Wyścigi młodych koni zawsze przyprawiają kibiców o wyższe tętno i sporą ciekawość, szczególnie gdy do startu wychodzą dwulatki po debiutujących reproduktorach. W Polsce dwulatki ścigają się od czerwca, jednak w wielu państwach, gdzie jest łagodniejszy klimat, młode konie znacznie wcześniej rozpoczynają zmagania torowe. W najbliższą sobotę 10 sierpnia na irlandzkim torze Curragh po raz pierwszy zobaczymy konie z rocznika 2022 w akcji na najwyższym poziomie, w pierwszej europejskiej gonitwie G1 dla dwulatków w sezonie 2024 – Keeneland Phoenix Stakes.
Tym razem na starcie próżno wypatrywać koni po „first cropach”, czyli debiutujących reproduktorach. Wśród sześciu koni znalazły się cztery ogiery i dwie klacze. Dwa z nich są po ogierze No Nay Never i po jednym po ogierach Kodiac, Churchill, Sergei Prokofiev i Showcasing. Wszystkie, oprócz Churchilla, mają sławę reproduktorów dających bardzo wczesne konie. Jak można się spodziewać, każdy z tych sześciu koni miał już kontakt z gonitwami rangi Pattern, ale jeden z nich nie ma jeszcze statusu black type, więc pobiegnie tu sporym awansem.
Zdecydowanym faworytem (kurs 8:11) jest Whistlejacket (No Nay Never – Adventure Seeker po Bering), własności Coolmore w układzie z Peterem Brantem, amerykańskim biznesmenem. Whistlejacket oprócz świetnych wyników ma też wybitny rodowód. No Nay Never to ikona jeśli chodzi o dolew szybkości, a matka Adventure Seeker dała przed nim znakomitego ogiera Little Big Bear, po tym samym ojcu.
Pełny brat Whistlejacketa – Little Big Baer wygrał Phoenix Stakes przed dwoma laty i to aż o 7 długości. Obecnie jest reproduktorem w Coolmore i kryje za 27,5 tysiąca euro. Żaden z braci nie urodził się jednak w Coolmore. Za Little Big Beara jako roczniaka Magnier i spółka zapłacili 320 tysięcy euro. Po roku – i po jego sukcesach – kolejnego z rodzeństwa na aukcji roczniaków kupiła stajnia Godolphin za pół miliona funtów i dokładnie tyle samo wydało Coolmore na Whistlejacketa po upływie kolejnego roku.
Whistlejacket (notowania 4/5) startował dotąd cztery razy. W maiden zajął drugie miejsce (1200 m), ale do trójki właścicieli – Michaela Tabora, Derricka Smitha i Johna Magniera -dołączył Amerykanin. W kolejnym starcie Whistlejacket już nie zawiódł, mimo że poprzeczka w Curragh zawieszona była znacznie wyżej, na pułapie Listed. Zwyciężył na dystansie 1000 metrów o 4 długości przed Arizoną Blue.
Następnie pobiegł w Norfolk Stakes G2 podczas Royal Ascot, gdzie zrewanżował mu się Arizona Blue, ale nie tylko z nim przegrał faworyt. Zajął czwarte miejsce. Wygrał amerykańskiej hodowli Shareholder, własności emira Kataru, a długość za nim kończył Tropical Storm. Trzeci ze stratą łba był Arizona Blue, a krótki łeb za nim Whistlejacket.
Dwulatek trenowany przez Aidana O’Briena podniósł się w Anglii. Wygrał Nagrodę Królestwa Bahrajnu G2 w Newmarket o niemal dwie długości. W sobotę to na nim pojedzie dżokej stajenny Coolmore Ryan Moore.
Nisko (14:1) stoją notowania jego jednorazowego pogromcy Arizony Blue (Sergei Prokofiev – Liberisque po Equiano), na którym od początku kariery jeździ David Egan. Na aukcji roczniaków kosztował 82 tysiące funtów (Bucanero, o którym za chwilę, kosztował dwa razy tyle). W debiutanckim starcie wygrał maiden, później w Listed przegrał z Whistlejacketem, dalej wygrał G3 w Curragh, ale po wejściu na poziom G2, mimo pokonania sobotniego faworyta, nie dał rady wygrać.
Trener Adrian Murray go nie oszczędza. Po Royal Ascot wystartował jeszcze w Railway Stakes G2 w Curragh, zaledwie po 10 dniach przerwy i zajął trzecią lokatę. Wygrał inny koń z Coolmore – Henri Matisse. Od tego startu miał jednak dłuższy odpoczynek, wynoszący 6 tygodni, więc może się pokazać z lepszej strony niż ostatnio, a jest dopiero piątą grą.
Przed rokiem Phoenix Stakes wygrał Bucanero Fuerte, również w treningu Adriana Murraya dla właścicieli Amo Racing Limited i Giselli de Aguiar, więc jest tu szansa na wyjątkowy dublet. Ubiegłoroczny zwycięzca podchodził do Phoenix Stakes po wygranej w Railway Stakes w Ascot, jednak tym razem i triumfator tej gonitwy, jak i drugi koń na celowniku, nie pobiegną w Phoenix Stakes. Zamiast tego mają zgłoszenia do Gimcrack Stakes w Yorku 23 sierpnia.
Na drugim i trzecim miejscu w notowaniach stoją klacze Babouche (Kodiac – Pavlosk po Arch) i Heavens Gate (Churchill – Itqaan po Danzig). “Babuszka” z Juddmonte (11/4) to jedyny koń w stawce, który będzie biegał w barwach swojego hodowcy, reszta była w przeszłości handlowana. Jak na razie jest niepokonana w dwóch startach. W połowie czerwca wygrała maiden w Corku aż o 5 długości, 21 lipca odniosła sukces w Anglesey Stakes rangi G3, ogrywając ogiery, więc ze względu na płeć nie powinno dawać jej się dużego minusa. Babouche trenuje Ger Lyons, a dosiądzie jej po raz trzeci Colin Keane, 29-letni Irlandczyk.
Następna i ostatnia klacz w stawce to lutowa Heavens Gate (Churchill – Itqaan po Danzig), własności Coolmore. Jak Whistlejacket była druga w maiden. Później jednak poszła inną drogą. Nie pobiegła w Listed, tylko została na poziomie maiden i za drugim razem już wygrała, właśnie w irlandzkim Curragh. Później nie dała sobie rady w G3 dla klaczy podczas Royal Ascot (Albany Stakes), gdzie kończyła długość za zwycięską Fairy Godmother, na której jechał wtedy Moore.
Na Heavens Gate też dosiad bez zmian, w siodle ujrzymy Wayne’a Lordana. W kolejnym, czwartym w karierze starcie, zajęła trzecie miejsce w Nagrodzie Księżnej Cambridge rangi G2 w Newmarket, mimo że była mocną faworytką. Po trzech tygodniach pobiegła w Naas w prestiżowej gonitwie dla koni zakupionych na aukcjach, z pulą nagród 280 tysięcy euro. To ponad 2 razy więcej niż we wspomnianym G2 w Newmarket, gdzie była trzecia.
Za dwójkę outsiderów powszechnie uznaje się ogiery Shadow Army (Showcasing – Marie Of Lyon po Royal Applause) i Rudi’s Apple (No Nay Never – Matorio po Oratorio). Shadow Army (15:1) wygrał z debiutu gonitwę klasy drugiej na 1000 metrów. Później rozczarował w Listed w Ascot, gdzie kończył dopiero 13. na 27 koni ze stratą 8 długości do zwycięzcy. W trzecim starcie się zrehabilitował, zajmując drugą lokatę w Prix Robert Papin G2 w Chantilly. Od 14 lipca miał niemal miesiąc na regenerację i może razem z Jamesem Doylem w siodle pokuszą się o niespodziankę…
Ostatni z koni w stawce, to zgłoszony z ambitnymi planami rudzielec Rudi’s Apple w treningu syna Aidana – Josepha O’Briena. Sprzedany roczniakiem za 50 tysięcy funtów. Dotąd wygrał tylko jeden wyścig, był to pięciokonny handikap niskiej rangi w Curragh. Startował raz w gonitwie Pattern. Na szczęście było to prestiżowe Listed w Ascot. Zajął szóste miejsce, 4 długości za zwycięzcą i kolejne 4 przed dwulatkiem emira Kataru, opisanym wyżej ogierem Shadow Army. Na nim pojedzie Dylan Browne McMonagle.
Typ autora: Whistlejacket – Arizona Blaze – Shadow Army – Babouche
mc
Na zdjęciu tytułowym Bucanero Fuerte wygrywa Phoenix Stakes 2023. Fot. Racing Post