Prestiżowa Wielka Służewiecka, najważniejsza gonitwa płotowa rozgrywana w tym roku na warszawskim Służewcu. Finał cyklu Women Power Series. A do tego cztery kapitalnie obsadzone gonitwy pozagrupowe, w tym gwóźdź programu – Wielka Warszawska z rekordową pulą i międzynarodową obsadą! To wszystko w atmosferze wyścigowego święta, które już w najbliższą niedzielę na Służewcu.
Świetna obsada gonitwy o Nagrodę Mosznej
Pozagrupowe zmagania podczas niedzielnego mityngu rozpoczniemy od razu z wysokiego C. Tegoroczna obsada gonitwy o Nagrodę Mosznej jest naprawdę imponująca. Listę startową otwiera Blizbor, zwycięzca tegorocznej gonitwy o Nagrodę Deer Leapa, od wielu lat należący do czołówki sprinterów. New Wizard to gość z Niemiec, dobrze znany warszawskiej publiczności chociażby z wygranej w Nagrodzie Kozienic. Przygotowujący go trener Roland Dzubasz zna dobrze służewiecki tor – triumfował na nim m. in. w zeszłorocznej odsłonie Nagrody Mosznej za sprawą Tarkhana. New Wizarda dosiadać będzie czempion jeźdźców z naszego kraju, jeżdżący obecnie w Niemczech – Dastan Sabatbekov.
Z numerem trzecim wystartuje Anator, który świetnie rozpoczął tegoroczne starty, od wygranej w Golejewka – został też wtedy rekordzistą toru na dystansie 2000 metrów. Emiliano Zapata zawsze w gonitwach sprinterskich zalicza się do grona najmocniej liczonych koni. W tym sezonie ma w swoim dorobku wygraną w Nagrodzie Haracza. W siodle Emiliano Zapaty zobaczymy kolejnego byłego czempiona polskich torów, Szczepana Mazura, który obecnie kontynuuje swoją karierę w Europie Zachodniej.
Kolejną parę tworzą konie, które miały przyjechać do Warszawy po raz pierwszy. Quentino, kuzyn zapisanego do Wielkiej Warszawskiej Quebello, ścigał się dotychczas w Skandynawii. Ignacius Reilly z kolei startował w tym sezonie z sukcesami za naszą południową i zachodnią granicą. Z pewnością nie można byłoby tej dwójki lekceważyć, ale Quentino najprawdopodobniej zostanie wycofany, gdyż Quebello nabawił się kontuzji, nie wystartuje w WW i przyjazd z jednym koniem ze Szwecji, który ma mniejsze szanse, staje się nieopłacalny.
Intuitive, po karierze na Wyspach Brytyjskich, w tym sezonie przeniósł się do Polski, gdzie po kilku startach „rozpoznawczych” i zmianie trenera na Macieja Janikowskiego sięgnął po swoją pierwszą pozagrupową wygraną – Nagrodę Przedświta. Startujący z „10” Timemaster jest najbardziej utytułowany z grona zapisanych koni. Dwukrotny koń roku w Polsce, wystartuje w gonitwie o Nagrodę Mosznej po raz czwarty. W trzech poprzednich startach dwukrotnie wygrywał, a raz był drugi za wymienionym wcześniej Tarkhanem.
Czteroletni Magic to tegoroczny zdobywca pozagrupowej Nagrody Demon Cluba. Z dziewiątką koni starszych rywalizować będą też dwie klacze z rocznika derbowego. Bardziej utytułowana jest Marigold Blossom, która w ciągu dwóch lat startów zgromadziła na swoim koncie już cztery wygrane pozagrupowe, a jej zdobycze finansowe zbliżają się do 200 tysięcy złotych. Jej rówieśniczka, Szachrajka, nie ma tak znaczących tytułów, ale wygrała już w tym roku trzy gonitwy i jej zapis w tak prestiżowej gonitwie nie jest przypadkowy.
Cardei i Ministra Rolnictwa: ważne sprawdziany dla dwulatków
Jak zwykle przy okazji Wielkiej Warszawskiej, w tym samym terminie, rozgrywane są dwa kluczowe sprawdziany dla młodych koni pełnej krwi angielskiej. Są to Nagroda Cardei (tylko dla klaczy), nad którą patronat objął sponsor główny toru Służewiec – grupa Westminster oraz Nagroda Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W tym roku faworyci obu gonitw są reprezentanci stajni Macieja Jodłowskiego. W Cardei są to Amaja i Kaboom, a w Nagrodzie Przychówku Zen Spirit.
Kaboom doznała w pierwszym starcie dość niespodziewanej porażki, ale później pokazała, że był to tylko wypadek przy pracy, „poprawiając” drugą grupę dowolnie, a następnie dość pewnie wygrywając Nagrodę Dorpata w mocnej stawce. Wygrała wtedy m.in. z Amają, jednak ten wyścig nie ułożył się po jej myśli i niespełna dwie długości straty do zwyciężczyni trzeba uznać za bardzo dobry wynik. Dlatego to właśnie Amaja będzie zapewne faworytką.
Zagadkowe pozostają, rozpoczynająca karierę w Anglii Stage Door, która w swoim służewieckim debiucie była bezkonkurencyjna oraz Socorania, także z jednym, pewnie wygranym startem na koncie. Dwie wygrane na koncie ma Taris, jednak wydaje się, że tym razem czeka ją znacznie trudniejsze zadanie, podobnie jak Konspirację i Inwestycję.
Problemy w debiucie miał Zen Spirit, z którym stajnia od początku wiązała duże nadzieje. Ogierek przegrał wtedy po walce, ale już w kolejnych startach sprostał wiązanym z nim oczekiwaniom i po dwóch łatwych wygranych, w tym w Nagrodzie Dakoty, będzie murowanym kandydatem do wygranej.
Pozostałe konie także zdążyły pokazać się z dobrej strony. Svarog i Bella Antonella zanotowały bardzo dobry start w Nagrodzie Dorpata, kończąc w niewielkiej odległości do zwyciężczyni. Rozkręca się Cunning Fox, który ostatnio w dobrym stylu wygrał gonitwę drugiej grupy, natomiast Colonius i Damarshal finiszowały blisko siebie w Nagrodzie Dakoty.
Jedenastu kandydatów w Wielkiej Warszawskiej – gonitwie rangi Listed
Wielka Warszawska 2023 będzie historyczną odsłoną tej prestiżowej gonitwy, bowiem na początku roku, European Pattern Committee nadał Wielkiej Warszawskiej rangę Listed, a pula nagród przekroczyła 100 tysięcy euro. Na liście startowej znajduje się dwunastka koni, ale pobiegnie prawdopodobnie 11. Doświadczony Quebello, który głównie rywalizował na skandynawskich torach, ale ma też na koncie starty w Niemczech, doznał kontuzji i jego trener poinformował, że koń będzie wycofany z WW.
Wyniki trzyletniej Ultimy, chociaż póki co bez wygranej, muszą budzić respekt. Dosiadać jej będzie Dastan Sabatbekov, który zna bardzo dobrze charakterystykę toru. Na starcie stanie też duet klaczy trenowanych we Francji, własności Andrzeja i Ryszarda Zielińskich: Calliepie i Noir. Większe szanse wydaje się mieć pierwsza z nich – jest polską wiceoaksistką i rok temu zajęła trzecie miejsce w Wielkiej Warszawskiej, ale Noir progresuje i może postarać się o niespodziankę.
Mocną reprezentację, bo aż trzy konie, wystawia Sławomir Pegza. Zdecydowanym liderem trójki Plontier – Proletarius – Le Destrier, będzie ten ostatni, który wymieniany jest najczęściej jako faworyt gonitwy. Le Destrier wygrał w lipcu Nagrodę Prezesa Totalizatora Sportowego, a później zajął eksponowane miejsce w Niemczech, w gonitwie G1. Co więcej, dosiad na Le Destrierze przyjął Szczepan Mazur. To ważne argumenty za czterolatkiem.
Swoich zwolenników będą miały Petit i Gryphon – liderzy starszych roczników, regularnie biegający na Służewcu. Ta dwójka rozgrywała przed miesiącem St. Leger i z pewnością trzeba się będzie z nimi liczyć w pierwszą niedzielę października. Petita (zmienił trenera z Krzysztofa Ziemiańskiego na Macieja Jodłowskiego) w Wielkiej Warszawskiej poprowadzi jak zawsze Sergey Vasyutov, natomiast na Gryphonie pojedzie zaproszony na Służewiec, znany polskim kibicom wyścigów konnych, Tomas Lukasek, który trzykrotnie wygrywał WW.
Po świetnym zeszłym sezonie obniżył w tym roku swój poziom Jolly Jumper, ale przez cały sezon melduje się na płatnych miejscach najważniejszych sprawdzianów dla starszych koni, więc nie można wykluczać, że tym razem także stać go na miejsce w czołówce. Liczne grono zwolenników będzie miał z pewnością tegoroczny derbista – Westminster Moon. Podopieczny Macieja Janikowskiego po łatwym i przekonujący zwycięstwie w gonitwie o Błękitną Wstęgę nie poradził sobie na torze Hoppegarten w Berlinie w gonitwie G3, a na początku września o pół długości uległ Lightning Jockowi w Westminster Freundschaftspreis. Niżej będą stały notowania innej trzylatki, Migliore Speranzy, która była trzecia w Oaks i czwarta w gonitwie o Nagrodę SK Krasne.
Wielkiej Służewiecka w parze z Wielką Warszawską
Po roku przerwy wraca Wielka Służewiecka, która zamknie wyścigową rywalizację w niedzielne popołudnie. Wysoka pula nagród i prestiż gonitwy przyciągnął na start czołowe konie specjalizujące się w gonitwach płotowych i przeszkodowych w Polsce oraz dwóch reprezentantów przygotowywanych do startów w Czechach. Z dwójki zagranicznych gości dużo wyżej należy ocenić możliwości Pretty Kinga, którego trenuje Greg Wróblewski. Z koni w polskim treningu wyróżniają się Don Kasters, Zpigall i specjalista od gonitw przeszkodowych Minister Wojny.
Finałowa odsłona Women Power Series
Podczas mityngu odbędzie się ósmy wyścig, zamykający czwartą odsłonę cyklu Women Power Series. Chociaż zwycięstwa w tegorocznej serii nic już nie odbierze Oliwii Szarłat, to z pewnością czeka nas pasjonująca rywalizacja amazonek.
Przeczytaj też:
Gonitwa kultowa i magiczna: Wielka Warszawska – Łuk Triumfalny polskich wyścigów
Mateusz Błaszczak
Zdjęcie tytułowe: triumfujący w Wielkiej Warszawskiej Night Tornado i Stefano Mura