W niedzielę na Służewcu w Nagrodzie Sabelliny (kat. B, 2000 m) zobaczymy pięć klaczy, a główną faworytką jest podopieczna Andrzeja Laskowskiego, Aisha Al Shahania. Konie trenera Laskowskiego od miesiąca biegają niezwykle skutecznie, ale równie dobry czas ma Claudia Pawlak, której Shandharh Alfalah odnotowała dwie wygrane na dystansie 2000 m. Klacz pokazała, że ma potencjał i robi stałe postępy, więc nie można jej lekceważyć. W zeszłym roku łatwo wygrała Al Suweida w treningu Cornelii Fraisl. Jednak znakomite geny klaczy Clary Al Khalediah, którą trenerka wystawia w tym wyścigu, nie znalazły odzwierciedlenia w wynikach klaczy. Wydaje się zatem, że razem z ciekawą Cechini i trochę zagadkową Bint Koroną, najprawdopodobniej rozdzielą między siebie pozostałe płatne lokaty.
Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w niedzielnym wyścigu dla 4-letnich i starszych klaczy czystej krwi arabskiej (25 sierpnia, godz. 14.30, dystans 2000 m, gonitwa 2).
1. AISHA AL SHAHANIA (FR) – 4-letnia kasztanowata klacz
hodowca: Al Shahania Stud
właściciel: Haifi Ali Alhaifi
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Szczepan Mazur 56 kg
wymiary: 156-180-19,5 cm
Rodowód: Assy – Eyana po Madjani
Ojciec jest synem Amera i klaczy Margouia po Tidjani, która dała jeszcze znakomitą klacz Mon’nię. Assy i jego pełna siostra wygrały Amir Sword G1 2400 m. Z polskimi klaczami Assy nie sprawdził się tak dobrze jak Mared Al Sahra, ale dał absolutnie genialnego Han Rastabana oraz francuskiego derbistę – Samllę.
Matka biegała słabo i jest córką Madjaniego, który nie sprostał roli następcy swojego ojca – Tidjaniego. Matka to pełna siostra Dormane’a oraz matki Assy’ego, więc klacz jest silnie inbredowana. Ma w sobie bardzo duży potencjał genetyczny.
Aisha Al Shahania pod koniec poprzedniego sezonu zwróciła na siebie uwagę kibiców dwoma dobrymi występami tydzień po tygodniu, zajmując najpierw drugie, a potem pierwsze miejsce. Szczególnie imponujący był jej występ w Nagrodzie Koheilana I, gdzie łatwo wygrała, pokonując konie o ciekawym rodowodzie, w tym pełnego brata Dary’ego Al Khalediah — Azzama Al Khalediah. Miesiąc później była jedną z faworytek w Nagrodzie Baska, ale zawiodła i była dopiero piąta. W pierwszym tegorocznym starcie w Memoriale Stanisława Sałagaja wyraźnie uległa Bad Guyowi Pompadourowi, ale walka o drugie miejsce była bardzo zacięta. Ostatecznie klacz zajęła czwarte miejsce, a wejście w sezon można uznać za przyzwoite.
Potem biegała solidnie, ale bez błysku. Zajęła piąte miejsce w Nagrodzie Kabareta, gdzie uległa większości czteroletnich koni. Następnie była czwarta w I grupie, przegrywając z Karamem Muscatem o 2,5 długości, niosąc 5 kg mniej. Aisha Al Shahania w dwóch kolejnych startach przypomniała samą siebie z początku kariery. Choć nie liczyła się w walce o wygraną w Derby Europy Centralnej, to piąta lokata 2,5 długości za Muhiminem i Karamem Muscatem przy wyrównanych wagach pokazała progres klaczy, a to zostało potwierdzone w ostatnim starcie na początku sierpnia. Klacz wygrała gonitwę III gr., łatwo ogrywając Akwantario i Formułę MS.
Forma koni ze stajni Andrzeja Laskowskiego jest ostatnio bardzo wysoka, a wygrane na konto trenera wpadają seryjnie, zarówno za sprawą arabów, jak i folblutów. W siodle klaczy tym razem zobaczymy Szczepana Mazura, co oznacza dwie rzeczy. Klacz raczej będzie niosła 58 kg, czyli tylko 1 kg mniej niż główna konkurentka, której dosiadać będzie Konrad Mazur. W tej sytuacji najprawdopodobniej o wygranej w tej gonitwie zdecyduje braterski pojedynek.
Prognoza: Wydaje się jedną z dwóch głównych kandydatek do wygrania tego wyścigu i prawdopodobnie to ona będzie miała więcej zwolenników wśród ekspertów oraz kibiców.
2. CLARA AL KHALEDIAH – 4-letnia gniada klacz
hodowca: Polska AKF Sp. z o.o.
właściciel: Polska AKF Sp. z o.o.
trenerka: Cornelia Fraisl
jeździec: dż. Aleksander Reznikov 56 kg
wymiary: 153-173-19 cm
Rodowód: Jalnar Al Khalidiah – Chinook de Ghazal po Dormane
Jalnar Al Khalidiah pochodzi z najlepszej francuskiej linii żeńskiej. Jego trener, Jean-Francois Bernard, uważał, że był on najlepszym koniem czystej krwi arabskiej, jakiego kiedykolwiek trenował. Odniósł 5 zwycięstw, w tym Prix Manganate-Shadwell G1, Prix Dragon G2, a jego pojedynek (minimalnie przegrany) w Qatar Arabian World Cup G1 z Generalem wbił się na długo w pamięć kibiców. Jego najlepszym potomkiem jest oczywiście Fazza Al Khalediah. W Polsce dobrze biegały również Rammas Al Khalediah, Dary Al Khalediah oraz Bahwan, zwycięzca Derby Europy Centralnej i rekordzista Toru Służewiec.
Matka, Chinook de Ghazal, jest córką znakomitego Dormane’a i ma za sobą udaną karierę wyścigową. Wygrała dwa razy i dwa razy była druga w gonitwach G2, uzyskując tytuł black type. Pochodzi z tej samej rodziny co Jalnar Al Khalediah i wiele najlepszych koni na świecie. W Polsce biegała jej córka i pełna siostra omawianej klaczy, Wasma Al Khalediah, zwyciężczyni Nagrody Sabelliny i druga w Nagrodzie Michałowa, tylko krótki łeb za Dragonem.
Clara Al Khalediah biegała w wieku trzech lat najrówniej z całego rocznika i wygrała trzy gonitwy, w tym Nagrodę PZHKA (kat. B). Była liderką rocznika obok Fragnara. Wydaje się jednak, że została wystawiona na próbę ponad jej siły w Nagrodzie Porównawczej, gdzie zajęła ostatnie miejsce. W tym roku biegała dwa razy. W Nagrodzie Pamira przepadła z kretesem. Po dość ofensywnej jeździe w pierwszej fazie wyścigu wyraźnie opadła z sił i ukończyła na miejscu dziewiątym, ponad 28 długości za Omerstimem i prawie 20 długości od piątego miejsca. Po tym starcie zmieniła miejsce treningu, ale na niewiele się to zdało. Ponownie była dziewiąta ze stratą 37 długości do derbisty oraz 16,5 długości do Cechini. Wydaje się, że klaczy zaszkodził start ze starszymi końmi, albo wyraźnie nie radzi sobie z wyścigami powyżej 2000 m.
Klacz jest obecnie trenowana przez Cornelię Fraisl, ale stajnia, z której odeszła, notuje w tym roku bardzo dobre wyniki, więc zakładamy, że słabsze występy były zależne raczej od możliwości Clary. Wydaje się, że głównym problemem klaczy jest jej nerwowy charakter, więc może zmiana warunków treningowych i możliwość przebywania na padokach jej ostatecznie pomoże. Dosiadać klaczy będzie Aleksander Reznikov, znany z mocnej jazdy, i można mieć wątpliwości, czy jest to idealny wybór dla tej niespokojnej klaczy.
Prognoza: Wyborny rodowód stawiałby ją w roli faworytki, ale jeśli nie wydarzył się jakiś cud w ciągu ostatniego miesiąca, to klacz pobiegnie z mniejszymi szansami na odegranie kluczowej roli w tej gonitwie.
3. BINT KORONA – 4-letnia gniada klacz
hodowca: A. Biedrzycki
właściciel: AB Glass Sp.j. A.Biedrzycki
trenerka: Kamila Urbańczyk
jeździec: dż. Sanzhar Abaev 56 kg
wymiary: 155-178-19 cm
Rodowód: Sartejano – Bint Mabi po Akbars
Sartejano wygrał trzykrotnie gonitwy G3, w tym Nagrodę Europy. Pochodzi z tej samej linii żeńskiej co Storm 'OA’ i oaksistka Sweet Dream. W pierwszym roczniku mieliśmy po nim oaksistkę Prozę, rzetelną Ollalę, i oczywiście derbistę Lexa.
Matka była rzetelnym trzylatkiem z wygraną w I grupie i jest w ¾ siostrą dobrego Boy Mugatina. Poza Bint Koroną, urodziła wicederbistę Ben Marka po Haddagu Al Khalediah oraz biegającego jak na razie na słabym poziomie syna Muqatila Al Khalediah, Boy Mabira.
Bint Korona rozpoczęła swoją karierę od obiecującego drugiego miejsca, przegrywając po dobrym biegu z Formułą MS. Jednak do końca roku nie udało jej się wygrać żadnej gonitwy. W tym sezonie odniosła swoje pierwsze zwycięstwo, pokonując między innymi Cechini o 12,5 długości. Jednak jej drugi start okazał się rozczarowaniem, gdy zajęła szóste miejsce, kończąc daleko za Shandharh Alfalah. 22 czerwca po raz ostatni wzięła udział w wyścigu III grupy, w którym zajęła czwarte miejsce, pokonując kilka dobrych starszych koni (Farhata, Ceeberyka), ale Cechini okazała się jeszcze lepsza o około długość.
Kamila Urbańczyk ma na swoim koncie dwie wygrane w tym roku i skuteczność na poziomie 9,5%, ale co roku konie tej trenerki osiągają dobre wyniki na Derby i Dniu Arabskim, więc można się spodziewać, że mimo dwóch miesięcy przerwy klacz będzie dobrze przygotowana. Dodatkowym atutem jest dosiad lidera rankingu jeźdźców, Sanhzara Abaeva.
Prognoza: Biorąc pod uwagę wszystkie elementy, klacz ma szansę na wywalczenie trzeciej lokaty.
4. SHANDHARH ALFALAH (FR) – 5-letnia gniada klacz
hodowca: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
właściciel: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
trenerka: Claudia Pawlak
jeździec: dż. Konrad Mazur 59 kg
wymiary: 156-184–19 cm
Rodowód: Majd Al Arab – Shaqraa po Al Saoudi
Majd Al Arab jest jednym z pierwszych synów Amera, a matka Djelmila jest po Manganate i urodzona przez wybitną Cherifę. Jego kariera wyścigowa zamknęła się liczbą 10 zwycięstw, a ukoronowaniem kariery była wygrana w Amir Sword (G1, 2400 m). Jednak kariera hodowlana nie jest już tak imponująca. W Polsce bardzo dobrze biegają Muhimin i Karam Muscat, które są po pełnym bracie Majd Al Araba, Raddadzie.
Shaqraa jest po Al Saoudim, pełnym bracie Arwy – matki Al Mourtajeza. Nie biegała, a jej syn po Al Mamun Monlau biegał dwa razy, zajmując płatne miejsca. Klacz urodziła także Sarieeh Alfalah, która ostatnio wygrała Nagrodę Figaro.
Shandharh Alfalah wygrała swój debiutancki wyścig we Wrocławiu, a w drugim starcie była trzecia w Nagrodzie Borka. Kolejne starty w wieku trzech i czterech lat nie były specjalnie udane. Łącznie pięć płatnych miejsc na poziomie grupowym. Pod koniec zeszłego roku klacz zmieniła stajnię wyścigową. W tym sezonie była druga za Muhiminem Muscat na 1600 m oraz na 2000 m za Winameerem de Thouars, a klacz straciła tylko 0,5 długości w tym szybkim wyścigu (2’19,3″). Dwie kolejne gonitwy wygrała, pokonując kilka rzetelnych koni, jak: Farhat, Magor GB, Longman Muscat. Widać, że jej forma bardzo się ustabilizowała, a w gonitwie pod koniec czerwca pokazała, że potrafi bardzo szybko galopować, ponieważ ostatnie 500 m pokonała w 32,6 s.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy klacze arabskie trenowane przez Claudię Pawlak i należące do Mohamed Obaida Humaid Al Khayala, są w bardzo dobrej formie oraz stale progresują. „Ostatnim startem potwierdziła, że zrobiła ogromny progres. Zapisana na wyrost, ale tanio skóry raczej nie sprzeda” – naszą obserwację potwierdzają słowa trenerki, która o swojej podopiecznej wypowiedziała się dla rubryki „Prosto ze stajni”. W siodle klaczy tradycyjnie zobaczymy będącego w dobrej dyspozycji Konrada Mazura, który wygrał Derby Arabskie na Onyksie.
Prognoza: Biorąc pod uwagę, że w tym wyścigu prawdopodobnie poniesie tylko kilogram więcej niż Aisha Al Shahania, wydaje się mieć wystarczające możliwości, aby postawić twarde warunki rywalce. W sprzyjających okolicznościach jest nawet w stanie wygrać tę klasyczną nagrodę.
5. CECHINI – 4-letnia siwa klacz
hodowca: R. Talarek
właścicielka: A. Talarek
trener: Paweł Talarek
jeździec: dż. Anton Turgaev 56 kg
wymiary: 158-176-18 cm
Rodowód: Mu’Azzaz – Cernike po Madras Kossack
Ojciec jest pełnym bratem Mareda Al Sahry i Ebraza, a blisko spokrewnieni z nim są zwycięzcy gonitw G1: klacz Mon’nia i ogier Assy (ojciec Han Rastabana i francuskiego derbisty Samlla). Sam Mu’Azzaz miał cztery córki w treningu urodzone w Polsce, z czego trzy wygrały wyścigi, a jedna była druga w debiucie i zakończyła karierę. Niewątpliwie najlepsza była El Nadira, ale nie było jej dane pokazać pełni swoich możliwości ze względu na problem z wchodzeniem do maszyny.
Matka biegała bardzo słabo, ale dała rzetelnego Celebryka po Ontario HF, który wygrał Nagrodę Kurozwęk (kat. B). Z tej linii Robert Talarek dochował się dwóch wicederbistów.
Cechini wygrała gonitwę II grupy i była trzecia w Nagrodzie PZHKA kat. B. W pierwszym tegorocznym starcie wypadła blado, tracąc dwanaście długości do Bint Korony, którą w zeszłym roku pokonała. Następnie przyszła pierwsza próba przedderbowa w Nagrodzie Pamira, która Cechini zupełnie nie wyszła. Klacz była przedostatnia, w bardzo dużym odstępie od płatnych miejsc. Dlatego trzeba przyznać, że wygranie wyścigu III grupy na 2000 m było sensacją. Pokonała o nos innego uczestnika tegorocznego Derby, Emarda, oraz kilka innych dobrych koni z tego rocznika i kilka rzetelnych starszych koni, w tym Celebryka i Farhata. Ominęła Nagrodę Janowa i wystartowała od razu w biegu o Błękitną Wstęgę. Nie był to może start na miarę marzeń, ale klacz ostatecznie była szósta, 1,5 długości za Eyd’ą Alfash, która jest jak na razie zdecydowaną liderką rocznika klaczy. Jest to dobry prognostyk przed Oaks.
Paweł Talarek z powodzeniem prowadzi rodzinną stajnię, której konie ostatnio osiągnęły znaczące postępy. Progres zrobiły Orfea (półsiostra tegorocznego derbisty) oraz Nona Primo, która wygrała w drugim swoim starcie gonitwę specjalną KOWR. Cechini również poszła do przodu, ale trener sugeruje, że: „W tym wyścigu nie będzie się też mocno przemęczać, bo następny start ma w Oaks, a potrzebuje trochę odpoczynku”. Szanse klaczy na dobry występ w wyścigu dodatkowo wzrosły, ponieważ pojedzie na niej Anton Turgaev, który jest w dobrej formie i w duecie z klaczą wygrał wyścig pod koniec czerwca.
Prognoza: Uwzględniając słowa trenera, trzeba założyć, że będzie w gronie trzech polskich klaczy, które najprawdopodobniej rozdzielą między sobą miejsca od trzeciego do piątego.
Przewidywana kolejność: Aisha Al Shahania (1) – Shandharh Alfalah (4) – Clara Al Khalediah (2) – Cechini (5)
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Aisha Al Shahania wygrywa wyścig 3 sierpnia