More

    Bank został rozbity, ale we wtorek kolejne francuskie wyścigi i czwórkowe emocje w Traf Online

    Ponad 22 tysiące złotych (dokładnie 22 733 zł po kumulacji) zainkasował gracz, który w poniedziałek 30 stycznia jako jedyny w Polsce trafnie wytypował w zakładach Traf Online czwórkę (czyli kolejność czterech pierwszych koni) w gonitwie dla kłusaków na paryskim torze Vincennes. We wtorek kolejne emocje w Traf Online, związane z typowaniem czwórek na francuskich torach. Obejrzymy wyścigi kłusaków na dwóch hipodromach – Bordeaux-Le Bouscat (pierwsza transmitowana przez nas gonitwa o 13.25) i Pont de Vivaux, a także gonitwy płaskie w nadmorskim kurorcie Cagnes-Sur-Mer na Lazurowym Wybrzeżu.

    Właśnie w Cagnes-Sur-Mer o godzinie 13.50 odbędzie się mocno obsadzony (16 koni) i wysoko dotowany (50 tysięcy euro dla właścicieli koni) wyścig Prix Charles Gataud na 1500 m (handikap klasy drugiej, rozgrywany na trawie), w którym jest gwarantowana przez Traf Online pula czwórki 3053 zł. Mimo najwyższej wagi w polu 60,5 kg z szansami na dobre miejsce wystartuje w tej gonitwie siedmioletni Dantes, który 13 grudnia w Chantilly pokonał biegającego z sukcesami na Służewcu, a wcześniej w Australii (wygrywał tam wyścigi G1) Comin’Through.

    We wtorek 31 stycznia w Traf Online można oglądać i obstawiać 15 gonitw – początek o godzinie 13.25, zakończenie o 18.15, emocje będą co kilkanaście minut.

    Główny wyścig dnia to tak zwany handicap divise (grana jest w nim piątka, czyli quinte), w którym zawsze bierze udział kilkanaście koni, nie jest łatwo się do niego dostać, gdyż właściciele i trenerzy wszystkich wierzchowców biegających w gonitwach handikapowych chcą w nim wystartować, ponieważ są tam wyższe niż normalnie nagrody. Jest to związane z tym, że na te gonitwy organizowane są ogólnokrajowe zakłady piątki, w których zwykle zbiera się bardzo duża pula i są wysokie wypłaty. Nie jest bowiem łatwo, w stawce zwykle szesnastu koni, wytypować kolejność pierwszych pięciu na celowniku.

    We wtorek w Prix Charles Gataud na 1500 m (handikap klasy drugiej), rozgrywanym na torze Cagnes-Sur-Mer, położonym między Niceą, a Cannes na Lazurowym Wybrzeżu, pula nagród wynosi aż 50 tysięcy (plus premie dla koni francuskiej hodowli), w tym 25 tysięcy za zwycięstwo. Płatnych jest aż siedem miejsc, premie za kolejne lokaty to: 25 000, 9500, 7000, 4000, 2000, 1500 i 1000. Taka pula nagród jest zbliżona do gonitw G3 w Niemczech i polskiego Derby, a ponad dwa razy wyższa niż w niemieckich wyścigach Listed.

    W 2022 roku walka w Prix Charles Gataud była niezwykle zacięta. Wygrał Norwegian Sir przed Carlton Choice i Diva du Dancing. Wszystkie trzy konie pobiegną w tym wyścigu także we wtorek 31 stycznia 2023 roku. Fot. canalturf.com

    Do tych gonitw zgłasza się zwykle we Francji kilkadziesiąt koni i wyścig jest najczęściej dzielony na dwie, a czasem nawet na trzy serie, z tym, że 16 najlepszych koni dostaje się do tej gonitwy z pulą 50 tysięcy euro, a pozostałe biegają w tych niższych, już z normalną dla handikapów pulą nagród. Warto przybliżyć specyfikę tych gonitw.

    Szanse koni startujących w takich gonitwach są bardzo szeroko omawiane, analizowane, tworzy się różne statystyki dla koni, jeźdźców, trenerów, co jest we Francji normą w zasadzie dla każdego wyścigu. Ale przy okazji handikapów divise i zakładów piątki (quinte) pojawia się dużo więcej wypowiedzi, ocen, wywiadów, każdy z kibiców i graczy chłonie informacje i liczne typowania.

    Miałem okazję przekonać się o tym osobiście. Podczas pobytu w Chantilly w treningu Alicji i Roberta Karkosów mojej hodowli i własności klaczy Testarossa (pierwszy koń, którego trenowali we Francji) biegała jeden raz właśnie w handikapie divise – w 2016 roku na torze Fontainebleau w Prix de la Beauce na dystansie 2600 m z pulą nagród 50 tysięcy euro.

    Na Testarossie drugie miejsca w Deauville i Chantilly zajmowali Maxime Guyon (aktualny champion dżokejów we Francji) i Cristian Demuro, Mickael Barzalona był a niej czwarty i piąty, ale w tym wyścigu musiał dosiadać jej młody Adrien Moreau, bo w ostatniej chwili okazało się, że polska klacz dostała się do tego głównego handicapu divise z numerem 15 z najniższą wagą w polu 51 kg, a nawet we Francji nie jest łatwo o jeźdźca na tak niską wagę.

    Zakładaliśmy wcześniej, że Testarossa nie załapie się do 15-16 koni w głównym wyścigu i zostanie skierowana do tej niższej edycji handicapu ze standardową pulą nagród, gdzie miałaby wysoką wagę i był już umówiony pod tym kątem doświadczony dżokej. Tymczasem dzień, czy dwa przed wyścigiem, trzeba było na szybko szukać jeźdźca z niską wagą, trafiło na Moreau.

    Polskiej hodowli Testarossa (nr 3) zajmuje pod championem jeźdźców we Francji Maximem Guyonem drugie miejsce w Prix de Saint-Sylvain w 2017 roku w Deauville, przegrywając o nos z Zhayrem

    Jak wielka jest we Francji popularność tych gonitw, przekonałem się tuż po tym, jak France Galop ogłosił skład handicapu divise. Byłem ogromnie zaskoczony, gdy zaledwie kilka minut później zadzwonił do mnie dziennikarz jednej z francuskich gazet, gratulując startu w tym wyścigu i prosząc o wypowiedź na temat Testarossy, jej ulubionego dystansu, stanu toru i o prognozę szans w tej gonitwie. Zastanawiałem się i dziwiłem, skąd tak szybko zdobył we Francji mój polski numer telefonu.

    Ten wyścig nie był dla Testarossy szczęśliwy. W stawce piętnastu koni zajęła przyzwoite ósme miejsce (straciła długość do płatnej, siódmej lokaty), ale stać ją było na znacznie więcej. Szła lekko, natomiast młody Moreau nawet jej za bardzo nie posyłał, w zasadzie jechał w ręku, czym mocno zdenerwował i Roberta Karkosę i mnie.

    Zapytany po wyścigu, dlaczego bardziej energicznie nie walczył o lepsze miejsce, odparł, że przy wyjściu na prostą wypadł mu bat z ręki, pogubił się po tym i stracił pewność siebie i wyczucie sytuacji. Szkoda, bo Testarossa, mimo tej mocno nieudanej jazdy młodego Francuza, straciła do zwycięzcy (wygrał My Sweet Lord pod Guyonem) tylko około 5 długości i pod lepszym jeźdźcem, któremu bat nie wypada z ręki, a przede wszystkim umie i chce wydajnie posyłać, mogła z tą niską wagą być bardzo wysoko.

    Marnym pocieszeniem był fakt, że za Testarossą i Moreau w tej gonitwie przyjechały takie sławy jak Cristian Demuro, Thierry Jarnet, czy sam Christophe Soumillon (był ostatni) na koniach w wyhodowanych przez Hamdana Al Maktouma w Shadwell (gdzie urodził się słynny Baaeed), czy w Haras d’Etreham, znanej choćby z wyhodowania francuskiego derbisty Almanzora. Wypłata za poprawne wytypowanie piątki (quinte) w tej gonitwie wyniosła wówczas, o ile mnie pamięć nie myli, około 93 tysiące euro.

    We wtorkowym (31 stycznia) handikapie divise – Prix Charles Gataud na 1500 m, w którym ma wystartować aż 16 koni, gracze w polskim Traf Online będą trochę mieli łatwiej niż ci we Francji, bo tam trzeba wytypować pięć pierwszych koni na celowniku, a u nas cztery, a i tak nie będzie o to łatwo. Gwarantowana pula nagród w czwórce w Traf Online w tym wyścigu wynosi 3053 złote.

    Rozpiętość wag jest duża, aż 8 kg – od 52,5 kg do 60,5 kg. Z nr 1, a więc najwyższą wagą w polu, wystartuje siedmioletni Dantes (Poet’s Voice – Diaccia po High Chaparral), który nazywa się tak jak bohater słynnej książki Aleksandra Dumasa – Edmund Dantes, czyli późniejszy Hrabia Monte Christo. Ten Dantes urodził się jednak nie w położonej niedaleko Cagnes-Sur-Mer Marsylii, jak książkowy i filmowy bohater, ale w Niemczech. To wyścigowy obieżyświat o losach zagmatwanych niemal tak, jak w przypadku Monte Christo.

    Dantes zajmuje drugie miejsce w gonitwie w Chantilly 13 grudnia, na czwartej pozycji finiszuje znany ze Służewca Comin’Through (nr 8). Fot. canalturf.com

    Dantes to twardy, doświadczony zawodnik, który walczył na wielu torach i waga mu niestraszna. We Francji biegał już 21 razy, sześć razy w Niemczech i raz we Włoszech. Wygrał w karierze 10 wyścigów (w tym 6 we Francji) i około 115 tysięcy euro. Zaczynał karierę u słynnego niemieckiego trenera Andreasa Woehlera i pod jego okiem wygrał aż cztery gonitwy z rzędu, w każdej z nich dosiadał go znany z występów w Polsce Kazach Bauyrzhan Murzabayev, który był championem dżokejów w Niemczech, a tej zimy świetnie radzi sobie w Japonii.

    Dantes zaliczył kilku trenerów, bo do Francji pierwszy raz przyjechał w 2020 roku już pod opieką Peter Schiergena, wygrał gonitwę sprzedażową na Longchamp i został po niej kupiony do stajni trenerki Pii Brandt – Szwedki, która świetnie poradziła sobie z treningiem koni po przyjeździe do Francji. Długo jednak u niej nie zabawił, bo dwa tygodnie później wygrał w Chantilly kolejną gonitwę sprzedażową (reclamer) i tym razem został kupiony przez właścicieli ze stajni trenera Cedrica Boutina.

    Od lata 2021 roku Dantes trafił do trenera Christophe’a Ferlanda i na dzień dobry wygrał u niego trzy gonitwy z rzędu. Był też szósty w gonitwie G3 we Włoszech w Mediolanie i we Francji w Listed w Saint-Cloud na 1600 m. Dantes wygrywał na dystansach od 1400 do 2000 m (najwyższy jego rating we Francji to 43,5, a obecnie 39,5 – najwyższy w tej wtorkowej stawce). Triumfował też już w takim dużym handicapie z pulą 50 tysięcy euro i było to całkiem niedawno, w lutym 2022 roku, właśnie na torze Cagnes-Sur-Mer na dystansie 1600 m.

    Pojedzie na nim solidny dżokej Clement Lecoeuvre i ta para może pokusić się o miejsce w czwórce, mimo wysokiej wagi, bo koń jest w formie (typerzy z Equidii widzą go nawet na pierwszym miejscu). 13 grudnia Dantes zajął drugie miejsce w Chantilly w gonitwie sprzedażowej na 1600 m w stawce aż siedemnastu koni, a pokonał wtedy, nieznacznie, dobrze znanego polskim kibicom dziesięcioletniego już Comin’Through, który na Służewcu wygrał nagrody Deer Leapa i Korabia, a przed laty w Australii zwyciężał nawet w gonitwach G1.

    W tym wtorkowym handicapie o godzinie 13.50 w Cagnes-Sur-Mer pobiegną trzy konie black type – sześcioletnia Tarida (Charm Spirit – Totem po Mizzen Mast), siedmioletni Out Of Time (Sakhee’s Secret – Calma Apparente po Rainbow Quest) oraz dziewięcioletni weteran Carlton Choice (Bushranger – Choice House po Chester House) i choć nie są w życiowej formie, to choćby ze względu na dawną klasę nie można ich lekceważyć przy typowaniu czwórki.

    Tarida dopiero w swoim 41 wyścigu w karierze pobiegła w gonitwie Pattern i od razu zyskała miano black type, zajmując drugie miejsce w wyścigu Listed 25 listopada 2022 roku w Fontainebleau

    Tarida (nr 3), na której pojedzie ceniony Stephane Pasquier, ma nietypową karierę. Startowała już we Francji 41 razy, wygrała 5 gonitw i z premiami ponad 187 tysięcy euro. O tej sześciolatce można jednak spokojnie powiedzieć, że jest jak wino, im starsza tym lepsza. Wcześniej biegała tylko w gonitwach handikapowych i sprzedażowych, a status black type zdobyła w swoim ostatnim starcie 25 listopada w Fontainebleau w Prix Ceres, który był jednocześnie jej pierwszym startem w gonitwie z cyklu Pattern.

    Była druga, siedem długości za zwycięską klaczą Trixia de Vega, a pokonała aż 12 innych, niezłych rywalek. Jeśli Tarida utrzymała formę z listopada, to mimo dość wysokiej wagi (59 kg) może tu się nawet włączyć do walki o zwycięstwo.

    Wyhodowany we Włoszech siedmioletni obecnie Out of Time (nr 6) przed laty biegał w Italii na znacznie wyższym poziomie niż Tarida, należał tam do ścisłej czołówki milerów. Fantastycznie spisywał się zwłaszcza jako trzylatek, gdy wygrał Premio Vittorio di Capua G2 na 1600 m (powtórzył ten sukces także rok później), a także Premio Parioli G3 i Premio Ribot G3. Biegał 34 razy, wygrał 10 wyścigów i ponad pół miliona euro.

    We Włoszech trenowali go słynni bracia Botti, z którymi przez wiele lat współpracował Maciej Jodłowski. W sezonie 2022 Out of Time trafił do Francji do trenera Simone Brogiego (w jego treningu zwyciężał Plontier Sławomira Pegzy), ale biega tu już w niższej rangi wyścigach – conditions i handicapach. We Francji wygrał jedną gonitwę (w marcu w Tuluzie na 1600 m), ale drugą połowę sezonu miał nieudaną.

    Ostatni raz biegał 20 listopada w Bordeaux, zajął dziewiąte miejsce w handikapie, ale z wysoką wagą 61,5 kg pod Ioritzem Mendizabalem (pod nim był w październiku trzeci w Bordeaux). Teraz poniesie 57,5 kg i może postarać się o niespodziankę, a jak przypomni sobie dobre lata, to może nawet pokusić się o zwycięstwo.

    Out of Time wygrał we Włoszech dwa razy Premio Vittorio di Capua G2 na 1600 m. Fot. jourdegalop.com

    Mendizabal w tej gonitwie pojedzie na oznaczonym numerem 7 pięcioletnim wałachu Sir Sparkalot (Hunter’s Light – Three Wrens po Second Empire), który tak wysoko jak wymienieni rywale nie biegał (na 19 startów wygrał trzy wyścigi i ponad 50 tysięcy euro), ale jest za to w wysokiej formie. 19 stycznia, właśnie na torze Cagnes-Sur-Mer, wygrał handikap na zbliżonym dystansie 1600 m, także pod Mendizabalem i skoczył z ratingiem z 32,5 na 35,5. Ma korzystną wagę 56,5 kg i może pójść za ciosem, choć wydaje się, że rywale trochę przerastają go możliwościami (w typach Equidii znalazł się na czwartym miejscu).

    Trzeci z koni black type w tej gonitwie Carlton Choice (nr 12) to prawdziwy weteran, ma już 9 lat. Pojedzie na nim norweska amazonka Frida Valle Skar, dzięki czemu syn Bushrangera (ojciec trójkoronowanego w Polsce Bush Brave’a, który obecnie jest reproduktorem w stadninie w Golejewku) poniesie tylko 54 kg i to może mu pomóc w walce o czołowe miejsca.

    To jest koń z żelaza, na francuskich torach biegał już 104 razy, wygrał 11 wyścigów i z premiami około 291 tysięcy euro. W roku 2019 był nawet drugi w gonitwie Listed w Deauville na 1900 m i miał wtedy najwyższy rating w karierze – 46. Ostatni raz zwyciężył 1 października 2022 roku na torze Angers w handikapie na 1600 m. Po raz ostatni biegał 8 listopada w Fontainebleau i wypadł słabo, był trzynasty. Wydaje się, że najlepsze lata ma za sobą i może mu być pod amazonką (która jednak w dwóch ostatnich sezonach potrafiła wygrać we Francji 65 wyścigów) ciężko o miejsce w czwórce, choć ta niska waga kusi.

    Co ciekawe, rok temu w tej samej gonitwie Carlton Choice zajął drugie miejsce, ulegając minimalnie biegnącemu w tej gonitwie także teraz Norwegian Sir (4), a trzecia tuż za nim była Diva du Dancing, która też ponownie z nimi powalczy (z numerem 5).

    Mille Sabords w swoim ostatnim starcie wygrał wyścig w Tuluzie pod Ioritzem Mendizabalem. Fot. canalturf.com

    Do walki o zwycięstwo w tej gonitwie we wtorek w Cagnes-Sur-Mer może się też włączyć champion jeźdźców we Francji w sezonie 2022, prowadzący też w tegorocznym rankingu (21 wygranych, za nim jest Cristian Demuro – 10) Maxime Guyon, który pojedzie na dobrym pochodzeniowo, oznaczonym numerem 8, siedmioletnim Mille Sabords (Le Havre – Perfect Day po Holy Roman Emperor). 27 listopada ten koń wygrał w Tuluzie handicap na 1400 m, dwa miesiące odpoczął i z takim asem w siodle i niską wagą 55 kg, ma duże szanse w tej gonitwie. Typerzy z Equidii widzą go na drugim miejscu.

    Typy Equidii w tym wyścigu: 1 (Dantes) – 8 (Mille Sabords) – 5 (Diva du Dancing) – 7 (Sir Sparkalot).
    Trzy najmocniej liczone konie w portalu Turf.fr-com: 8 – 4 -3.
    Zdaniem Le Parisien największe szanse mają: 8 – 1 – 7.
    Turfomania typuje: 8 – 5 – 9.
    Trochę inaczej widzi ten wyścig redakcja l’Alsace: 5 – 2 – 11.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Dantes wygrywa w lutym 2022 roku wyścig na torze Cagnes-Sur-Mer pod Cristianem Demuro. Fot. canalturf.com

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły