W Nagrodzie Eldona – Wathba Stallions Cup (dodatkowa nagroda 5000 €) ponownie zobaczymy konie z czołówki rocznika zarówno polskiej, jak i zagranicznej hodowli. Andrzej Laskowski ma nadzieję, że powiedzenie „do trzech razy sztuka” znajdzie zastosowanie w tej gonitwie i Al Mamounia w końcu pokona Lilę des Vialettes. Ma do tego podstawy, jako że w poprzednią sobotę jego konie wygrały trzy wyścigi. Jeszcze lepszy wynik osiągnęła Claudia Pawlak 29 czerwca, wtedy cztery konie z jej stajni minęły celownik jako pierwsze, a potwierdzeniem dobrej dyspozycji było sensacyjne zwycięstwo Sarieeh Alfalah w Nagrodzie Figaro miesiąc później. Szykuje się nam pojedynek dwóch znakomitych klaczy z dwóch stajni w wyśmienitej formie. W tym wyścigu trudno będzie zagrozić tej dwójce, a walka o dalsze premiowane lokaty powinna się rozegrać pomiędzy ciekawą rodowodowo HM Al Fayzą, zagadkową Fikrah (dwa razy startowała we Francji) oraz przedstawicielem rodzimej hodowli Elnizo.
Zapraszamy zatem do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w niedzielnym wyścigu dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (25 sierpnia, godz. 15.30, dystans 2000 m, gonitwa 4).
1. LEONTINE AL MELS (FR) – wycofana
2. FIKRAH (FR) – 3-letnia kasztanowata klacz
hodowca: Abdullah Al Attiyah
właściciel: Haifi Ali Alhaifi
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Kamil Grzybowski 56 kg
wymiary: brak informacji
Rodowód: Mister Ginoux – Pali’Ba po Barour de Cardonne
Mister Ginoux jest kolejnym synem Amera, którego już dobrze znamy, i jednej z klaczy z dynastii wywodzącej się ze złotego połączenia Kesberoya z córkami Barouda III i Nevadour. Nacree Al Maury jest również pełną siostrą No Riska Al Maury, a drugim najlepszym koniem, jakiego urodziła, jest Lady Princess, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii, wygrywając wszystko i na wszystkich dystansach. Mister Ginoux już w pierwszym roczniku dał grupę znakomitych koni wyścigowych, a najlepszym z nich był Hoggar de L’Ardus, francuski derbista i zwycięzca Qatar Arabian World Cup (G1, 2000 m).
Pali’Ba, wyhodowana w Austrii, jest córką Edwiny, która jest drugą matką czterokrotnego zwycięzcy Nagrody Europy, Ameretto. Nie biegała i poza Fikrah urodziła jedną klacz, która nie wyszła do startu.
Fikrah zaczęła swoją karierę we Francji od piątego miejsca w Tarbes na 1500 m. W dystansie galopowała lekko i swobodnie, a na ostatniej prostej dżokej próbował ją rozpędzić, ale mimo iż widać w niej chęci do ścigania, jest drobna i brakowało jej trochę możliwości fizycznych. Czas gonitwy był dobry – 1’41,60″. W kolejnym wyścigu na torze La Teste warunki na bieżni były bardziej wymagające (tor bardziej elastyczny) i klacz tym razem wypadła słabiej na 1600 m, zajmując ósme miejsce. Odległości między końmi były już większe, a Fikrah straciła do zwyciężczyni około 10 długości.
Andrzej Laskowski mówi, że: „Wiosną we Francji zaliczyła dwa średnie występy. Jest trudna do oceny. Na razie nie widzę w niej wielkiego błysku, ale zobaczymy, jak będzie na torze zielonym”. Ostatnio widzieliśmy zwycięską jazdę Kamila Grzybowskiego na debiutancie ze stajni trenera, więc trzeba i tym razem liczyć się z próbą sprawienia niespodzianki.
Prognoza: Wydaje się, że ogranicza ją niewielki wzrost, ale zajęcie płatnego miejsca we Francji sugeruje, że ma potencjał na walkę również o premiowane miejsce w Warszawie.
3. HM AL FAYZA (FR) – 3-letnia kasztanowata klacz
hodowca: Haras du Saubouas, M. Mousalli
właściciele: SK Andryjanki E. Sieciński
trenerka: Justyna Domańska
jeździec: dż. Sanhzar Abaev 56 kg
wymiary: nie mierzona
Rodowód: Dormane – Mansoura Al Cham po Azadi
Ojciec, Dormane, jest sławą wyścigów we Francji, ale jeszcze bardziej sprawdził się jako ojciec matek, zarówno wyścigowych jak i rajdowych. Matka klaczy została wyhodowana przez tę samą osobę, która dała światu Al Mourtajeza czy dziadka po kądzieli – Azadiego. A skoro mówimy o tym drugim, to jest on wnukiem Dormane’a, więc mamy inbred na tego konia 2×5.
Mansoura Al Cham startowała, ale bez sukcesów. Natomiast jej pełna siostra potrafiła wygrać dwa wyścigi. Ogólnie rzecz biorąc, jest to interesujący rodowód.
HM Al Fayza w swoim pierwszym starcie pobiegła przeciętnie, tracąc do zwyciężczyni dziewięć długości i wyraźnie przegrywając drugie miejsce z córką Gangesa, Echistką. Wydaje się, że nie była jeszcze w pełni gotowa. W drugim starcie we Wrocławiu wyraźnie się poprawiła, zajmując drugie miejsce, 9 długości za Al Thaqib S B, który zajął ostatnie miejsce w gonitwie I grupy o Nagrodę Borka. Pokonała wtedy osiem koni, w większości raczej przeciętnych. Podobna stawka była w jej kolejnym starcie, ale córka Dormane’a w niezwykle imponującym stylu wygrała, zostawiając konkurentów ponad 25 długości za sobą. Na poziomie I grupy w Nagrodzie Piechura wypadła dobrze na tle ciekawych koni, które mają szansę stanowić czołówkę rocznika, tak jak zwycięski Elevation Al Maury. Do rywalek, z którymi zmierzy się i tym razem, przegrała odpowiednio 3 (do Lily de Vialettes) i 5 długości (do Al Mamounii).
Justyna Domańska w rubryce „Prosto ze stajni” powiedziała: „Pierwszy raz ostatnio biegła w Warszawie, zajęła niezłe czwarte miejsce z ogierami. Jak na pierwszy wyjazd, oceniam przyzwoicie. Teraz powinna progresować. Generalnie jest to późna klacz i trzeba na nią czekać. Więcej pokaże w przyszłym roku” – potwierdzając nasze słowa, że jest to trenerka rozwijająca kariery koni w sposób odpowiedzialny i stopniowy. Sanzhar Abaev dosiądzie klaczy po raz piąty, więc jest to bardzo zgrany duet.
Prognoza: Progresująca HM Al Fayza jest raczej kandydatką do walki z Elnizo i Fakrah o miejsca od czwartego do piątego.
4. ELNIZO – 3-letni gniady ogier
hodowca: J. Głowacki
właściciele: P. Głowacki i S. Szczepkowski
trener: Maciej Kacprzyk
jeździec: dż. Szczepan Mazur 58 kg
wymiary: 158-174-20 cm
Rodowód: Muqatil Al Khalediah – Elniza po Mared Al Sahra
Ojcem ogiera jest dobrze znany polskiej publiczności Muqatil Al Khalediah, rekordzista toru w Warszawie na 2600 m, syn epokowego Tiwaiqa. Jego matka, wywodząca się z rzadszej linii żeńskiej po Dormane, odnosi obecnie mniej sukcesów na torach, natomiast jej korzenie sięgają klaczy Madou, która dała dwa epokowe ogiery: Gosse Du Bearn i przede wszystkim Saint Laurent. Kilka trzylatków po tym ogierze pokazało się z dobrej strony i wygrały jak Wiktus oraz opisywany Elnizo, a rzetelnie biega Jerash.
Matka jest córką najlepszego reproduktora w historii polskich wyścigów w XXI wieku. Była trzecia w Oaks, ale pamiętana jest ze swoich dwóch pierwszych startów, które wygrała po zaciętej walce. Jej matka, Elsana, była bardzo dobrą trzylatką, mając na koncie wygraną Nagrodę Białki. Córka derbisty Gafala (również wyhodowanego przez Jana Głowackiego) także była trzecia w Oaks. To już kolejne pokolenie koni w prywatnej stadninie o tak chlubnej historii.
Elnizo bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszym starcie, mimo że cztery inne konie z płatnych miejsc miały już pierwsze biegi za sobą. Szczepan Mazur zdecydował się przeprowadzić ogiera ofensywnie, co pozwoliło mu skutecznie walczyć o zwycięstwo. I choć ostatecznie był drugi, 0,75 długości za Ehmezem, pokazał obiecujący potencjał. W dniu Derby trafił na mniej liczną stawkę, ale musiał udowodnić swoją wartość w pojedynku z dobrą rodowodowo, zagranicznej hodowli Astonishing Grace i ogier wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko, wygrywając wyścig o 2,5 długości. Czas tego wyścigu był zbliżony do tego osiągniętego przez klacze w Nagrodzie Piechura.
Maciej Kacprzyk, zajmujący trzecie miejsce w rankingu trenerów i poza pierwszymi weekendami jego wszystkie konie prezentują wysokie możliwości, dobra formę i robią wyraźny progres jak Elevation Al Maury, a szczególnie Laas de Faust. Ogiera poprowadzi w wyścigu po raz trzeci polski eksportowy dżokej, Szczepan Mazur, więc jazda na najwyższym poziomie jest gwarantowana.
Prognoza: W trudnych warunkach na torze może nawet zagrozić faworytkom, ale na stosunkowo lekkiej bieżni najbardziej realna wydaje się walka o miejsce trzecie.
5. KINTARO – 3-letni skarogniady ogier
hodowca: Fortum Michał Romanowski
właściciel: D. Kübbeler
trenerka: Cornelia Fraisl
jeździec: dż Dastan Sabatbekov 58 kg
wymiary: 161-179-19 cm
Rodowód: Rammas Al Khalediah – Kiyara po Vasyli Kossack
Rammas Al Khalediah, syn Jalnara Al Khalediah, ale nie biegał na poziomie zbliżonym do Fazzy Al Khalediah. Jako ojciec wypada raczej przeciętnie, ale Mesalina i właśnie Kintaro wypadły pozytywnie, wygrywając swoje pierwsze starty.
Kiyara to rzetelna córka znakomitego Vasyliego Kossacka (po Marwanie). Wygrała trzy wyścigi i zajęła cztery drugie miejsca na poziomie II i I grupy. Jej pierwsza córka, Kiki, dobrze zaprezentowała się w wieku trzech lat. Matka Kiyary, Kwiksle, niesie interesującą mieszankę genów z polskich, francuskich i tunezyjskich linii, a w jej rodowodzie znajdują się takie sławy wyścigów jak Wiking i Dormane.
Kintaro, w swoim debiucie na Partynicach, po zaciętej walce pokonał lepiej urodzoną Astonishing Grace (kosztującą 40 000 €). Jednak czas gonitwy nie był imponujący, a pozostałe konie znacznie odstawały. Bardziej miarodajne sprawdzenie możliwości ogiera mieliśmy w Nagrodzie Borka, gdzie ten wnuk Jalnara Al Khalediah zajął siódme miejsce, przegrywając z Nanią o półtorej długości. Następny start miał miejsce w kolejnym wyścigu z serii Wathba Stallions Cup z dodatkową nagrodą 5000 € dla zwycięzcy. Gonitwy te mają zawsze znakomitą obsadę i nie inaczej było tym razem w gronie koni polskiej hodowli. Nagrodę Trafa wygrał Wiktus, a Kintaro był czwarty ze stratą 7,5 długości, a wyścig był raczej rozgrywany w spokojnym tempie z trochę szybszą końcówką (34,4 s).
W ostatnim czasie zarówno Cornelia Fraisl, jak i Dastan Sabatbekov, odnoszą mniej zwycięstw. W przypadku dżokeja był to wynik kłopotów zdrowotnych, a trenerka przyzwyczaiła nas, że forma jej koni jest stabilna, więc można się spodziewać lepszych rezultatów koni w kolejnych startach.
Prognoza: Wydaje się jednak, że Kintaro nie powiększy dorobku zwycięstw trenerki i może być mu nawet trudno wywalczyć płatne miejsce, ponieważ pojawiła się dodatkowa rywalka ze stajni trenera Laskowskiego, Fikrah.
6. LILA DES VIALETTES (FR) – 3-letnia siwa klacz
hodowca: J. P. Raynal
właściciel: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
trenerka: Claudia Pawlak
jeździec: dż. Konrad Mazur 56 kg
wymiary: 148-183–18 cm
Rodowód: AF Albahar – Fuchia des Vialettes po Baseq Al Khalediah
Najlepszym potomkiem AF Albahara jest Ch’ezza, który wygrał dwie gonitwy G1, a w Polsce topowymi końmi były jego 3/4 brat – Zenhaf. Oba ogiery prezentowały się szczególnie dobrze na dystansach powyżej 2000 m. W większości potomstwo AF Albahara jest wcześnie dojrzewające i piorunująco szybkie, na co dowód ostatnio dały dwie klacze ze stajni Claudii Pawlak, w tym właśnie Lila des Vialettes.
Fuchia des Vialettes jest po wybitnym synu Tiwaiqa, Basequ Al Khalediah i jednej z jego pierwszych córek w hodowli. Zadebiutowała późno, zajmując drugie miejsce, jednak kontuzja przerwała jej karierę. Babka nie ścigała się, jednak jej pełna siostra wygrała jeden z czterech wyścigów. Założycielką tej linii jest Madou, matka Saint Laurenta i choć nie jest to obecnie topowa rodzina we Francji, posiada potencjał wyścigowy.
Lila des Vialettes zadebiutowała pod koniec czerwca przy okazji, zaskakując wszystkich. Pokonała faworytki, finiszując niczym TGV i osiągając niesamowity czas na ostatnich 500 metrach – 31,5 sekundy. Pobiła w tym wyścigu faworyzowaną Al Mamounię o niecałą długość. Obie klacze spotkały się w Nagrodzie Piechura i wydawało się, że to one rozegrają ten wyścig między sobą. Tego dnia mieliśmy jednak opady deszczu, silny wiatr i elastyczną bieżnię, które spowodowały, że bardzo dobrze dysponowany Elevation Al Maury poprowadził wyścig od startu i minął celownik niezagrożony jako pierwszy. Lila des Vialettes z Al Mamounią ponownie stoczyły pojedynek, ale tym razem o drugą pozycję, a zwycięsko z tej konfrontacji o 2 długości wyszła córka AF Albahara.
Od początku sezonu konie Claudii Pawlak prezentują bardzo dobrą formę, a od dwóch miesięcy prezentują się po prostu wyśmienicie. Szczególne wrażenie zrobiła zwyciężczyni Nagrody Figaro, Sarieeh Alfalah pokonując Ocean Al Maury. Trenerka wierzy, że klacz mimo mniejszej budowy da sobie ponownie radę na dystansie 2000 m. O to na pewno również postara się Konrad Mazur, który ma jedenaście zwycięstw w tym sezonie i w większości odniesionych właśnie na koniach arabskich.
Prognoza: Lila des Vialettes jest raczej nieduża, ale dysponuje piorunującym przyspieszeniem. Jest umiarkowaną faworytką tego wyścigu, szczególnie na szybkim torze.
7. AL MAMOUNIA (FR) – 3-letnia gniada klacz
hodowca: Ali Thamer Al Meshadi
właściciel: Haifi Ali Alhaifi
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Bolot Kalysbek Uulu 56 kg
wymiary: 154-174-19 cm
Rodowód: Al Mamun Monlau – Ultimome po Djendel
Al Mamun Monlau, syn znakomitego reproduktora Munjiza, niesie geny wybitnej Unchained Melody. Jest wielokrotnym zwycięzcą gonitw G1, zarobił ponad 300 000 euro, triumfując m.in. w Qatar Total Arabian Trophy des Poulains, Dubai Kahayla Classic oraz President Of The UAE Cup. W Polsce również mieliśmy okazję podziwiać jego znakomite potomstwo, takie jak: Apollo del Sol, Samonlau OA, Sharm El Sheikh czy Love Awam.
Matka, córka znakomitego Djendela miała słabą karierę, ale pochodzi z dobrej rodziny żeńskiej. Wybitną przedstawicielką tego odgałęzienia była Kachia, fantastyczna matka stadna, która wraz z Amerem dała światu trzy znakomite konie wyścigowe: Damisa, Mugadira i dobrze znanego polskiej publiczności Murhiba.
Al Mamounia, mimo pewnych problemów z dystansem w debiucie, zaprezentowała się obiecująco, wykazując dobre przyspieszenie i wolę walki na finiszu, co pozwoliło jej zająć czwarte miejsce. Do zwyciężczyni, klaczy Laas de Faust, straciła 5 długości. Kolejnym sprawdzianem możliwości Al Mamounii była pierwszogrupowa Nagroda Borka, do której została zapisana awansem. Klacz utrzymała się w dystansie na pierwszych miejscach, a po zaciętej walce na prostej finiszowała na trzeciej lokacie (odległości na mecie: łeb-szyja). W ten sposób szturmem wdarła się do czołówki rocznika. W kolejnym starcie, już jako faworytka, przegrała o 0,75 długości z Lilą des Vialettes, prezentując po raz drugi w karierze zbliżony potencjał szybkościowy. Jak już wiemy, w wyżej opisanej gonitwie o Nagrodę Piechura była trzecia, dwie długości za główną rywalką w tym biegu.
Koniom Andrzeja Laskowskiego na początku brakowało błysku potrzebnego do wygrywania gonitw, ale od kilku tygodni forma stajni stopniowo rosła, aby w zeszłym tygodniu osiągnąć wysoki poziom, pozwalający na odniesienie trzech zwycięstw. Dobrej dyspozycji się nie traci, więc w ten weekend po prostu trzeba liczyć konie tego trenera. Bolot Kalysbek ma zdecydowanie słabszy sezon niż poprzedni, kiedy to walczył o wygraną w czempionacie, ale w ten weekend ma trzy ciekawe dosiady pozwalające myśleć o dobrych wynikach, szczególnie na Oceanie Al Maury oraz właśnie na klaczy trenera Laskowskiego.
Prognoza: Poprzednie pojedynki z Lilą des Vialettes kończyły się przegraną, ale nie były to odległości pozwalające skreślić szanse Al Mamounii na wygraną. Klacz pobiegnie z drugimi szansami w tym wyścigu.
Przewidywana kolejność: Lila des Vialettes (6) – Al Mamounia (7) – Fikrah (3) – Elnizo (4)
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Lila des Vialettes wygrywa w debiucie z bardziej doświadczoną Al Mamounia