Trwa 28. dzień wyścigowy w Katarze. Gonitwa piąta była biegiem handikapowym dla koni czystej krwi arabskiej lokalnej hodowli z pulą nagród w wysokości 45 tysięcy QAR. Polski dżokej dosiadał konia z wagą 58,5 kg, a najwyżej sklasyfikowany koń niósł 61 kg.
Wyścig odbywał się na dystansie 1400 metrów na trawie. Szczepan Mazur miał pod sobą czteroletniego Nadira z numerem szóstym, trenowanego przez Dr. Fahad Salmana F S Al-Hajri. Dobrze przyjął start i w dystansie utrzymywał piątą lokatę w stawce szesnastu koni. Miał miejsce w trzecim rzędzie przy kanacie. Po wyjściu z zakrętu nie miał przejścia, a konie od pola zaczęły się rozpędzać, przez co Nadir odrobinę stracił. Szczepan szybko zareagował i przesunął się do zewnątrz, dzięki temu znalazł ogierowi trochę przestrzeni do nabrania prędkości.
Nadir momentalnie zebrał się do finiszu. Błyskawicznie przesunął się do przodu i dwieście metrów przed celownikiem był już na czele. Do końca stopniowo powiększał swoją przewagę i ostatecznie wygrał łatwo. Na ostatnich stu metrach z koni wyłonił się drugi podopieczny trenera Fahada Salmana i ostatecznie Szczepan Mazur razem z Lukasem Delozierem na Seddiku “wjechali stajnią”. Była to piętnasta wygrana gwiazdora polskich wyścigów w tym sezonie w Katarze.
Michał Celmer
Zdjęcie tytułowe przedstawia dekorację po opisywanej gonitwie. Fot. szczepan.mazur Instagram.