More

    Przyjemna niespodzianka w Deauville – Dariyangel drugi w Prix de Grandouet

    Dariyangel (Dariyan – Bayswater po Dark Angel), trenowany w Chantilly przez Alicję i Roberta Karkosów, wyszedł w piątek 27 stycznia po raz szósty do startu we Francji. Dotychczas nie wiodło mu się dobrze, jego najlepszym występem była piąta lokata w gonitwie sprzedażowej na początku listopada. 27 stycznia uległo to jednak przedawnieniu. Czterolatek własności Krzysztofa Goździalskiego bardzo dobrze poradził sobie w godzinach wieczornych na torze w Deauville i sensacyjnie zajął drugie miejsce w gonitwie sprzedażowej (reclamer) Prix de Grandouet na 1900 m (klasa 3, pula nagród 19 tysięcy euro) w stawce siedmiu koni

    Dariyangel nieźle biegał na Służewcu (wygrał dwie gonitwy grupowe i był jedenasty w Derby 2022), ale we Francji nie mógł się odnaleźć. Ostatnio zajął dwunaste miejsce w gonitwie sprzedażowej, także na torze w Deauville na takim samym dystansie, jaki przyszło mu pokonać w piątek – 1900 metrów. Był wtedy koniem nieliczonym i przebiegł tak, jak eksperci się tego spodziewali, zajął dalsze miejsce, mimo że prowadził do połowy prostej.

    Teraz jednak historia wyglądała zupełnie inaczej. Szanse dawano mu takie, jak ostatnio – znikome. W siedmiokonnej stawce został oceniony najgorzej (22:1), kolejnymi teoretycznie najsłabszymi końmi były (10:1) Giovanni Dal Ponte (Holy Roman Emperor – Cheriearch po Arch) oraz (10:1) Alpha Taurus (Rajsaman – Asheyana po Soviet Star). Tym razem prognozy ekspertów się nie sprawdziły, a Dariyangel zaskoczył wszystkich. 

    Od startu galopował na końcu stawki. W drugiej połowie ostatniego zakrętu – 800 metrów przed celownikiem – Ludovic Boisseau zaczął korygować pozycję Dariyangela i przesuwać się minimalnie do przodu. Po wyjściu na prostą wyciągnął ogiera spośród koni i zaczął finiszować bliżej środka toru. Czterolatek Goździalskiego zareagował na to zaskakująco dobrze. Znacznie przyspieszył i swobodnie wyszedł na trzecią pozycję, a nawet zaczął zbliżać się do pierwszej dwójki.

    Na nieszczęście konia przygotowywanego przez Karkosów, jeden z konkurentów – Mister Grenadine (Anodin – Decision po Kentucky Dynamite) galopował znakomicie. W ręku oddalał się od rywali i był nie do zatrzymania. Zwycięstwo miał on już pewne, ale drugie miejsce było ciągle w grze.

    Dwieście metrów przed celownikiem Dariyangel zrównał się ze słabnącym wałachem Wallem (Sea The Moon – A’Langlaise po Invincible Spirit), a nawet szybko sobie z nim poradził i był już drugi (wyhodowany przez szwedzką miliarderkę Kirsten Rausing Wallem to krewny zwyciężczyni Nagrody Łuku Triumfalnego Alpinisty).

    Reclamer w Deauville na 1900 metrów wygrywa Mister Grenadine przed Dariyangelem i faworyzowanym Central Parkiem. Fot. Equidia

    Układ dwójki nie uległ zmianie do samego celownika i możemy cieszyć się z dobrego wyniku konia polskiego właściciela. Nagroda za drugie miejsce wynosi 3 800 euro, a do tego doliczyć należy jeszcze premię w wysokości 55 procent. Trzeci dobiegł zdecydowany faworyt gonitwy (3:1) – Central Park.

    Kilka godzin wcześniej mogliśmy oglądać start klaczy w tych samych barwach. W Prix du “Cullin-Maillard” (1500 m, pula 20 000 euro) udział wzięła Polonia Spirit F (Invincible Spiri – Harriet Tubman po Medaglia d’Oro). Pięciolatka, która na Służewcu w 2022 roku pokonała dobrego Hipopa de Loire, we Francji radzi sobie w większości wyścigów dość słabo. Przy tym starcie oceniono ją prawie tak samo jak Dariyangela (23:1).

    Polonia bardzo dobrze ruszyła i od początku wyścigu galopowała w pierwszej parze. W zakręcie utrzymała jeszcze swoją pozycję, a po wyjściu na prostą miała dobry moment, w którym można było myśleć, że w końcu się przebudzi i pokaże, na co ją stać. Kawałek dalej spadła na czwartą pozycję, którą utrzymywała długo – do ostatnich dwustu metrów.

    Wtedy niestety zabrakło jej sił, a rywale od razu to wykorzystali. Konkurencja na końcowych stu metrach była jednak poza jej zasięgiem. Pięciolatka pod Ludovicem Boisseau w mgnieniu oka spadła z dobrej, czwartej pozycji na dwunastą w stawce piętnastu koni. Szukać pozytywów można w odległościach – te były stosunkowo niewielkie. Klacz Goździalskiego do zwycięzcy straciła około sześciu długości.

    Wynik tej gonitwy dla Francuzów także okazał się zaskakujący – wygrał sześcioletni (21:1) Kingsfold (Charm Spirit – Exit To Derawlin po Exit To Nowhere), drugi był faworyzowany (6:1) Lucky Kentucky (Dabirism – Lake Baino po Highest Honor), który przy okazji poprzedniego startu (1300 m) pokonał Abelarda F o półtorej długości.

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym Dariyangel finiszuje na drugie miejsce w Deauville. Fot. Equidia

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły