco uplasował się za liderem- liczonym w trzeciej kolejności Halimi, a Plontier był spokojnie prowadzony na 4-5 miejscu. Na ok. 600m przed celownikiem Atzeco objął prowadzenie i wydawało się, że lekko galopując, zmierza po pewne zwycięstwo. Po chwili jednak świetny rzut wykonał Plontier, który najpierw zrównał się z rywalem, a na ok. 200m przed celownikiem nawet wysunął się na czoło. Tu klasą wykazał się Vargiu, który zaoszczędził trochę sił Atzeco na końcowe metry i skontrował Plontiera, notując na celowniku przewagę szyi.

    Trzeci na celowniku Halimi stracił do walczącej pary ponad 4 długości.

    Trenerem Plontiera jest Simone Brogi, który po sezonie 2020 przejął go od Adama Wyrzyka.

    Amwaj Al Khalediah pozbawiona zwycięstwa przy zielonym stoliku

    Dramatyczny przebieg miała gonitwa z udziałem Amwaj Al Khalediah. Dla siedmiolatki start w Premio Milano UAE President Cup  (G2) był drugim w bieżącym sezonie. W połowie maja próbowała swoich sił gonitwie najwyższej rangi na torze Longchamp- The President of the UAE Cup- Coupe d’Europe des Chevaux Arabes (G1). Zajęła wówczas siódme miejsce, przegrywając o kilkanaście długości z Jarifem, z którym przyszło się jej ponownie zmierzyć.

    Klacz dosiadana przez Antonio Fresu w swoim stylu wyszła na front i na dystansie 2000 metrów dyktowała własne warunki. Na prostej finiszowej blisko niej bardzo lekko galopował mocno faworyzowany Jarif, a na trzecim miejscu trzymała się Nenawa. Reszta konkurencji została daleko w tyle. Gdy Jean Bertrand Eyquem poprosił Jarifa o więcej, ten dość opornie zaczął reagować na posył i mimo że zbliżył się do silnie wysyłanej Amwaj, to miał problem, by się z nią zrównać. Kluczowy moment nastąpił na ok. 100 metrów przed celownikiem, gdy mająca pół długości przewagi nad rywalem Amwaj zarzuciła się, potrącając Jarifa, a ten wpadł pod nogi Nenawie.

    Amwaj Al Khalediah po wygraniu Nagrody Europy/Tor Służewiec

    Mimo że Amwaj minęła celownik jako pierwsza, z blisko dwoma długościami przewagi nad Jarifem, została przesunięta na trzecie miejsce. Końcowa kolejność to: Jarif-Nenawa-Amwaj Al Khalediah.

    Reprezentujący Al Khalediah Polska Hubert Kulesza całą sytuację skomentował następująco: „Uważam, że decyzja komisji technicznej była krzywdząca. Nawet jeżeli był kontakt, Amwaj prowadziła i według mnie była poza zasięgiem konkurentów. Tak przynajmniej podpowiada mi serce. Przesunięcie jej na trzecie miejsce to zupełne nieporozumienie. To jest jej ostatni sezon startów i bardzo zależało nam na tej wygranej w G2”.   

    Witold Sudoł

    Zdjęcie tytułowe- Amwaj Al Khalediah/Tor Służewiec

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły