Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących na Służewcu w najbliższy weekend.
Maciej Janikowski
Lady Judy – Jest ciągle na etapie nauki. Nie najlepiej jej to idzie, jak na razie. Nie oczekujemy cudów, jeszcze raz biegniemy na 1600 metrów, bo chyba jeszcze trochę brakuje jej sił na dłuższy wyścig. Wierzymy, że się poprawi. Nie wiem, dlaczego tak dziwnie się zachowuje i po pierwszych dwustu metrach prostej finiszowej nie daje rady. Zaczynam się trochę tym denerwować. Jako dwulatka miała operację dróg oddechowych, więc może ma to związek z jej obecnymi problemami. Oddycha niby normalnie, ale może coś jej przeszkadza. Spróbujemy ją trochę rozruszać wyścigowo. Miejsce czwarte lub lepsze byłoby dla nas niezłym rezultatem.
Magnezja – Wyścig poważny, pierwszy klasyk sezonu. Mam nadzieję, że jej forma nie zmieniła się przez ostatnie cztery tygodnie. Według mnie i ludzi, którzy z nią pracują, czuje się dobrze. Towarzystwo trochę lepsze niż ostatnio, ale nie ma się czego obawiać. Patrząc na to, co pokazała w ostatnim wyścigu, jest w stanie powalczyć o zwycięstwo. Zobaczymy, czy rywalki poprawiły i o ile. Wolałbym żeby stan toru się zmienił, po miękkim galopuje bardzo dobrze, ale raczej lekki tor też jej nie przeszkadza. Po prostu na cięższym torze inne mogą mieć większe problemy.
God of War – Gonitwy Women Power Series rządzą się swoimi prawami. Są bardzo duże różnice w umiejętnościach amazonek. Niektóre uczennice dopiero zaczynają. Nie będzie łatwo, patrząc na poziom jazdy bardziej doświadczonych dziewczyn. Stawka koni jest za to mocno wyrównana, nikogo nie można przekreślać. Trochę będzie zależało od tego, jak się ułoży wyścig. Nasz koń powinien trochę lepiej przebiec niż ostatnio. Nie wiem, czemu poprzednio mu tak nie poszło, bo nie pokazywał się źle. Znowu pobiegnie z Notoriousem i wagi mają takie same, a ostatnio sporo z nim przegrał, więc mogę liczyć na poprawę, ale raczej będzie ciężko. Magda jeździ na nim na treningach, zna go dobrze. Wyścig będzie mocny, nie ma co się o to martwić, raczej problem może być z tym, żeby zdążyć… Liczę, że kilka koni ogra.
Moonu – Nie wiem na jakiej podstawie robi się z niej taką wielką faworytkę. To co jest napisane, nie musi przekładać się na wynik na torze. To, że się wygra wyścig za granicą, nawet G3, nie oznacza, że wszystko się teraz wygra w domu. Nasze konie nie są takie słabe, jak niektórym się wydaje. Gdyby inne konie jeździły za granicę, to też swoje by wygrywały, nie wiem, czy akurat G3, ale nie byłyby bez szans. Nowy sezon, z klaczami różnie bywa, jeżeli pięciolatka będzie miała ochotę się jeszcze ścigać, to nie powinna być gorsza niż rok temu. Wygląda bardzo dobrze, wzmocniła się przez zimę. Mamy dla niej trochę inne plany niż występy w kraju. To będzie taki start na przetarcie przed wyścigami za granicą. Teraz, po sukcesach we Włoszech, nie może zacząć sezonu od Listed, a raczej może, ale pod nadwagą. Patrzyliśmy w kierunku gonitwy w Niemczech, w której startowała rok temu, jednak teraz startujemy z innego pułapu, więc niosłaby tam nadwagę, a rok temu z równymi szansami sobie nie poradziła. Jest zgłoszona do wyścigu G3 w Mediolanie 9 czerwca na dystansie 2000 metrów. Nie jest łatwym koniem, a Szczepan, który ją dobrze zna, jest zajęty, a Alexander Reznikov niedysponowany przez kontuzję. Szansę dostaje kandydat dżokejski, który u mnie pracuje i jeździ na pierwszą rękę. Zobaczymy, jak sobie z nią poradzi, bo wcale nie musi być mu łatwo. Ona jest ambitna i waleczna, więc nie będzie potrzebowała żadnego pobudzania. Sama z siebie będzie się ścigała, ale nie będziemy jej wyciskać za wszelką cenę.
Freak Out – Miał problem z kopytem i na wyścig z takim towarzystwem po krótkiej przerwie, nie ma szans. Zostanie wycofany.
Furor Divinus – Ciągle jest jak źrebak, ale prezentuje dobry poziom. Za rok będzie jeszcze lepszy. W ostatnim wyścigu nie wszystko wyszło tak, jak chcieliśmy. Teraz powinien się poprawić. Biegną tu co najmniej dwa dobre konie, ale też jeszcze nie do końca sprawdzone, więc nie jesteśmy na straconej pozycji. Naszemu dystans na pewno sprzyja, dlatego będziemy próbować.
Lucky Julian – Wielka niewiadoma, trudno mi coś więcej o nim powiedzieć. Temur mówi, że sporo się poprawił. Pod innymi jeźdźcami tego za bardzo nie widać, ale najważniejsze, żeby to dżokej stajenny czuł i wierzył w poprawę. Fizycznie to nie jest żaden byk, nie to co Ursus. Szczupły konik, więc niech sobie jeszcze jeden wyścig przebiegnie na 1400 metrów. Czekaliśmy na niego dosyć długo ze względu na pochodzenie i liczymy, że zajmie tu płatne miejsce.
Karinka – Liczę na poprawę. Nie najlepiej zniosła wiosnę, ale trochę poszła do przodu. Jest ciężka do utrzymania w kondycji, wygląda lekko. Na szczęście uda się tu pobiec po lekkim torze, a na takim jest dużo lepsza niż na mokrym. Ma bardzo długie nogi i musi mieć się od czego odpychać. Jest w formie dobrej, ale wtedy też wydawało nam się, że nie jest źle. Powinna nieco lepiej wyglądać, ale przy tym wzroście ciężko nałożyć na nią więcej mięśni. Pewnie pod tym kątem poprawi się dopiero za rok.
Janusz Kozłowski
No Stress – Pozytywnie pokazał się w pierwszym tegorocznym starcie i mam nadzieję, że pójdzie za ciosem. Trzeba jednak brać pod uwagę, że zebrała się naprawdę mocna stawka, więc sprostać roli faworyta wcale nie będzie łatwo.
Don Kasters – Na jego niekorzyść przemawia brak tegorocznego przetarcia, które mają jego główni rywale. To start wprowadzający w sezon, bo później ma biegać w gonitwach płotowych.
Socorania – Jej rywalki mają już występy w tym roku, więc są w teoretycznie korzystniejszej sytuacji. W wieku dwóch lat pokazała sporo błysku, niestety rozczarowała na koniec. Była wtedy bardzo nerwowa i to ją sporo kosztowało. Jej tegoroczna postawa może mocno zależeć od jej nastawienia psychicznego przed startami.
Senlis – Wzmocnił się przez zimę i dobrze pracuje, jednak lepszy dla niego jest tor elastyczny lub miękki. Rywale są mocni.
Jolly Jumper – Jest dobrze dysponowany, ale trzeba pamiętać, że za 2 tygodnie ma wystartować w Bratysławie, więc przede wszystkim będzie nam zależało na tym, żeby zbyt mocno nie odczuł tego startu.
Cabaliros – Pracuje nieco krócej niż araby polskiej hodowli, które mam w stajni, jednak szybko nadrabia zaległości. Spotka się z innymi końmi o świetnych rodowodach, więc trudno przewidzieć, jaki poziom one prezentują. Mam nadzieję, że będzie widoczny.
Wirtuoz – Biega niezwykle pechowo, bo co najmniej trzykrotnie był bliski wygranej, ale ciągle pozostaje bez niej. W tej stawce powinien sobie poradzić. Jeśli nie, to zacznie karierę płotową.
Salih Plavac
Damarshal – Rozczarował mnie w pierwszym wyścigu, ale mogę mu wybaczyć, bo był trochę za gruby. Jest już w lepszej dyspozycji. Pojedzie na nim uczeń, a stawka jest mocna, więc będzie mu trudno. Jeśli się nie sprawdzi, to skreślimy go z zapisu derbowego.
Moonara – W głowie jej się nic nie zmieniła, dalej jest bardzo elektryczna. Poprawiła się fizycznie, nabrała masy i zrobiła się potężniejsza. Jest gotowa i w formie. Jakby był dystans 1000-1200 metrów, to ciężko byłoby ją złapać, ale na 1300 może jej zabraknąć. Zmieniliśmy jej trening, może dociągnie, ale nie mam wielkich nadziei. Zobaczymy, sam jestem ciekawy.
Belarda – Planowaliśmy biegać Wiosenną. Spotka się z czołówką, ze średnimi końmi wygrała łatwo. Nie wiem, czy warunki torowe będą jej sprzyjać, tak samo styl rozgrywania gonitwy. Niezależnie od wszystkiego, ten start pokaże nam, gdzie jest jej miejsce.
Top Profit – W pierwszym wyścigu bardzo wyłamał, stracił dużo na prostej i dlatego nie mógł walczyć o zwycięstwo. Pracowaliśmy nad tym, chyba znaleźliśmy przyczynę. Uważam, że będzie dobrze i jeśli nie wyłamie tym razem, to powalczy o dobry wynik.
Inwestycja – Biegamy II grupę. Nie wiem, czy dwa kilometry będą jej pasować, ale po tym starcie poznamy jej możliwości dystansowe. Poprzednio biegła pod uczniem, teraz ma w siodle dżokeja.
Fastnet Teresa – Podobał mi się jej debiut, ma szybkość w sobie, a to jest bardzo ważne. Myślę, że powinna sobie radzić w gonitwach do mili. Jedzie na niej uczeń, ale nie potrzebuje bata, bo leci sercem. Na dobre płatne miejsce może się załapać.
Wojciech Olkowski
Bella Antonella – Zebrała się ciekawa i wyrównana stawka. Klacz czuje się bardzo dobrze, powinna poprawić się w porównaniu z tegorocznym debiutem, więc wierzę, że powalczy.
Espresso – Bardzo mi się podobał ostatnio. Pokazał coś, czego brakowało mu w ub. roku, a więc długi finisz, a nie tylko krótki rzut. To pozwala z optymizmem patrzeć na jego tegoroczne starty, nawet w tak mocnej stawce.
Sofronia – Zaczyna sezon i jeśli nie popada, to będzie jej bardzo trudno.
Streak – W niego ciągle mocno wierzę. Startu w Strzegomia nie biorę na poważnie, bo on dużo gorzej galopuje po miękkiej bieżni, więc nie mogłem się spodziewać rewelacyjnego wyniku. Jeśli tym razem będzie sucho, to stać go na udany występ.
Anator – Jemu warunki powinny odpowiadać i czekam z niecierpliwością na ten bieg. Pokaże nam, czego można oczekiwać po nim w tym roku.
Unatello – Powinien się poprawiać, bo to stosunkowo późny koń. Myślę, że przynajmniej płatne miejsce jest w jego zasięgu.
Wiaczesław Szymczuk
Ultimatum – Wydłużamy mu dystans, bo odnoszę wrażenie, że może tego potrzebować. Schodzimy też na poziom grupowy, gdzie przeciwnicy powinni być trochę słabsi, chociaż i tak zebrała się tu akurat dość ciekawa stawka. Kolejną zmianą jest jeździec, tym razem stawiamy na tego, który pracuje z nim na treningach i miał okazję go dobrze poznać. Zobaczymy, jaki będzie efekt.
Jenny of Success – Już wszyscy mieli okazję dość dobrze ją poznać. Nie mam zastrzeżeń do jej formy, widać, że rozpiera ją energia. Zobaczymy, jak będzie wyglądał ten wyścig, bo zebrała się liczna stawka, więc taktyka może mieć spore znaczenie. Warto jednak pamiętać, że lepiej radzi sobie na bieżni elastycznej.
Orinoco Flow – Ona z kolei preferuje szybki, suchy tor. Nie zmieniła się. Miała udane wejście w sezon, chociaż wyścig nie ułożył się dla niej szczególnie szczęśliwie. Mamy nadzieję, że powalczy, chociaż Notorious wygląda na bardzo groźnego konkurenta.
Grzechu Warta – Trudne warunki, jakie ostatnio trafiła, nie były dla niej korzystne. Próbujemy jej na dłuższym dystansie, bo choć matka była sprinterką, to ojciec mógł jej przekazać więcej wytrzymałości. Będzie wiedzieć więcej po tym starcie. W siodle jeździec, który już na niej wygrał.
Gone Hill – Kolejny koń, który lepiej czuje się na szybkim torze. W tej stawce powinien być przynajmniej trzeci, chociaż to tylko wyścigi.
Andrzej Laskowski
Taymour – Tym razem stan bieżni będzie prawdopodobnie dla niego korzystniejszy, więc uważam, że powinien być na płatnym miejscu.
Al Mamounia – Trudna do oceny, ponieważ nie mam innych młodych arabów w stajni, z którymi mogłaby być porównana. Nie wiadomo także, jak mocni są przeciwnicy.
Invencja – Na jej korzyść przemawia wydłużenie dystansu, choć raczej wolałaby galopować po torze elastycznym. Ma kilku mocnych przeciwników, ale dzięki temu dowiem się, czy jest sens zapisywać ją do Soliny.
Thalia – Na treningach spisuje się lepiej niż do tej pory w wyścigach. Prawdopodobnie potrzebuje nabrać doświadczenia.
Claudia Pawlak
Dabirknight – Trafił na wymagającą stawkę, będzie walczył o płatne miejsce.
Byron De Hazal – Nieźle pracuje i ma świetny rodowód. Jednak w tej stawce wszystkie konie taki mają, więc trudno przewidzieć wynik gonitwy.
Don’t Cry – Po raz pierwszy pobiegnie na milę. Sama jestem ciekawa, jak sobie poradzi z wydłużeniem dystansu.
Ioannis Karathanasis
Stage Door – Myślę, że będzie w potwornie dobrej formie. Ma jeden cel, wygrać ten wyścig. Jeżeli poprowadzi i rozgrywka będzie odpowiednia, to może tego dokonać. Jeśli pójdzie na front, to spokojnie może powalczyć. Suchy tor lubi, więc nie będzie problemu.
Smoke Plume – Wygrał w stawce debiutantów, pokazał sporą klasę wyścigową. Teraz ma ciężki wyścig, ale dobrze się czuje. Spróbujemy wygrać. Wierzę w niego tak samo jak w Stage Door.
Małgorzata Łojek
Sajonara – Pozytywnie pokazała się w pierwszym tegorocznym starcie, zobaczymy, jak będzie tym razem. Dystans jest dłuższy, natomiast szybsza bieżnia może jej mniej odpowiadać. W dodatku stawka jest mocna, ale musi się sprawdzić, jeżeli miałaby w przyszłości być próbowana na wyższym poziomie.
Malou – Nie udał jej się poprzedni wyścig. Ofensywna jazda na dłuższym dystansie nie zdała egzaminu. Być może na krótszym pokaże się z lepszej strony.
Księżna Daisy – Biega siłowo, ale jeszcze nie jest na tyle mocna, żeby to w pełni wykorzystać. Nie ma za dużo szybkości, więc twardsza bieżnia niekoniecznie musi działać na jej korzyść.
Natalia Szelągowska
Limlight – Zostanie wycofany.
Primaveraa – Wydaje się być w niezłej formie choć wolałaby trochę dłuższy dystans. Dosiądzie jej Szczepan Mazur.
Michał Borkowski
Marigold Blossom – Na razie jest mi trudno ją ocenić. Pracuje dobrze, ale nie tak, żebym był zachwycony. Podobno tak też było w przeszłości, że na treningach nie pokazywała takiego talentu, jak później na torze zielonym. Drugą część sezonu 2023, kiedy rywalizowała ze sprinterską czołówką, miała słabszą. Zobaczymy, czy coś się zmieniło przez zimę.
Emil Zahariev
Emiliano Zapata – Powinien swoje zrobić. Bozia tak chciała, to jest faworytem. Jest w wysokiej formie. On jak wino: im starszy, tym lepszy.
Marcus Aurelius – Pokazał się dobrze w pierwszym wyścigu i teraz nie powinno być gorzej.
Małgorzata Pilipczuk
Royal White Socks – Stało się to, czego najbardziej bałam się w zeszłym roku. Spalił się zanim wystartował. Przy ubiegłorocznym debiucie zachowywał się jak zawodowiec i wygrał z nie tak słabą stawką koni, natomiast w pierwszym starcie tego sezonu pokazał, że nie za bardzo panuje nad swoją głową. Ma ogromne możliwości, ale psychika mu nie pozwala się pokazać. Założę mu nauszniki, może to mu pomoże. Zapisałam go do wyścigu po dwóch tygodniach przerwy, bo za bardzo się nie zmęczył. Dałam mu lekką pracę, bo wypompowały go nerwy. 2000 metrów to nie problem, tylko głowa. Na treningach dalej spisuje się super.