Trwa pierwsza tegoroczna aukcja w angielskim domu aukcyjnym Tattersalls. 1 i 2 lutego w Newmarket można kupić matki stadne, źrebne lub jałowe, konie po karierze wyścigowej i w treningu. Wałachy, ogiery i klacze. Nie brakuje tegorocznych dwulatków, ani źrebaków. Jest w czym wybierać, a ceny nie są wygórowane. Na aukcji można było powalczyć o klacze z takich stajni jak Shadwell, czy Godolphin. Nie zabrakło tam także czeskiego agenta Tomasa Jandy, który wylicytował jedną matkę stadną dla firmy Westminster.
Na pierwszy dzień aukcji zgłoszono 190 koni, niespełna 50 z nich zostało wycofanych, a równo 100 zostało sprzedanych. Średnio, licytację można było wygrać, dobijając do 14 tysięcy gwinei (równowartość funta), jednak średnia jest znacznie zawyżona przez trzy najdrożej sprzedane konie, co potwierdza niska mediana, na poziomie 7 tysięcy gwinei.
Show skradła klacz z lotem 107. Taqaareed, własności Shadwell Estate Company Limited, została sprzedana za 200 tysięcy euro. Po kursie z pierwszego lutego to równo 1 milion i 12 tysięcy złotych. Skąd ta cena? Taqaareed to 11-letnia kasztanowatej maści klacz własności spadkobierców Hamdana Al Maktouma i co najważniejsze pełna siostra angielskiej oaksistki z 2014 roku Taghroody.
Taqaareed biegała niewiele i przeciętnie. Zadebiutowała w kwietniu, w wieku trzech lat, ale kończyła piąta w maiden na 2000 metrów. Później, po 68 dniach wygrała dowolnie bieg rangi maiden i to w pięknym stylu, z przewagą aż siedmiu długości. Marzenia pozwoliły na zapis do Listed dla klaczy w Newmarket, ale klacz sowicie rozczarowała. Kończyła ostatnia, dziewiąta, 17 długości za zwyciężczynią.
Po karierze zasiliła Shadwell Stud. Urodziła już pięć koni, trzy z nich są już w wyścigowym wieku, a dwa faktycznie wyszły do startu. Urodzony w 2018 roku Ubahha (po Dubawi) wygrał jeden wyścig na ponad trzydzieści startów (79 rpr), a urodzony dwa lata po nim Tafreej (po Shamardal) wygrał dwa wyścigi. Na 1400 i 1600 metrów. Ciągle reprezentuje barwy Shadwell. Dwa tygodnie temu kończył daleko za kónmi w gonitwie handikapowej na torze Meydan w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Taqaareed, mimo jedynie niezłych wyników na torach i dobrych w wykonaniu jej potomstwa, ma jednak ogromną wartość hodowlaną. Jest bowiem córką fantastycznego półbrata Galileo, ogiera Sea The Stars, a na dodatek jej matka Ezima urodziła Taghroodę. Taghrooda, jest również po Sea The Stars, więc jest siostrą rekordzistki pierwszego dnia lutowej aukcji w Newmarket. W hodowli zdarza się, że lepsza z sióstr na torze rozczarowuje w hodowli, szczególnie w pierwszym pokoleniu, a słabsza i oszczędnie prowadzona przez karierę klacz, popisuje się lepszymi wynikami jako matka. To wyjaśnia spore zainteresowanie Taqaareed. Ostatecznie nabywcą siostry angielskiej oaksistki została stadnina Childwickbury, jedna z najstarszych angielskich stadnin, działająca od 1888 roku.
Do tej pory Taghrooda (125 rpr) spisuje się lepiej w stadninie. Biegały od niej dwa konie Israr (po Muhaarar) i Almighwar (po Dubawi), oba mają rating powyżej 100 funtów. Pierwszy, obecnie pięcioletni, wygrał przed rokiem w lipcu Prince Of Wales’s Stakes, bijąc derbistę Adayara aż o 4,5 długości, a jesienią był drugi w Bahrain International Trophy (G2 – 2000 m). Jest oceniony na 118 funtów. Jego półbrat biegał w handikapach na bardzo długich dystansach (108 rpr) i zakończył karierę w wieku czterech lat. Obecnie, mimo braku statusu black type jest reproduktorem, kryjącym za 1000 euro w Irlandii.
Trzecia klacz z rodzeństwa oaksistki i sprzedanej za 200 tysięcy klaczy Hamdana Al Maktouma, to Mubirah (po Raven’s Pass). Startowała tylko w jednym wyścigu, była piąta w maiden w wieku dwóch lat na 1700 metrów. Dwa konie od niej wyszły do startu, jeden, klacz po Shamardalu, wygrał wyścig na 1400 metrów w wieku trzech lat (84 rpr).
Sporo trzeba było też zapłacić za trzyletniego ogiera Retort (Frankel – Responsible po Oasis Dream) własności Juddmonte. Do tej pory startował 8 razy we Francji. Z biegiem czasu idzie do przodu. Początkowo radził sobie przyzwoicie na najniższym poziomie, ale nie mógł wygrać. Pierwszy sukces przyszedł w połowie listopada, kiedy o 3 długości wygrał wyścig na 1700 metrów w Pornichet. Później nie dał rady w klasie drugiej w Chantilly na milę i finiszował czwarty. Jednak sześć tygodni później znowu wystartował w milerskim sprawdzianie klasy drugiej i wygrał pewnie, o dwie długości. Obecnie ma rating na poziomie 89 funtów i zapowiada się na dobrego konia.
Jest z wybornej rodziny żeńskiej. Jego matka Responsible nie biegała, ale urodziła klacz Obligate, która była trzecia w Prix Rotshild, a głębiej w rodowodzie jest tylko lepiej. Jego druga matka Hasili urodziła Banks Hill (wygrała Coronation Stakes i Breeders Cup Filly Turf), światowej klasy ogiera stadnego Dansili oraz cenione europejskie reproduktory Cacique i Champs Elysees.
“Pod młotek” poszło też 10 koni ze stajni Godolphin, w tym sześć klaczy. Najdrożej sprzedana została Queen Of Fairies (Cracksman – Bean Feasa po Dubawi), która zapracowała na rating 85 funtów. Cena 57 tysięcy gwinei nie szokuje, bo jej matka wygrała G3 przygotowawcze do angielskiego klasyka 1000 Gwinei, a do tego jest półsiostrą świetnego Teofilo. Kupcem okazał się agent słynnej stadniny Tally-Ho Stud, w której kryją między innymi Inns Of Spirit czy Kodiac.
37 tysięcy euro kosztowała trzyletnia Solar Crystal (Shamardal – Royal Direction po Cape Cross), która dotąd nie biegała, a jej matka jest półsiostrą ogiera Cross Counter, zwycięzcy Melbourne Cup. Wylicytował ją Freddy Tylicki.
Szokująco tania była klacz Open Story (Invincible Spirit – Aiming For Rio po Rio de la Plata) kosztowała tysiąc gwinei. Prawdopodobnie niewiele więcej trzeba było wyłożyć na drugą ciekawą klacz, Tottori (Woottton Bassett – Media Day po Footstepsinthesand), której licytacja zakończyła się na 1000 gwinei. Nie przekroczyła tym samym rezerwy. Najpewniej została sprzedana poza aukcją za “grosze”.
Obie nie biegały. Pierwsza z nich ma już cztery lata, a jej matka wygrała dwie gonitwy Listed we Francji. Druga z kolei jest córką półsiostry ogiera Donjuan Triumphant, który wygrał Champions Spint Stakes w Ascot i Criterium de Maisons-Laffitte we Francji. Reproduktora kryjącego obecnie we Francji za 3 tysiące euro.
Z kolei Shadwell Estate Company Ltd wystawiło 1 lutego na sprzedaż sześć koni, same klacze. Jedna, rekordzistka dnia, to sprawdzona już klacz stadna, pozostałe dopiero schodzą z torów lub są jeszcze w treningu. Czteroletnia Tarjamah (Dubawi – Tarayef po Teofilo) biegała dotąd cztery razy i raz wygrała, z debiutu. Ma dobry rating 86 funtów, ale nie ścigała się od lata 2023. Na dodatek do tego, że ma dobry rating jak na matkę stadną i jest córką Dubawiego, to jeszcze jej matka jest półsiostrą Saddler’s Rocka, zwycięzcy Ascot Gold Cup i irlandzkiego St.Leger oraz pełną siostrą angielskiej wiceoaksistki Tarashy.
Za tysiąc funtów sprzedana została także czteroletnia klacz Awaayed (Sea The Stars – Neshmeya po Lawman). Córka świetnego ojca matek Sea The Starsa ma na koncie tylko jeden występ, w Lingfield, na dystansie 2400 metrów w lipcu 2023. Była jedenasta, trzydzieści długości za czołówką. Jej matka nie pokazała nic specjalnego, a póki co potomstwo, które dała było zwyczajnie słabe. Natomiast babka klaczy “za tysiaka” High Heeled była trzecia w angielskim Oaks. Była też pełną siostrą Belli Estrelli, która urodziła klacz Just The Judge, zwyciężczynię irlandzkiego 1000 Gwinei.
Na tej aukcji grono swoich matek hodowlanych poszerzyła też firma Westminster. Za pośrednictwem czeskiego agenta Tomasa Jandy, kupiła za 3 tysiące gwinei siedmioletnią klacz Goddess Of Fire (Toronado – Burnt Fingers po Kheleyf), która wygrała 8 z 53 wyścigów. Była dobrą milerką, z ratingiem 82 funty. Zakończyła karierę na początku ubiegłego roku i podczas tej aukcji została sprzedana jako klacz w ciąży. Została pokryta ogierem A’Ali. Stanówka nim kosztuje 5 tysięcy euro. Pierwsze konie po A’Ali wyjdą do startu w roku 2025.
Toronado, ojciec klaczy Westminster, to dobry, francuski, średniodystansowy reproduktor, ale kryje stosunkowo niedługo, więc nie za dużo można powiedzieć o koniach po jego córkach. Potomostwo Toronado biega od 2018 roku, do tej chwili osiem z nich wywalczyło rating na poziomie 115 funtów lub większy, ale nie dobiły do 120 lub wyżej. Ciekawe jest to, że z najlepszej piątki po Toronado, tylko jeden koń urodził się w Europie. Trzy w Australii i jeden w Stanach Zjednoczonych.
Matka klaczy Westminster jest z przyzwoitej rodziny, jednak nie topowej. Za te pieniądze niejednokrotnie można było kupić klacze o lepszych „papierach”. Jednak rodowód to nie wszystko, bez przyjazdu na aukcję trudno o ocenę postawy konia, co jest cenne nie tylko podczas kariery wyścigowej, ale także brane pod uwagę w ramach hodowlanej selekcji.
Był jeszcze jeden polski akcent na aukcji Tattersalls. Klacz Not Too Real Bad (Exceed And Excel – Shahabad po Shamardal) jest córką klaczy Shahabad, co oznacza, że jest półsiostrą ogiera Jacob Star (po Make Beliebe), trenowanego przez Adama Wyrzyka, który biegał dwa razy w 2023 roku na Służewcu, ale pokazał się ze słabej strony. Shahabad biegała tylko raz, była druga w gonitwie maiden w Anglii na 1700 metrów. Półsiostra Jacob Stara, Not Too Real Bad, wygrała na 1000 metrów dwie gonitwy na 22 starty. Była sprinterką (78 rpr). Not Too Real Bad została sprzedana za 5,5 tysiąca gwinei.
W linii żeńskiej Not Too Real Bad na próżno szukać konia ścigającego się na poziomie gonitw G1 w pierwszych czterech pokoleniach. Niezłą wiadomością jest to, że prababka była dobrą klaczą stadną, dała trzy konie black type.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Taqaareed sprzedana za 200 tysięcy gwinei. Fot. Tattersalls