Tradycyjnie mityng Dubai World Cup Night otwiera gonitwa dla koni czystej krwi arabskiej na nawierzchni piaskowej. Faworyt Barakka nieźle rozpoczął wyścig, podobnie jak AJS Jamran pod najlepszym polskim dżokejem Szczepanem Mazurem. Barakka prowadził. a Szczepan trzymał się około pół długości za nim. Na ostatnim zakręcie AJS Jamran zyskał trochę dystansu, bo galopował bliżej wewnętrznej, jednak nie miał tyle sił w zapasie co najmocniej liczony rywal, ale i on nie wyglądał najlepiej przy wyjściu na finiszową prostą.
Lepiej dysponowany był Tilal Al Khalediah pod Adelem Al Furaydim. Czterysta metrów przed celownikiem zanosiło się na walkę tych dwóch asów, ale Burakka zaczął się zarzucać, co świadczyło o sporym zmęczeniu, wynikającym prowadzeniem peletonu w dystansie. Więcej mocy zaoszczędził Tilal, który w pięknym stylu zaczął oddalać się od faworyta i wygrał bardzo łatwo, o ponad pięć długości.
AJS Jamran z Polakiem w siodle nie dał sobie rady na ostatnich metrach i finalnie zajął dziewiąte miejsce. Drugą pozycję obronił Barakka, a trzeci kończył Asfan Al Khalediah, który tak jak zwycięzca, na ten wyścig przyjechał z Arabii Saudyjskiej.
mc
Fot. Khaleej Times