W niedzielę 11 grudnia na torze Sha Tin w Hong Kongu zostaną rozegrane cztery wielkie gonitwy G1, z których najważniejsza będzie Longines Hong Kong Cup na dystansie 2000 m (na trawie) z bardzo wysoką pulą nagród ponad 4 miliony euro (w przeliczeniu). Faworytami są miejscowy Romantic Warrior i japoński Pantahalassa, triumfator Dubai Turf G1 z 2022 roku. Od 2010 roku, od czasów legendarnej Snow Fairy, tego wyścigu nie wygrał żaden koń spoza Japonii i Hong Kongu. Czy tym razem powalczy o to Order of Australia z Coolmore? To będzie w zasadzie ostatni wielki akord wyścigowego sezonu 2022 na świecie, choć jeszcze w drugi dzień świąt, 25 grudnia, zostanie rozegrana w Japonii prestiżowa gonitwa Arima Kinen G1.
Historia może zatoczyć koło. W 2010 roku ostatni triumf dla Europy w Hong Kong Cup odniósł Ryan Moore na Snow Fairy. W tym roku słynny angielski dżokej pojedzie w tym wyścigu na pięcioletnim Order of Australia (Australia – Santa’s Dream po Danehill), trenowanym przez Aidana O’Briena dla bogaczy z Coolmore – dla panów Johna Magniera (główny właściciel tej stadniny), Derricka Smitha, Michaela Tabora (z rodziny Taborskich, która przywędrowała na Wyspy Brytyjskie ponad 100 lat temu z ziem historycznie należących do Polski) oraz żony trenera O’Briena.
Historia Snow Fairy to spełnienie bajki o wyścigowym Kopciuszku, albo brzydkim kaczątku, które przemienia się w pięknego łabędzia. Snow Fairy to legenda, symbol wiary w to, że zwykli śmiertelnicy są w w stanie wygrywać w największych gonitwach z miliarderami. Wyhodowana w Windflower Oversas Holding w Irlandii, urodzona w 2007 roku Snow Fairy (Intikhab – Woodland Dream po Charnwood Forest) została zakupiona jako roczniak przez Anamoine Ltd za… 1800 euro. Czyli kilka razy poniżej ceny stanówki i kosztów jej odchowu.
Klacz kupiona za te marne grosze wygrała w całej karierze 8 wyścigów na 21 startów i… 3,911 mln funtów. Czyli przebitka ponad 2 tysiące razy! Rzadko używam wykrzykników, ale tym razem użyłem. Snow Fairy wygrała aż siedem gonitw G1, w tym jako trzylatka Oaks w Anglii i Irlandii oraz właśnie Hong Kong Cup 2010. Była też, jako czterolatka, trzecia w Nagrodzie Łuku Triumfalnego.
Od 2010 roku, gdy na torze Sha Tin zwyciężyła trenowana w Anglii przez Eda Dunlopa Snow Fairy pod Moorem, w Hong Kong Cup nie wygrał już żaden koń z Europy. W tym czasie sześć razy wygrywały konie gospodarzy i pięciokrotnie konie trenowane w Japonii, w tym trzy razy w ostatnich sezonach. W 2021 roku wygrywała córka słynnego Deep Impacta, wnuczka Sunday Silence i Storm Cata – Loves Only You, która triumfowała też w Breeders Cup Filly and Mare Turf w USA.
Hong Kong Cup rozgrywany jest od 1988 roku. W pierwszych dziewięciu edycjach triumfowały konie trenowane w Hong Kongu, Nowej Zelandii, Japonii, Australii i Singapurze. Europa pierwsze zwycięstwo odniosła dopiero w dziesiątej edycji w 1996 roku, gdy wygrał trenowany przez Geoffa Wragga – First Island pod Michaelem Hillsem.
W 2007 roku Hong Kong Cup wygrał pod Lanfranco Dettorim włoski wicederbista, pięcioletni Ramonti (Martino Alonso – Fosca po El Gran Senor), trenowany wówczas w Emiratach Arabskich przez Saeeda bin Suroora dla stajni Godolphin. W 2007 roku Ramonti wygrał także dwie wielkie gonitwy milerskie G1 w Anglii – Queen Anne Stakes i Sussex Stakes.
W katach 2018-2019 Ramonti krył w Polsce w stadninie koni Moszna. Spośród jego nielicznego potomstwa wyróżnił się przede wszystkim Magic (zwycięzca Memoriału Tomasza Dula, nagród Aschabada i Pink Pearla), nieźle biegały też Maggiore i Impas. Wśród trzylatków na sezon 2023 są wyhodowane w Polsce obiecujące córki Ramontiego – Baby Belle i State of Mind.
Polskich śladów w Hong Kong Cup jest jeszcze kilka. W 2011 roku, gdy wygrywał reprezentant gospodarzy California Memory (jedyny koń, który zwyciężył w tym wyścigu dwa razy, bo triumfował też w 2012 roku), trzecie miejsce zajął niemiecki wicederbista Zazou, którego syn Don Zou od lat z powodzeniem biega na polskich torach. Spośród potomstwa Zazou w Polsce zwyciężały również Zimbardo, Miss Zou, Be Like Zazou, Ishii Maki i Born to Fly.
Warto przypomnieć córkę Zazou – Born to Fly, która była też córką Badawah, a ta wychowanka słynnej stadniny Darley ma w Polsce liczne grono wielbicieli, zwłaszcza na facebookowym profilu Trzy Siekierki – Sympatycy Macieja Rowińskiego (kultowy spiker na torze Służewiec). Utalentowana Born to Fly w 2020 roku w swoim pierwszym starcie w wieku trzech lat w ładnym stylu wygrała grupowy wyścig we Wrocławiu.
Niestety, nie mogła rozwinąć swojej kariery – w następnym starcie złamała nogę w wyniku tego, że bieżnia na torze Partynice – na krótkim odcinku przy wyjściu na prostą – była tego dnia bardzo grząska i niebezpieczna, po obfitym polewaniu trzy dni wcześniej nawierzchni w pobliżu przeszkody położonej obok zakrętu i po opadach deszczu.
W 1998 roku drugie miejsce w Hong Kong Cup zajął Johan Cruyff (zwycięzca miejscowego Derby, nazwany na cześć słynnego holenderskiego piłkarza i trenera), który jest ojcem Estejo, ogiera kryjącego przez kilka lat w Polsce. Estejo jest ojcem znakomitego Tunisa, który należał przed kilku laty do najlepszych koni płotowych we Francji, wygrał ponad 600 tysięcy euro, gonitwy G2 i zajmował drugie miejsca w G1. W ostatnich latach Tunis pokrył we Francji ponad 300 klaczy w kierunku gonitw skakanych.
Tylko jeden dżokej trzykrotnie zwyciężał w Hong Kong Cup, był to Lanfranco Dettori. Słynny Włoch zwyciężył w 2000 roku na Fantastic Light, w 2003 na Falbrav i w 2007 roku na Ramontim. W tym roku Frankie nie pojedzie w tej prestiżowej gonitwie.
Na dystansie 2000 m pobiegnie po trawie 12 koni. Suma nagród, w przeliczeniu z dolarów Hong Kongu, wyniesie około 4,1 mln euro, w tym około 2,4 mln euro dla właściciela zwycięskiego konia. Płatnych jest sześć miejsc. Spośród dwunastu koni połowa trenowana jest przez gospodarzy, pięć koni w Japonii i jeden w Irlandii.
Ten rodzynek z Europy to pięcioletni Order of Australia (wstępne notowania 12:1), na którym dla Coolmore pojedzie Ryan Moore. Biegał dotąd 22 razy, wygrał 5 wyścigów i 1,5 mln funtów. Jego największym sukcesem było zwycięstwo w wieku trzech lat w Breeders Cup Mile G1, w tamtym sezonie był też czwarty w irlandzkim Derby G1. W tym roku wygrał Minstrel Stakes G2 w Irlandii na 1400 m, był drugi w Prix du Moulin G1 na Longchamp na 1600 m i trzeci w Queen Anne Stakes G1 1600 m podczas Royal Ascot. 2000 m to może być dla niego trochę za daleko.
Najbardziej znanym koniem spośród uczestników Hong Kong Cup 2022 jest trenowany w Japonii przez Yoshito Yahagiego – pięcioletni Panthalassa (Lord Kanaloa – Miss Pemberley po Montjeu), który ma rating 122 funty w Racing Post za zwycięstwo w marcu tego roku w Dubai Turf G1 na 2000 m na torze Meydan, łeb w łeb z Lord North. Panthalassa jest drugim faworytem ze wstępnymi notowaniami około 4:1.
W swoim ostatnim starcie Panthalassa był 30 października drugi za Equinoxem w Tokio w Tenno Sho G1 na 2000 m. Wyprzedził w tej gonitwie japońskiego derbistę z 2021 roku Shahryara, który niedawno był drugi w Japan Cup G1. Tuż za Panthalassą był w tej gonitwie czteroletni Jack d’Or, który wcześniej ograł go w Sapporo Kinnen G2. W Hong Kong Cup na Jack d’Or (notowania 4:1) pojedzie świetny japoński dżokej Yutaka Take.
Jednak najwyższy rating w Racing Post (126 funtów) ma trenowany w Hong Kongu czteroletni Romantic Warrior (Acclamation – Folk Melody po Street Cry), na którym pojedzie dżokej z Nowej Zelandii James McDonald, jeźdżący na stałe w Australii, a w tym roku święcący sukcesy na torach całego świata, nawet podczas Royal Ascot. Jest we wstępnych notowaniach faworytem (2:1 plus stawka).
Urodzony w Irlandii Romantic Warrior na 9 startów wygrał w swojej karierze aż osiem razy, w tym w trzech ostatnich swoich wyścigach na torze Sha Tin na 2000 m, ale nigdy jeszcze nie biegał w tak mocnej stawce. Ten jego rating 126 funtów w Racing Post robi wrażenie trochę zawyżonego, bo ścigał się głównie z miejscowymi końmi. Weryfikacja ocen nastąpi w niedzielę.
Oprócz głównej gonitwy, w niedzielę na torze Sha Tin zostaną rozegrane trzy inne świetnie obsadzone wyścigi G1 na trawie pod patronatem firmy Longines – Hong Kong Vase na 2400 m, Hong Kong Mile oczywiście na 1600 m i Hong Kong Sprint na 1200 m.
W Hong Kong Mile (pula nagród około 3,4 mln euro) faworytami będą dwaj reprezentanci gospodarzy – zwycięzca miejscowego Derby, siedmioletni obecnie wałach Golden Sixty (Medaglia d’Oro – Guadeamus po Distorted Humor) z ratingiem aż 131 funtów i czteroletni California Sprangle (Starspangledbanner – Pearlitaspassion po High Chaparral), rating 125. W dwóch ostatnich bezpośrednich starciach krótko wygrywał koń roku 2021 w tym kraju Golden Sixty (na 25 startów wygrał aż 22 wyścigi i ponad 114 milionów dolarów Hong Kongu).
Mogą im zagrozić dwa konie z Japonii, dosiadane przez dżokejów z Europy – pięcioletni Salios (Heart’s Cry – Salomina po Lomitas) pod Ryanem Moorem oraz dosiadany przez Christophe’a Lemaire’a Schnell Meister (Kingman – Serienholde po Soldier Hollow), który był piąty w tym roku w Dubai Turf G1. Co ciekawe, oba japońskie konie są od matek z niemieckiej hodowli. W Polsce krył z powodzeniem syn Lomitasa, niemiecki derbista Belenus, ojciec tak znakomitych koni jak wybitny Intens, Hipoliner, Kundalini i legendarna już Kardinale, wyścigowa celebrytka, kolejna z ulubienic internautów w mediach społecznościowych.
W Hong Kong Vase na 2400 m (suma nagród około 2,7 mln euro) pobiegnie 10 koni, z tego aż pięć trenowanych w Europie. Umiarkowanym faworytem (5:2) będzie jednak świetny pochodzeniowo japoński siedmiolatek Glory Vase (Deep Impact – Mejiro Tsubone po Swept Overboard), który wygrał ten wyścig w ubiegłym roku. Jego najwyższy rating to 124 funty.
Wstępnie około 3:1 notowany jest trzyletni Stone Age (Galileo – Bonanza Creek po Anabaa), trenowany przez Aidana O’Briena dla stadniny Coolmore i firmy Westerberg, niemieckiego przedsiębiorcy samochodowego Georga von Opela. Stone Age był w tym roku szósty w Epsom Derby (11 długości za Desert Crown), a 5 listopada był drugi w Breeders Cup Turf G1 na 2400 m za Rebel’s Romance. Dostał za ten wyścig najwyższy rating w karierze – 120 funtów.
Notowania 10:1 ma drugi koń z Coolmore trenowany przez O’Briena – Broome (Australia – Sweepstake po Acclamation), na którym pojedzie champion dżokejów ze Stanów Zjednoczonych Irad Ortiz. Ryan Moore będzie dosiadał Stone Age. Broome w tym roku wygrał Hardwicke Stakes G2 podczas Royal Ascot, a w poprzednim sezonie Grand Prix Saint-Cloud G1, oba wyścigi na 2400 m.
Wstępne notowania 12:1 ma trenowany w Niemczech przez panią Sarah Steinberg dla Stall Salzburg czteroletni Mendocino (Adlerflug – Mill Marin po Pivotal). Pojedzie na nim Rene Piechulek, który w 2021 roku wygrał na innym synu niemieckiego derbisty Adlerfluga – Torquator Tasso Nagrodę Łuku Triumfalnego. 4 września w Wielkiej Nagrodzie Baden Baden Mendocino pod Piechulkiem sensacyjnie ograł o łeb swego brata po mieczu Torquator Tasso.
Było to o tyle słodkie zwycięstwo, że Piechulek ograł w walce Dettoriego, który wysadził go z siodła Torquator Tasso. Jednak w Nagrodzie Łuku Triumfalnego Mendocino kończył pod Piechulkiem dopiero dwunasty, daleko za Torquator Tasso (Dettori spóźnił się z finiszem i był krótko trzeci) i zwycięską Alpinistą, za którą był drugi w listopadzie 2021 roku w Grosser Preis von Bayern G1.
Z polskiego punktu widzenia ciekawy jest start w Hong Kong Vase czteroletniego Botanika (Golden Horn – Autumn Lily po Street Cry), trenowanego przez Andre Fabre dla stajni Godolphin, który w listopadzie 2021 roku byl szósty w Prix du Grand Camp LR w Lyonie, aż 16 długości za zwycięskim Night Tornado, koniem roku 2021 i 2022 w Polsce.
Wtedy jednak Botanik startował po raz pierwszy w gonitwie Pattern po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. W kolejnych startach radził już sobie znacznie lepiej. W tym roku wygrał aż cztery wyścigi, w tym G3 i G2 w Deauville na 2500 m. Ostatni start 1 października miał jednak fatalny, na Longchamp w Prix Dollar G2 na 2000 m zajął dopiero 10 miejsce na 12 koni, aż 21 długości za zwycięskim Anmaatem. Piąte miejsce w tym prestiżowym wyścigu zajęła trenowana przez Alicję i Roberta Karkosów klacz Miss Take, które wcześniej wygrała dla nich na Longchamp trzy wyścigi.
W Hong Kong Sprint (pula nagród około 3 mln euro) na 1200 m pobiegnie 14 koni, nie ma wśród nich żadnego trenowanego w Europie. Faworytami są Lucky Sweynesse i Wellington, ale polscy kibice zapewne patriotycznie będą trzymać kciuki za pięciolatka o imieniu Lim’s Kosciuszko.
Cztery wielkie gonitwy G1 w Hong Kongu będą jednym z ostatnich akordów wyścigowego sezonu 2022 na świecie. Jeszcze 25 grudnia, w drugi dzień Bożego Narodzenia, zostanie rozegrany w Japonii prestiżowy wyścig Arima Kinen G1 na 2500 m, który w przeszłości wygrywały tak znakomite konie jak Deep Impact, czy Orfevre.
Linki do zapisów do czterech niedzielnych gonitw G1 w Hong Kongu:
8:40 Sha Tin (HK) | Standard Racecard | 11 December 2022 | Racing Post
8:00 Sha Tin (HK) | Standard Racecard | 11 December 2022 | Racing Post
6:10 Sha Tin (HK) | Standard Racecard | 11 December 2022 | Racing Post
6:50 Sha Tin (HK) | Standard Racecard | 11 December 2022 | Racing Post
Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV
Na zdjęciu tytułowym Loves Only You wygrywa Hong Kong Cup 2021