More

    Auguste Rodin powiększa swoje portfolio. Wspaniałe liczby O’Briena i Moore’a

    Czteroletni Auguste Rodin wygrał najważniejszy środowy wyścig mityngu Royal Ascot – Prince of Wales’s Stakes (G1, 2000 m). To ósmy sukces w karierze ogiera, w tym szósty na poziomie G1. Prawdziwie imponujące liczby osiągnęli natomiast jego jeździec, Ryan Moore, oraz trener Aidan O’Brien. Dla irlandzkiego szkoleniowca-legendy było to zwycięstwo nr 400 (!) na poziomie G1. Z kolei Ryan Moore dzisiaj zrównał się pod względem liczby triumfów na Royal Ascot z Lanfranco Dettorim – mają ich po 81 na swoich kontach.

    Urodziwy, urodzony w purpurze, Auguste Rodin (Deep Impact – Rhododendron / Galileo) jest koniem równie utalentowanym, co nieprzewidywalnym. W środowym Prince of Wales’s Stakes startował oczywiście z pozycji faworyta, chociaż w tym roku jeszcze nie błysnął. W Dubaju zaliczył jedną ze swoich trzech dotąd spektakularnych wpadek (był ostatni w Dubai Sheema Classic, także w roli konia najmocniej liczonego), a w majowym starcie w Curragh wyraźnie przegrał ze sporo niżej sklasyfikowanym White Birch.

    W drugiej kolejności w środę liczona była brytyjska Inspiral, bohaterka ostatniego Breeders’ Cup Filly & Mare Turf, na której jeszcze do końca 2023 roku jeździł Frankie Dettori (tym razem w jej siodle zobaczyliśmy Kierana Shoemarka). Stopniowo rosły też notowania reprezentującego Shadwell Alflaili.

    Aż cztery konie przywieźli Francuzi, na czele z oaksistką Blue Rose Cen. Właśnie we Francji klacz jest trenowana, ale przez Włocha Maurizio Gaurnieriego dla hiszpańskiej stadniny Yeguada Centurión, która nie tak dawno wkroczyła na wyścigowe salon. W dodatku ostatnio preferowanym dżokejem jest… Belg Christophe Soumillon, więc stworzyła się z tego mocno międzynarodowa mieszanka. Do Prince of Wales’s Stakes Guarnieri zgłosił jeszcze Snobbisha pod znanym na Służewcu Fabienem Lefebvrem, w celu zapewnienia mocnego tempa. Taka rozgrywka była wymierzona przeciwko dwójce faworytów.

    Lefebvre zrobił co trzeba, nie dając wytchnienia liderowi z Coolmore. Poprowadził solidnie przed utrzymującym z nim kontakt Hansem Andersenem, Royal Rhyme oraz Augustem Rodinem. Faworyta pilnowała rozprowadzana Blue Rose Cen, natomiast z tyłu biegły dwa inne konie z Francji – Zarakem oraz Horizon Dore, których jeźdźcy spodziewali się mocnego wyścigu. Ostatnia galopowała Inspiral, która lekko zgubiła start, a Kieran Shoemark nie chciał jej zbyt forsować w dystansie, więc ułożył się spokojnie na końcu całej grupy.

    Snobbish zrobił dobry wyścig dla gości z Francji, ale Blue Rose Cen, podobnie jak ścigający się we wtorek Big Rock z tej samej stajni, jest kompletnie bez formy. Na finiszu obaj liderzy odpadli, a na czele znalazł się Auguste Rodin. Moore na nim czekał na to, aż ktoś rzuci mu wyzwanie. Nie nadeszło ono ze strony ani Inspiral ani Blue Rose Cen, tylko pięknie finiszującego z końca stawki Horizon Dore. Moore poprosił Auguste Rodina o więcej wysiłku i ogier przyspieszył. Przez chwilę wydawało się, że może to być za mało, żeby odeprzeć atak rywala, ale tylko przez chwilę.

    Tymczasem na ostatnich 150 metrach pojawiło się kolejne zagrożenie, bo spomiędzy rywali wypadł dynamicznie finiszujący pod Maximem Guyonem Zarakem. Był trochę spóźniony, gdyż próbował finiszować blisko kanatu, gdzie było dość ciasno. Dodatkowo, w pewnym momencie, zadanie utrudnił mu słabnący Royal Rhyme, zamykając na chwilę drogę. Zarakem przegrał z faworytem o 0,75 dł. W mojej opinii raczej nie pokonałby Auguste’a Rodina nawet, gdyby od początku miał przejście, jednak to rozważania z rodzaju tych nie do rozstrzygnięcia.

    Czwarty, jeszcze za Horizon Dore, był Alflaila, któremu tez wyścig nie ułożył się szczególnie szczęśliwie. W przypadku ogiera widać postępy, co jest dość charakterystyczne dla wielu koni z Shadwell. Inspiral zajęła szóstą lokatę – nie jest w topowej formie, ale też ciut zbyt długi dystans i mocne tempo, a do tego zgubiony start, nie pozwoliły jej powalczyć o lepszy wynik. Słabo wygląda także początek sezonu stajni Guarnieriego – Big Rock był we wtorek cieniem samego siebie, a Blue Rose Cen w środę przebiegła kompletnie bezbarwnie (10,5 dł. za zwycięzcą).

    Książę William wręcza Aidanowi O’Brienowi pamiątkową derkę (fot. limerickleader)

    Na drugim biegunie trzeba postawić Zarakema i Horizon Dore. Pierwszy z nich zrobił wyścig życia, ale już wiosną na Lonchamp pokazał, że jest mocny, bo potrafił pokonać Horizon Dore w Prix d’Harcourt. Ten zrewanżował mu się Prix Ganay pod koniec kwietnia, a dzisiaj oba trochę „postraszyły” asa z Coolmore. Horizon Dore z każdym tegorocznym startem robi postępy i wygląda naprawdę solidnie.

    Wróćmy do głównego bohatera Auguste’a Rodina, który do swoich pięciu wygranych na poziomie G1, dołożył szóstą, ale pierwszą na królewskim torze w Ascot. W karierze zarobił ponad 4,6 mln funtów. Po gonitwie właściciele, trener i dżokej odbierali nagrody z rąk księcia Walii, Williama. Aidanowi O’Brienowi wręczona została także jubileuszowa derka z wygrawerowaną liczbą „400”, bo tyle sukcesów na poziomie G1 zgromadził ten legendarny już Irlandczyk. Wygrawerowane zostały także flagi dziewięciu krajów, w których te zwycięstwa odnosiły trenowane przez niego konie: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Francji, Australii, Kanady, USA, Włoch, Hong Kongu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

    Nieco ponad godzinę wcześniej dla Coolmore i O’Briena Ryan Moore wygrał długodystansowy wyścig Queen’s Vase (G2) na trzyletnim Illinois (Galileo – Danedrop / Danehill). Doświadczony dżokej pojechał ofensywnie z dużym wyczuciem, wykorzystując aktualny potencjał ogiera. W końcówce naciskał drugi z koni O’Briena, Highbury, na którym jechał Wayne Lordan. Do tej dwójki nieźle finiszował jeszcze Birdman.

    Te dwie wygrane pozwoliły Moorowi zrównać się Dettorim w klasyfikacji wszech czasów pod względem liczby wygranych podczas Royal Ascot. Za wygraną na Illinois otrzymał derkę z grawerem „80”, a po triumfie Auguste’a Rodina licznik wskazuje 81. Przed tą dwójką wspaniałych jeźdźców w klasyfikacji jest już jedynie legendarny Lester Piggott z dorobkiem… 116 zwycięstw na Royal Ascot. Trudno będzie ten wynik poprawić, ale Moore ma szanse być drugim, który przekroczy setkę…

    Jednocześnie Brytyjczyk znalazł się na drugim miejscu tegorocznej klasyfikacji za Oisinem Murphym, który do wtorkowego zwycięstwa dołożył dwa środowe – stylowe na Running Lion w Duke of Cambridge Stakes G2, oraz na Wild Tigerze dla Godolphin i trenera Saeeda Bin Suroora.

    W czwartek kolejne 7 wyścigów mityngu Royal Ascot. Najważniejszym punktem programu będzie prestiżowa gonitwa Ascot Gold Cup. Transmisja w Polsacie Sport Premium 3 od godz. 14.30.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Auguste Rodin wygrywa pod Ryanem Moorem Prince of Wales’s Stakes (fot. planetsport.com)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły