Już w nadchodzącą niedzielę, 25 sierpnia, na Służewcu rozegrany zostanie jeden z najbardziej unikatowych dni wyścigowych w Europie. We wszystkich dziesięciu gonitwach rywalizować będą wyłącznie konie arabskie, a dwie z nich mają rangę Pattern – Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy – (G3) oraz Traf Warsaw Mile (Listed). Łącznie w programie jest 7 biegów imiennych. Ciekawie zapowiada się także sobota – w tym przypadku także przewidziano aż 10 wyścigów, w tym dwa pozagrupowe dla folblutów, z szerokim zapisem.
Czy Storm ‘OA’ jest do zatrzymania?
Obsada gonitwy o Nagrodę Europy (G3, 2600 m) jest najliczniejsza od kilku lat – na starcie ma stawić się 10 koni. Wszystkie są przygotowywane w Polsce, ale bez wątpienia na poziom nie można narzekać, bo mamy całą elitę koni starszych, a także solidną reprezentację rocznika derbowego, z obecnym liderem rocznika na czele. Dokładnie połowę uczestników stanowią czterolatki, jednocześnie połowa to araby krajowej hodowli.
Największe szanse trzeba jednak przyznać koniom starszym urodzonym na Zachodzie. Na miano dość mocnego faworyta zapracował sobie bez wątpienia niepokonany w tym roku Storm ‘OA’. We wszystkich trzech występach radził sobie z najsilniejszymi rywalami w kraju, nawet startując pod wagą 65 kg. Kasztanowaty wałach przeszedł przemianę po zabiegu kastracji, stał się o wiele spokojniejszy i skupiony zarówno na pracy treningowej, jak i w wyścigach. Po czerwcowej wygranej w biegu o Nagrodę Ofira trenerka zapewniła mu dłuższy odpoczynek, więc zmęczenie sezonem nie powinno dawać o sobie znać. Świetny duet ze Stormem stworzył dżokej Dastan Sabatbekov.
Numerem dwa wśród „starszyzny” jest Ocean Al Maury, czyli ubiegłoroczny triumfator Nagrody Europy, rozgrywanej od 2010 roku pod szyldem Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan. Znakomity ogier w tym roku trochę spuścił z tonu, choć w Ofira i wcześniej w Bandosa starał się nawiązać walkę ze Stormem. Wydawało się, że pod nieobecność tegorocznego lidera łatwo zdobędzie Nagrodę Figaro, ale sensacyjnie uległ niżej notowanej, choć niosącej korzystniejszą wagę Sarieeh Alfalah (klacz wystartuje w Traf Warsaw Mile).
Derbista sprzed cztetech lat Wielki Dakris, a także ubiegłoroczny Lex oraz dzielny francuski Gensik w tym sezonie nie potrafiły poważnie zagrozić Oceanowi, a zwłaszcza Stormowi, więc raczej są kandydatami do walki o lokaty 3-5, chociaż trzeba pamiętać, że pierwszemu i ostatniemu bardzo sprzyja długi dystans, a gdyby do tego doszły opady i zmiana stanu bieżni, mogą pokusić się o niespodziankę. Ta dwójka, obok Oceana i Storma, legitymuje się statusem black type – Wielki Dakris był m. in. drugi w Europy dwa lata temu, a Gensik wygrał Porównawczą (Listed).
W przypadku czterolatków dużo wyżej trzeba ocenić szanse duetu Macieja Kacprzyka, reprezentującego barwy E Vita Stud. Bad Guy Pompadour w wielkim stylu wygrał President Cup – Central European Arabian Derby, odjeżdżając od rówieśników, w tym wyżej wówczas ocenianego Fifre Al Maury, który obronił drugie miejsce. Trudno przewidzieć, jakie są ich szanse w starciu ze starszymi rywalami, ale na pewno będą podliczane. W przypadku Bad Guy’a została już podjęta zdobycia statusu black type, jednak ogier nie poradził sobie w biegu G3 w Belgii. Na Służewcu stanie chyba przed jeszcze trudniejszym zadaniem.
Stawkę uzupełnia trójka uczestników Derby Arabskiego, rozegranego pod koniec lipca. Sensacyjny triumfator Onyks, „wiecznie drugi” Donat FA oraz Maximus, to dzielne konie, choć wydaje się, że mają niewielkie szanse odegrać poważniejsze role w tym towarzystwie.
Szybkie i dzielne araby w milerskiej rywalizacji
Drugim wyścigiem Pattern tego dnia jest Traf Warsaw Mile (Listed, 1600 m), przeznaczony dla arabskich „sprinterów”. Ostatnie edycje, co nie może zbytnio dziwić, przynosiły nam rekordy toru. Ten najświeższy, ustanowiony właśnie 12 miesięcy temu, należy do Salsabila II, który pokonał dystans w 1’45,5”, po walce bijąc byłego rekordzistę Rasmy’ego Al Khalediah oraz… Storma ‘OA’. W tym roku Salsabil stanie więc przed szansą na obronienie tytułu, choć jego tegoroczna forma nie rzuca na kolana. Siwek musiał jednak ścigać się na mniej korzystnych dla siebie dystansach, a do tego można zakładać, że specjalista od przygotowywania arabów, Maciej Kacprzyk, doszlifował jego formę specjalnie na ten wyścig.
Naturalnymi rywalami dla Salsabila II wydają się reprezentanci stajni Polska AKF – Rasmy Al Khalediah i Wasmy Al Khalediah. Cała wspomniana trójka wyróżnia się w tym towarzystwie statusem black type winner i spotkała się w połowie lipca w Szwecji. Salsabil wypadł bezbarwnie (szósty), Rasmy słabo (dziewiąty), natomiast Wasmy walczył o zwycięstwo z niezłym Freddym Py. Choć jeszcze w ub. roku wydawało się, że to koń jedynie „grupowy”, to poczynił duże postępy, odniósł trzy zwycięstwa na szwedzkich torach (G3 i dwukrotnie Listed) i obecnie wyrasta na czołowego arabskiego sprintera/milera w Polsce.
Czy to oznacza, że pozostałe konie są na straconej pozycji? Niekoniecznie. O zwycięstwo może być im trudno, chociaż utalentowana Sarieeh Alfalah ostatnio pokazała, że potrafi walczyć z najlepszymi i to właśnie z jej strony należy się spodziewać największego zagrożenia dla bardziej doświadczonych ogierów. Sensacyjnie pokonała Oceana Al Maury w Figaro, a do tego jest bardzo szybka, więc znów jest kandydatką do sprawienia niespodzianki. Z dobrej strony pokazały się także dwa inne czterolatki – Nimrod i Mayhaab, choć zwycięstwa odniosły na niższym poziomie i są trudniejsze do oceny. Stawkę uzupełnia 8-letni Lindahl’s Avatar, solidny zawodnik, kandydujący do walki o płatne miejsce.
Po pięć koni w Białki i Sabelliny
Skromniejsze ilościowo stawki zgromadziły pozagrupowe biegi o Nagrody Białki i Sabelliny, bo zapisano do nich po pięć koni. Nie zmienia to jednak faktu, że rywalizacja zapowiada się pasjonująco. Przeznaczony dla trzylatków wyścig o Nagrodę Białki (kat. A, 2000 m) zebrał bowiem ścisłą czołówkę. Przynależność do niej potwierdziły bez wątpienia Al Balqa’a i Wally, które stoczyły zaciętą walkę o Nagrodę Borka, a także ich pogromczyni z Europejczyka – Laas de Faust. Klacz ostatnio wygrała w olśniewającym stylu i zapewne ona będzie faworytką publiczności. Do tego tercetu dołączają dwa bardzo ciekawe konie – znakomitego pochodzenia Power Bolt oraz niepokonany w dwóch startach Elevation Al Maury, zdobywca Nagrody Piechura – Wathba Stallions Cup.
W dedykowanej klaczom gonitwie o Nagrodę Sabelliny (kat. B, 2000 m) francuskie Shandharh Alfalah (jedyna pięciolatka) i Aisha Al Shahania sprawdzą formę szykowanych do Oaks Clary Al Khalediah, Cechini i Bint Korony. To właśnie dwóm pierwszym zapewne będą przyznawane największe szanse, ale porównanie polskich czterolatek też może być ciekawe. Po sezonie 2023 zapewne powiedzielibyśmy, że to Clara Al Khalediah spośród nich musi być numerem jeden, ale w tym roku dwukrotnie nie poradziła sobie w starciach z czołówką rocznika krajowych arabów. Postępy za to zdaje się robić Cechni, która zaliczyła przyzwoity występ w Derby.
Ekscytująca na pewno będzie także rywalizacja w pozostałych niedzielnych gonitwach. Mocno obsadzony jest pierwszogrupowy Memoriał Bogdana Ziemiańskiego, który rozpocznie nam tego dnia zmagania na zielonej bieżni o godzinie 14. Z kolei trzylatki na poziomie I grupy powalczą o Nagrodę Eldona, rozgrywaną pod patronatem Wathba Stallions Cup, co oznacza dodatkową premię dla triumfatora w postaci 5 tys. euro. Jest więc o co walczyć (dwa dotychczasowe bonusy „zgarnęły” uczestnicy Białki – Al Balqa’a oraz Elevation Al Maury).
Tłumy na starcie Pink Pearla i Deer Leapa
Zaskakująco liczne stawki zgromadziły sobotnie gonitwy kategorii B dla folblutów. Szczególnie sprinterska gonitwa o Nagrodę Deer Leapa (kat. B, 1300 m) może budzić duże emocje, bo w zapisie znalazło się aż 15 koni. Jest wśród nich znakomita Jenny of Success, teoretycznie przerastająca rywali klasą, ale w takim gąszczu nie czeka jej wcale łatwe zadanie, szczególnie z 14 numerem startowym. Na starcie staną także bardzo doświadczone Intuitive i Blizbor i zaskakująco liczna reprezentacja rocznika derbowego: Stage Door, Heaven Give Enough, Pretty Rocket, Colonius, Maynard, Amaja, Regina Force i Socorania.
11 folblutów zgłoszono natomiast do biegu o Nagrodę Pink Pearla (kat. B, 1800 m). W tym wypadku w przewadze są konie starsze, ale bieg wydaje się stanowić nie lada wyzwanie dla typerów. Dokładniejsze analizy większości gonitw imiennych przygotujemy w osobnych materiałach.
Początek rywalizacji w oba dni wyścigowe jest zaplanowany na godzinę 14.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym start wyścigu o Nagrodę Ofira 2024