Krótka analiza sobotnich gonitw w Sopocie (13 lipca).
I – Memoriał Andre Meuniera (Specjalna): 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 2000 m
Liczna stawka zwiastuje nam spore emocje na sam początek rywalizacji na sopockim hipodromie. Wiosenna część sezonu, podobnie jak przed rokiem, była udana dla Joy d’Abomey. Klacz, która odniosła trzy zwycięstwa w Warszawie, wyrasta tym samym na faworytkę tej gonitwy. Jedynym niepokojącym faktem jest to, że w ub. roku dwukrotnie była dyskwalifikowana nad morzem. Nieźle radzi sobie także jej towarzysz stajenny Jezero, choć wygląda na to, że jego forma delikatnie się obniża. Podobną obserwację można mieć w przypadku Galofona, który na samym początku tegorocznej rywalizacji był dwukrotnie bliski zwycięstwa, a ostatnio plasował się nieco niżej. Dobre wrażenie sprawia natomiast Joker Baltic. Dwa tygodnie temu uległ jedynie Joy d’Abomey i to on może okazać się najgroźniejszym rywalem klaczy.
Warto pamiętać o Je T’Aime Meinharcie. Na razie rozczarowuje tegorocznymi wynikami, ale rok temu na sopockim hipodromie był niepokonany. Jama Pro także ma spore możliwości, choć w tym roku boryka się ze sporymi problemami, jeśli chodzi o galopowanie. Nie błyszczą Image de Reve oraz Hadol de Brion, natomiast Bogdan niedawno zaliczył pierwszy start po pięcioletniej przerwie i jest trudny do oceny. Z kolei Iron Alba Vel rozpoczyna sezon. Pauzował dokładnie rok. Wydaje się, że oba wałachy mogą potrzebować więcej czasu, żeby na nowo wciągnąć się w rywalizację na bieżni.
II – Puchar Przewodniczącego Komisji Sportu i Turystyki Miasta Sopotu: 4-letnie i st., IV gr., 1200 m
Klasą zdecydowanie wyróżnia się Inter Approach. Wałach poniesie w związku z tym najwyższą wagę (63 kg), ale raczej nie powinno to stanowić dla niego problemu na szybkim torze i krótkim dystansie. O drugie miejsce mają szanse powalczyć konie, które blisko siebie kończyły w ostatnim wyścigu na Służewcu – doświadczona Ujoor, szybki Antar Bin Shaddad oraz sprowadzona do Polski w kwietniu Tawat Al Gunay. Nieźle w ub. roku w Sopocie biegał Dżajawarman, więc może przypomni sobie te starty. Słabo biega Piosenka, a Quick Fling zdaje się być bez formy.
III – Memoriał Leszka Gniazdowskiego: 3-latki, III gr., 1200 m
Podobnie jak w poprzedniej gonitwie, wyróżnia się jeden koń – tym razem polskiej hodowli Taris. Klaczy odpowiada krótki dystans i jeśli nawiąże do zeszłorocznej formy, powinna być trudna do pokonania, chociaż poniesie aż 61 kg. Z grona trzylatków zapisanych przez Kazimierza Rogowskiego numerem jeden wydaje się Maynard, natomiast sprawa dalszych miejsc wydaje się otwarta.
IV – Puchar Prezeski Sopockiego Klubu Jeździeckiego: 4-letnie i starsze araby, IV gr., 2000 m
Wycofany został Muhimin Muscat. Drugi w ubiegłorocznej gonitwie o Nagrodę Janowa i trzeci w Derby Erwan na początku czerwca zaliczył kontrolny start po długiej przerwie i wypadł przeciętnie. Należy się jednak spodziewać, że zdecydowanie poprawi swoją formę i na poziomie IV grupy powinien liczyć się w walce o wygraną. W czołówce nie powinno zabraknąć także czteroletniego Logmana Muscata, który przez zimę zrobił postępy i biega na niezłym, stabilnym poziomie. Weteran Gabonn na razie biega w kratkę. Ostatnio o ok. 4 dł. przegrał z Logmanem Muscatem, ale dziewięciolatek zna już sopocką bieżnię, co może okazać się atutem.
Niezłą formę prezentuje Celebryk. Tym razem pojedzie na nim Dastan Sabatbekov. Siwek zdaje się mieć większe szanse niż średnia Dioriska i na razie bardzo słabo biegająca, choć nabierająca doświadczenia Boreal d’Altus.
V – Puchar Magazynu Prestiż: 3-latki, IV gr., 2000 m
Wycofany został Isyndur (nie spełnia warunków gonitwy). Aż cztery klacze do wyścigu zapisał trener Andrzej Laskowski i to właśnie wśród nich powinno się szukać triumfatorki. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się Invencja, która bardzo dobrze spisała się w skromnie obsadzonej gonitwie o Nagrodę Soliny, zajmując drugie miejsce za dzielną Bellą Antonellą. Sprawiła przy tym solidne wrażenie, wyraźnie pokonując Kaboom. Postępów ciągle można oczekiwać od Neve, półsiostry świetnego Neverlanda. Klacz na razie nie błyszczy, ale ma za sobą tylko trzy starty i spisuje się coraz lepiej. Z pozostałej dwójki trenera Laskowskiego, Telimena Nałęcz do tej pory radziła sobie lepiej niż Thalia.
Irlandzkiej hodowli Hornet niedawno rozpoczął karierę, jednak oba jego starty były mocno przeciętne, podobnie jak dotychczasowe wyniki Iris Bloom (zmiana trenera na Natalię Szelągowską).
VI – Puchar Dyrektora Toru Służewiec: 4-letnie i starsze, IV gr., 2000 m
Wycofana została Ballada Al Gunay. W walce o czołowe lokaty nie powinno zabraknąć solidnego Trijumfa, który znakomicie współpracuje z Nikolą Cyrkler. Pod koniec maja ten duet pokonał po walce Pagani, jednak klacz w kolejnym starcie także potwierdziła wysoką formę i łatwo wygrała 23 czerwca, w pokonanym polu zostawiając Claycastle. Ta ostatnia tym razem poniesie korzystniejszą wagę, ale może to nie wystarczyć, żeby włączyć się do rozgrywki. Ma na to natomiast szanse doświadczony Luaithrion (w siodle Kumushbek Dogdurbek Uulu), znający już sopocką bieżnię i lubiący szybką nawierzchnię.
Nieco słabsze wydają się Maverick oraz The Residencies. Raczej powalczą o niższe płatne lokaty, choć zawsze trzeba pamiętać, że rywalizacja na nadmorskim hipodromie rządzi się swoimi prawami.
VII – Puchar KOWR: 3-letnie araby (gon. specjalna KOWR), II gr., 2000 m
Wycofane zostały Wisteria oraz El Flora. Spotykają się mało doświadczone młode konie arabskie, co niejednokrotnie prowadziło do zaskakujących rozstrzygnięć. Tak było w przypadku Derwana, który po dwóch bardzo słabych startach, znacznie lepiej wypadł za trzecim razem. Osiągnął wynik stawiający go tu w roli jednego z faworytów. Jego najgroźniejszą konkurentką wydaje się Złota Aura, mająca na swoim koncie dwa dość solidne rezultaty. Elluna i Wogit pobiegły dotąd raz i wypadły słabo, natomiast Erast ma za sobą dwa przeciętne występy. W teorii ta trójka powinna walczyć o trzecie miejsce.
Krzysztof Romaniuk