W czwartek (30 maja) w Polsce obchodzona jest Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało), a jednocześnie miłośnicy wyścigów konnych będą mogli emocjonować się gonitwami rozgrywanymi na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych. W planie znalazło się siedem wyścigów płaskich – cztery dla folblutów oraz trzy dla arabów. Ciekawie zapowiada się już sam początek mityngu (godz. 14:30), bo na starcie gonitwy III grupy staną m. in. trzy konie zgłoszone do Derby. Oprócz tego będziemy mogli obserwować kontynuację cyklu gonitw uczniowskich w etapach numer 3 i 4.
Chociaż rozgrywane tego dnia na Partynicach będą miały rangi II lub III grupy, to na torze zobaczymy kilka bardzo ciekawych koni, a także jeździecką czołówkę, w tym okupujących trzy pierwsze lokaty w czempionacie Dastana Sabatbekova (14 wygranych), Sanzhara Abaeva (13) i Erbola Zamudina Uulu (8). Całą trójkę zobaczymy już w pierwszej gonitwie (14:30), która przyciąga uwagę przede wszystkim ze względu na zapis interesujących trzylatków.
Trzy z nich znajdują się na derbowej liście – Naughty Peter, Sky the Stars oraz Cherie Noir. Do tej pory zdecydowanie najlepsze wrażenie sprawił ogier, mający również zapis do Derby w Pradze. Jak nam zdradził trener Maciej Jodłowski w niedawnej rozmowie – wyjazd do Wrocławia będzie okazją do zapoznanie ogiera z podróżowaniem, a także ściganiem się w drugą stronę, albowiem w stolicy Czech rywalizacja także przebiega na „prawą rękę”.
Przygotowywana obecnie niedaleko Wrocławia przez Cornelię Fraisl Sky the Stars oraz szykowana w warszawskiej stajni Emila Zaharieva Cherie Noire, tak naprawdę przewyższają rywala pod względem rodowodów. Ojcem i dziadkiem pierwszej z nich są największe gwiazdy światowych wyścigów ostatnich kilkunastu lat – angielski derbista i triumfator Łuku Triumfalnego Sea the Stars oraz niepokonany Frankel. Cherie Noire jest córką znakomicie sprawdzającego się w hodowli Le Havre’a, od matki po świetnym Camelocie.
Do tej pory klacze na bieżni jeszcze nie potrafiły błysnąć i trzeba się spodziewać, że mogą robić dalsze postępy. Być może do walki o miejsca na podium włączą się także dobrze oceniana przez Michała Borkowskiego Tracey Belle oraz progresujący pod okiem Marleny Stanisławskiej Demarkus. Mniejsze szanse wydają się mieć polskie Dajla PD oraz Fast Devil.
Pół godziny później rozegrana zostanie pierwsza z dwóch tego dnia gonitw uczniowskich (1907 m). W tej stawce wydaje się wyróżniać Trijumf, który świetnie czuje się na Partynicach, a w siodle będzie miał doskonale go znającą Nikolę Cyrkler. Zobaczymy, czy któryś z rywali będzie w stanie zagrozić temu duetowi. Warto nadmienić, że Nikola w ub. sezonie była bliska wygranej w całym cyklu. Dopiero na sam koniec wyprzedził ją w klasyfikacji Oskar Nowak. W tegorocznej edycji amazonka zajmuje dalszą lokatę, jednak udane występy we Wrocławiu mogą znacząco poprawić jej sytuację.
Drugi z wyścigów zaliczanych do Czempionatu Młodych Jeźdźców jest zaplanowany na godz. 17 (gonitwa 6, 1600 m). 10-konna stawka jest bardziej zagadkowa. Na starcie będziemy mieli między innymi trzy debiutujące konie: Pashę Al Gunaya, Become Legends oraz Kurkula. Chociaż nie mają one doświadczenia, to nie można wykluczyć, że się pokażą, bo ich rywale nie są, jak się zdaje, szczególnie wymagający.
Bardzo liczne pola zgromadziły wyścigi dla arabskiej młodzieży. Do wyścigu piątego zapisano aż piętnastkę uczestników, co jest maksymalną liczbą, jaka może wejść do maszyny we Wrocławiu. Zdecydowana większość reprezentuje SK Michałów, ale mamy też przedstawicieli prywatnych hodowli. Dużo bardziej wyścigowe rodowody mają natomiast konie zapisane do ostatniego wyścigu (start zaplanowany na godz. 17:30), w którym zobaczymy posiadające ciekawe rodowody – debiutującego Power Bolta, bliską zwycięstwa na początku maja Astonishing Grace, nieźle zapowiadającą się HM Al Fayzę, a także reprezentantów mocnej stajni Cornelii Fraisl, Sundance’a i Al Thaqiba S B.
Dodatkowymi atrakcjami organizowanymi na torze Partynice będą przejażdżki na kucykach oraz możliwość zwiedzania stajni z przewodnikiem (po wcześniejszych zapisach).
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Naughty Peter wygrywa na Służewcu