Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących na Służewcu w najbliższy weekend.
Adam Wyrzyk
Johhny Double – Mógł się podobać w ostatnim występie. Wyraźnie się rozkręca, czym potwierdza moje przewidywania, że w przyszłym roku powinien biegać jeszcze lepiej. Korzystna waga działa na jego korzyść, szczególnie gdy trafi na elastyczny tor.
Cinamoon – Warunki tego wyścigu też są dla niego korzystne. Ostatnio rozczarował. Być może potrzebuje ręki jeźdźca, który wcześniej dobrze się z nim rozumiał. Wraca więc do siodła Artur Klochynkyi.
Free Stajla – Nieźle sobie radzi, od kiedy do nas trafiła. To ambitna klaczka. Po wygranej będzie musiała zmierzyć się ze zdecydowanie mocniejszymi rywalami, jednak jestem dobrej myśli. Może się pokazać.
Killbixy – Wyrośnięta klacz. Całkiem nieźle galopuje na treningach, ale prawdopodobnie w debiucie musi zapłacić „frycowe”, jak zdecydowana większość trenowanych przeze mnie koni.
Szachrajka – Pobiegnie po dłuższej przerwie. Ostatnio potłukła się w maszynie. Nie wydaje mi się, żeby pauza w startach jakoś bardzo negatywnie na nią wpłynęła, ale zawsze jest to pewna niewiadoma.
Enterprize – Pozytywnie się pokazał w ostatnim biegu. Do końca walczył o jak najlepszy wynik. Tym razem wagi są wyrównane, jest kilku niezłych rywali, jednak w tak liczniej obsadzonej gonitwie uczniowskiej wszystko jest możliwe.
Groszek – Nie odnalazł się w dwóch startach po zabiegu kastracji. Liczę, że w końcu się przełamie. Pojedzie na nim Artur, bo w tym duecie nieźle im szło w przeszłości.
Limlight – Zawiódł w ostatnim starcie. Wydaje mi się, że większe szanse ma na elastycznej bieżni. Jesienne warunki powinny mu odpowiadać.
Imperator Antionius – Był poprzednio widoczny, ale trochę mu zabrakło w końcówce. Skracamy dystans i liczymy, że powalczy.
The Clash – To z kolei zdecydowanie dystansowy koń, więc nie było sensu skracać mu dystansu. 1600 m to główny powód, dla którego biegamy w tej gonitwie, nawet z tak mocnymi rywalami.
Trollstroem – Łatwo z pewnością mu nie będzie, bo przeciwników ma mocnych. Na wygraną nie liczę, ale dobry wynik może osiągnąć.
Ollala – Duża, wyrośnięta klacz. Raczej będzie jej ciężko w debiucie.
Blizbor – Biega na bardzo solidnym poziomie. Jest w formie, a jesienią właśnie to jest najważniejsze. Twardy z niego zawodnik, nie widać po nim zmęczenia sezonem.
Caro Giorgio – Jest sklasyfikowany w I grupie, więc za bardzo nie ma gdzie biegać. To dla niego taki element przygotowań do biegu o Nagrodę Pawimenta. Potrafi zafiniszować, więc jest w stanie wykorzystać ewentualne potknięcia rywali.
Stellamarsterpiece – W jej przypadku też kluczową sprawą jest dystans. Nieźle ostatnio się pokazała, więc, moim zdaniem, nie stoi na straconej pozycji.
Cannacore – Wysoka waga nie ułatwi jej zadania, jednak na krótszych dystansach radzi sobie lepiej.
Alis Gloriae – Biegła ostatnio po długiej przerwie i chyba trochę ją „przytkało”. Oczekuję, że się poprawi.
Maciej Janikowski
Lady Jaguar – Zawiodła nas w ostatnim starcie. Sam wynik nie jest zły, ale liczyłem na więcej. Sprawiała trochę kłopotów w dystansie, nie była chętna do galopowania. Do siodła wraca jeździec, pod którym zawsze nieźle leciała. Oczekuję od niej sporej poprawy, wszystkie konie są w jej zasięgu.
God of War – Razem ze State Of Mind biegają w otwartym wyścigu i to stanowi problem. Chcieliśmy zacząć ich kariery od wyścigu z debiutantami. Teoretycznie zagraniczne konie są lepsze, ale różnie bywa. Ta gonitwa będzie ciężka, bo to bardzo późne konie. U ogiera długo musieliśmy czekać na pozytywny wynik skostnienia. Na początku października wreszcie pozamykały mu się nasady, ale nie da się konia przygotować idealnie w trzy tygodnie. Według mnie powinien trochę wcześniej być dojrzały, ale nic nie zrobimy. Na treningach nieźle galopuje.
State Of Mind – Jej mama zaczęła dobrze biegać dopiero w wieku czterech lat. Ostatnio trochę chętniej galopowała, więc postanowiliśmy ją sprawdzić na torze. Jeśli dobrze pójdzie, to przebiegnie jeszcze raz w tym sezonie. Nie spodziewam się niesamowitych wyników od tej dwójki już w przy pierwszym starcie.
Milana Al Gunay – Nie jestem pewny, czy wystartuje w tym wyścigu. Jej szanse są co najwyżej średnie. Stara się, ale nie na wiele się to zdaje. Ciężko jej osiągnąć więcej niż szóstą pozycję. To też będzie bardzo trudny wyścig.
Gryphon – Rozkład Wielkiej Warszawskiej był całkowicie nie po naszej myśli. Rozgrywka na końcówkę przekreśliła jego szanse. Był w dobrej dyspozycji, ale nie potrafi pokonać tysiąca metrów w 59 sekund. Teraz liczymy, że będzie trochę inaczej. Dobrze się czuje, nie za bardzo się zmęczył tamtym startem. Brakuje mu szybkości, więc pasowałby mu miękki tor.
Adrian – Biega dosyć często, niewiele się zmienia. Dwa wyścigi temu wypadł nieźle, ale ostatnio znowu się nie popisał. Ciężko będzie mu odegrać kluczową rolę.
Atlas – Gonitwy WPS rządzą się swoimi prawami. Koń ma szansę. Ostatnio miał nieźle przebiec, ale trafił na mocną stawkę. W tych wyścigach trochę większe znaczenie mają jeźdźcy, a tutaj mamy akurat atut. Karolina jest doświadczoną amazonką, niewiele jej brakuje do dżokeja, więc nie ma się do czego przyczepić.
Celtic Amal – Jest w dobrej dyspozycji, ostatnio biegała w handikapie I grupy, mimo że jest w III. Niestety za zwycięstwo po przerwie dostała taką wagę, że się nie mieści w wyścigach niższej kategorii. Chciałem podtrzymać ciągłość startów i przy okazji sprawdzić ją z dobrymi końmi. Wypadła przyzwoicie. Musi trochę pobiegać. Była trochę opóźniona i surowa. Miała przerwę w treningu, była w stadninie. Na pewno jest lepiej przygotowana niż ostatnio i ma słabsze towarzystwo. Reszta w rękach amazonki.
Apollo del Sol – O nim już wszystko wiemy. Biega na bardzo dobrym poziomie i praktycznie nie schodzi z formy. Do najlepszych mu zawsze trochę brakuje.
Sharm El Sheikh – Alex zdecydował się na młodszego z dwójki koni. Jest to koń jeszcze nie do końca sprawdzony. Bardzo mało biegał, przyszedł do nas i też nie za bardzo miałem dla niego gonitwę. Nie mógł biegać już grupę niżej i postanowiliśmy go zapisać w swojej grupie. Potraktowaliśmy to jako start sprawdzający. Dał sobie w nim radę, więc zasłużył na start w Nagrodzie Porównawczej. Ostatnio wygrał krótko, ale nie pokazał tam wszystkiego. On bardzo ładnie idzie do koni, a gorzej sprawa wygląda, gdy przed sobą nie ma już nikogo. Wyszedł na front i sam do końca nie wiedział, co ma ze sobą zrobić. Jeździec dobrze ocenił sytuację i dowiózł pierwsze miejsce.
Krzysztof Ziemiański
Zanzily Passion – Na jego ostatni występ nie ma co patrzeć. Jest cały czas w dobrej formie, powinien dobrze współpracować z Sergeyem Vasyutovem.
Mala Czarna – Miała długą przerwę w startach, bo się poobijała, ale żadnej poważnej kontuzji nie było. Nie będzie jej łatwo, bo stawka jest mocna. Powinna pobiec na swoim normalnym poziomie.
Westfal – Widać, że robi postępy. Ostatnio ładnie wygrał i nie powinien się cofnąć, jednak rywali ma tym razem mocniejszych.
Savage Storm – Później startuje, bo długo dojrzewał, miał też bukszyny. Ciągle rośnie. To nie jest koń na ten rok, natomiast jest zdrowy, rozwija się, więc nie ma przeszkód, żeby rozpoczął karierę.
Shamadram – To także koń przyszłościowy. Nadal dość ciężkawy. Jeśli dobrze ruszy, to może być widoczny.
Machir JR – Na swoim poziomie. Zobaczymy, jak sobie z nim poradzi amazonka, bo zwykle trzeba było go mobilizować do większego wysiłku.
Clyde – Pokazał już swój talent. Tutaj jest kilka bardzo ciekawych koni, więc czeka go trudniejsze zadanie niż ostatnio, ale oczywiście muszę go liczyć.
Kaneshya – Miał bardzo intensywny sezon, dlatego ostatecznie nie pobiegł w Wielkiej Warszawskiej. Potrzebował czasu na regenerację. Teraz czuje się dobrze, wygląda na wypoczętego. Zakładam, że powalczy.
Timemaster – Wiadomo, że ten dystans nie jest dla niego idealny. Z drugiej strony, to już nie jest ten sam koń, co dwa lata temu. Wtedy zdarzało mu się trochę zostawać po starcie i tracić pozycję. Teraz raczej potrafi się ładnie zebrać. Jeśli zostanie dobrze przeprowadzony, to na pewno powalczy.
Almared – Dla niego z kolei dystans mógłby być krótszy. To moja główna obawa, bo formę prezentuje cały czas wysoką. Zobaczymy, nie tracę nadziei, że powalczy o czołowe miejsce.
Fear of the Dark – Kamil Grzybowski, który go dobrze zna, był zajęty. Nowi właściciele wybrali Alexandra Reznikova. Forma ogiera jest dobrze i jeśli nie trafi na grząską bieżnię, powinien się liczyć w rozgrywce.
Michał Borkowski
Proletarius – Zaliczył trzy starty od kiedy wrócił na tor pod długiej przerwie. Pierwszy nie był rewelacyjny, ale w dwóch kolejnych nieźle się pokazał. Teraz spróbujemy jego sił w Warszawie. Dystans powinien mu odpowiadać, natomiast przeciwnicy wydają się groźni.
Katharsis – Dla niej to będzie sprawdzian dystansowy, bo dotąd biegała poniżej 2000 m. Poniesie korzystną wagę, podobnie jak ostatnio.
Great Sea – Wydaje mi się typowym sprinterem, dlatego ostatecznie zdecydowaliśmy się na start w Warszawie na 1200 m. Plusem jest to, że wszystkie konie debiutują.
Jalma d’Vialettes – Chyba ostatnio dystans był dla niej zbyt krótki. Na tym już raz pokazała się z lepszej strony. Po tym biegu będziemy mogli ocenić, czy to była rzeczywiście kwestia dystansu, bo na treningach nie wykazuje wahań formy ani na plus, ani na minus.
A’Asam Al Khalediah – Prezentuje się dość nierówno. Zdaje się, że zmiana taktyki nie wyszła mu na dobre. Trudno ocenić, jak poradzi sobie w tej stawce.
Miracles – Dwa razy dobrze wypadła na Partynicach. Sądząc po wskazaniu jej na pierwsze miejsce w Programie Gonitw, pobiegnie z szansami.
Al Athraa – Trudno ją ocenić. Zaliczyła jeden, niezbyt udany, start we Francji, a potem długo pauzowała. Przyszła do mojej stajni 6-7 tygodni temu. Sprawia całkiem niezłe wrażenie, jednak w licznie obsadzonym wyścigu uczniowskim nie sposób cokolwiek przewidzieć.
Dioriska – Na swoim poziomie. Powinna walczyć o płatne lokaty.
Gensik – Dystans i niesiona waga są dla niego lepsze niż w ostatnim starcie. Myślę, że powalczy o jak najlepszy wynik.
Mary Queen – Jeszcze raz próbujemy ją na krótkim dystansie, tym razem pod dżokejem, bo wyścig pod amazonką jej nie wyszedł.
Saab Al Khalediah – Może wśród polskich koni wreszcie się lepiej pokaże. Na treningach radzi sobie przyzwoicie, natomiast w wyścigu kompletnie zawodzi.
Małgorzata Łojek
Machu Picchu – Wygrał w dobrym stylu. Teraz konkurencja wydaje się silniejsza, ale jestem dobrej myśli.
Dorian – W jego przypadku jestem bardzo ciekawa, ponieważ na treningach radzi sobie nieźle, natomiast zupełnie rozczarował w ostatnim występie. Traktuję to raczej jako jednorazową wpadkę. Później był wycofany z powodu drobnego urazu.
Baden Baden – Nie jest jeszcze tak dobrze zbudowany, jak Tarik. Zdaje się nieco późniejszy i mniej dojrzały. Nie oznacza to natomiast, że nie może pokazać się z dobrej strony.
Destiny – Jej debiut oceniam pozytywnie. Konie z tej rodziny nie zawsze znacząco się poprawiają w drugim starcie, jednak mam nadzieję, iż ona pójdzie nieco do przodu i powalczy o solidny rezultat.
Ehssana – Oczekiwałam od niej bardziej udanego sezonu, ale jakoś nie może się przełamać. Jej wyniki pozostawiają pewien niedosyt. Jesienne warunki jej pasują, natomiast czy właśnie w takim biegu nadejdzie przełamanie – trudno powiedzieć.
Eldas – Jego start stoi pod znakiem zapytania.
Rock Me Amadeus – Poprzednio startował po długiej przerwie, więc teraz powinien się poprawić.
Big Bang – Wolałabym dla niego jeszcze krótszy dystans, bo do tej pory najlepsze wrażenie sprawiał na 1200 m.
Vulcaniya – Na razie biega poniżej moich oczekiwań. Być może potrzebuje trochę więcej czasu, żeby się rozkręcić.
Tarik – Nie mam do niego żadnych zastrzeżeń. Robi, co może i osiąga solidne wyniki. Wiadomo, że spotykają się bardzo mocne konie, ale na pewno bez walki się nie podda.
Madryt – Nie wykazuje jakiegoś wielkiego wyścigowego zacięcia, a jednak wydaje się mieć pewne możliwości i z każdym startem trochę się poprawia. Chyba nie stoi więc na straconej pozycji.
Edormana – Trafiła na dość trudny zapis, ale korzystna waga daje nadzieje na sprawienie niespodzianki.
Blue Sash – Uważam, że znów stać ją na dobry wynik.
Janusz Kozłowski
Satam Al Khalediah – Biega na rzetelnym poziomie i myślę, że powinien go utrzymać. Niestety, nie przepada za zbyt grząską bieżnią.
Erwan – W tej stawce jest kilka ciekawych koni. Z Zalabarem już raz przegrał i to wyraźnie, jednak po cichu liczymy na udany rewanż.
Oficer – Jest w formie. Rywali ma mocnych, ale już pokazał, że się nie boi rywalizacji na wysokim szczeblu.
Senlis – Clyde wydaje się na papierze poza zasięgiem. Liczę na dobry występ, bo ma już w nogach wyścig na 1600 m.
Don Kasters – Ma pecha do pogody. Zdecydowanie nie lubi elastycznej bieżni, a ciągle na taką trafia. Na jego plus przemawia korzystna waga.
Trani – Biega solidnie, stawka nie jest liczna, więc powinna się pokazać.
Migliore Speranza – Jej szanse wydają się większe niż Trani.
Wojciech Olkowski
Empathy – Wierzę w nią bardzo. Powinno być dobrze.
Empire Of The Sun – Oby już więcej nie padało. Nie lubi mokrego toru.
Limeryk – Ostatnio mnie zawiódł. Liczyłem go i się sparzyłem, teraz ciężko mi stwierdzić, jak wypadnie.
External Power – Suchy tor by mu sprzyjał. Raczej już się nie poprawia i znamy jego możliwości.
Anator – Powinien być w walce. Czuje się bardzo dobrze. Tor elastyczny mu odpowiada. Kamil Grzybowski może mu podpasować.
Charlotte Rmp – Ciągle się stara i jest bardzo szybka, więc nie można odbierać jej szans.
Signor Cava – Biega w kratkę. Najpierw mnie pozytywnie zaskoczył, żeby później rozczarować.
Emil Zahariev
Gangs N’ Roses – Nie powinna przebiec gorzej niż poprzednio, a nawet można spodziewać się poprawy.
No Neveur Saularie – Na swoim dobrym poziomie. Ma już pięć drugich miejsc. Wyścig uczniowski ma swoje zasady. Oskar Nowak jest sporym atutem, bo zdecydowanie się wyróżnia. Amazonki nie mogą zmusić go do większego wysiłku.
Mogadiusz – Poprawił się po tym wyścigu, ale myślę, że mu jeszcze brakuje. Miał pięć lat przerwy, więc na super wyniki trzeba chwilę poczekać.
Got de Lagarde – Jest w dobrej formie. Wykonałem przy nim swoją pracę, teraz czas na popis umiejętności dżokeja.
Comin’ Through – To naprawdę bardzo dobry koń. Spodziewam się świetnego występu. Zdecydowanie to może być moment, w którym się przełamie.
Emiliano Zapata – Wiemy, na co go stać. Ostatnio trochę blado wypadł i nie mogę sobie tego wytłumaczyć. Jest w super formie, ale ma groźnych rywali.
Andrzej Walicki
Chibani – Nic się nie zmienia. Jest na tym samym poziomie. Czuje się dobrze, ale czy wygra ciężko stwierdzić. Nie lubi miękkiego toru. W Oaksie i Rzeki Wisły nie leciała na swoim poziomie.
Noir i Quick Wixen – To są konie bardzo małe. Ze zdrowiem nie było problemów. Ciągle obie się rozwijają, przez co ich możliwości są jeszcze ograniczone. Galopują nieźle, a przynajmniej na 800 metrów, bo dalszych galopów nie robiłem. Są podobne, trudno którąś z nich wyróżnić.
Respect – Zakulał w ostatnim wyścigu na zad. Miał kłopoty, ale jest już wszystko w porządku. Może wróci do wiosennej formy, biegał wtedy dobrze, a ostatnie dwa starty były słabe. W każdym razie ma papier sprinterski. Zapisałem go na dwa kilometry, ze względu na zapis do Derby. Teraz biega na swoim dystansie i zobaczymy, jaki będzie efekt.
Power Barbarian – Biega słabiej niż na wiosnę. Nie lubi miękkiego toru. Startuje ze słabszymi końmi, ale niestety ma ubytki w płucach. Jest trudny do oceny. Rusza się dobrze i jest wesoły na robocie.
Wiaczesław Szymczuk
Chilli Pepper – Zależało nam, żeby udało mu się wystartować dwukrotnie w tym roku. Stawka debiutantów to sprzyjająca okoliczności, ale trudno przewidzieć, jak wypadnie.
Oakley Baloo – Podobna sytuacja, tylko on biegnie z końmi mającymi już trochę doświadczenia. Za to stawka nie jest tak liczna. Łatwo na pewno nie będzie.
Mahoń – Liczymy, że po ostatnim występie pod dżokejem trochę się przebudzi.
Proza – Nieźle się ostatnio prezentowała, biega stabilnie, więc i tu powinna się liczyć.
Winyl – Też ma dość równą formę, tylko trochę mu nie wyszedł przedostatni start. Wydaje mi się, że jesienne warunki mogą mu odpowiadać, bo to silny ogier.
Momo – Trafia na mocne stawki i nie inaczej jest także tym razem.
Jenny of Success – Na pewno nie podda się bez walki. Różnice w niesionych wagach są niestety mniejsze, ale to twarda zawodniczka. Elastyczna bieżnia jej nie przeszkadza.
Salih Plavac
Laurella – To fajna, przyszłościowa klaczka. Sprawia pozytywne wrażenie, choć wiadomo, że w debiucie nie będzie jej łatwo walczyć z końmi mającymi już sporo doświadczenia.
Inna – Ostatnio rozczarowała. Ten wyścig jej się nie udał. Liczę, iż pobiegnie lepiej. Fizycznie prezentuje się super, jednak mentalnie nie jest jeszcze chyba w 100% dojrzała.
Zarine – Pokazała się poprzednio z lepszej strony, jednak tym razem ma zdecydowanie mocniejszych przeciwników i łatwo jej nie będzie.
Mrs Elif – Widać, że robi postępy. Z każdym startem idzie do przodu. Trafiła na kilka niezłych rywali, ale może jakieś niezłe płatne miejsce zajmie.
Moonara – To szybka klacz, fajnie się rozwija. Niestety, musiałem ją ostatnio wycofać, bo lekko się pokaleczyła. Powinna być widoczna.
Dakini – Każde skrócenie dystansu działa na jej korzyść. Wierzę, że powalczy o dobry wynik, chociaż o wiele łatwiej byłoby jej na szybszej bieżni, niekoniecznie twardej.
Polonez – Power Barbariana nie będzie łatwo pokonać, ale stać go na włączenie się do walki o czołowe miejsca.
Andrzej Laskowski
Furious Girl – Debiut miała nieudany, w drugim starcie sobie poradziła, mimo nie do końca szczęśliwego układu wyścigu. Niezły wynik jest w jej zasięgu.
First Girl – Będzie wycofana.
Klimat – Robi postępy. Poprawił się w porównaniu z poprzednimi startami, schudł. Trudno powiedzieć, na ile to wystarczy, bo biegnie tu awansem.
Mynte – Prezentuje średnie możliwości i jest jej trudno w tak mocnych stawkach.
El Nazir – Pokazał się z dobrej strony. Jesienne warunki i krótki dystans mu odpowiadają, więc o jakieś płatne miejsce może powalczyć.
Sergey Vasyutov
Oberon – Ogólnie nieźle się prezentuje, ale tym razem będzie mu trudno włączyć się do rozgrywki, ponieważ to nie jest już wyścig wyłącznie dla koni eksterierowych. Mimo wszystko liczę, że będzie widoczny.
Erudyt – Wygrał niedawno w dobrym stylu, wcześniej kilkukrotnie nieźle się pokazał także na wyższym poziomie. Nie stoi na straconej pozycji.
Agusan – Ostatnio dość wyraźnie przegrał z Oberonem, więc wydaje się mieć nieco mniejsze szanse.
Afrozja – Będzie wycofana.
Eumaaidan – Robi stopniowe postępy, wiec nie mogę wykluczyć, że powalczy o płatne miejsce.
Wictorius – Trochę brakuje mu siły fizycznej, żeby wejść na wyższy poziom. W tej stawce powinien być jednak widoczny.
Kamila Urbańczyk
Ben Mark – Rozwojowy, może pokazać się z dobrej strony. Ma mało doświadczenia, ale jest waleczny, natomiast sprawy nie ułatwi mu liczna obsada wyścigu.
Boy Mador – Niestety nie spełnia oczekiwań. Nękają go drobne kontuzje. Nie spodziewam się fajerwerków.
Ewest – Jest wysoko zagrany, więc musi biegać z bardzo dobrymi końmi. Większość rywali jest starsza, ale próbować trzeba.
Małgorzata Pilipczuk
Impreza – Majowa kobyłka. Podoba mi się na treningach, ale są też minusy – jest niedobra i temperamentu jej nie brakuje. Dużo zależy od tego, czy wszystko jej akurat tego dnia podpasuje.
Namiętność – Biegała w ciężkich wyścigach. W normalnie obsadzonej gonitwie była czwarta. Ciężko mi ją jeszcze ocenić. Zdecydowanie jest przyszłościowa. Mam nadzieję, że wypadnie nieźle, bo na treningach sprawuje się świetnie. Każdy wyścig to dla niej nauka.
Tomasz Pastuszka
Star Dust – Na ten moment nie pokazuje wybitnych umiejętności. Rozwija się i będzie lepszy w przyszłości.
Sayif Shadad – Dobrze się czuje, ale stawka raczej może okazać się za mocna.
Łukasz Such
Juris – Jest najlepszym dwulatkiem w mojej stajni i pobiegnie z najlepszymi ogierami w kraju. Ciężko mi powiedzieć, co z tego będzie. Matka dała mu trochę szybkości, a Balios przekazał wytrzymałość. Mila jest dla niego w sam raz. Debiutował na tym dystansie i wybraliśmy tę gonitwę, żeby nie skracać. Pokazał, że lubi galopować, więc czemu nie dać mu szansy.
Natalia Szelągowska
Sprytny Heniek – Towarzystwo jest doborowe, ale i on pokazał, że potrafi galopować. Zdecydowanie sprzyja mu jesienna aura i mocno elastyczny tor.
Claudia Pawlak
Katy Star – Ostatnio trochę zawiodła. Teraz ma trudniejszych rywali, ale mam nadzieje, że trochę poprawi.