Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących na Służewcu w najbliższy weekend.
informujemy – w związku z pytaniami internautów – że trenerzy Adam Wyrzyk, Krzysztof Ziemiański, Maciej Kacprzyk i Marlena Stanisławska (na wniosek właściciela koni – Sławomira Pegzy) od wielu miesięcy odmawiają wypowiedzi na temat trenowanych przez siebie koni do rubryki „Prosto ze stajni”, dlatego czytelnicy i gracze nie dostają na łamach Traf News informacji na ich temat. Ewentualne dalsze pytania w tej sprawie, o przyczyny takiego postępowania, prosimy kierować do wymienionych trenerów, nie do redakcji Traf News.
Janusz Kozłowski
Mr Red – Jest jeszcze dość dziecinny, zapowiada się raczej jako koń na przyszły rok. Biegnie przede wszystkim, aby nabrać doświadczenia. Trudno powiedzieć, na jak mocnych rywali trafił.
Westim – Ładnie się pokazał w ostatnim starcie. Wyglądało na to, że trochę zabrakło mu dystansu, więc 1600 m powinno mu bardziej odpowiadać i na to liczę.
Power Barbarian – Wystartuje po dłuższej przerwie, ponieważ nie było dla niego innej odpowiedniej gonitwy. Rywale są mocni, więc łatwo nie będzie.
Persyval – Na poziomie Mr Reda, zapisanego w sobotę. W przeciwieństwie do tamtego, przyjdzie mu rywalizować z końmi, które już startowały, choć wyłącznie krajowej hodowli.
Duke Caracan – Patrząc na zapisane konie, czeka go trudne zadanie. Po raz pierwszy pojedzie na nim amazonka.
Donat FA – Pokazuje się z niezłej strony, jednak w wyścigu otwartym o udział w rozgrywce może być trudno.
Wasmy Al Khalediah – Odniósł przekonujące zwycięstwo w ub. tygodniu. Jest zgłoszony do wyścigu w Szwecji, zaplanowanego na 18 października. Jeśli wyjazd dojdzie do skutku, to na Służewcu będzie wycofany.
Oficer – Jego atutem będzie niska waga. Pokazał się tydzień temu z niezłej strony, chociaż tym razem stawka wydaje się bardziej wymagająca.
Etiora – Jej zadaniem będzie wspieranie Ormiki.
Ormika – Niestety, miała dłuższą przerwę, ponieważ dopadły ją kłopoty z kopytem. Miała w nim ropę i dość długo zajęło nam się jej pozbycie. To nie jest korzystna okoliczność, szczególnie w kontekście rywalizacji z mocnymi rywalkami ze stajni Polska AKF.
Małgorzata Łojek
Fortunat – Nieźle się rusza na treningach, jednak brak doświadczenia nie działa na jego korzyść w tej stawce.
Sajonara i Dyspensa – One nieźle wypadły w debiucie i zakładam, że nie powinno być gorzej.
El Bars – Sprawia wrażenie dojrzałego i chętnego, ale musi się sprawdzić w wyścigu, bo treningi nie zawsze przekładają się w stu procentach na wyścigi, szczególnie w przypadku debiutantów.
Destiny, Baden-Baden, Ad Rem – Maja ograniczone możliwości, jednak rywale też dotąd nie błyszczeli. W zależności od układu gonitwy, każde z nich się może pokazać. Wydaje mi się, że sprzyjałby im mniej szybki tor.
Dorian – Ma w siodle doświadczonego jeźdźca, za co „zapłaci” poniesieniem relatywnie wysokiej wagi. Zobaczymy, jaki będzie efekt.
Ehssana – Je start stoi pod znakiem zapytania.
Navaho – Trochę trudno mi go ocenić. Zadebiutował nieźle, rozczarował w drugim starcie, ale w trzecim znów nie wypadł jakoś bardzo źle. Tutaj chyba nie jest bez szans na poprawienie wyniku.
Big Bang – Korzystamy z ulgi wagi za kategorię jeźdźca. Dystans jest dla niego korzystny, a reszta już zależy od jego chęci.
Blue Sash – Na tak krótkim dystansie jeszcze nie miała okazji mierzyć się ze starszymi końmi. Sprint powinien jej pasować, zatem zobaczymy, jak się na ich tle zaprezentuje.
Wojciech Olkowski
Caresser – Jest w dobrej formie. Próbujemy go tym razem grupę wyżej, dzięki czemu skorzysta z ulgi wagi. Liczę na udany występ.
Muminek – Rozruszał się w drugiej części sezonu. Tym razem ma w siodle mniej doświadczonego jeźdźca i sprawdzimy, czy równie chętnie będzie galopował.
Sofronia – Zupełnie nie zmęczyła się poprzednim wyścigiem, dlatego relatywnie szybko wraca na tor. Stać ja na więcej niż wtedy pokazała i może pod dżokejem to pokaże.
Espresso – Jeśli wyścig się mu ułoży, to stać go na sprawienie niespodzianki, bo to dobry koń.
Ristretto – Prawdę mówiąc, więcej można się po nim spodziewać w kolejnym sezonie, ale już teraz pokazał się ładnie i liczymy na jeszcze jeden udany występ.
Jam Love – Jej start stoi pod znakiem zapytania.
Namiętność – Może w końcu uda jej się wygrać. Jest na chodzie.
Magor HB – Nie jestem pewien, czy tak krótki dystans mu podpasuje, ale jest w dobrej formie.
Wilanda Fata – Dla niej 1400 m wydaje się idealne. Potrafi szybko galopować i trochę na nią liczę.
Ten Dreams – Solidna klacz, powinna być w rozgrywce.
External Power – Nie mam zastrzeżeń do jego dyspozycji. Liczę, że pokaże się z najlepszej strony.
Maciej Janikowski
Karinka – Czasami późne gonitwy dla debiutów są cięższe do wygrania niż w standardowej gonitwie II grupy. Byłaby dużo wcześniejsza, gdyby nie była taka wysoka. Jest szczupła, a to właśnie przez jej wzrost. Była już zapisana, i to dużo wcześniej, ale koń sam reguluje sobie starty. Dzień przed wyścigiem się uszkodziła i dosyć wyraźnie zakulała. Widać było, że to jeszcze dla niej za wcześnie. Trzy tygodnie leczyliśmy ją z kulawizny. Ona sporo bryka i w zasadzie szaleje, gdzie tylko może. Stopniowo wracała do treningu, ale na dobre jej to wyszło. Wygląda już lepiej, choć całkiem się jej zmienić nie da. Dalej jest wielka i długa. Na szczęście nie jest już cienka, tylko trochę okrąglejsza. Dorasta, mniej się przejmuje pracą. Przez zimę postaramy się ją bardziej obudować masą. Nie wygląda jak sprinterka, ale różnie to bywa. Nie chcieliśmy jej za bardzo wyostrzyć, przy takich gabarytach i pod koniec sezonu. Na treningach idzie jak burza, ale trzeba ją dobrze trzymać, żeby nie poniosła, a taką ma akcje, że inne konie robię dwie fule, w czasie jej jednej.
Gold Lily – Nie biegała cały sezon, ostatnio wystartowała, żeby się wdrożyć. Wytrzymała obciążenia i nogi po tej kontuzji trzymają się w porządku. Chętnie dałbym jej większy odpoczynek, bo nie lubię biegać co dwa tygodnie, ale zostało strasznie mało czasu. Poza tym nie znaleźliśmy dla niej idealnego wyścigu na 1600 metrów, a na 1200 jej nie zapiszę, bo to nie sprinterka. Mogłoby jej pasować na 2000 m, ale ze względu na sytuację, jest jeszcze dla niej za wcześnie na taki wyścig. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Mimo wszystko mam nadzieje, że tym razem będzie lepiej. Ostatnio została po starcie, na dwa kilometry powinno być z początku wolniej. Chciałbym, żeby tym razem zaistniała i wytrzymała kondycyjnie.
Magnezja – Ostatnio dobrze się spisała. Przegrała z Socoranią, która potrafiła wygrać pozagrupowy wyścig, a i Cunning Fox, który był w tym wyścigu za Magnezją, w kolejnym starcie pobiegł świetnie w Ministra Rolnictwa. W debiucie Turgaev trochę na niej czekał z finiszem, ale mógł dać jej jeszcze chwilę. Szybko wyszła na front, a później, jak to debiutantka, nie wiedziała, co ma dalej robić. Jest dość ostrawa. Młodego konia, który nie wie, że dalej ma biec na sto procent, ciężko zmusić do drugiego finiszu. Na moje rozeznanie, optymistycznie wyglądają jej szanse na udany występ.
Mister Ursus – Będzie wycofany.
God of War – Dystans ma w sam raz. Pod Abaevem wygrał w Sopocie, więc niech znowu próbują swoich sił. Nie trafił jednak na łatwych przeciwników. Ostatni start nieco dał mu się we znaki. Na szczęście szybko doszedł do siebie i znowu jest wesoły, jak wcześniej. Dobrze pracuje i mam nadzieję, że podtrzyma swój poziom.
Salih Plavac
Top Profit – Jego imię jest bardzo obiecujące, choć nie jestem przekonany, czy już za pierwszym razem postara się o „topowy zarobek”, bo pierwotnie planowałem jego pierwszy zapis w trochę późniejszym terminie. To piękny, wyrośnięty ogier, sprawia świetne wrażenie.
Vir – Cały czas czekam na jego przełamanie. Nadal uważam, że ma szanse.
Drink Life – Nie będzie jej łatwo. Nie miałem gdzie jej zapisać, stąd długa przerwa w startach. Liczna stawka nie ułatwi jej zadania.
Yes Sir – Stawka jest bardzo przeciętna, więc, moim zdaniem, na płatnym miejscu powinien być.
Maestral – Krótki dystans mu odpowiada. Ma kilku groźnych rywali, ale spróbujemy z nimi powalczyć, przynajmniej o niezłe płatne miejsce.
Ribotal – Myślę, że to niezły koń i trochę się poprawi w porównaniu z debiutem.
Laurella – Jest start stoi pod znakiem zapytania.
Andrzej Laskowski
Telimena Nałęcz – Utrzymuje się na podobnym poziomie, jak do tej pory.
Miraculus – Po nim także nie należy się spodziewać jakiejś radykalnej zmiany, chociaż dosiad doświadczonego jeźdźca może wpłynąć na jego postawę.
Iris Bloom – Jest dość trudna do oceny. Debiutowała na poziomie I grupy, więc z góry była skazana na zapłacenie „frycowego”. Teraz powinno być jej nieco łatwiej, choć stawka też nie wygląda na łatwą.
Sagheed i Aisha Al Shahania – Regenerują siły po wyścigu w ub. tygodniu. W zależności od tego, jak się będą czuły, albo wystartują, albo zostaną wycofane.
Saudia – Jej start także stoi pod znakiem zapytania.
Wiaczesław Szymczuk
El Habar – Szanse w gronie debiutantów trudno jest oceniać. Galopuje nieźle, trochę słabiej od El Ordy, nieco lepiej niż El Arna.
El Corazone – To niezły koń, choć, podobnie jak w ub. roku, lepsze wrażenie sprawiał wiosną i latem. Mocni rywale i elastyczna bieżnia nie ułatwią mu zadania.
Quick Vixen – Ostatnie starty miała przyzwoite. Nabrała już trochę doświadczenia i powinna się na tym poziomie utrzymać.
Bajka – Zdaje się, że to późniejsza klacz. Na razie nie bardzo chce szybciej galopować.
El Arna – Liczyłem na nieco więcej w debiucie. Myślę, że powinien się poprawić.
Claudia Pawlak
Don’t Cry – Jest trudna do oceny, raczej będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu.
Dabirknight – Czuje się dobrze, jednak znowu poniesie wysoką wagę. Nie wiem jak sobie z nią poradzi pod starszym uczniem. Jeśli dobrze się dogadają z Oskarem, to mogą powalczyć.
Agerholms Petago – Powinien być w końcowej rozgrywce o najwyższe miejsce.
Al Thakhira – Jest w dobrej dyspozycji i zdecydowanie stać ją na walkę o czołowe lokaty.
Piękna – W tym sezonie tylko raz wypadła spoza trójki. Myślę że tym razem nie powinno być inaczej, liczę na dobry występ.
Emil Zahariev
Trojan – Trochę mnie zawodzi. Liczyłem na sporo więcej. Nie mogę powiedzieć, że biega źle, ale oczekiwałem po nim więcej. Może teraz lepiej się pokaże.
Rabiosa – Będzie wycofana.
Comin’ Through – Jest fajnym koniem, nie odkryłem Ameryki. Jak się wszystko ułoży odpowiednio, to powinien wypaść bardzo dobrze.
Masterpeace – Po długiej przerwie pod uczennicą miał spokojnie wejść w sezon i tak było. Teraz dobre płatne miejsce jest, jak najbardziej, w jego zasięgu.
Machu Picchu – Jest w naszej stajni od dwóch tygodni, jednak dostrzegam w nim już trochę talentu. Może być w rozgrywce.
Natalia Szelągowska
Louisville – Ciągle powtarzam, że to koń o bardzo dużym potencjale, który nie biega na miarę swoich możliwości przez swój charakter. Na dzień dzisiejszy dobrze się czuje, ale niestety nie musi się to przełożyć na wyścig, ponieważ już nie raz mnie zaskoczył negatywnie, kiedy wydawało się, że jest w wysokiej formie, a biegł kompletnie bez chęci. Oby tym razem było inaczej, liczę na to, że w końcu się przebudzi.
Limlight – On za to zawsze bardzo się stara i tylko trudy sezonu mogą mu przeszkodzić w uzyskaniu dobrego wyniku, choć myślę, że powinien być widoczny.
Isyndur – Biegnie teraz przede wszystkim po naukę. Ma jeszcze lekkie braki kondycyjne, ale zależy mi żeby przebiegł w tym sezonie dwa wyścigi. Z każdym kolejnym startem powinien się poprawiać. To fajny, mądry koń, ale zdecydowanie nie na ten sezon.
Przystojnykaźmierz – Ostatnio mógł wygrać, ale zbił się z chodu na zakręcie, przez co nie zdążył dogonić swoich rywali. Oddał bardzo ładny finisz i zajął trzecie miejsce. Teraz ma zdecydowanie mocniejszych konkurentów, dlatego z każdego wyższego płatnego miejsca będę zadowolona.
Paweł Talarek
Celebryk – Stawka jest w jego zasięgu. Minusem jest dosiad uczennicy bez bata oraz duża waga, czego zdecydowanie nie lubi.
Cemira – Jest solidną eksterierową klaczą i powinna załapać się na płatne miejsce.
Cechini – Biegnie z zagranicznymi końmi i raczej będzie jej ciężko.
Etar JR – Dobrze się czuje, ale biegnie po długiej przerwie, więc może potrzebować jednego startu na powrót do swojej dawnej dyspozycji.
Mariusz Wnorowski
Supra – Zostanie wycofana.
Matador – Dobrze się ostatnio pokazał, ma średnie towarzystwo i liczę, że powalczy, może nawet o zwycięstwo.
Aprilla – Fajnie teraz pracuje, oby dosiad dżokeja dobrze na nią wpłynął i pokazała więcej niż do tej pory.
Michał Borkowski
Soma Bay – Jest siostrą niezłego Sopota. Galopuje całkiem nieźle, jednak brak doświadczenia nie ułatwi jej zadania w konfrontacji z końmi, które już biegały.
Dioriska – Na swoim poziomie. Kiedy wyścig jej się lepiej ułoży, potrafi się pokazać. Ostatnio tak nie było i trochę rozczarowała.
Ghyat Al Khalediah – Ma niewiele doświadczenia, ale biegała na niezłym poziomie. Jeśli nic nieprzewidzianego nie wydarzy się w podróży do Warszawy, to powinna powalczyć.
Sergey Vasyutov
Granton – Ma za sobą udany start w ub. tygodniu we Wrocławiu. Do tej pory lepiej wypadał na torach, na których biega się właśnie w prawą stronę.
Alex – Po serii niezłych miejsc, w końcu wygrał. Teraz teoretycznie biegnie z lepszymi końmi, ale powinien walczyć o dobry wynik.
Emmanella – To dobra klacz, robi postępy. Nie jest bez szans.
Ascalona – Poprawia się. Nie traciła wiele do Eritrei, więc znów może być blisko.
Eritrea i Alexandra – Liczę, że będą w rozgrywce.
Ioannis Karathanasis
Ten Coins – Po raz pierwszy pobiegnie na krótkim dystansie, ale myślę, że ma wystarczająco dużo szybkości, aby powalczyć w tej stawce.
Stage Door – Ostatnio pobiegła poniżej moich oczekiwań. Nie wiem do końca skąd ten słabszy start. Pracuje, jak należy po poprzednim starcie, nie mam do niej zastrzeżeń. Znowu myślę, że powinna wypaść dobrze
Justyna Domańska
Shada Al Khalediah – Fajna klaczka. Ostatnio zrobiła dobry wyścig pod Katyą Suleymanową i trzyma tę formę. Dystans jest dla niej optymalny, bo na dłuższych jeszcze się nie ścigała. Pierwszy raz jedzie do Warszawy, nie wiem jak sobie z tymi okolicznościami poradzi, ale ma w siodle doświadczonego Sanzhara Abaeva, więc jestem pozytywnie nastawiona.