Krzysztof Ziemiański nie ukrywa przywiązania do Dariyana jako reproduktora. Wierzy w jego potomków po sukcesach Young Thomasa (wygrał Nagrodę Rulera i łeb w łeb z Anatorem Nagrodę Iwna) i Dariyangela (dwa zwycięstwa jako trzylatek w sezonie 2022). Jesienią poprzedniego roku zakupił po nim kolejnego konia. King Ascot (Dariyan – Allez Hongkong po Sakhee) urodził się 12 kwietnia i kosztował 11 tysięcy euro.
Dariyan (Shamardal – Daryakana po Selkrik) został wyhodowany przez Aga Khana. Biegał w wieku trzech oraz czterech lat na dystansach od 2000m do 2400m z jednym wyjątkowym startem na milę, gdzie był ostatni. Jego największymi sukcesami były zwycięstwa w Hong Kong Vase (G1 – 2400m) o trzy długości przed Highland Reelem oraz w Prix Ganay (G1 – 2100m).
Kryje klacze za pięć tysięcy funtów, a jego przychówek startuje od dwóch lat i póki co tylko dwa konie przełamały barierę 100 funtów. Mister Saint Paul najlepiej biegał na milę, a Galaxie Gold na dwa kilometry. Konie po nim są stosunkowo tanie, w pierwszym roczniku średnio za roczniaka trzeba było zapłacić 23 tysiące euro, rok później cena ta spadła do 14, później do niecałych 10 tysięcy. W tym roku delikatnie odnotowano wzrost i trzeba było wydać już średnio 13 tysięcy euro.
Matka ogierka King Ascot – Allez Hongkong (Sakhee – Autriche po Acatenango) urodziła się w 2009 roku i nie biegała. Dała siedem koni, a trzy z nich wygrały. Rzuca się w oczy fakt, że długo rywalizowały na dobrym poziomie. Jej dzieci do tej pory były do wzięcia za stosunkowo niskie ceny. Oprócz King Ascota tylko jeden kosztował więcej niż 10 tysięcy euro.
Pierwszy z nich – Ascot Day (94 rpr) po Soave ma 9 lat i ciągle się ściga. Na 50 startów wygrał pięć wyścigów i zarobił 45 tysięcy funtów. Dziesięć razy rywalizował w gonitwach płotowych, a ogólnie biegał na dystansach od 1600 do 3700 metrów. Kolejna, bo tym razem klacz – to Moko po Amarillo. Włącznie z premiami zarobiła w karierze 142 tysiące euro. Też jest koniem z żelaza. Ścigała się do tej pory 53 razy, a wygrała sześć wyścigów (2200m – 2900m).
Trzecim z potomstwa jest – Mika D’O (103 rpr) również po Amarillo, urodził się w 2018 roku i – jak można przewidzieć – dalej jest aktywnym wyścigowcem. Ustępuję poprzednikom pod względem liczby startów, ale jest numerem 1, gdy mowa o pieniądzach. Z premiami wygrał już 165 tysięcy euro. Zwyciężał na 2000, 2350 oraz 2400 metrów.
Ojciec matki był fenomenalnym koniem. Sakhee bowiem wypracował sobie rating 135 funtów, co jest bardzo rzadkie. Biegał w barwach stajni Godolphin i osiągał legendarne sukcesy. W 2001 roku wygrał Juddmonte International Stakes w pamiętnym stylu. Kolejno o siedem oraz o sześć długości. W hodowli dał dwa konie ocenione na ponad 120 funtów.
Druga matka – Autriche (102 rpr) wygrała trzy wyścigi rangi Listed. Dwukrotnie na milę i raz na dwa kilometry, wszystkie w Niemczech. Urodziła 11 koni, wśród których znalazło się sześciu zwycięzców. Najlepszy był Askar Tau (115 rpr) po ogierze Montjeu, czołowy stayer – wygrał Lonsdale Cup (G2 – 3300m), Doncaster Cup (G2 – 3600m).
Drugim świetnym koniem od niej był Arango (102 rpr) po ogierze Dai Jin. Trzylatkiem zajął trzecie miejsce w niemieckim St. Leger (2800m). Dobre wyniki notowała także Amie Noire (po Soldier Of Fortune). Ścigała się w Szwecji, a jej najlepszym wynikiem było zwycięstwo w Listed dla klaczy na 2100 metrów.
Właścicielem ogiera King Ascot jest I. Abu Rkeiek, dla którego w sezonie 2022 biegała w treningu Krzysztofa Ziemiańskiego dwuletnia Donnia (Holy Roman Emperor – Lambari po Medicean), która wygrała jeden wyścig i zajęła drugie miejsce w Nagrodzie Upsali.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym omawiany King Ascot. fot. Arqana.