More

    Czy Cabaliros, syn znakomitego ogiera Al Mamun Monlau, w sobotę na Służewcu w końcu zwycięży?

    W sobotę konie arabskie pojawią się na bieżni tylko dwukrotnie. W pierwszym z tych wyścigów trzylatki, które do tej pory nie wykazały się wybitnym talentem, będą miały szansę na pierwsze zwycięstwo w karierze. Najbardziej doświadczony Cabaliros ostatnio poczynił progres, ale Alzakira ponownie ma szansę postawić trudne warunki. Jeśli wytrzyma trudy wyścigu równie dobrze jak ostatnio, to właśnie on ma największe szanse na wygraną. Do przodu powinna iść również ciekawa rodowodowo Leontine Al Mels.

    Zapraszamy do zapoznania się z sylwetkami poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w sobotnim wyścigu dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej (31 sierpnia, godz. 16.45, dystans 2000 m, gonitwa 8).

    1. LEONTINE AL MELS (FR) – 3-letnia siwa klacz

    hodowca: M. Viguie
    właściciel: Haifi Ali Alhaifi
    trener: Andrzej Laskowski
    jeźdźczyni: dż. Stefano Mura 56 kg
    wymiary: 153-160-19,5 cm 

    Rodowód: Majd Al Arab – Oliday Al Mels po Dormane

    Majd Al Arab jest jednym z pierwszych synów Amera, a matka Djelmila jest po Manganate i urodzona przez wybitną Cherifę. Jego kariera wyścigowa zamknęła się liczbą 10 zwycięstw, a ukoronowaniem kariery była wygrana w Amir Sword (G1, 2400 m). W Polsce bardzo dobrze biegają Muhimin i Karam Muscat, które są po pełnym bracie Majd Al Araba, Raddadzie.

    Oliday Al Mels jest córką znakomitego Dormane’a i nie była sprawdzona na torze. Natomiast z siódemki jej pełnego rodzeństwa trójka wygrywała co najmniej jeden wyścig. Jej jedyna córka zapisana do sezonu również nie wyszła do startu. W Polsce mieliśmy okazję oglądać Ajibę Al Mels, córkę półsiostry Oliday Al Mels, a jej karierę można podsumować jako umiarkowanie udaną z trzema wygranymi grupowymi wyścigami.

    Leontine Al Mels zadebiutowała dwa tygodnie temu w wyścigu wygranym przez Love Me de la Cere i spotkała się ze wszystkimi końmi z tego wyścigu poza debiutującym Al-Karakasem. Wyścig był równy i selektywny, a tempo od startu nadawała Legende’a du Pouy. Od początku było widać, że córka Majd Al Araba nie galopuje najlepiej i zamykała stawkę w niewielkim odstępie razem z Al-Dzasterem. Za raz po wyjściu na prostą trochę niespodziewanie zaatakował Cabaliros, któremu sił starczyło na około 200 m i zaczął słabnąć. Na chód ponownie stanęła Legende du Pouy, ale po zewnętrznej jeszcze lepiej galopował pod Kamilem Grzybowskim Love Me de la Cere i to on wygrał tę gonitwę przed klaczą. W końcówce odpadającego z walki Cabalirosa zdołał jeszcze minąć przed samym celownikiem Alzakira. Czas gonitwy był bardzo dobry (1’50″0), więc trochę to tłumaczy problemy Leontine Al Mels, ale trzeba dodać, że w drugiej części dystansu galopowała zdecydowanie lepiej i do grupy koni walczących o czołowe lokaty straciła 17 długości. Zdecydowanie potrzebuje jeszcze czasu na rozwój, ale powinna dokonać progresu.

    Postępowi szczególnie powinna sprzyjać znakomita forma stajni Andrzeja Laskowskiego, potwierdzona kolejnym dniem wyścigowym, kiedy konie tego trenera wygrały trzy wyścigi. Stefano Mura jeździ rzetelnie w tym roku, ale ostatnio błysnął odważną jazdą na tegorocznym derbiście Onyksie w Nagrodzie Europy, co zaowocowało dobrym, piątym miejscem.

    Prognoza: Leontine Al Mels stać na lepszy wynik niż ostatnio i wydaje się być dość mocną kandydatką do trzeciej lokaty.

    2. AL-DZASTER – 3-letni gniady ogier
    hodowca: M. Szulim
    właściciel: K. Rogowski
    trener: Kazimierz Rogowski
    jeździec: pr. dż. Erbol Zamudin Uulu 58 kg 
    wymiary: brak informacji

    Rodowód: Poryw – Al-Lara po Wiek

    Poryw, wicederbista i zwycięzca Nagrody Sambora kat. A, okazał się całkowitym zawodem jako reproduktor. Mimo że jest synem Nougatina, jego potomstwo nie odziedziczyło talentu wyścigowego, a statystyki są wyjątkowo słabe. Na ponad trzydzieści startów, konie po Porywie najczęściej zajmowały niepłatne miejsca, z zaledwie jednym drugim i jednym trzecim miejscem.

    Al-Lada nie biegała, a jej połączenie z Zuhalem nie przyniosło może spektakularnych rezultatów, ale jej syn, Al-Bir, okazał się najlepszym koniem, jakiego udało się wyhodować z koni tej linii w ostatnim czasie.

    Zadebiutował w wyżej opisanym wyścigu i wyraźnie odstawał od reszty koni kończąc 34 długości za przedostatnim Monsoonem.

    Konie Kazimierza Rogowskiego wygrały cztery wyścigi i biegają ze skutecznością 3,81%. W siodle zobaczymy niezwykle ambitnego Erbola Zamudina Uulu, który choć trochę stracił ze skuteczności, to nadal jeździ dobrze i ambitnie.

    Prognoza: Wydaje się mieć większe szanse niż debiutujący towarzysz stajenny.

    3. ALZAKIRA (FR) – 3-letni kary ogier
    hodowcy: SCEA Bearn Arabians, C. & L. Biraben
    właściciel: Aero Pegasus Sp. z o.o.
    trenerka: Cornelia Fraisl
    jeździec: dż. Dastan Sabatbekov 58 kg
    wymiary: brak informacji

    Rodowód: Alsaker – La Madone po Dormane

    Alsaker to francuski derbista z 2016 roku, który po zaciętej walce wywalczył ten tytuł, pokonując o szyję Tayfa i Khataaba. Jest jednym z dwóch najlepszych synów AF Albahara, a jego hodowca stoi również za sukcesem: Al Sakbe, Azadiego, Al Mouwaffaka i wielkiego Al Mourtajeza. Matka Alsakera jest córką wybitnego Kesberoya i pochodzi z tunezyjsko-marokańskich linii. Konie urodzone w 2021 roku są pierwszym przychówkiem po tym ogierze i na razie tylko dwa wyszły do startu we Francji, ale oba zajęły płatne miejsca w swoich debiutach.

    La Madone nie biegała i dała wcześniej czwórkę koni wyścigowych, które na pięć startów były w stanie zająć dwa płatne miejsca w przeciętnych stawkach. Babka i prababka dały łącznie trzynaście koni, z których pięć wyszło do startu, a jedna klacz La Maha (po Mahabb) zdołała zająć płatne miejsce oraz wygrać wyścig w Hiszpanii.

    Alzakira przyjechał do Cornelii Fraisl w kwietniu i zadebiutował miesiąc temu w Nagrodzie Europejczyka. Spotkał się z trójką znakomitych konkurentów i zdecydowanie nie miał z nimi szans w swoim pierwszym starcie w życiu. Po szybkim wyścigu, jak na warunki panujące tego dnia, był piąty (ostatni), przegrywając jeszcze z polskiej hodowli Kasanovą, a do zwycięskiej Laas de Faust stracił 36 długości. W kolejnym wyścigu choć miał delikatne problemy na wyjściu na prostą w końcówce zachował więcej sił niż Cabaliros (gonitwa opisana przy klaczy nr 1) i wywalczył trzecie miejsce na ostatnich 50 m, tracąc do Love me de la Cere 4,5 długości. 

    W siodle ponownie zobaczymy Dastana Sabatbekova, który liczył na kolejne zwycięstwa w Dniu Arabskim po przerwie spowodowanej kontuzją i skuteczny pościg za Sanzharem Abaevem w czempionacie, ale ma niezwykłego pecha. Zarówno w sobotę jak i niedzielę był uczestnikiem nieszczęśliwych zdarzeń, a jego strata do rywala wzrosła do sześciu. Wydaje się, że obecna forma koni w treningu Cornelii Fraisl delikatnie spadła, a kolejne zwycięstwa nie przychodzą tak łatwo jak w poprzednich sezonach.

    Prognoza: Alzakira w końcówce ostatniego wyścigu zachował najwięcej sił, więc wydłużenie dystansu powinno mu sprzyjać i wydaje się być kandydatem do wygrania tego wyścigu.

    4. MONSOON – wycofany

    5. FIKRAH (FR) – wycofana

    6. AL-KARAKAS – 3-letni gniady ogier
    hodowca: M. Szulim
    właściciel: K. Rogowski
    trener: Kazimierz Rogowski
    jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu 58 kg 
    wymiary: brak informacji

    Rodowód: Poryw – Al-Lama po Wiek

    Ojciec opisany przy koniu nr 2.

    Al-Lama nie biegała, a jej połączenie z Pakerem okazało się niezbyt udane. Al-Wir jest jednym z dwóch słabszych starszych koni w stawce z handicapem 30. Wydaje się, że w tej sytuacji połączenie klaczy z pełnym bratem Pakera, Porywem, może przynieść zbliżone skutki.

    Konie Kazimierza Rogowskiego nie zachwycają i biegają zazwyczaj z mniejszymi szansami. Tym razem nawet dosiad Kumushbeka Dogdurbeka Uulu, który pnie się w rankingu jeździeckim (brakuje mu jednej wygranej do trzeciego miejsca), ma małe szanse wpłynąć na postawę konia w tej gonitwie.

    Prognoza: Al-Karas dysponuje zbliżonym potencjałem genetycznym do towarzysza stajennego, ale ponieważ debiutuje, to jemu przypadnie rola outsidera tej gonitwy.

    7. CABALIROS (FR) – 3-letni kasztanowaty ogier
    hodowcy: SCEA Lagleyze
    właściciele: M., M. i S. Wiśniewscy
    trener: Janusz Kozłowski
    jeździec: dż. Szczepan Mazur 58 kg
    wymiary: 156-179-20 cm 

    Rodowód: Al Mamun Monlau – Star Al Arab d’Ibos po Majd Al Arab 

    Al Mamun Monlau, syn znakomitego reproduktora Munjiza, niesie geny wybitnej Unchained Melody. Jest wielokrotnym zwycięzcą gonitw G1, zarobił ponad 300 000 euro, triumfując m.in. w Qatar Total Arabian Trophy des Poulains, Dubai Kahayla Classic oraz President Of The UAE Cup. W Polsce również mieliśmy okazję podziwiać jego znakomite potomstwo, takie jak: Apollo del Sol, Samonlau OA, Sharm El Sheikh czy Love Awam. W tym roku, choć pozostaje bez wygranej, może się podobać trzyletnia Al Mamounia.

    Matka, babka i prababka nie biegały na torze, a na 16 koni, które się od nich urodziły, tylko trzy wygrały po jednym wyścigu, w tym Starmana d’Ibos po Majd Al Arab, czyli pełna siostra Star Al Arab d’Ibos.

    Cabaliros zawiódł w pierwszym starcie. W dystansie, przy wolnym tempie, trzymał się prowadzącej klaczy, ale kiedy konie przyspieszyły, zaczął mieć problemy. Skończył na piątym miejscu, 7,5 długości za zwyciężczynią Laas de Faust oraz około 6 długości za Legende du Pouy. W swoim drugim wyścigu, poprowadzony bardzo ofensywnie, nie wytrzymał narzuconego tempa i choć poprawił wynik, zajmując trzecie miejsce, to strata do Legende du Pouy wyniosła tym razem aż 16 długości. Dwa tygodnie temu ponownie był trzeci, ale po wolnym biegu w dystansie (trudne warunki atmosferyczne) zupełnie się nie liczył i do walczących Elnizo (polskiej hodowli) i Astonishing Grace stracił 24 długości. Zamiast zanotować progres, zobaczyliśmy najgorszy występ ogiera w jego krótkiej karierze. Dwa tygodnie temu ogier wyraźnie się poprawił i był czwarty, 5 długości za zwycięzcą i 0,5 za Alzakirą.

    Trener Kozłowski zauważa, że: „Ostatni występ miał lepszy niż poprzednie. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Pobiegnie tym razem eksperymentalnie bez okularów, więc trudno powiedzieć, jak to na niego wpłynie.” Na pewno dobrej postawie będzie sprzyjał dosiad znakomitego Szczepana Mazura.

    Prognoza: Cabaliros pobiegnie po raz drugi po dwutygodniowej przerwie i jest to delikatny minus. Trzeba również zauważyć, że trochę słabł pod koniec wyścigu na 1600 m, więc kolejne 400 m może działać na jego niekorzyść. Mimo to można zaryzykować tezę, że ma duże szanse na zajęcie drugiego miejsca.

    Przewidywana kolejność: Alzakira (3) – Cabaliros (7) – Leontine Al Mels (1) – Al-Dzaster (2)

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Al Mamun Monlau

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły