Nie udało się koniom arabskim trenowanym w Polsce po raz trzeci z rzędu wygrać gonitwy Premio Tower of Pisa Cup (Listed Race) na 1750 metrów (pula nagród 30 800 euro). Przed rokiem triumfował w tym wyścigu trenowany przez Michała Borkowskiego Mayar Al Khalediah, a w sezonie 2021 najlepszy był podopieczny Janusza Kozłowskiego Rasmy Al Khalediah, któremu niestety w niedzielę 3 grudnia 2023 – w roli faworyta – nie udało się powtórzyć tego wyczynu. Pod Carlo Fiocchim zajął czwarte miejsce. Lepiej wypadł inny koń trenowany przez Kozłowskiego – Wasmy Al Khalediah, który był drugi (w siodle Alessio Satta). Zwyciężył trenowany przez Efisio Pinnę – Dubainulese, na którym jechał Mario Sanna. Koniom ze Służewca trochę przeszkodził w utrzymaniu optymalnej formy wczesny w tym roku atak zimy w Polsce.
Konie trenowane w Polsce były mocnymi faworytami Premio Tower of Pisa Cup. Rasmy i Wasmy we włoskim totalizatorze, jako konie należące do jednego właściciela, miały taki sam kurs – 1,41:1. Za nimi w notowaniach stał (3,51:1) Aunar de Pine (Mister Ginoux – Razza di Gallura po Dormane), trenowany w stajni braci Bottich. Rasmy zmierzył się już z nim 15 października w Mediolanie w Premio Milano Jockey PSA G3 na dystansie 1800 metrów i wyraźnie go pokonał (około sześciu długości). Aunar de Pine zajął wtedy szóste miejsce, czwarty był trenowany przez Macieja Kacprzyka Salsabil II.
Rasmy Al Khalediah (Nayef Al Khalediah – Rajwa Al Khalediah po Tiwaiq) wygrał już ten wyścig w Pizie w 2021 roku, właśnie pod Fiocchim, a Wasmy Al Khalediah (Ghadanfar al Khale – Shaza Al Khalediah po Khalid El Biwaibiya) był wtedy szósty. W tym roku Wasmy jest jednak znakomitej formie, wygrał swoje cztery ostatnie wyścigi. 18 października szybki i frontowy sześciolatek nie dał rywalom szans na szwedzkim torze Jägersro i łatwo o 7 długości wygrał gonitwę Wathba Stallions Sprint Cup (Listed PA) na 1200 m pod szwedzkim dżokeje Per-Andersem Gråbergiem. Uzyskał wtedy status black type.
Nic więc dziwnego, że Wasmy w Pizie też świetnie przyjął start, wyszedł od razu na prowadzenie i dyktował tempo. Rasmy był prowadzony w dystansie na trzeciej pozycji. Tor był grząski, co nie było chyba sprzyjającą okolicznością dla sześciolatków ze stajni Polska AKF, zwłaszcza Rasmy’ego. Przy wyjściu na prostą Rasmy przesunął się na drugie miejsce i faworyzowane konie ze Służewca prowadziły do połowy prostej.
Od pola jednak skutecznie zaatakował Dubainulese pod Mario Sanną, który najpierw minął Rasmy’ego, a w końcówce wyprzedził o 1,5 długości zmęczonego prowadzeniem na miękkiej bieżni Wasmy’ego, dla którego raczej lepszy byłby dystans do 1600 m. Rasmy nie był tego dnia w optymalnej dyspozycji, nie pokazał swojego znakomitego przyspieszenia, został jeszcze wyprzedzony przez Abu di Gallurę i zajął czwarte miejsce, 6,5 długości za Wasmym.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby Rasmy był w swojej najwyższej formie, nie miałby problemów ze zwycięstwem w tym wyścigu i powtórzeniem sukcesu z 2021 roku. Jednak koń wyścigowy to nie maszyna, Rasmy miał już w tym roku w nogach kilka ciężkich wyścigów rozegranych w świetnych czasach, od kilku sezonów biegał na wysokim poziomie w kraju i zagranicą, miał prawo do trochę gorszego występu.
W optymalnym przygotowaniu obu koni do wyścigu w Pizie przeszkodził szybszy w tym roku niż w innych latach atak zimy w Polsce. Przez wiele dni tor treningowy był podmarznięty po nocnych minusowych temperaturach, co zakłócało treningi. Na stronie Stajni Nova trenera Janusza Kozłowskiego i jego żony Katarzyny, można było przeczytać kilka dni temu:
„Mieliśmy bardzo utrudnione zadanie w przygotowaniach do ostatniego startu w tym roku, ponieważ zima przyszła (a właściwie wpakowała się nieproszona) wyjątkowo wcześnie – zaskakując chyba wszystkich… Rasmy trochę kudłaty, ale w dobrej kondycji, podciągnięty. Wasmy gładki jak latem, choć już z brzuszkiem, ale też w dobrej kondycji z mnóstwem energii.”
W obliczu tych okoliczności występ w Pizie ogólnie należy uznać za przyzwoity, a zwłaszcza Wasmy’ego za dobry, choć biorąc pod uwagę wcześniejsze sukcesy i przede wszystkim klasę Rasmy’ego, a także fakt, że startowały one z pozycji mocnych faworytów, na pewno lekki niedosyt jest. Jednak warunki klimatyczne w naszym kraju czasami trudno przeskoczyć. Wasmy zarobił w tym wyścigu dla Polska AKF 5 536 euro, a Rasmy 1428. Zwycięzcy przypadło 11 900 euro.
Czteroletni Dubainulese (Divamer – Oliena by Veinard po Veinard Al Maury) wcześniej na 5 startów wygrał aż 4 razy, ale biegał w niższej rangi gonitwach. Widać, że ten mało doświadczony koń idzie z formą do przodu i pokazał teraz sporo świeżości, nie miał tyle startów co rywale.
Wasmy na 18 startów w karierze wygrał już 9 wyścigów i w przeliczeniu około 25 tysięcy euro. 20 września tego roku w Memoriale Bogdana Ziemiańskiego ustanowił pod Kamilem Grzybowskim rekord toru na Służewcu na 2000 metrów – 2 min 0,9 s, prowadząc od startu do celownika.
Sześcioletni Rasmy gonitwy na poziomie Listed wygrywał już w Polsce, w Szwecji, a także we Włoszech. Jako czterolatek zwyciężył w czterech wyścigach na poziomie Listed: w Jagersro (1730 m), Warszawie (Al Khalediah Poland Cup, 1600 m) oraz Bro Park (1750 m), a także w Premio Tower of Pisa Cup na 1750 metrów. W Szwecji wygrywał też gonitwę rangi Listed jako pięciolatek.
Link do wyniku i filmu z wyścigu w Pizie:
Corsa 4 di Domenica 3 Dicembre 2023 alle 14:50 a Pisa – SNAI Ippica
RZ
Na zdjęciu tytułowym Wasmy Al Khalediah