More

    Ogiery czołowe w Polsce w sezonie 2023 (cz. 4): Shakeel – zwycięzca Grand Prix de Paris G1

    W 2022 roku, po raz pierwszy od wielu lat, poprawiła się sytuacja w polskiej hodowli koni pełnej krwi angielskiej pod względem dostępu do dobrych lub obiecujących reproduktorów. W stadninie koni Krasne kryły w sezonie stanówkowym 2022 aż cztery ogiery z bardzo dobrą karierą wyścigową (trójkoronowany w Polsce Va Bank, syn Galileo Yucatan i zwycięzca na poziomie G1 Shakeel) lub hodowlaną (trzykrotny champion reproduktorów w Polsce Ecosse). W tym roku Va Bank, Yucatan i Shakeel też będą kryły w Krasnem.

    W tym artykule, w cyklu „Ogiery czołowe w Polsce w sezonie 2023”, przedstawimy sylwetkę nowej nadziei polskiej hodowli, która dopiero w poprzednim sezonie stanówkowym pojawiła się w naszym kraju – ogiera Shakeel (Dalakhani – Shamiyra po Medicean i Shemala po Danehill), wyhodowanego we Francji przez księcia Agę Khana, od dziesiątek lat światowego potentata wyścigowego. Sprowadzony do Polski przez firmę Westminster dziewięcioletni obecnie, ciemnogniady Shakeel, jako trzylatek wygrał słynny wyścig Grand Prix de Paris G1 na 2400 m. Od bardzo dawna nie było w Polsce reproduktora, który wygrałby tak prestiżową gonitwę.

    Shakeel

    Sprowadzeniu Shakeela do Polski towarzyszy niespotykana historia, a jego losy są bardzo powikłane. Po wygraniu w 2017 roku Grand Prix de Paris (rozgrywanej wyjątkowo w Saint-Cloud, a nie na torze Longchamp, który przechodził remont) ogier doznał urazu zerwania ścięgna i zakończył karierę wyścigową.

    W 2018 roku syn francuskiego derbisty i zwycięzcy Łuku Triumfalnego – Dalakhaniego trafił do Irlandii, krył w stadninie Clongiffen Stud przy cenie stanówki 7 tysięcy euro, całkiem niezłej jak na debiutanta, który – choć wygrał wysokiej klasy wyścig G1 – to jednak miał dość krótką karierę wyścigową (6 startów).

    Shakeel wygrywa Grand Prix de Paris G1 po walce z Permianem

    Jego kłopoty mogą być szczęśliwe dla Polski

    Niestety, żaden z urodzonych po nim źrebaków z rocznika 2019, nie wyszedł do startu w sezonie 2021 i już raczej nie wyjdzie w kolejnych, ponieważ nie zostały one zarejestrowane w księgach stadnych. Stało się tak prawdopodobnie dlatego, że właściciel stadniny, w której krył Shakeel, miał poważne kłopoty finansowe i nie było możliwe wystawienie wszystkich wymaganych dokumentów.

    To zadziwiająca i smutna okoliczność, ale w rezultacie być może szczęśliwa dla polskiej hodowli, bo zapewne, gdyby wszystko układało się normalnie, ogier nadal kryłby w Irlandii. Podobną historię mieliśmy przed laty w Jaroszówce, gdy – po jej sprywatyzowaniu – nowy właściciel popadł w kłopoty prawne. Jeden z roczników koni z tamtejszej stadniny również nie został zgłoszony do księgi stadnej.

    Nie udało się wrócić na tor

    W tych niesamowitych i szczęśliwych okolicznościach Shakeela nabyła w 2021 roku firma Westminster, partner główny sezonu na Służewcu. Podjęta została próba powrotu zwycięzcy Grand Prix de Paris na tor, ogier trafił do treningu w Czechach do Vaclava Luki (jego Nagano Gold wygrał w 2020 roku Wielką Warszawską), który przygotowuje kilka koni dla stajni Westminster. Niestety, kontuzja się odnowiła i Shakeel nie wyszedł już do startu.

    W lutym 2022 roku przyjechał do stadniny w Krasnem, gdzie zajął boks ogiera czołowego obok Va Banka, Yucatana i Ecosse’a. Shakeel będzie krył w Krasnem również w sezonie 2023 (cena stanówki 1500 euro).

    Shakeel jeszcze przed przyjazdem do Polski

    Shakeel został wyhodowany przez księcia Agę Khana i w jego barwach biegał. Trafił do treningu u słynnego Alaina de Royer-Dupre. Startował 6 razy (dwa razy wygrał, zarobił na torze 405 tysięcy euro plus 270 tysięcy premii za to, że był hodowli francuskiej) i we wszystkich wyścigach dosiadał go znakomity belgijski dżokej, wielokrotny champion jeźdźców we Francji Christophe Soumillon.

    Jako dwulatek biegał tylko raz

    Shakeel był koniem dość późnym i dystansowym. Jako dwulatek biegał tylko raz, wyszedł do startu 18 listopada 2016 roku w Saint-Cloud. W mocno obsadzonej gonitwie maiden na 2000 m zajął trzecie miejsce, tracąc do zwycięzcy 2,5 długości.

    W marcu 2017 roku ponownie był trzeci w Saint-Cloud, tym razem w conditions maiden na 2100 m dla trzylatków, ale przegrał tylko do dwóch bardzo dobrych koni – Malkoboya (szwajcarski derbista i zwycięzca dwóch gonitw LR we Francji) oraz Plumatica (należący do Wertheimerów syn Dubawiego wygrał G2 i G3, a w 2022 roku trafił na reproduktora do Indii, ojczyzny Mahatmy Gandhiego, George’a Orwella i Kishore Mirpuriego).

    W tej gonitwie o zwycięstwo na trzech koniach black type walczyło trzech championów francuskich dżokejów z ostatnich lat – wygrał Maxime Guyon, przed Pierre-Charlesem Boudot, a trzeci był Soumillon, a za jego plecami czwarty do brydża z francuskiej czołówki, włoski dżokej Cristian Demuro.

    Pierwszy raz wygrał w Chantilly

    W swoim trzecim starcie w karierze trzyletni Shakeel odniósł 20 kwietnia pierwsze zwycięstwo. Na torze Chantilly w gonitwie conditions maiden na 2000 metrów zrewanżował się późniejszemu szwajcarskiemu derbiście Malkoboyowi za porażkę miesiąc wcześniej w Saint-Cloud, co dowodziło, że forma naszego bohatera idzie w górę.

    Głowa ogiera Shakeel

    23 maja Shakeel wrócił do Saint-Cloud i po raz pierwszy wystartował w gonitwie Pattern – Prix du Lys G3 na 2400 m. Debiut na tym poziomie wypadł nieźle – był trzeci, długość za Ice Breeze (syn Nayefa wygrał później dla Khalida Abdullaha słynny stayerski wyścig Prix Royal Oak na 3100 m) i trzy długości za Called to the Bar (kilkukrotny zwycięzca w G2, G3 i LR, drugi w G1 w USA i w Prix Royal Oak, właśnie za Ice Breeze).

    Zawędrował na szczyty

    Shakeel z każdym startem piął się w górę francuskich i europejskich rankingów. Ominął francuskie Derby, rozgrywane na trochę za krótkim dla niego dystansie 2100 m, ale w Chantilly wystartował w czerwcu w gonitwie Prix Hocquart G2 na 2400 m. Był drugi, ponownie przegrał z Ice Breeze, ale tym razem tylko o szyję. Za nim były tak dobre konie jak Falcon Wings, Mask of Time (wygrał G3 w Australii i LR we Francji) i Galipad (syn Galileo, zwycięzca LR).

    Szczytowym punktem kariery Shakeela był występ 14 lipca 2017 roku w niezwykle prestiżowej gonitwie Grand Prix de Paris G1 na 2400 m. Po zaciętej walce w gronie dziewięciu wysokiej klasy koni, syn Dalakhaniego zwyciężył, bijąc w walce o krótki łeb ogiera Permian, należącego do Hamdana bin Mohameda al Maktoum, czyli syna władcy Dubaju. Nota za ten wyścig dla Shakeela to wg Racing Post 114 funtów.

    Shakeel w walce z Permianem w Grand Prix de Paris

    Pobił wybornego Permiana

    Pokonany przez Shakeela syn znakomitego Teofilo – Permian, trenowany w Anglii przez świetnego Marka Johnstona, miał jako trzylatek znakomitą karierę. Pokonanie takiego konia świadczy o ogromnych możliwościach.

    Permian w tym samym roku wygrał w Yorku Dante Stakes G2 (bijąc znakomite konie – Benbatl i Crystal Ocean), w Ascot zwyciężył w King Edward VII G2 i Newmarket Stakes LR, a w Derby Trial przegrał tylko o krótki łeb z wybornym synem Frankela – Cracksmanem. W angielskim Derby w Epsom był dziesiąty, 8 długości za zwycięskim Wings of Eagles. Niestety, w tym samym roku musiał zostać uśpiony po tragicznym wypadku na torze Arlington w USA.

    Venice Beach też został za Shakeelem

    Długość za Shakeelem i Permianem kończył w Grand Prix de Paris bardzo dobry Venice Beach (z nicku Galileo – Danehill, a więc tak samo jak niepokonany w 14 startach Frankel), trenowany przez Aidana O’Briena dla spółki milionerów z Coolmore (Smith, Magnier, Tabor) i firmy Flaxman, należącej do rodziny greckiego armatora Stavrosa Niarchosa.

    Na trzy tygodnie przed Derby Venice Beach potrafił wygrać w Chester Vase Stakes G3 z późniejszym derbistą Wings of Eagles, by w wygranym przez niego biegu na wzgórzach Epsom kończyć dwunasty, aż 11 długości za nim. Było to zaledwie 11 dni przed bojem z Shakeelem w Paryżu.

    W Grand Prix de Paris Shakeelowi udało się wreszcie zrewanżować Ice Breeze za dwie wcześniejsze porażki. Rywal kończył czwarty, dwie długości za nim. Za nimi było jeszcze dwóch synów Galileo i jeden koń po Dubawi.

    Shakeel ograł syna Ramontiego

    Co ciekawe, w tym wyścigu ósme miejsce zajął derbista z Włoch G2 i Kataru (lokalne G1) – Mac Mahon, który jest synem Ramontiego. Potomstwo tego ogiera biegało w sezonach 2021-2022 na Służewcu. Były to konie wyhodowane w SK Moszna, gdzie krył Ramonti. Najlepszy wśród nich był niezwykle wyrośnięty Magic (półbrat znakomitego Magnetica), zwycięzca nagród Pink Pearla, Aschabada i Memoriału Tomasza Dula. Nieźle biegały też Maggiore, Impas i Baby Belle.

    Ramonti miał bardzo udaną i bogatą karierę wyścigową – na 19 startów wygrał aż 12 razy, zarobił ponad 3,5 miliona dolarów (chyba nigdy w Polsce nie krył ogier, który ugrał większą od niego pulę nagród na torze). Jako trzylatek wygrał we Włoszech klasyk Premio Parioli (odpowiednik 2000 Guineas i naszej Nagrody Rulera) i był drugi we włoskim Derby.

    Ramonti wygrywa Hong Kong Cup G1

    Ramonti wygrał aż 4 wyścigi G1 – Hong Kong Cup (2000 m), Premio Vittorio di Capua, oraz dwie prestiżowe gonitwy w Anglii – Queen Anne Stakes i Sussex Stakes. Trzy ostatnie na dystansie 1600 m.

    Mógł zajść jeszcze wyżej

    Niestety, ten piękny sukces w Grand Prix de Paris zakończył karierę Shakeela, bo ogier zerwał ścięgno i w 2018 roku trafił do Irlandii na reproduktora. Wydaje się niemal pewne, że w drugiej połowie sezonu jako trzylatek i w starszym wieku, Shakeel biegałby jeszcze lepiej, bo był późnym koniem, długodystansowym, z każdym startem progresował.

    To może być bardzo cenny zakup, wręcz perła dla polskiej hodowli. Shakeel jest synem wybitnego na torze i bardzo dobrego w hodowli siwego ogiera Dalakhani (syn Darshaana od Daltawy po Miswaki, a więc ojciec matki ten sam co u Galileo i Sea the Starsa), który również był hodowli i własności rodziny Agi Khana.

    Dalakhani wygrał Derby i Łuk

    Dalakhani na torze był wspaniały – na 9 startów wygrał aż 8 razy, w tym francuskie Derby i Nagrodę Łuku Triumfalnego (bijąc Mubtakera, High Chaparrala i Doyena, otrzymał za ten wyścig rating 133). Przegrał tylko raz, w irlandzkim Derby, o pół długości do Alamshara, który wygrał też King George and Queen Elizabeth Stakes G1 w Ascot. Został wybrany koniem roku 2003 w Europie.

    Podobnie jak Shakeela, Dalakhaniego we wszystkich wyścigach dosiadał Soumillon, trenował go też Royer-Dupre. Dwójka przez lata wierna rodzinie Agi Khana.

    Ojciec Shakeela Dalakhani wygrywa Nagrodę Łuku Triumfalnego

    Jest ojcem znakomitego Conduit

    Od 2004 do 2015 roku Dalakhani krył w Irlandii w stadninie Gilltown księcia Agi Khana. Zaczynał od 45 tysięcy euro za stanówkę (w 2010 roku było to 50 tys.). Na drugą połowę roku był też wydzierżawiany na krycie klaczy do Australii. Ostatni raz krył w 2016 roku we Francji w Haras de Bonneval za 15 tysięcy euro. Padł w styczniu 2021 roku.

    Najlepszym koniem po Dalakhanim był znakomity długodystansowiec Conduit (rating 127), który na 15 startów wygrał 7 wyścigów, w tym tak wielkie jak – dwukrotnie Breeders Cup Turf, angielski St. Leger oraz Króla i Królowej w Ascot. Conduit krył w Japonii, padł w 2020 roku.

    Wnukowie Dalakhaniego błysnęli w Polsce

    Rating powyżej 120 funtów uzyskały jeszcze trzy konie po Dalkhanim – Reliable Man (francuski derbista i zwycięzca Queen Anne Stakes G1), późnodojrzewający Duncan (jako sześciolatek wygrał Irish St. Leger G1) i Defoe (wygrał Coronation Cup G1 w Epsom). Co ciekawe, w 2021 roku na Służewcu w stajni Macieja Kacprzyka trenowała półsiostra Defoe – Kareema (po Shalaa), należąca do szejka Faisala al Thaniego. Była dwa razy zapisana do wyścigów, ale nie wystartowała, bo nie chciała wejść do maszyny startowej.

    Na Służewcu biegały trzy konie po Dalakhanim – bez zwycięstwa Toogris, jeden wyścig na dwa starty wygrał Bukhari, a dwa razy na 4 starty zwyciężał utalentowany Polish Spirit, który po piątym miejscu w Nagrodzie Iwna zakończył występy.

    Dalakhani dał się w Polsce poznać jako dobry ojciec matek. Z matki po Dalkhanim są m.in. Gryphon (zwycięzca nagród Nemana, Irandy, Korabia i Villarsa, piąty w Derby 2021) oraz Adahlen (trzeci w Mokotowskiej, czwarty w Derby, zwycięzca nagród Demon Cluba i Sac-a-Papier), który siwą maść odziedziczył właśnie po swoim dziadku Dalakhanim.

    Siwy wnuk Dalakhaniego Adahlen w wielkim stylu wygrał najdłuższy wyścig na Służewcu dla folblutów – Nagrode Sa-a-Papier na 3200 metrów

    Prababka wygrała francuski Oaks

    Shakeel ma znakomite pochodzenie ze strony matki. Pochodzi z bardzo cennej odnogi rodziny 3-o, przez wiele pokoleń pielęgnowanej przez rodzinę Agi Khana. To niesamowite, że kolejnych siedem matek Shakeela zostało wyhodowanych w stadninach Agi Khana, poczynając od urodzonej w 1952 roku Martine, która była druga w irlandzkim Oaks G1 i trzecia w Eclipse Stakes G1.

    Była ona córką słynnego ogiera Palestine, też hodowli Agi Khana, który na 13 startów wygrał 11 razy, w tym 2000 Guineas i St James Palace Stakes na Royal Ascot. Martine, pokryta francuskim derbistą i championem reproduktorów Charlottesville (też hodowli Agi Khana!), urodziła mu Diamond Drop, matkę i babkę kilku znakomitych koni.

    Najlepsza wyścigowa była prababka Shakeela – Shemaka, która wygrała dla Agi Khana w 1993 roku Prix Diane, czyli francuski Oaks, a także dwie gonitwy G3 – Prix Conde i Prix de la Nonette. Babka Shakeela – Shemala (po znakomitym reproduktorze Danehillu) biegała tylko 4 razy, ale została pozytywnie sprawdzona, bo wygrała dwie gonitwy, w tym LR na 2000 m.

    Prababka Shakeela, Shemaka, wygrała dla Agi Khana Prix Diane, czyli francuski Oaks w 1993 roku

    Jego matka nie biegała w wyścigach

    Matka Shakeela – Shamiyra nie biegała. Urodziła dotąd, oprócz Shakeela, trzy konie, które nie odniosły większych sukcesów. Lady Randolph (po Churchill) jako dwulatka w sezonie 2022 nie zadebiutowała. Jungle Dream (po Oasis Dream) biegał dwa razy bez powodzenia. Shamdor (po Kendargent) biegał we Francji 30 razy, wygrał 3 gonitwy i 83 tysiące euro (już z premiami), miał z tej trójki najwyższy rating 32, czyli bardzo przeciętny.

    Matka Shakeela jest półsiostrą bardzo dobrej na torze klaczy Shemiyla (po Dalakhani, a więc w ¾ siostra Shakeela), która wygrała Prix Allez France G3 oraz gonitwę LR. Z kolei inna bardzo bliska krewna sprowadzonego do Polski ogiera – Shemima (również po Dalakhanim) wygrała dla Aga Khana Prix de Lutece G3 na 3000 m i Prix Allez France G3 na 2000 m i była kilka razy z miejscami w gonitwach G2.

    Ojciec Mediciny i Dutch Art

    Shamiyra jest córką ogiera Medicean (syn znakomitego Machiavelliana), który wywodzi się z tej samej rodziny żeńskiej 3-o co Shakeel. Medicean był hodowli i własności utytułowanej angielskiej Cheveley Park Stud, dla której na 12 startów wygrał 6 razy i ponad pół miliona funtów na dystansach 1600-2000 m, w tym tak cenne gonitwy G1 jak: Eclipse Stakes i Lockinge Stakes.

    W hodowli Medicean dał 5 koni z ratingiem od 120 funtów wzwyż, najlepszy z nich był Dutch Art, znakomity sprinter i dwulatek, który wygrał dwie wielkie gonitwy G1 dla najmłodszych koni we Francji i Anglii – Prix Morny i Middle Park Stakes, był też trzeci w klasyku 2000 Guineas Stakes w Newmarket.

    Medicean, ojciec matki Shakeela, wygrał m.in. Eclipse Stakes G1

    W Polsce po Medicean dobrze biegała dla Kishore Mirpuriego klacz Medicina, która wygrała 4 wyścigi, w tym nagrody Golejewka i Novary, była druga w polskim Oaks.

    Potomek ikony hodowli – Black Cherry

    Shakeel pochodzi z rodziny 3-o, idącej wprost od jednej z najlepszych klaczy w historii światowej hodowli Black Cherry (urodzonej w 1892 roku), która założyła liczne cenne odnogi. Black Cherry jest siostrą Bay Ronalda, super konia na torze i w hodowli, ojca pięciokrotnego championa reproduktorów w Niemczech – Dark Ronalda.

    Sama Black Cherry, choć wygrała tylko jeden skromny wyścig, to urodziła Cherry Lass, która wygrała klasyki 1000 Guineas i Oaks w Anglii; najlepszą dwulatkę w Irlandii Jeans Folly (dała Night Hawka, zwycięzcę angielskiego St Leger), a przede wszystkim jest matką klaczy Blanche, która urodziła Blandforda, jednego z najwybitniejszych reproduktorów wszech czasów, ojca trzech angielskich derbistów, w tym legendarnego Blenheima, multichampiona reproduktorów.

    Sukcesy rodziny królewskiej

    Black Cherry jest też babką kapitalnej Sun Chariot (jej właścicielem był angielski król George VI), która wygrała w 1942 roku największe gonitwy w Anglii – Oaks, 1000 Guineas, a nawet pokonała ogiery w St Leger i dwulatką wzięła Middle Park State G1. Była fenomenem na każdym dystansie.

    Prawnuczką Black Cherry jest też Carrozza, która dla Królowej Elżbiety wygrała Oaks w Epsom. Prawnukiem Black Cherry jest z kolei wybitny Santa Claus, który wygrał angielskie i irlandzkie Derby, Irish 2000 Guineas i był drugi w Łuku.

    Najlepsze konie w historii z rodziny 3-o (Black Corrie):
    Blandford, Caro, Bay Ronald, Black Cherry, Tapit, Shahrastani, Sun Chariot, Summer Bird, Medicean, Lure, Amante, Cherry Lass, Santa Claus, Sans Frontiers, Carrozza, Fabius, Auction Ring, Night Hawk.

    Z tej samej rodziny żeńskiej co Shakeel pochodzi Carrozza, która wygrała angielski Oaks w Epsom dla królowej Elżbiety II

    Dystansowy, ale nie stayer

    Shakeel powinien dawać potomstwo dobrze czujące się na dystansach powyżej 2000 metrów, oczywiście też w zależności od doboru pod niego klaczy. Nie pozbawione zdolności przyspieszania, ze względu choćby na obecność, blisko w jego rodowodzie, ogierów Madicean i przede wszystkim takich „petard szybkości ” jak Danehill i Machiavellian (ojciec kryjącego przed laty w Polsce Roulette’a, który dał trójkoronowanego San Moritza oraz Dżaspera i Magnetica).

    Raczej będą to konie najlepiej biegające w wieku trzech lat i później, ale od szybkich matek przychówek po nim może dobrze spisywać się też w wieku dwóch lat. To na pewno nie jest taki jednostronny stayer, jak na przykład kryjący kilka lat temu w Polsce syn Galileo – Alandi (też hodowli Agi Khana), który wygrał Irish St. Leger G1 i Prix du Cadran G1 na Longchamp na 4000 m.

    Krzyżanowski ocenia Shakeela

    Roman Krzyżanowski, który przed laty wyhodował w Jaroszówce wiele znakomitych koni (na czele z Omenem, Dietmarem, Susy, Upsalą, czy Kombinacją), a od dwóch lat jest hodowcą w SK Krasne, tak na wiosnę 2022 roku scharakteryzował Shakeela (ma 165 cm w kłębie):

    – Ogier prezentuje się lepiej niż w momencie, gdy do nas przyszedł. Patrząc z boku wygląda bardzo pozytywnie – nogi spionowane prawidłowo, stawy skokowe poprawne, jest w długich liniach, ale ma mocny grzbiet, jest dobrze związany, szyja i łopatka też w porządku. Natomiast kiedy się spojrzy z przodu i z tyłu, to chciałoby się widzieć, żeby był lepiej ożebrowany i żeby ten zad był bardziej wypełniony, bo jest taki troszeczkę wąski. Ma bardzo dobry charakter, to bardzo grzeczny koń, dobrze kryje. Poprawnie się porusza. Natomiast jak się patrzy na Ecosse’a, który ma tylko 160 cm w kłębie, a więc o 5 cm jest niższy od Shakeela, to jest to atleta, potężny, umięśniony, wygląda na silniejszego od Shakeela. Z resztą Va Bank też jest taki „szpindelek”, jest lekkim koniem jak na ogiera czołowego – zakończył Krzyżanowski.

    Shakeel w SK Krasne

    Shakeel posiada własną stronę internetową, na której można obejrzeć jego zdjęcia i filmy wideo z jego zwycięskich startów:
    https://shakeel.pl/?fbclid=IwAR2G4l-3qydjlshlu6WMOVYu35qEEKcRBcat8yFoJwEk9CA6Jqnc9ZrCcSc

    Kryją też w Krasnem Va Bank i Yucatan

    W Krasnem w sezonie stanówkowym 2023, oprócz Shakeela, kryją też: trójkoronowany w Polsce Va Bank (Archipenko – Vinales po Dilshaan, cena stanówki 5000 zł), mający dobrą światową karierę i znakomity rodowód Yucatan (Galileo – Six Perfections po Celtic Swing, cena 5000 zł). W tym roku w Krasnem urodzą się źrebaki głównie po tych trzech ogierach.

    Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły