Mający po tegorocznych sukcesach we Francji status black type sześcioletni Gryphon, trenowany do ubiegłego tygodnia w Chantilly przez Alicję i Roberta Karkosów dla Janusza Szweycera, 22 czerwca zajął pod Ludovicem Boisseau trzecie miejsce w gonitwie rangi Listed – Grand Prix de Compiegne na 2000 metrów (pula nagród 60 tysięcy euro). W marcu Gryphon był drugi w Prix Exbury G3, bijąc faworytów z francuskiej czołówki o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt długości. Koń został świetnie wypromowany na francuskim rynku i to sprawiło, że zainteresowali się nim tamtejsi kupcy. W ostatnich dniach Janusz Szweycer sprzedał Gryphona do stajni czołowego francuskiego właściciela Jeana-Louisa Boucharda. W jego barwach biega m.in. znakomity Feed The Flame, zwycięzca w 2023 roku Grand Prix de Paris G1, czwarty koń w francuskim Derby i ósmy w Łuku Triumfalnym. Transakcja miała charakter prywatny. Cena za Gryphona wyniosła około 100 tysięcy euro, co jak na sześcioletniego konia, będącego pod koniec kariery, jest kwotą znaczącą. Gryphona będzie teraz trenował Pascal Bary.
Tak się składa, że Gryphon miał okazję rywalizować z ogierem Feed The Flame i niewiele mu ustępował. Gryphon (Vadamos – Guiletta po Dalakhani) biegał 7 kwietnia na paryskim torze Longchamp w Prix d’Harcourt G2 na 2000 m (pula nagród 130 tysięcy euro) i spisał się bardzo dobrze. Zajął szóste miejsce w stawce siedmiu wybornych koni europejskiej klasy. Przegrał piąte miejsce tylko o szyję ze znakomitym Feed The Flamem.
Daleko z tyłu, 10 długości za Gryphonem, był Millitary Order ze stajni Godolphin (to syn Frankela, pełny brat angielskiego derbisty Adayara), który w tym roku wygrał gonitwę Winter Derby Stakes G3 w Anglii, bijąc świetnego Lord Northa. W Prix d’Harcourt zwyciężył Zarakem przed Horizon Dore i Birr Castle. Zarakem i Horizon Dore zajęły drugie i trzecie miejsce podczas tegorocznego Royal Ascot w Prince of Wales’s Stakes G1, krótko za Augustem Rodinem, angielskim i irlandzkim derbistą.
W swoim ostatnim występie w Polsce Gryphon zajął – w kompletnie dla niego nieudanej (uderzył nosem w drzwi maszyny startowej) Wielkiej Warszawskiej 2023 – ostatnie, jedenaste miejsce, 12 długości za przedostatnim koniem. Wcześniej zanotował w sezonie 2023 w treningu Macieja Janikowskiego trzy dobre występy, zajmując drugie miejsca na Służewcu, m.in. w St. Leger, ale najbardziej wartościowe było to w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego, gdzie Le Destrier pobił rekord toru na 2600 m. W listopadzie ubiegłego roku został przeniesiony do Francji.
Gryphon wszedł w tym roku na bardzo wysoki poziom na francuskich torach, zaczął z powodzeniem ścigać się z końmi, z jakimi rzadko w ostatnich dekadach mierzyły się konie należące do Polaków, bądź przez nich trenowane. Zaczął skutecznie walczyć z gwiazdami, które wygrywały gonitwy G1, a nawet ścigały się w Nagrodzie Łuku Triumfalnego.
Pierwsze trzy starty we Francji Gryphon miał na przetarcie, nabranie doświadczenia i zbudowanie formy. W grudniu był siódmy na 14 koni w mocnym Listed, na wiosnę zajmował drugie i czwarte miejsce w przygotowawczych gonitwach conditions, też w mocnych stawkach. W Prix Exbury G3 wszystko ułożyło mu się znakomicie, tor w Saint-Cloud był grząski, kilku utytułowanych rywali – jak Horizon Dore – jeszcze nie w optymalnej formie i przeciwnicy dali mu poprowadzić, co ten koń bardzo lubi. Skazywany na porażkę, spisał się znakomicie, zajmując sensacyjnie drugie miejsce i zostawiając kilku gwiazdorów daleko w tyle.
Marquisat ze stajni Godolphin (drugi na Longchamp w Prix du Conseil de Paris G2 na 2200 m) był wtedy 8 długości za koniem Polaków, a 10 długości do Gryphona stracił Horizon Dore, który w ubiegłym roku wygrał dwa wyścigi rangi G2 i był trzeci w Ascot w Champion Stakes G1, a w tym sezonie zajął trzecie miejsce w St. James’s Palace Stakes G1 podczas Royal Ascot.
22 czerwca Gryphon zajął pod Ludovicem Boisseau trzecie miejsce w gonitwie rangi Listed Grand Prix de Compiegne na 2000 metrów (pula nagród 60 tysięcy euro). To był jego pierwszy start po dwóch i pół miesiąca przerwy. Tylko o łeb przegrał drugie miejsce z świetnym pochodzeniowo Dilawarem (Dubawi – Dolniya po Azamour), hodowli księcia Agi Khana.
Gryphon pokonał trzy konie ze statusem black type winner (były to Skalleti – dwukrotny zwycięzca gonitw G1 i siedmiokrotny G2, Bolthole oraz Rashford), a także faworyzowanego Maniatica (Intello – Hallucinate po Dubawi), trenowanego przez Andre Fabre’a dla rodziny Wertheimerów. Wygrał łatwo o 7 długości Certain Lad, przygotowywany w Anglii przez Micka Channona. W stawce ośmiu koni (siedem miało status black type, w tym pięć black type winner) Gryphon był ostatnią grą z kursem 20:1, podopieczny Karkosów sprawił sporą niespodziankę.
W lipcu 2023 roku Maniatic był drugi za Horizon Dorem w Prix Eugene Adam G2 na 2000 m w Saint-Cloud, a później pauzował z powodu urazu. Wrócił 7 czerwca i był czwarty w wyścigu conditions w Compiegne. W sobotę ta forma wystarczył tylko do szóstego miejsca, uległ Gryphonowi o 5 długości.
Wśród liczonych koni był także pod Christophem Soumillonem Bolthole (najwyższy rating w stawce 50,5), który wygrał ten wyścig przed rokiem, a także dwa razy zwyciężył w Grand Prix de Bordeaux LR i miał dwa drugie miejsca w gonitwach rangi G3 oraz trzecie w Amir Trophy (katarskie G1). Bolthole należy do stajni władcy Kataru – Wathnan Racing, która szturmuje europejskie wyścigi i kupuje dużo dobrych koni z poziomu G1. Podczas Royal Ascot wygrali cztery gonitwy. Na Gryphona to było za mało. Bolthole był piąty, 3 długości za koniem Polaków.
Najmocniej grany był doświadczony i utytułowany dziewięcioletni Skaletti, który miał już na koncie da zwycięstwa w gonitwach rangi G1 (Prix d’Ispahan i Grosser Dallmayr-Preis) oraz aż 7 triumfów w G2. Na koncie ma już ponad 1,1 mln euro. Skalleti całą prostą naciskał w Compiegne Gryphona, ale nie dał mu rady, zajął czwarte miejsce, długość za koniem Szweycera.
Wspaniale dysponowany był tego dnia trenowany w Anglii przez Micka Channona – Certain Lad (Clodovil – Chelsey Jayne po Galileo), który w Anglii wygrał Strensall Stakes G3 w Yorku na 1800 m i był drugi w Huxley Stakes G2 w Chester, zwyciężył też w gonitwach rangi Listed w Dubaju i we Francji (rating 114 funtów). Certain Lad na finiszu w Compiegne łatwo odszedł od rywali, wygrywając o 7 długości.
Bezpośredni bój z Gryphonem o drugie miejsce stoczył świetny pochodzeniowo Dilawar (Dubawi – Dolniya po Azamour), wyhodowany przez księcia Agę Khana. Dzielny Gryphon na ostatnich metrach zbliżał się do Dilawara, ostatecznie zabrakło mu łba, żeby odebrać drugie miejsce synowi Dubawiego, najdroższego (wraz z Frankelem) ogiera świata – cena stanówki 350 tysięcy funtów. Matka Dilawara Dolniya wygrała dla Agi Khana Dubai Sheema Classic G1 i 3,7 mln euro. Gryphon w tym wyścigu zainkasował dla Janusza Szweycera 9 tysięcy euro, a w sumie we Francji ponad 32 tys. euro (rating 46).
W Polsce Gryphon wygrał w treningu Macieja Janikowskiego 5 wyścigów i aż 9 razy był drugi. Zarobił na polskich torach przez cztery sezony ponad 216 tysięcy złotych. Jako dwulatek wygrał Nagrodę Nemana aż o 10 długości. W wieku trzech lat zaczął od zwycięstwa w biegu o Nagrodę Irandy, a w Derby był piąty. W sezonie 2021 zajmował jeszcze drugie miejsca w gonitwach kategorii B, o nagrody Pink Pearla oraz Korabia (wygrał ją w 2022 roku). W sezonie 2023 był drugi w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego (także w 2022) i St. Leger. Nie wyszły mu starty w Wielkiej Warszawskiej.
Zaliczył też w treningu Janikowskiego jeden występ w Niemczech. 30 kwietnia 2023 roku zajął pod Szczepanem Mazurem ósme miejsce na 9 koni w gonitwie rangi Listed w Berlinie, tracąc do szóstego Saccary 11 długości, a do zwycięzcy około 19 długości.
Janusz Szweycer miał duże powody do zadowolenia z Gryphona podczas jego kariery w Polsce, mógł też być dumny z jego występów we Francji i był to dobry ruch z wysłaniem go tam do treningu. Koń pokazał się z dobrej strony w gonitwach Pattern, zyskał status black type, pokonał kilka gwiazd europejskiej klasy, rywalizował z końmi potentatów ze stajni Godolphin, Wertheimerów, barona Rotszylda, księcia Agi Khana. Właściciel podkreślał w rozmowie z Traf News, że było to dla niego wielkim przeżyciem i powodem do satysfakcji.
Szweycer zrobił też finansowo dobry interes, bo Gryphon wygrał we Francji ponad 32 tysiące euro, znacznie więcej niż koszty treningu przez 8 miesięcy, a na dodatek został teraz sprzedany w wyniku prywatnej transakcji za około 100 tysięcy euro, co jak na konia sześcioletniego, będącego pod koniec kariery, jest bardzo dobrą ceną. Gryphon został nabyty do stajni czołowego francuskiego właściciela Jeana-Louisa Boucharda. W jego barwach biega m.in. znakomity Feed The Flame, zwycięzca w 2023 roku Grand Prix de Paris G1, czwarty koń w francuskim Derby i ósmy w Łuku Triumfalnym. Gryphona będzie teraz trenował Pascal Bary.
Można się spodziewać, że wkrótce Janusz Szweycer zainwestuje podczas aukcji roczniaków w innego młodego konia lub konie, które będą biegać w jego barwach i zostaną następcami Gryphona. W rodzinie Szweycerów są piękne tradycje wyścigowe. Stryjeczny dziadek Pana Janusza – Bronisław Szweycer (zmarł w 1953 roku) był hodowcą i właścicielem stajni odnoszącej sukcesy na Polu Mokotowskim w dwudziestoleciu międzywojennym. Od 1920 roku był członkiem Towarzystwa Zachęty do Hodowli Koni w Polsce. Należał do grona założycieli toru na Służewcu.
Janusz Szweycer, który od lat funduje na Służewcu nagrody honorowe w Handikapie Otwarcia – Nagrodzie Dandolo, nazwanej na cześć jego pierwszego, ukochanego konia – w wywiadzie dla magazynu „Kanat” mówił: – Z koni Bronisława Szweycera najbardziej spodobał mi się ogier Faust, który po wygraniu w 1929 roku Nagrody Produce był bitym faworytem Derby, ale przegrał krótko z Madrytem. W tym samym roku zwyciężył także w St. Leger, a w następnym w biegu o Nagrodę Prezydenta. Stryjeczny dziadek otrzymał wtedy po raz drugi puchar z rąk prezydenta Ignacego Mościckiego (pierwszą Nagrodę Prezydenta wywalczył dla niego w 1926 roku ogier Ten). W sumie Faust wygrał 10 razy w 19 startach. Dodam jeszcze, że barwy mojej stajni Faust są takie same, jak Bronisława Szweycera.
Rodowód Gryphona jest najeżony znakomitymi końmi długodystansowymi. Jego ojciec Vadamos był co prawda koniem uniwersalnym, bo wygrał 8 wyścigów i ponad milion euro na dystansach od 1600 m (Prix Moulin G1) do 2400 m (Prix Lagrange LR), ale jest synem wybitnego niemieckiego stayera i epokowego reproduktora Monsuna (wygrał 12 wyścigów, w tym dwa razy Preis von Europa G1, a jest ojcem takich sław jak Manduro, Novellist, Shirocco, Maxios, Samum, czy Protecionist). Z kolei matka Vadamosa jest po słynnym dystansowym Peintre Celebre, francuskim derbiście i zwycięzcy Prix l’Arc de Triomphe, a babka po wybornym Linamixie.
W Polsce mamy innego świetnego konia po Vadamosie. To trenowana przez Macieja Jodłowskiego klacz Miss Dynamite, która w ubiegłym roku wygrała Oaks na Służewcu i Nagrodę Krasne, a w ostatnią niedzielę – po niezrozumiałym, katastrofalnym występie wcześniej we Wrocławiu w Nagrodzie Konstelacji – zwyciężyła w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego.
Vadamos, Monsun i Peintre Celebre w rodowodzie ze strony ojca to nie wszystko. Dość powiedzieć, że matka Gryphona – Guiletta jest po siwym Dalakhanim, który dla księcia Aga Khana na 9 startów wygrał 8 wyścigów, w tym francuskie Derby i Łuk Triumfalny, zarobił ponad 1,5 mln euro; a babka – Guilia po samym królu reproduktorów Galileo.
Rodzina żeńska Gryphona to rzadkość (C20, tak zwana colonial), prawdziwy rodzynek, wywodzi się w dwunastu pokoleniach z Nowej Zelandii, a jej początek jest datowany zaledwie na pierwsze lata XIX wieku, gdy większość światowych rodzin jest minimum 100 lat starsza.
Matka Gryphona Guiletta miała przeciętną, ale solidną karierę wyścigową. Na 9 startów wygrała dwa razy, zarobiła 5120 funtów, ale najwyższy rating tylko 72. Wygrała wyścigi na 2000 i 2400 metrów. Urodziła już jednego wartościowego konia. O trzy lata starszy od Gryphona – twardy i rzetelny półbrat Checkpoint Charlie (po Foxwedge) miał najwyższy rating 103 funty (gdy w 2019 roku był krótko trzeci w conditions na Longchamp na 2400 m), na 51 startów wygrał 5 wyścigi i 169 tysięcy funtów. Trzy wyścigi, które wygrał w młodszym wieku, były na dystansach 1800, 1900 i 2400 m. O rok starszy od Checkpoint Charlie inny półbrat Gryphona – Anarchy (po Duke of Marmalade) był słaby i miał kontuzje, w trzech startach zajął 12, 9 i 3 miejsce.
Niezłej klasy, zwłaszcza na początku kariery, gdy zbliżała się do czołówki trzyletnich klaczy na Wyspach Brytyjskich, była babka Gryphona, córka Galileo – Guilia. Na 10 startów wygrała 1 wyścig i 27 tysięcy funtów, jej najwyższy rating to 104. Jedyny wyścig wygrała w debiucie i jedynym starcie jako dwulatka na 1400 m, będąc fuksem 50:1. W drugim starcie w życiu zajęła sensacyjnie (33:1) drugie miejsce w Trial Stakes, gonitwie LR na 2000 m, przygotowawczej do angielskiego Oaks.
W Oaksie w Epsom w 2006 roku traktowano ją już poważnie (notowanie 8:1). Spisała się w nim przyzwoicie, zajęła płatne piąte miejsce w gronie 10 elitarnych klaczy, tracąc do zwycięskiej Alexandrovej około 9 długości. Później była jeszcze, mocno liczona, ale zawiodła, szósta w Lancashire Oaks G2 i od tego momentu obniżyła loty. Solidny występ zanotowała jeszcze na koniec kariery, na nawierzchni all weather w Lingfield w wyścigu Listed na 2600 m zajęła 3 miejsce na 10 klaczy.
W hodowli babka Gryphona urodziła dwa niezłe konie. Najlepsza z nich – Goodyearforroses (po Azamour) na 18 startów wygrała 5 wyścigów i 319 tysięcy funtów. Po wygraniu jako dwulatka w debiucie, w wieku czterech lat wyemigrowała do USA. Tam wygrała 4 wyścigi dla klaczy (od 1800 do 2400 m) w 2016 i 2017 roku, w tym trzy z rzędu, z tego 3 razy zwyciężyła w Listed i raz w gonitwie G2 Santa Ana Stakes na 1800 m, dosiadał jej słynny Corey Nakatani. Wyścig Gamely Stakes G1 przegrała z roli bitej faworytki, zajmując drugie miejsce ze stratą pół długości. Startowała też w Breeeders Cup Filly and Mare Turf, ale była już bez formy i przybiegła trzynasta.
Syn Guilii – God’s Speed (po Oratorio) biegał 23 razy, wygrał 4 wyścigi i 127 tysięcy funtów, najwyższy rating 96 na torze all weather w Rijadzie, gdzie triumfował trzy razy (wygrał też w Wolverhampton na sztucznej nawierzchni). Był bez miejsca w gonitwach G3 i G2 w Dubaju.
Robert Zieliński
Na zdjęciu tytułowym Gryphon zajmuje drugie miejsce za Haya Zarkiem w Prix Exbury G3. Fot. Equidia